FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Waga w pracowni?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=95&t=19065
Strona 1 z 1

Autor:  sławek k.. [ 15 stycznia 2017, 16:51 - ndz ]
Tytuł:  Waga w pracowni?

Dzwonił do mnie Kolega z Koła, że miał kontrolę z urzędu miar.
Podobno sprzedając miód , na etykiecie podany ciężar -jest obowiązek posiadania legalizowanej wagi.Ma na usunięcie niedociągnięć 30 dni.
Czy na pewno jest obowiązek?
Lejąc miód w słoiki 0,9 nie wystarczyło by np podać waga1200- 1350 w zależności od miodu.

Autor:  górski_pszczelarz [ 15 stycznia 2017, 17:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

sławek k.. pisze:
Dzwonił do mnie Kolega z Koła, że miał kontrolę z urzędu miar.
Podobno sprzedając miód , na etykiecie podany ciężar -jest obowiązek posiadania legalizowanej wagi.Ma na usunięcie niedociągnięć 30 dni.
Czy na pewno jest obowiązek?
Lejąc miód w słoiki 0,9 nie wystarczyło by np podać waga1200- 1350 w zależności od miodu.


Niestety nie wystarczy, musi być jasno zadeklarowana waga. Chociaż dziwię się, że ma kontrolę z urzędu miar, chybaż, że sprzedaje miód do sklepów.

Autor:  Sławek1964 [ 15 stycznia 2017, 18:50 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

A czy nie może być podane min. 1200g

Autor:  manio [ 15 stycznia 2017, 20:42 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Waga to waga , lepiej może napisać pojemność i cenić od litra ? Gorzały nikt nie sprawdza na wadze. Urząd do takiego "potentata" jak pszczelarz przychodzi na doniesienie niezadowolonego klienta , zawistnego kolegi lub jeśli miodek był w sklepie to sklep mógł mieć kontrolę i krzyżowo popadło na miodek.

Autor:  JM [ 15 stycznia 2017, 20:48 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Skoro już, to jeżeli na etykiecie podana jest masa produktu, to i na wyposażeniu zakładu konfekcjonującego winna być waga posiadająca dokument legalizacji.
Min. 1200 też musi być stwierdzone, zweryfikowane wagą - nie "na oko", nie z przeliczenia objętości i też nie wagą bez legalizacji.

Autor:  baru0 [ 15 stycznia 2017, 21:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

JM pisze:
Min. 1200 też musi być stwierdzone, zweryfikowane wagą - nie "na oko", nie z przeliczenia objętości i też nie wagą bez legalizacji.

Pierwsze słyszę ,ma mieć wagę produkt końcowy .Co komu do tego czym ja ważę .

Autor:  Lenin [ 15 stycznia 2017, 21:47 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Ważyć miód przy konfekcjonowaniu powinno się na wadze z legalizacją . Waga nie powinna być mniejsza ani większa od deklarowanej na etykiecie. Mandat z tytułu braku takiej wagi wynosi 3tyś albo 5tyś już nie pamiętam, ale można to sprawdzić. Jak już się zalegalizowało wagę w urzędzie miar i wag to raz w roku przyjeżdża facet i podbija papier kontrolny bodajże za 200zł. Koszt wagi to ok 1000zł. Przepis ten dotyczy na pewno sprzedających do sklepów i przez internet co do reszty to nie wiem trzeba pytać .

Autor:  zento [ 15 stycznia 2017, 22:13 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Lenin, legalizacja wagi jest na 3 lata.

Autor:  adamjaku [ 15 stycznia 2017, 23:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

O czym Wy piszecie.. jak idę po targu to nikt nawet naklejki na słoiku nie ma. Śmieszne.

Autor:  JM [ 15 stycznia 2017, 23:46 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

999 razy śmieszne, a ktoś za kolejnym razem ma pecha i przepis jest jak znalazł.

Autor:  Zdzisław. [ 16 stycznia 2017, 01:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Ta historia to moze byc przedsmak tego co Nas pszczelarzy [i nie tylko ] czeka ,do tej pory wszystkie instytucje majace jakikolwiek nadzór nad zywnościa były rozproszone ,ale szykuje sie projekt połączenia ich w "jedno" tak ze 1-na kontrola/instytucja będzie miała uprawnienia w obszarze dotychczasowych wielu które praktycznie z soba nie współpracowały z różnych powodów.

Autor:  adamjaku [ 16 stycznia 2017, 07:47 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

I chyba tak powinno. Znikną z rynku ludzie nazywający siebie "pszczelarzami" a kupujący miód w biedronce, przelewający i sprzedający jako swój z pasieki.

