FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=9&t=7397
Strona 1 z 1

Autor:  wzaga50 [ 29 maja 2012, 10:56 - wt ]
Tytuł:  A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

W czasie siedemnastu latach pszczelarzenia miałem pierwszy przypadek, gdy pszczoły przeniosły jajeczko z izolatora na ramkę obok (poza izolator)i założyły OLBRZYMI matecznik. Dotąd w to nie wierzyłem, czytałem i słyszałem sprzeczne opinie. Ul WP, pszczoły w izolatorze 3-ramkowym od 6 maja, w niedzielę 27 maja na środku ramki obok izolatora od strony wylotu (zabudowa ciepła) zobaczylem największy matecznik w życiu, zasklepiony, oprócz niego ani jednej komórki z czerwiem. Matka Gemma od p. Gembali z 2011r. spacerowała w izolatorze. Myślałem, że może pusty, ale była larwa i pełno mleczka. Szkoda,że go zniszczyłem, byłaby piękna matka, ale nie mogłem sie powstrzymać od sprawdzenia, czy jest larwa. Czy ktoś miał taki przypadek? Teraz bedę musiał sprawdzać ramki obok izolatora co tydzień.

Autor:  apis0909 [ 29 maja 2012, 11:24 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

opcje:
- mogła matka inna zalecieć,
- mogłes ramkę z jednym jakiem przenieść :mrgreen:
- trutówki anotomiczne pojechały po bandzie :idea:

byla teoria kiedyś, że pscoły rojowe przenosza jajeczka do mateczników ale obaloną ta teorię ale kto i kiedy nie pamietam

Autor:  sali [ 29 maja 2012, 11:27 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

apis0909, matka inna jak by zaleciała to na wylotku by zarobiła zadło, watpieczy przeniósł ramke bo jak sie wstawia izolator to sie ramkami nie zongluje, a trutówke widziałes kiedys w ulu gdzie jest matka bo ja jeszcze nie

Autor:  apis0909 [ 29 maja 2012, 11:34 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

sali pisze:
apis0909, matka inna jak by zaleciała to na wylotku by zarobiła zadło, watpieczy przeniósł ramke bo jak sie wstawia izolator to sie ramkami nie zongluje, a trutówke widziałes kiedys w ulu gdzie jest matka bo ja jeszcze nie


trutówki sa anotomiczne i fizjologiczne
fi.. gdy matka zginie
a anoto... jak i mamuska jest w ulu :google:

Autor:  wzaga50 [ 29 maja 2012, 11:42 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Owszem, przenoszę raz, czasem dwa razy w maju ramkę poza izolator obok, ale z czerwiem zasklepionym i zaczerwioną na full, zawsze ją sprawdzam po 7-8 dniach. Ta z matecznkiem nie była przenoszona. Szkoda, że nie nakryłem matecznika kołpakiem z siatki i nie poczekałem na wygryzienie, ale byłem w szoku... Ktoś na forum ma motto: zawsze spodziewaj się niespodziewanego... W izolatorze nie było nawet niezaczerwionych miseczek, nastrój roboczy, kwitnie akacja i kruszyna, pracowały jak szalone. Muszę uwierzyć w przeniesienie jajka.

Autor:  sali [ 29 maja 2012, 11:57 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

tak oczywiscie jak nie ma matki 20kilka dni lub matka nie czerwi bo jest wadliwa a zaden ten przypadek nie pasuje, nigdy gdy jest matka w pełni sił a jest skoro ja musiał w izolator wsadzić

Autor:  apis0909 [ 29 maja 2012, 12:16 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

MNIE ZAWSZE ZASTANAWIAŁO JAK rodzina jest w nastroju roj. to mateczniki potrafią być rozsiane po całym ulu i ze wszystkich w podobnym czasie wychodzą matki rojowe

może część pscół uzupełnia mateczniki rojowe o jajeczka z plastra :roll:

hmm to teorie obala zmniejszenie średnicy matecznika przed zaczerwieniem :o

Autor:  Marcinluter [ 29 maja 2012, 13:12 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

apis0909,
matka ma nogi i śmiga. Gdy są w nastroju rojowym to matka traci na wadze i szybciej się porusza, ale to wiesz chyba.....

