FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 19:21 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 11 listopada 2019, 11:12 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Czytając posty na forum , jest wiele stwierdzeń , że amitraza nie działa , bo warozza się na nią uodparnia i leczenie to walka z wiatrakami.Stąd stosujemy paski nasączone różnymi środkami , kwasy.Nie neguje żadnego sposobu , jeśli jest skuteczny.Ale moje pytanie to : Kto stwierdził , że tak właśnie jest ???Bo jeśli pszczelarz , to na jakiej podstawie , że mu spadły rodziny , albo kolega powiedział???
Ja od lat stosuje amitraze 4x4 dni we wrześniu , od 3 lat w lipcu paski Gabonu i ŻADNEJ straty na pasiece i dlatego moje pytanie. :thank:

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 11:29 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Nie wiem czy działa czy nie działa. Zacytuje tylko wypowiedź jednego z kolegów na wczorajszym zebraniu koła:
"Odymiłem pszczoły w systemie 4x4 w ulach brak czerwiu, po ostatnim odymianiu spadło od 0-5 Varroa. Dla sprawdzenia po czterech dniach od ostatniego odymiania pszczoły polałem kwasem szczawiowym 3,2%. Dni między odymianiem a podaniem kwasu były nielotne. Osyp po kwasie od 300-600 szt."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 11:31 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
Organizmy z czasem nabierają odporności na wszystko w tym i na trucizny , oczywiście do pewnego stopnia i w różnym czasie . Przykładów jest wiele , to już dawno stwierdzono w nauce i praktyce . Ja nie słyszałem o leku co zabiłby całą warrozę , zwłaszcza że wielu pszczelarzy robi błędy w stosowaniu leków . Byłem w sobotę u lekarza wet i na warrozę polecił mi teraz paski :pala: , domyślam się że zostały jej po sezonie i trzeba towar sprzedać :tasak:

Młodzi lekarze są inni i mam dobre doświadczenia np. jeden poprosił mnie o numery American Bee Journal , pomimo że jego specjalność to gruby zwierz .

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 12:04 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Bagisek. pisze:
Czytając posty na forum , jest wiele stwierdzeń , że amitraza nie działa , bo warozza się na nią uodparnia i leczenie to walka z wiatrakami.Stąd stosujemy paski nasączone różnymi środkami , kwasy.Nie neguje żadnego sposobu , jeśli jest skuteczny.Ale moje pytanie to : Kto stwierdził , że tak właśnie jest ???Bo jeśli pszczelarz , to na jakiej podstawie , że mu spadły rodziny , albo kolega powiedział???
Ja od lat stosuje amitraze 4x4 dni we wrześniu , od 3 lat w lipcu paski Gabonu i ŻADNEJ straty na pasiece i dlatego moje pytanie. :thank:


Poczytaj to
http://www.medycynawet.edu.pl/images/st ... L4VYkW_jyo

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 16:32 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Pszczelarstwo o flivalinacie jego wpływie na oproność na amitrazę
link
link Henryka
link


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 17:06 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Krzyżak pisze:
"Odymiłem pszczoły w systemie 4x4 w ulach brak czerwiu, po ostatnim odymianiu spadło od 0-5 Varroa. Dla sprawdzenia po czterech dniach od ostatniego odymiania pszczoły polałem kwasem szczawiowym 3,2%. Dni między odymianiem a podaniem kwasu były nielotne. Osyp po kwasie od 300-600 szt."


KNIEJA pisze:
Ja nie słyszałem o leku co zabiłby całą warrozę , zwłaszcza że wielu pszczelarzy robi błędy w stosowaniu leków


Stawiałbym na "nieumiejętne" leczenie i stare nieszczelne ule.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 17:30 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Krzyżak pisze:
Nie wiem czy działa czy nie działa. Zacytuje tylko wypowiedź jednego z kolegów na wczorajszym zebraniu koła:
"Odymiłem pszczoły w systemie 4x4 w ulach brak czerwiu, po ostatnim odymianiu spadło od 0-5 Varroa. Dla sprawdzenia po czterech dniach od ostatniego odymiania pszczoły polałem kwasem szczawiowym 3,2%. Dni między odymianiem a podaniem kwasu były nielotne. Osyp po kwasie od 300-600 szt."