Czy ktoś się orientuje czy zapis typu 1200g +-2% jest zgodny z prawem?

Autor:  sławek k.. [ 16 stycznia 2017, 11:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Lenin pisze:
Mandat z tytułu braku takiej wagi wynosi 3tyś

Właśnie o takiej sumie mówił.
Jak się czegoś więcej dowiem to napiszę jak się to skończyło.
Ja nigdy nie ważyłem.Wyznacznikiem jest u mnie słoik 0,9 lany praktycznie do pełna. Po telefonie zaczynam rozglądać się za wagą choćby po to by stała.
Myślałem o wydrukowaniu etykiet na których była by podana waga właśnie w jakichś granicach +-.
Wszystko idzie w kierunku zwiększenia wymagań dla pszczelarzy.
Do tej pory też obowiązywały przepisy ,ale patrzono na przestrzeganie ciut przez palce.choćby na tych którzy nie mieli sprzedaży bezpośredniej ,a sprzedawali.Tez można u mnie zauważyć na targach słoiki bez etykiet,z przypadkowymi widać .że nie nowymi wieczkami.Jak ktoś takie kupował było jego sprawą.

Autor:  Wampun [ 16 stycznia 2017, 12:16 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Już nie pamiętam źródła, ale gdzieś czytałem że za sprzedaż miodu bez pozwolenia czyli tzw sprzedaży bezpośredniej grozi kara do 3 tys zł, a za brak etykiety lub niewłaściwe informacje na niej kara może być nawet do 10-krotności średniej krajowej.

Autor:  baru0 [ 16 stycznia 2017, 16:17 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Wampun pisze:
za brak etykiety lub niewłaściwe informacje na niej kara może być nawet do 10-krotności średniej krajowej.


Tutaj wymagania określone co do etykiet na miód .
https://pasieka24.pl/index.php/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/136-pasieka-3-2015/1443-etykiety-na-miod-aspekty-prawne

Ja wszystko mam, tylko wymiary liter wagi trochę małe .Muszę zedytować ,a dziś wydrukowałem część :wink:

Autor:  górski_pszczelarz [ 16 stycznia 2017, 17:53 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

adamjaku pisze:
I chyba tak powinno. Znikną z rynku ludzie nazywający siebie "pszczelarzami" a kupujący miód w biedronce, przelewający i sprzedający jako swój z pasieki.

Czy ktoś się orientuje czy zapis typu 1200g +-2% jest zgodny z prawem?


Nie jest zgodny z prawem. Rozporządzenie mówi, że należy podać wagę nominalną miodu bez dopisku +/- ileś tam procent. Natomiast są jeszcze progi jeden z nich czyli TU1, można zastosować w naszej "domowej" produkcji. Dla 1200 g wynosi on 1,5% i taki może być błąd. Czyli miód w słoiku może ważyć minimalnie 1182g. Natomiast cała partia danego miodu musi ważyć 1200 lub więcej. Dodatkowo istnieje jeszcze próg TU2 wynoszący dla tej gramatury 3%. Czyli minimalna waga produktu to 1164 g, ale takich opakowań może być tylko 2,5 % całej partii. Natomiast stosowanie tego progu jest praktycznie niemożliwe do zastosowania w pasiece, ponieważ trzeba mieć już pełną dokumentację dla każdej partii (poważony każdy słoik) tak aby udowodnić w razie kontroli, że takich słoików było mniej niż 2,5 % całej ilości partii.

Autor:  wojciech_p [ 16 stycznia 2017, 18:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Oświećcie mnie proszę: Jeżeli dobrze rozumiem to może być 50-100 gram więcej niż napisane na słoiku,byle nie mniej(z dopuszczalnym zakresem tolerancji)?
Czyli jak na słoiku pisze 1200g to faktycznie może być więcej?

Autor:  sławek k.. [ 16 stycznia 2017, 18:29 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

wojciech_p pisze:
Czyli jak na słoiku pisze 1200g to faktycznie może być więcej?

Tez jestem ciekawy.Do tej pory lałem do pełna i byłem przekonany ,że nawet ,,tracąc" ciut miodu nikt się nie doczepi.Jakaś kontrola sprawdzi ew, czy nie jest za mało w słoikach.
W całej sprawie chodzi chyba o zakup i późniejsze legalizowanie wagi. Dodatkowy papierek.Na pewno nie będę ważył każdego słoika czy lał mniej miodu.Zawsze kojarzyło mi się to ze sknerstwem-widząc na targu słoik jakby ktoś z niego,,ubrał".