Autor:  górski_pszczelarz [ 29 maja 2012, 15:21 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

jak pszczoły są w nastroju rojowym to nie karmią tak intensywnie matki i mateczka chudnie tak żeby jej łatwiej było z rojem lecieć. Wtedy zdarzają się przypadki, że przeciśnie się przez kratę i narobi zamieszania.

Autor:  Marcinluter [ 29 maja 2012, 15:52 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

W 6 dniu matka przejdzie

Autor:  anZag [ 29 maja 2012, 20:44 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

To jajeczko jest od trutówki pszczoły nie przenoszą żadnych jajek gdybyś go zostawił zobaczył byś że nic z niego nie wyjdzie.

Autor:  Zdzisław. [ 29 maja 2012, 21:40 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Przy silnym i długotrwałym nastroju rojowym ,uaktywniają się trutówki ,potrafią nieraz dość intensywnie czerwić ,nieraz po kilka jajeczek do komórek,a nieraz jak prawdziwa matka.
Pszczoły na tych jajeczkach zakładają mateczniki i to przeważnie nienaturalnie wielkie,albo składające się jak gdyby z 2 lub więcej części ,z tego matki nie będzie .
Normalnie wykształcona nawet odchudzona matka przez krate czy izolator nie przejdzie szybciej ją pszczoły ukatrupią gdy będą nieszczęsną na siłe przeciągać .
Krate\izolator rozginamy sami przez nieuwage podczas eksplatacj ,pare mikronów i wystarczy ,gołym okiem trudno zauważyć.

Autor:  juljan [ 29 maja 2012, 21:46 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

dzisiaj tez przegladałem miodnie i ku zdziwieniu mojemu widziałem jajeczko w miseczce matecznikowej. Jednak cuda sie zdarzają dodam że tam niema ani grama czerwiu

Autor:  miły_marian. [ 29 maja 2012, 23:47 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Jak sie ma izolator i pszczoły czują ze jest mało czerwiu to przeniosą jajeczko po za izolator do miseczki i pociogna matecznik. Pszczoła jest owadem stadnym i donzy do maksymalnej siły i wtedy sie czuje w pełni dowartosciowana. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  wiesiek33 [ 30 maja 2012, 21:24 - śr ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

miły_marian pisze:
Pszczoła jest owadem stadnym i donzy do maksymalnej siły i wtedy sie czuje w pełni dowartosciowana. Pozdrawiam miły_marian

Miły marianie masz takie doświadczenie a piszesz takie rzeczy?
Zdzisław pisze:
Przy silnym i długotrwałym nastroju rojowym ,uaktywniają się trutówki ,potrafią nieraz dość intensywnie czerwić ,nieraz po kilka jajeczek do komórek,a nieraz jak prawdziwa matka.
Pszczoły na tych jajeczkach zakładają mateczniki i to przeważnie nienaturalnie wielkie,albo składające się jak gdyby z 2 lub więcej części ,z tego matki nie będzie .
Zdarza się jednak że będzie najprawdziwsza matka , opisuje to Trzybiński w swojej książce Nowoczesna gospodarka pasieczna.

Autor:  Mariusz 5 [ 31 maja 2012, 09:49 - czw ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Też myślę że pszczoły mogą przenosić jajeczka. Miałem w zaszłym roku podobną sytuację. W końcu dziwniejszy byłby fakt że matka która uciekła z izolatora złożyła tylko jedno jajeczko w miseczce matecznika i wróciła znów do izolatora. Uważam że tych jajeczek było by więcej poza izolatorem.
To samo z matką trutówką czy nawet obcą która zabłądziła z innego ula.
Wyjaśniało by to też akt że gdy młoda matka zaczyna czerwić, często wali po2-3 a nawet więcej jajeczek w jedną komórkę a mimo to nie ma w ulu pszczół ,,mutantów", więc może nadmiar jajeczek też jest przeniesiony :?: :roll:

Autor:  wzaga50 [ 01 czerwca 2012, 13:55 - pt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Przeciwko koncepcji trutówek przemawia fakt, że matecznik był na ramce obok izolatora od strony izolatora, trutówka powinna raczej czerwić z dala od matki. Następnym razem (o ile będzie) postaram się zostawić taki matecznik i sprawdzić, co z niego wyjdzie.