To ,że odymił bez skutku 4x4 świadczy o zastosowaniu Apiwarolu. Nie jest to równoznaczne z brakiem działania amitrazy. Ja w tym roku zastosowałem jednokrotnie odymianie amitrazą w rodzinach bez czerwiu i skuteczność około 95 %.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 18:07 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
lech pisze:
Krzyżak pisze:
Nie wiem czy działa czy nie działa. Zacytuje tylko wypowiedź jednego z kolegów na wczorajszym zebraniu koła:
"Odymiłem pszczoły w systemie 4x4 w ulach brak czerwiu, po ostatnim odymianiu spadło od 0-5 Varroa. Dla sprawdzenia po czterech dniach od ostatniego odymiania pszczoły polałem kwasem szczawiowym 3,2%. Dni między odymianiem a podaniem kwasu były nielotne. Osyp po kwasie od 300-600 szt."

To ,że odymił bez skutku 4x4 świadczy o zastosowaniu Apiwarolu. Nie jest to równoznaczne z brakiem działania amitrazy. Ja w tym roku zastosowałem jednokrotnie odymianie amitrazą w rodzinach bez czerwiu i skuteczność około 95 %.


Bartek.pl pisze:
Stawiałbym na "nieumiejętne" leczenie i stare nieszczelne ule.


Ów kolega z cytatu to pszczelarz z 40 letnim doświadczeniem na kilkudziesięciu ulach. Apivarol używa od lat i umie go stosować. Przy tym dymieniu 4x4 Varroa się sypała. Po ostatnim dymieniu spadło tylko 0-5, wcześniej było dużo więcej. Mimo tego po zastosowaniu KS spadło jeszcze 300-600 szt.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 18:12 - pn 

Rejestracja: 05 sierpnia 2007, 08:26 - ndz
Posty: 177
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D i wlkp.
Krzyżak pisze:
lech pisze:
Krzyżak pisze:
Nie wiem czy działa czy nie działa. Zacytuje tylko wypowiedź jednego z kolegów na wczorajszym zebraniu koła:
"Odymiłem pszczoły w systemie 4x4 w ulach brak czerwiu, po ostatnim odymianiu spadło od 0-5 Varroa. Dla sprawdzenia po czterech dniach od ostatniego odymiania pszczoły polałem kwasem szczawiowym 3,2%. Dni między odymianiem a podaniem kwasu były nielotne. Osyp po kwasie od 300-600 szt."

To ,że odymił bez skutku 4x4 świadczy o zastosowaniu Apiwarolu. Nie jest to równoznaczne z brakiem działania amitrazy. Ja w tym roku zastosowałem jednokrotnie odymianie amitrazą w rodzinach bez czerwiu i skuteczność około 95 %.


Bartek.pl pisze:
Stawiałbym na "nieumiejętne" leczenie i stare nieszczelne ule.
Stawiam na reinwazję

Ów kolega z cytatu to pszczelarz z 40 letnim doświadczeniem na kilkudziesięciu ulach. Apivarol używa od lat i umie go stosować. Przy tym dymieniu 4x4 Varroa się sypała. Po ostatnim dymieniu spadło tylko 0-5, wcześniej było dużo więcej. Mimo tego po zastosowaniu KS spadło jeszcze 300-600 szt.
Stawiam na re inwazję


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 18:18 - pn 

Rejestracja: 18 stycznia 2017, 12:19 - śr
Posty: 807
Lokalizacja: Kostarowce/Sanok
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Kostarowce
Kolega z koła we wrześniu 2018 leczył 4 x 4 apiwarolem upomniałem Go żeby jeszcze raz przeleczył w październiku i tak zrobił Apiwarolem...
Kolega ma słaby wzrok i odymił wieczorem a rano wyjoł wkładki z pod siatki (dennica higieniczna)żeby policzyć osyp. Wzioł wkładki do garażu tam cieplej widział że na dennicach jest duży osyp ale żona zawołała go i niepoliczył. Na drugi dzień przypomniał sobie o wkładkach ubrał mocniejsze okulary ale na wkładkach niedoleczył sie kilka sztuk wszystko się rozeszło po garażu...

_________________
gendzi@interia.pl
Pozdrawiam Tomek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 18:24 - pn 
Krzyżak pisze:
Ów kolega z cytatu to pszczelarz z 40 letnim doświadczeniem na kilkudziesięciu ulach. Apivarol używa od lat i umie go stosować. Przy tym dymieniu 4x4 Varroa się sypała. Po ostatnim dymieniu spadło tylko 0-5, wcześniej było dużo więcej. Mimo tego po zastosowaniu KS spadło jeszcze 300-600 szt.