Autor:  górski_pszczelarz [ 16 stycznia 2017, 19:23 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

wojciech_p pisze:
Oświećcie mnie proszę: Jeżeli dobrze rozumiem to może być 50-100 gram więcej niż napisane na słoiku,byle nie mniej(z dopuszczalnym zakresem tolerancji)?
Czyli jak na słoiku pisze 1200g to faktycznie może być więcej?


Tak może być więcej nie ma problemu. Natomiast ważne żeby zachować zakres tolerancji poniżej wagi nominalnej.

Autor:  górski_pszczelarz [ 16 stycznia 2017, 19:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

sławek k.. pisze:
wojciech_p pisze:
Czyli jak na słoiku pisze 1200g to faktycznie może być więcej?

Tez jestem ciekawy.Do tej pory lałem do pełna i byłem przekonany ,że nawet ,,tracąc" ciut miodu nikt się nie doczepi.Jakaś kontrola sprawdzi ew, czy nie jest za mało w słoikach.
W całej sprawie chodzi chyba o zakup i późniejsze legalizowanie wagi. Dodatkowy papierek.Na pewno nie będę ważył każdego słoika czy lał mniej miodu.Zawsze kojarzyło mi się to ze sknerstwem-widząc na targu słoik jakby ktoś z niego,,ubrał".


Dla małych producentów tj. pszczelarze zakup wagi z legalizacją to trochę poroniony pomysł. Taki coś powinno być konieczne przy produkcji przemysłowej, a nie sprzedaży bezpośredniej. Natomiast w przemyśle każdy gram na opakowaniu robi kosmiczne masy, także przy optymalizacji produkcji dąży się do tego, żeby trzymać się wagi nominalnej bo każdy gram to stracone pieniądze. Dlatego montuje się np. wagi monitorujące przebieg całej partii produkcyjnej i różnego rodzaju naważarki.

Autor:  kudlaty [ 16 stycznia 2017, 19:39 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

a czy żeby napić się mleka trzeba kupować krowę? oficjalnie wagi brak a jak się potrzebuje to się idzie tam gdzie mają wagę z legalizacją, super waga do 30kg kosztuje ok 130zł dokładność do 5 gram i można nią ważyć wszystko, z roku na rok pogłębiam się w przekonaniu że żyjemy w jakimś chorym świecie gdzie normalnemu człowiekowi który chce coś zmienić w swoim życiu rzuca się kłody pod nogi, najlepiej nic nie mieć nic nie robić tylko żyć z dnia na dzień, przecież ci ludzie którzy wymyślają te głupkowate przepisy i ci którzy zajmują się ich "przestrzeganiem" są obłąkani, jak bardzo wystarczy sobie w czwartek na jedynce obejrzeć sprawę dla reportera,
kogo stać wywalić 3tys na wagę i jej okresową kontrolę? a to dopiero początek listy życzeń, straszy się nas karami po kilkadziesiąt tysięcy jakbyśmy obracali milionami,
w ubiegłym roku czytałem o kontrolach z urzędu miar i wag na stacjach benzynowych chyba w 9 na 10 stacjach liczniki znacznie zawyżały ilość tankowanego paliwa kary nałożone od upomnienia do tysiąca złotych..... śmiech na sali a nas tysiącami będą straszyć

Autor:  górski_pszczelarz [ 16 stycznia 2017, 19:50 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

kudlaty, rozumiem Twoje rozżalenie, ale świata nie zmienisz. Najważniejsze to umieć odnaleźć się w bieżącej sytuacji i nie przejmować się zbytnio kłodami które nam rzucają pod nogi :). Nigdy nie będzie idealnie bo każdy jest inny i każdy ma inne wymagania. Idealizm prowadzi zwykle do dyktatury i likwidacji przeciwników, ponieważ jest to zawsze wyobrażenie jednostki, a nie całego społeczeństwa.
Mamy XXI wiek i coraz więcej aspektów życia niestety jest regulowanych. Trend jest taki, a nie inny. Nie będzie już nigdy tak jak 100 czy 200 lat temu. Dlatego też trzeba się dostosować i próbować odnaleźć w realiach. Oczywiście marzenia zawsze są wskazane, aby się rozwijać, ale najważniejsze to nie przejmować się niepotrzebnie rzeczami na jakie nie mamy wpływu, lub nasz wpływ jest znacznie ograniczony. Wtedy żyje się lepiej i szczęśliwiej :). No i działać tak, aby politycy dostrzegli, że wprowadzenie wagi legalizowanej w pszczelarstwie to poroniony pomysł :)