Autor:  misza30 [ 01 czerwca 2012, 15:34 - pt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

zastanawia mnie technika jaką stosują pszczoły "przy przenoszeniu" tego jajeczka...
1) na kiepską matkę to wystarczy pewnie jedna robotnica, tyle ma tych nóżek to pewnie bierze jajo pod pachę, a że jest mniejsza to i przez kratę śmignie, a potem gdzieś główką dociśnie i pszczelarz ma zagwozdkę
2) na lepszą matkę , to pewnie już pszczołą musi zawołać koleżankę, albo jakiegoś faceta , pewnie trutnia zaganiają i tak wespół w zespół przenoszą cichcem, no w tym wypadku to w sumie jeszcze dwie pary nóżek wolne. Bo chyba w pyszczku się nie zmieści.....
a może inne wersje......

Autor:  kolopik [ 01 czerwca 2012, 15:39 - pt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

A ja słyszałem takie bajki, że potrafią z innego ula podpierniczyć jajko.

Autor:  misza30 [ 01 czerwca 2012, 15:48 - pt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

kolopik,

tak, ale to przy jajkach od reproduktorek, no i rodzina jest selekcjonowana pod względem takich sprytnych osobników...

Autor:  wzaga50 [ 01 czerwca 2012, 19:18 - pt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Mają przecież żuwaczki, nieraz wynoszą coś z ula, a nawet lecą z tym (np. martwą pszczołę lub larwę). Mogę sobie wyobrazić, że przeniosą jajko.

Autor:  Swagman [ 02 czerwca 2012, 17:32 - sob ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

A jaki to ul był ? .Matecznik został odciągnięty na czerwiu trutowym- robotnica popuściła- czasem się zdarza. Ja bym trzymał z czystej ciekawości

Autor:  adriannos [ 04 czerwca 2012, 22:17 - pn ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Czasem zdarza się, że jajeczka są przenoszone z rodni do miodni, przy braku ingerencji pszczelarza. O dziwo rozwija się w tedy z nich czerw pszczeli, nie garbaty czy inny. Matecznika jeszcze nie spotkałem, ale kto wie. Może w przyszłości. Miałem taki przypadek, w ulu, gdzie nie rząglowałem ramkami z czerwiem. Rodzina była silna, ale trzymana na ciasno, na 24ramkach wlkp. Nie zaglądałem do niej ze dwa, lub trzy tygodnie, bo pracowały i nie widziałem w tym sensu. Takie gały wywaliłem :szok: Strzepnięcie jajeczek z ramek do miodni też raczej wyklucze, bo miodnia stoi zawsze z tyłu za mnom. Prawdopodobnie pszczoły przenoszą jajeczka gdy te w jakiś sposób przykleją się do nich, czy do głowy czy do odnóży. W to, że pszczoły przenoszą jajeczka czy nawet larwy z ula do ula, raczej nie uwierze. Podczas podróży raczej zostałyby zaziębione.

Autor:  JM [ 08 czerwca 2020, 22:38 - pn ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

No to odświeżę temat, jako że też w to przenoszenie jajeczek dotychczas nie wierzyłem.
Aliści, to z czym spotkałem się kilka dni temu przy przeglądzie jednej rodziny wprawiło mnie w osłupienie.
Sytuacja wyglądała następująco.
Cztery tygodnie temu matka została zamknięta pod kratą na dolnym korpusie. Większość czerwiu przeniesiona została do korpusu nad kratą.
Potem zostały dołożone jeszcze dwa korpusy z suszem i węzą jako miodnie.
Obecnie w tych trzech górnych korpusach, od czterech tygodni odizolowanych kratą od gniazda nie ma nawet śladu jakiegokolwiek czerwiu.

TYMCZASEM na jednej ramce, tuż nad kratą - MATECZNIK jak byk!!!

Obrazek

a w mateczniku larwa jak krowa!!!