Ten rok jest bardzo dziwny przemnożenie Pasożyta sięga zenitu już się sypią pasieki co dopiero bedzie wiosną Amitraza TT dobry lek ale trzeba zmieniać
Polbart kiedyś pokazywał jak stosuje Ekstrakt z Chmielu ( nie mogę tego znaleź bo był filmik ) to były duże paski


Na górę
  
 
Post: 11 listopada 2019, 18:25 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
ryszard13 pisze:
Krzyżak pisze:
Nie wiem czy działa czy nie działa. Zacytuje tylko wypowiedź jednego z kolegów na wczorajszym zebraniu koła:
"Odymiłem pszczoły w systemie 4x4 w ulach brak czerwiu, po ostatnim odymianiu spadło od 0-5 Varroa. Dla sprawdzenia po czterech dniach od ostatniego odymiania pszczoły polałem kwasem szczawiowym 3,2%. Dni między odymianiem a podaniem kwasu były nielotne. Osyp po kwasie od 300-600 szt."


Stawiam na reinwazję


Proszę czytać uważnie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 18:28 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
ryszard13 pisze:
Stawiam na re inwazję

przecież pisał Krzyżak ,że nie było lotnych dni , więc i reinwazji nie było. Albo gościu łagał z odymianiem , albo jest lebiegą z lewymi rękami co nawet odymić nie umie , a za hodowlę pszczół się bierze. Krzyżak jest stronniczy i powie wszystko co złe o amitrazie bo stosuje kwasy i kumpluje się z naturalnymi dręczycielami . Jest stosowana od 1984 roku i nadal skuteczna bo nie poddaje się wprost mechanizmom uodporniania.
A naukowcy ? Oni nie żyją z badań tylko z płatnych wykładów i publikacji. Ostatnio głoszą teorię , że mała komórka wabi warrozę , a warroza omija komórki trutowe. To już jakby koresponduje z teorią "wielkiej pszczoły " głoszoną przez rapicydowego S. Głupota nie jedno ma imię . Nawet niektórzy ortodoksyjni naturalni nie stosujący żadnego leczenia , zgadzają się że amitraza jest najmniej szkodliwa , mniej szkodliwa niż udręczanie pszczół kwasami .
Nie zauważyłem spadku skuteczności mimo że ją stosuję od dziesiątków lat i nie mam najmniejszych problemów z warrozą. Odpukać :P Nie jest to oczywiście jedyny środek i metoda mojej walki w warrozą , ale nadal nie zamierzam z niej rezygnować .

BoCiAnK pisze:
Polbart kiedyś pokazywał jak stosuje Ekstrakt z Chmielu ( nie mogę tego znaleź bo był filmik ) to były duże paski



Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 18:40 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Nigdzie nie pisałem, że Amitaza nie działa, nikogo nie namawiam do stosowania kwasów, każdy niech leczy jak uważa za stosowne. Mój wpis miał na celu jedynie zapalenie lampki, wzmożenie czujności. To, że się Varroa po jakimś specyfiku nie sypie, nie musi oznaczać, że jej tam nie ma.
Jedynie flotacja w alkoholu próbki pszczół daje nam pewność. Mamy od razu wynik jakie jest porażenie. Warto ją robić przynajmniej 3 razy w roku. W Polsce jest jakiś niezrozumiały opór przed badaniem porażenia. Ludzie wolą "przeleczyć" 5 razy niż raz zbadać a takie badanie to 2 minuty na ul.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 18:53 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
Ja w tym roku zastosowałem jednokrotnie odymianie amitrazą w rodzinach bez czerwiu i skuteczność około 95 %.

Jak to policzyłeś ?

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 18:56 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
KNIEJA pisze:
Ja w tym roku zastosowałem jednokrotnie odymianie amitrazą w rodzinach bez czerwiu i skuteczność około 95 %.

Jak to policzyłeś ?

Jak by to spytał śp. Smoleń : a dla kogo ten wywiad ? :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 19:02 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
manio pisze:
Nawet niektórzy ortodoksyjni naturalni nie stosujący żadnego leczenia , zgadzają się że amitraza jest najmniej szkodliwa , mniej szkodliwa niż udręczanie pszczół kwasami .
Osdważny MANIO
tomaszgenda pisze:
Kolega ma słaby wzrok i odymił wieczorem a rano wyjoł wkładki z pod siatki (dennica higieniczna)żeby policzyć osyp. Wzioł wkładki do garażu tam cieplej widział że na dennicach jest duży osyp ale żona zawołała go i niepoliczył.

