FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

przylot roju na jesiń
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=95&t=16815
Strona 1 z 1

Autor:  żelazny [ 24 stycznia 2016, 01:15 - ndz ]
Tytuł:  przylot roju na jesiń

2 lata temu w okresie wrzesień pażdziernik słoneczna pogoda zauważyłem na wlotku i na ziemi z garstke pszczół te z ula nie chciały ich wpuścić rozgarnołem pszczoły a tam matka a że znaczona (DW) to wiedziałem że nie moja była to dosłownie garstka pszczół. w tym roku miałem takie same zdarzenie też garstka pszczół koczowała przed wylotkiem a te z ula nie chciały ich wpuścić tyle że matka nieznakowana. miał ktoś takie przypadki?

Autor:  Zenon [ 24 stycznia 2016, 07:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: przylot roju na jesiń

żelazny pisze:
w tym roku miałem takie same zdarzenie też garstka pszczół koczowała przed wylotkiem a te z ula nie chciały ich wpuścić tyle że matka nieznakowana. miał ktoś takie przypadki?

W tym roku to jeszcze takiego przypadku nie miałem , a w ogóle to miałem taki przypadek jesienią

Autor:  fijolek [ 24 stycznia 2016, 13:21 - ndz ]
Tytuł:  Re: przylot roju na jesiń

żelazny pisze:
2 lata temu w okresie wrzesień pażdziernik słoneczna pogoda zauważyłem na wlotku i na ziemi z garstke pszczół te z ula nie chciały ich wpuścić rozgarnołem pszczoły a tam matka a że znaczona (DW) to wiedziałem że nie moja była to dosłownie garstka pszczół. w tym roku miałem takie same zdarzenie też garstka pszczół koczowała przed wylotkiem a te z ula nie chciały ich wpuścić tyle że matka nieznakowana. miał ktoś takie przypadki?
Miałem taki przypadek w pazdzierniku.Przylecial rok wielkości pieści i latał nad pasieka z 10 min od jednej strony pasieka do drugiej zanim usiadł pod wylotkiem jednego ula.Wziolem rojniczke i ztrzasnolem je do niej.Zaczolem po chwili je przeglądać i nie znalazłem matki.Zostawilem je w skrzypce i po chwili opuścimy ta skrzynką i usiadł na trzech kulach i wyrażając się weszły do środka.Zobaczymy na wiosnę co z sobą przyniosły.Mi wygląda to na bezmatek ,który szukał gatunku.Chyba,ze matka zginęła w czasie przeplotu.

Autor:  CarIvan [ 24 stycznia 2016, 21:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: przylot roju na jesiń

żelazny pisze:
2 lata temu w okresie wrzesień pażdziernik słoneczna pogoda zauważyłem na wlotku i na ziemi z garstke pszczół te z ula nie chciały ich wpuścić rozgarnołem pszczoły a tam matka a że znaczona (DW) to wiedziałem że nie moja była to dosłownie garstka pszczół. w tym roku miałem takie same zdarzenie też garstka pszczół koczowała przed wylotkiem a te z ula nie chciały ich wpuścić tyle że matka nieznakowana. miał ktoś takie przypadki?
ratowały się przed CCD lub głodem dlatego je znalazłeś u siebie.

Autor:  tczkast [ 24 stycznia 2016, 21:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: przylot roju na jesiń

CarIvan pisze:
ratowały się przed CCD lub głodem dlatego je znalazłeś u siebie.

Nie koniecznie - miałem w tym roku podobny przypadek noga od podstawki od ula wyglądała jak miotełka. Pomyślałem, że jakimś cudem matka wypadła i wrzuciłem je do ula. Zmylił mnie niebieski opalitek (na szybko nie sprawdziłem numerka z notatnikiem) na drugi dzień trupki przed tym ulem i matka z niebieskim opalitkiem - oczywiście ścięta. Otwieram ul a tam matula z niebieskim opalitkiem śmiga po rameczkach. Szybki przegląd ulików weselnych dał odpowiedź. To były mieszkanki jednego z ulików :)
Pozdrawiam tczkast

Autor:  CarIvan [ 24 stycznia 2016, 22:14 - ndz ]
Tytuł:  Re: przylot roju na jesiń

tczkast pisze:
To były mieszkanki jednego z ulików
Fakt tego pod uwagę nie wziąłem że komuś z ulika weselnego mogły nawiać.

Autor:  damspeed [ 28 stycznia 2016, 12:01 - czw ]
Tytuł:  Re: przylot roju na jesiń

tez tak mialem jesienia. Uciekly z ula ktory byl rabowany i weszly do slabszej rodziny tworzac rodzine o znacznej sile.
Czyli laczenie rodzin bez udzialu pszczelarza
Pozdrawiam

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/