Obrazek

Nigdzie na tej, ani na sąsiednich ramkach nie było żadnego innego jajeczka.
No i oczywiście tak rozegzaltowany, na chybcika skleciłem jakiś niby odkład z tą ramką z matecznikiem i jak to w takich nagłych sytuacjach często bywa wyszła klapa - na drugi dzień zaglądam, matecznik zgryziony...

Autor:  manio [ 08 czerwca 2020, 22:52 - pn ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

pociągnęły na trutowej larwie, u mnie dość często się zdarzają w miodni pojedyncze czerwie trutowe, choć matka jest i czerwi dobrze . W tym roku w jednym ulu zaczerwiły nawet regularnie na trutnia 3 ramki w miodni , takie spore placki po 10 cm średnicy. Ramki szerokie 35 mm, pszczoła sahariensis 105 - one bardzo lubią mie dużo trutni . Rodzina bardzo silna i miodna. Gniazdo na 3x 1/2 Dadant , miodnia 2x 1/2 D. Czerw w najwyższym korpusie , żałuję że zdjęć nie zrobiłem :(
Chyba ,że trutowe jaja też przeniosły seryjnie ?
Nie przenoszę nigdy ramek z gniazda do miodni ( bo są 35mm) , więc nie mogły sobie wyhodować matki .
Zjawisko przed laty ( sierpień 1984 r) opisał prof. Woyke , strona 9 , pszczelarstwo

Autor:  Bartek.pl [ 08 czerwca 2020, 22:53 - pn ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Mimo krótkiej praktyki, takich mateczników miałem już kilka i aż się dziwię, że tłumaczysz to w ten sposób :?:

Autor:  Rob [ 08 czerwca 2020, 23:14 - pn ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Bartek.pl, nie manio tak to tłumaczy. manio przywołuje badania prowadzone przez profesora Woyke i na nich opiera swoje twierdzenie. Wydaje mi się, że autorytetowi klasy światowej można uwierzyć.

Autor:  JM [ 08 czerwca 2020, 23:15 - pn ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Rozumiem, trutówki, jest czerw trutowy...
Ale jedna tylko trutówka, złożyła jedno tylko jajeczko i na dodatek na tym jednym jedynym jajeczku pociągnęły matecznik? tuż nad kratą, to prawie jak w gnieździe?

Autor:  manio [ 08 czerwca 2020, 23:29 - pn ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

naprawdę nigdy nie widziałeś trutowego czerwiu w miodni w postaci pojedynczych komórek ? Poczytałeś co pisze o tym prof. Woyke ? Nigdy nie widziałeś matecznika założonego na trutowej larwie ?
Nie złożyła tego jednego jaja, tylko to jedno nie zostało zjedzone bo umyśliły sobie założyć matecznik. Kto by tam zrozumiał pszczoły ? Przecież to kobiety :thank:

Autor:  Bartek.pl [ 09 czerwca 2020, 12:39 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Rob, Nie czytałem jego badań na ten temat, bo pewnie takich nie prowadził, czytałem natomiast jego artykuł z przed 20 lat, gdy znalazł na ramce trzy komórki trutowe, znalazł i uwierzył :-)
:haha:
W drugiej części, przytacza badania SGGW, że z 2 % jaj złożonych przez trutówki mogą się wykluć robotnice, więc również istnieje prawdopodobieństwo, że wygryzie się matka.

Moje spostrzeżenia są identyczne z manio,

PS.
dla leniwych,
nie mogę wkleić linka strony, to sobie prosze wyszukać :
Profesor Jerzy Woyke
1984 Czy pszczoły przenoszą jaja.

Autor:  piotrwicha [ 09 czerwca 2020, 22:16 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Bartek.pl pisze:
W drugiej części, przytacza badania SGGW, że z 2 % jaj złożonych przez trutówki mogą się wykluć robotnice, więc również istnieje prawdopodobieństwo


Osobiście to potwierdzam z autopsji

Autor:  Bartek.pl [ 09 czerwca 2020, 22:40 - wt ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

piotrwicha pisze:
Bartek.pl pisze:
W drugiej części, przytacza badania SGGW, że z 2 % jaj złożonych przez trutówki mogą się wykluć robotnice, więc również istnieje prawdopodobieństwo


Osobiście to potwierdzam z autopsji


Tego nie neguję, ale to jest całkiem inna sprawa, chociaż Twój fakt i tak składam na karb pomyłki, przeoczenia tudzież innej dającej się wytłumaczyć sytuacji.