Autor:  marian [ 16 stycznia 2017, 20:00 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

kudlaty pisze:
z roku na rok pogłębiam się w przekonaniu że żyjemy w jakimś chorym świecie gdzie normalnemu człowiekowi który chce coś zmienić w swoim życiu rzuca się kłody pod nogi, najlepiej nic nie mieć nic nie robić tylko żyć z dnia na dzień, przecież ci ludzie którzy wymyślają te głupkowate przepisy i ci którzy zajmują się ich "przestrzeganiem" są obłąkani


Jestem tego samego zdania.

Autor:  JM [ 16 stycznia 2017, 20:15 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Ale tak polegiwać na każdym kroku też nie można.
Producenci różnych gadżetów i biurokraci lobbują za coraz to większymi obostrzeniami w różnych dziedzinach, ale temu należało by stawiać zdecydowany odpór.
To nie powinno być tak, aby jak np. w naszym przypadku, pszczelarz miał na każdym kroku i z góry udowadniać, że nie jest wielbłądem, że ma wagę urzędowo legalizowaną, istotne winno być aby w słoiku znajdowała się wskazana na etykiecie ilość miodu.
Co innego jeżeli w słoiku brakuje - wtedy takiego oszusta należy ostro karać, ale nie za brak legalizowanej wagin lecz za oszustwo i nadal niekoniecznie wymagać od niego legalizacji wagi.
To On sam w swoim własnym interesie winien dbać o to, aby jego waga dawała dobre wskazania.

Autor:  górski_pszczelarz [ 16 stycznia 2017, 20:26 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

JM pisze:
Ale tak polegiwać na każdym kroku też nie można.
Producenci różnych gadżetów i biurokraci lobbują za coraz to większymi obostrzeniami w różnych dziedzinach, ale temu należało by stawiać zdecydowany odpór.
To nie powinno być tak, aby jak np. w naszym przypadku, pszczelarz miał na każdym kroku i z góry udowadniać, że nie jest wielbłądem, że ma wagę urzędowo legalizowaną, istotne winno być aby w słoiku znajdowała się wskazana na etykiecie ilość miodu.
Co innego jeżeli w słoiku brakuje - wtedy takiego oszusta należy ostro karać, ale nie za brak legalizowanej wagin lecz za oszustwo i nadal niekoniecznie wymagać od niego legalizacji wagi.
To On sam w swoim własnym interesie winien dbać o to, aby jego waga dawała dobre wskazania.

Oczywiście wszystko się zgadza. Każdy powinien brać odpowiedzialność za to co robi. Ale zaraz ktoś napisze, że się pomylił przy nalewaniu do słoika i nałożyli na niego taką karę, że nie będzie miał za co jeść. Także wysokie kary też nie są rozwiązaniem, bo istnieje coś takiego jak czynnik ludzki. Czyli każdy może się pomylić przy wykonywaniu pracy i to nie specjalnie. I co w takim przypadku?
Oczywiście można polegać na uczciwości, ale zawsze znajdzie się 1% nieuczciwych, którzy zaczną kombinować. Dlatego też chcąc nie chcąc z
pewne regulacje są konieczne w handlu detalicznym.
Zawsze można miód sprzedawać bezpośrednio klientowi, a nie przez sklep. Wtedy rozwiązanie jest proste, bo klient może prosto w twarz powiedzieć co myśli i żadna kontrola wtedy nie przyjdzie. Chyba, że naśle ją oszukany klient.

Autor:  kudlaty [ 16 stycznia 2017, 23:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

górski_pszczelarz,

tu nie chodzi o użalanie się jaki świat jest zły tylko o zdrowe spojrzenie na sprawę i nie komplikowanie rzeczy prostych tylko po to byś musiał pójść do kogoś innego i mu płacił za to aby on szukał rozwiązania w danej sprawie,
prawo im prostsze tym lepsze za równo dla osoby która ma tego prawa przestrzegać jak i dla osoby która ma tego pilnować ale o to w tym wszystkim chodzi że im bardziej coś jest szczegółowo napisane tym łatwiej to obejść i o to w tym wszystkim chodzi

Autor:  idzia12 [ 17 stycznia 2017, 15:18 - wt ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

To może zamiast walić głową w mur, obejść to prawo i zamiast pisać wagę pisać pojemność. Do tego nikt się nie przyczepi bo słoik jest normalizowany.