Kilka razy przynosiłem wkładki wyjęte godzinę po odymieniu z żywą warroza świadomie aby sprawdzić co będzie się działo i te pozornie żywe i zdrowe padały w ciągu następnych 20 minut .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 19:08 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
wiesiek33 pisze:
Osdważny MANIO

???? napisałem com wyczytał w wywiadzie z amerykaNskim guru nieleczenia, na stronie u naturalnych nic nie dodałem od siebie czy z głowy ( czyli z niczego). Czasem poczytam sobie ku pokrzepieniu serc :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 19:26 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Temat założyłem , bo chciałem potwierdzenia wersji pszczelaruzy z forum , którzy pisali o uodpornienie pasożyta na amitrazę, ale jak zwykle skończyło w większości postów na pierdółkach , ile razy dymiłem. :( U jednego działa , U innego nie. :thank:

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 19:26 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
Czesc
W tym roku zaufalem paskom z a. no i teraz zaluje
Juz mi odeszlo z 70-ciu '''''okolo 8 odeszlo i to jeszcze nie koniec .
W przyszlosci bede tylko polewal i odymial pszczoly.
Dobrze ze sie zorientowalem jeszcze w ostatniej chwili ze warozy coraz wiecej ..cale pasieki padaly a moje rabowaly i porzynosily kleszcza ..tego jeszcze nie mialem w 26 letniej praktyce hodowli..
Mam slabe rodziny bede laczyl na wiosne..
20 metrow od moich pszczol jest rzepak 25 hektarow ..a ja ze slabymi pszczolami :| nic nie zrobie..................poz d :|
Na szczescie to tylko Hobby :haha: 30 uli to tez za duzo ...
I ponad 2 t. miodu w piwnicy to tez za duzo.Sprzedac za 5 E kilo nie ma szans.
Rynek zawalony miodem z moldawi rumuni wegier 1 kilo kosztuje 2,80 E.
Argentyna Chiny koszt za kilo mniej jak 1E...
A jak stoicie w PL ..po ile bym to popchnal do polski za 1 kilo??????????
poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 19:52 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
Ze trzy lata temu wstawiałem link do badań na temat podwyższonej odporności na amitrazę w pasiekach produkujących odkłady i matki ,i z tego co pamiętam odporność była urozmaicona ,największą wykazywały na południu kraju

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 20:04 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
W ubiegłym roku warrozy na czerwiu trutowym praktycznie nie widziałem. Wtedy też w sierpniu i na wiosnę w tym roku weterynarz w ramach badań pobrał z 20 uli próbki pszczół na nosemę , warozzę i wirusy. Stwierdził praktycznie brak nosemy , prawie warrozy i chyba wszystkie wirusy przenoszone przez warrozę. Myślę , że warroza uciekła mu pod zasklepy czerwiu. W związku z tym szybko zastosowałem gliceryną z kwasem szczawiowym. Warroza się sypała. Na czerwiu trutowym było jej dość dużo. Na początku lipca doprowadziłem rodziny do stanu bez czerwiu krytego i zastosowałem jedno odymienie amitrazą za pomocą dyfuzora. Odymianie zrobiłem bez zatykania wylotka. Na drugi dzień niektóre rodziny odymiłem ponownie z zatkaniem wylotka . Osyp na drugi dzień wynosił 5 % tego co przy pierwszym odymianiu czyli skuteczność pierwszego wynosiła 95 %. Pewnie nie jest to metoda idealna. Warroza sypała się mocno 300-1500 sztuk. Na początku grudnia planuje jedno polewanie kwasem szczawiowym i na tym koniec. Na dziś mam kłęby na 7-9 ramkach wielkopolskich i problem komu sprzedać nadwyżkę rodzin. Z tego co czytam na forum problemu dużego chyba nie będzie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 20:15 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Krzyżak pisze:
Ów kolega z cytatu to pszczelarz z 40 letnim doświadczeniem na kilkudziesięciu ulach. Apivarol używa od lat i umie go stosować. Przy tym dymieniu 4x4 Varroa się sypała. Po ostatnim dymieniu spadło tylko 0-5, wcześniej było dużo więcej. Mimo tego po zastosowaniu KS spadło jeszcze 300-600 szt.