Autor:  manio [ 10 czerwca 2020, 07:00 - śr ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Bartek.pl pisze:
Profesor Jerzy Woyke
1984 Czy pszczoły przenoszą jaja.

podawałem link wcześniej ( na niebiesko) , ale widać nie zauważyłeś , to podam jeszcze raz bo warto poczytać
LINK

Autor:  paraglider [ 10 czerwca 2020, 10:38 - śr ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

JM pisze:
TYMCZASEM na jednej ramce, tuż nad kratą - MATECZNIK

Masz :wink: rację
JM pisze:
MATECZNIK jak byk!!!
i to z larwą mateczną ! Szkoda , że nie pozostawiłeś go do wygryzienia się matki - byłaby piękna - jak z cichej zmiany . Być może , że ten paraglider pisząc o możliwości przenoszenia przez pszczoły jajek , wcale nie pisał takich bzdur ? :wink:

Autor:  idzia12 [ 10 czerwca 2020, 23:29 - śr ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Powiem tak wiele niby pewników, z czasem weryfikujemy. Jak by sporządził ktoś listę była by dłuższa od pewników które się obroniły.
Ja miałam też dziwny przypadek, nigdzie badań na ten temat nie znalazłam.
Przed zimą magazynuję pewną ilość plastrów z pierzgą i miodem w pełni zalanych i zasklepionych. Część ich jest zużywanych po zimie część zostaje do odkładów. Wstawiłam taki plaster po 8 miesiącach magazynowania w zimnym do odkładu i dodałam matecznik. Jakie było moje zdziwienie jak na plastrze z magazynu wybudowały matecznik. Ten fakt mnie tak zaskoczył, że postanowiłam zabrać matecznik który już był na wygryzieniu, by zobaczyć czy coś z tego będzie. Wylęgła się matka bez wad.
Co się stało?
Moja teoria po przemyśleniach. Pierzga lub miód działa na jaja( larwę) konserwująco i pod kołderką z zasklepu jajo(bardziej prawdopodobne) jest w stanie przetrwać wiele miesięcy i służyć do ratowania rodziny. Czy robią to świadomie, czy zdarza się przez przypadek( z pośpiechu), to inna sprawa. Jeśli było by to działanie świadome to .... aż strach myśleć.
Może wasz przypadek to też zalane miodem lub pierzgą jajo, które po przeniesieniu i odkryciu jest zalążkiem matecznika.

Autor:  emka24 [ 11 czerwca 2020, 07:59 - czw ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

idzia12 pisze:
Moja teoria po przemyśleniach. Pierzga lub miód działa na jaja( larwę) konserwująco i pod kołderką z zasklepu jajo(bardziej prawdopodobne) jest w stanie przetrwać wiele miesięcy i służyć do ratowania rodziny. Czy robią to świadomie, czy zdarza się przez przypadek( z pośpiechu), to inna sprawa. Jeśli było by to działanie świadome to .... aż strach myśleć.
Może wasz przypadek to też zalane miodem lub pierzgą jajo, które po przeniesieniu i odkryciu jest zalążkiem matecznika.


:brawo: :brawo: :brawo: ....

Autor:  słoneczko [ 11 czerwca 2020, 09:36 - czw ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

Też miałem takie przypadki, budowały węzę w miodni 1/2wp i tam pojawiał się matecznik, ale matki z nich czerwiły na trutowo. Potem je zcinałem, takie coś było u przypadkowej rujki kilkanaście lat temu teraz ten gatunek mi wyginą. W innych nie było takiego przypadku.

Autor:  sangbleu [ 12 października 2020, 15:26 - pn ]
Tytuł:  Re: A jednak przenoszą jajeczka przez kratę.

JM, jakie to pszczoły :idea:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/