Autor:  CYNIG [ 17 stycznia 2017, 15:37 - wt ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

też o tym myślę, zwłaszcza że klienci i tak posługują się miarą słoikową a nie masą

Autor:  emka24 [ 17 stycznia 2017, 15:38 - wt ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Przyjęto, że miód sprzedajemy w jednostkach masy, nawet jeśli jest w postaci patoki (płynnej). W kontekście wskazywania ilości nominalnej (zawartości netto) towaru paczkowanego warto dodać informację o zasadzie ujętej w zaleceniu Międzynarodowej Organizacji Metrologii Prawnej OIML Nr R79, gdzie dla masy od 1 g do 1000 g określono jednostkę miary g; a dla masy równej i powyżej 1000 g określono jednostkę miary kg.

To jest cytat z tego artykułu:

https://pasieka24.pl/index.php/pasieka- ... kty-prawne

Autor:  CYNIG [ 17 stycznia 2017, 15:44 - wt ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

emka24, "przyjęto" jest określeniem mało prawniczym (czytałem artykuł w którym to napisano :) )
Jest określone że jednostek objętości używa się przy płynach jednostek masy przy pozostałych produktach.
Tylko czy instytucje kontrolne przełkną fakt że napełniamy płynem a który potem zmienia się w ciało stałe.

Autor:  emka24 [ 17 stycznia 2017, 15:50 - wt ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

CYNIG,
A w/g Ciebie to do określania objętości nie potrzeba legalizowanych przyrządów?Nawet gdybyś sprzedawał na słoiki,to jakiś słoik musiałbyś mieć zalegalizowany.

Autor:  idzia12 [ 18 stycznia 2017, 13:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Tą odpowiedzialność biorą na siebie producenci słoików, jeśli na dnie jest oznaczenie nominalne.

Autor:  emka24 [ 18 stycznia 2017, 13:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Chyba koleżanka nie mówi poważnie.
W takim razie wystarczy zamiast legalizowanej wagi ,użyć zwykłej wagi dwuszalkowej i na jednej postawić kg np cukru a na drugiej odmierzać miód.
W razie wątpliwości wysyłać do cukrowni,a tam na takiej samej wadze -na jednej szalce kg np. sera a na drugiej odmierzają cukier ... .
Czyli nie ma się co martwić -rozwiązanie znalezione.

Autor:  ZRoko [ 18 stycznia 2017, 18:10 - śr ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

A czy gdzieś na słoiku jest miarka , do której jest owe 0,9 litra ?Bo ja nie zwróciłem na to uwagi .

Autor:  baru0 [ 18 stycznia 2017, 18:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

ZRoko pisze:
A czy gdzieś na słoiku jest miarka , do której jest owe 0,9 litra ?Bo ja nie zwróciłem na to uwagi .

Jest taka jak włos, na kuflu :) .
Nie ma żadnej miary a w dodatku to tych "900ml" jest kilka rodzai od takich biblijnych
(normalnych) po oszczędne gdzie trzeba by było lać menisk wypukły :wink: .A kuszą sprzedawcy kuszą i ceną i że oszczędne też .Tylko waga da ci spokojny sen.

Autor:  CYNIG [ 22 stycznia 2017, 18:41 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

emka24, laboratoryjne cylindry miarowe nie są jakoś specjalnie drogie.

Autor:  emka24 [ 22 stycznia 2017, 19:24 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

CYNIG,

Czyli znalazłeś rozwiązanie.
Proponujesz podwójne rozlewanie?

Autor:  emka24 [ 22 stycznia 2017, 20:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

CYNIG,
Teoretyzując,miałoby to sens,gdyby sprzedawać miód w tych cylindrach,a to już nie jest jakoś specjalnie tanie.

Jeśliby chcieć sprzedawać miód na litry,jako płyn, to w/g mnie musiałby być jakiś przepływomierz ,urządzenie nalewające-skalibrowane i zalegalizowane.
Błędne jest w/g mnie szukanie rozwiązania w opakowaniu lub jak Ty proponujesz wykorzystać ten cylinder(nie widzę tego w praktyce).

Nie jestem dystrybutorem wag,ale sprzedaż na "wagę"jest najmniej kłopotliwa.