Prof. Olszewski na jednym z odkładów podawał przykład z uczelnianej pasieki opartej na buckfastach . Pasieka całkowicie przeleczona w sierpniu [ matka zamknięta w izolatorze jednoramkowym , ramka z czerwiem wyjęta po wygryzieniu się wszystkiego czerwiu poza izolatorem i następnie odymiona amitrazą ] , miała wiosną w poszczególnych rodzinach po 2 tysiące naturalnego osypu warrozy . Takiej ilości nie potrafiły same wyhodować , musiały ją przynieść z okolicznych pasiek. :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 20:24 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Hieronim, jak to się ma do przykładu przeze mnie podanego, bo nie jarzę ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 21:14 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Reinwazja warrozy przez 4 dni w wysokości 300-600 sztuk nie jest raczej możliwa. Prawdopodobnie apiwarol był felerny albo warroza niemal natychmiast po wygryzieniu uciekała pod zasklepy. Kwas szczawiowy działa kilka dni i dlatego jego skuteczność była duża. Kiedyś trafiłem na felerny Biowar 500 i skutek z warrozą był podobny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 21:16 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Bagisek. pisze:
Temat założyłem , bo chciałem potwierdzenia wersji pszczelaruzy z forum , którzy pisali o uodpornienie pasożyta na amitrazę, ale jak zwykle skończyło w większości postów na pierdółkach , ile razy dymiłem. :( U jednego działa , U innego nie. :thank:


To uodpornienie wynika, chyba ze zmienionego cyklu życia warroa, kiedyś dymienie 4x4 było skuteczne, teraz podobna skuteczność byłaby przy 8x2.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 21:25 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
lech pisze:
Reinwazja warrozy przez 4 dni w wysokości 300-600 sztuk nie jest raczej możliwa. Prawdopodobnie apiwarol był felerny albo warroza niemal natychmiast po wygryzieniu uciekała pod zasklepy. Kwas szczawiowy działa kilka dni i dlatego jego skuteczność była duża. Kiedyś trafiłem na felerny Biowar 500 i skutek z warrozą był podobny.


Uczeni z Olsztyna podają że jest to możliwe , nawet do 200 sztuk na dzień

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 21:29 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Krzyżak pisze:
Jedynie flotacja w alkoholu próbki pszczół daje nam pewność


Daj jakiś link do opisu metody i sprzętu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 21:30 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Krzyżak pisze:
Hieronim, jak to się ma do przykładu przeze mnie podanego, bo nie jarzę ?

Miałem na myśli reinwazję , albo warroza siedziała sobie pod zasklepem i nic sobie z odymiania nie robiła .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 21:41 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1225
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
KNIEJA pisze:
lech pisze:
Reinwazja warrozy przez 4 dni w wysokości 300-600 sztuk nie jest raczej możliwa. Prawdopodobnie apiwarol był felerny albo warroza niemal natychmiast po wygryzieniu uciekała pod zasklepy. Kwas szczawiowy działa kilka dni i dlatego jego skuteczność była duża. Kiedyś trafiłem na felerny Biowar 500 i skutek z warrozą był podobny.


Uczeni z Olsztyna podają że jest to możliwe , nawet do 200 sztuk na dzień

Jeżeli reinwazja rzeczywiście by była taka duża to przy czwarty odymianiu osyp powinien być duży , a nie kilka sztuk.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 21:43 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
emka24 pisze:
Daj jakiś link do opisu metody i sprzętu.

W tym roku mieliśmy u Łysonia wykład na temat;
Varroa tester 3w1

Oferujemy innowacyjny produkt Varroa Tester 3 w 1, który ułatwia pszczelarzom weryfikację:
• Stopnia porażenia Varroa destructor;
• Odporność (wrażliwość) Varroa destructor na akarycydy - weterynaryjne produkty medyczne (VMP) z substancją czynną
• Zachowanie higieniczne (instynkt samooczyszczania się) pszczół

Teoretycznie wyglądało to obiecująco. :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 21:55 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Tak samo jak cukrem pudrem , tylko że alkoholem, dużo czulsza próba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 22:02 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
emka24 pisze:
Krzyżak pisze:
Jedynie flotacja w alkoholu próbki pszczół daje nam pewność


Daj jakiś link do opisu metody i sprzętu.