Autor:  CYNIG [ 22 stycznia 2017, 20:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

emka24, teoretyzując, gdybym się decydował na takie rozwiązanie to (mając stale ten sam model słoika) za pomocą cylindra oznaczyłbym na słoiku ile ma być wlane i tyle. Oczywiście pilnując żeby nie wlewać mniej. To tak jak w naważaniu, też nie mamy wagi o ciągłym pomiarze tylko robimy to kontrolnie po nalaniu.

"Na chłopski rozum", (wiem że to nie jest argument dla urzędnika) ważne żeby klient nie dostał mniej produktu jak zadeklarowane.

Autor:  emka24 [ 22 stycznia 2017, 20:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

CYNIG pisze:
To tak jak w naważaniu, też nie mamy wagi o ciągłym pomiarze tylko robimy to kontrolnie po nalaniu.

U mnie każdy słoik stoi na wadze w trakcie nalewania i jest ważony przy nalewaniu.Tylko,że waga nie jest legalizowana.Urzędnik nie kwestionował sposobu nalewania ,jak rozumiem,tylko,że waga była bez legalizacji.

CYNIG pisze:
"Na chłopski rozum", (wiem że to nie jest argument dla urzędnika) ważne żeby klient nie dostał mniej produktu jak zadeklarowane.

Ale to własnie urzędnik widzi problem i on wymaga zalegalizowanej (w tym wypadku)wagi.
Mało tego ,jego nie interesuje czy waga w słoiku odpowiada tej zadeklarowanej,bo on jest z Urzędu Miar i jego interesuje waga(jako urządzenie).Ilość w słoiku interesuje np.inspekcję Handlowa.

Autor:  CYNIG [ 22 stycznia 2017, 20:25 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Oczywiście masz rację, tak na prawdę chodzi wyłącznie o "boksowanie" się z urzędnikiem. Ja przy tego typu kontrolach zawsze proszę o podanie konkretnej podstawy prawnej do tego typu żądań. Bywa, że uda się wytłumaczyć iż przepis będący podstawą wymogu jest nie obowiązujący akurat dla mojej działalności. A i jak w protokole mamy powołanie się na konkretne paragrafy to i radca prawny ma na czym się oprzeć.

Autor:  emka24 [ 22 stycznia 2017, 20:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Myślę,że to Wy nie macie racji.
Każdy z nas chce dostać to za co zapłacił.
Tak jest na stacji paliw(litry),czy w zieleniaku (kg) i nie kupilibyśmy paliwa na stacji ,o której wiedzielibyśmy ,że ma niezalegalizowane dystrybutory,dlatego my też powinniśmy sprzedawać ilości zadeklarowane ,ale aby to robić musimy czymś ten miód zmierzyć.W moim wypadku jest to zwykła elektroniczna waga kuchenna-nie nadaje się do handlu.
Trochę swego czasu handlowałem i prowadziłem małą gastronomię i zawsze wymagane były wagi legalizowane.Co nie wymusza na sprzedawcy dobrego ważenia,ale stwarza ku temu warunki.

Autor:  manio [ 22 stycznia 2017, 21:01 - ndz ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

I to jest głos rozsądku. W najlichszym sklepiku jest legalizowana waga , a nawet w kiosku kasa fiskalna. Sorry , takie mamy czasy , a szykują kasy fiskalne połączone z Urzędem Skarbowym - takie już mają w Czechach i żadnych paragonów nie przechowują.
Trzeba zejść do szarej strefy lub się dostosować i cieszyć się ,że tylko wagi chcą legalnej i nie każdego od razu trafi. Ciekawe kiedy zażądają remanentu pszczół ?

Autor:  sławek k.. [ 23 stycznia 2017, 08:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

manio pisze:
Trzeba zejść do szarej strefy lub się dostosować i cieszyć się ,że tylko wagi chcą legalnej i nie każdego od razu trafi.

Przy zagłębianiu się w temat Kolega uzyskał informację ,że przy rozlewie miodu mają zastosowanie przepisy o produktach pakowanych.Co do inspekcji handlowej itp.Już przy rejestracji sprzedaży bezpośredniej zostałem powiadomiony,że jest to równoznaczne z poinformowaniem inspekcji,skarbówki,zaistnieniem w bazie danych.A wszystko w tym kraju idzie w kierunku zwiększenia danin.

Autor:  rafalSz [ 23 stycznia 2017, 19:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

A dla tych co mają autoklawy. Pamiętajcie o Urzędzie Dozoru Technicznego co roku :haha:

Autor:  manio [ 23 stycznia 2017, 19:50 - pn ]
Tytuł:  Re: Waga w pracowni?

Samochód też dajesz na przegląd i się nie dziwisz ?

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/