Potrzeba miski i "mieszadła". Mieszadło można kupić lub zrobić samemu.
Kupić można np. TU a zrobić można np. TAK

Sama metoda jest prosta. Potrzebujemy pozyskać 300 młodych pszczół z ramki z gniazda.
1.Wyciągamy ramkę z gniazda, strzepujemy pszczoły do miski, sprawdzamy czy czasem nie ma tam matki, odczekujemy chwilę aby stara pszczoła odleciała do ula,
2. Nabieramy 300 pszczół do kubeczka tj. około 120ml, pszczoły są łagodne, nie żądlą, bo to same młode pszczoły
3. Wrzucamy pszczoły do kupka z rozcieńczonym alkoholem polipropylenowym lub do wody z Ludwikiem, alkohol lepszy, bo się tak nie pieni
4. Zamykamy pokrywę i mieszamy 30-60 sek
5. Wyciągamy wew kubek z pszczołami i liczymy Varroa, dzieląc wynik przez 3 mamy procentowy udział roztoczy w ulu.

Jest to jedyna znana mi metoda szybkiego pomiaru porażenia.
Metody "no kill" czyli wytrząsanie Varroa za pomocą cukru pudru lub usypianie pszczół CO2, jak pokazuje praktyka dają zakłamane wyniki.

Poniżej dr R.Olivier pokazuje jak należy przeprowadzać flotację.
https://www.youtube.com/watch?v=oiu_dIZu7Uk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2019, 22:06 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
20 000 x 4 o/o =800 alkoholików :haha:

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 08:10 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Krzyżak pisze:
liczymy Varroa, dzieląc wynik przez 3 mamy procentowy udział roztoczy w ulu.


Jak interpretujemy te procenty?
np,3%-śpimy spokojnie ,22% ....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 09:19 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Wracając do pierwszego postu zadam pytanie czy stwierdzono że warroza sie nie uodparnia na amitraze. Wystarczy wziąśc wkładke z osypem warrozy do pomieszczenia i przeprowadzić obserwacje ile z tej warrozy ożyje i przy braku osiatkowanych dennic ile może powrócić na pszczoły .I wtedy mamy następne pytanie co jest grane panowie i panie.

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 12:59 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
emka24 pisze:
Krzyżak pisze:
liczymy Varroa, dzieląc wynik przez 3 mamy procentowy udział roztoczy w ulu.

Jak interpretujemy te procenty?
np,3%-śpimy spokojnie ,22% ....


Tak naprawdę to zależy od Ciebie, w zależności czy preferujesz politykę /zarządzanie Varroa/ proaktywną czy reaktywną. Najprościej ta dwa podejścia można zdefiniować następująco:
- proaktywnie - działamy zanim infekcja się rozwinie i ubijamy problem w zarodku
- reaktywnie - działamy dopiero, gdy jest to bezwzględnie wymagane

Ze swojej strony uważam, że lepszym modelem jest "proaktywny". Z kilku powodów:
- łatwiej się leczy mniejsze porażenie
- mniejsze ryzyko pomyłki /przegapienia momentu leczenia/
- jak podają badania, przy niskim porażaniu transfer wirusów przez Varroa jest znikomy a to one tak naprawdę niszczą nasze rodziny

Dlatego można przyjąć następujące progi reakcji /w obecności czerwiu/:
- nie więcej jak 1 szt. na wiosnę
- nie więcej jak 4 szt. w czerwcu
- nie więcej jak 6 szt w lipcu

Jak pokazują badania i praktyka, porażenie:
- do 2% czyli do 6 szt. przenoszenie wirusów przez Varroa nie jest poważnym problemem
- przy 5% czyli 15 szt. niektóre wirusy zaczynają epidemię
- przy 15% czyli 45 szt. rodziny przeważnie przechodzą już na równie pochyłą do upadku

Dlatego też nigdy nie chcemy zobaczyć w naszym kubku więcej jak 6 szt.
Należy pamiętać, że co 4 tygodnie ilość Varroa się podwaja. Łatwo z tego wyliczyć jakie porażenie będziemy mieli za miesiąc lub dwa i podjąć lub nie jakieś działania.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 13:06 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Dziękuję.
Do tej pory opierałem się na średnim naturalnym osypie z 3 dni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 13:18 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
emka24 pisze:
Dziękuję.
Do tej pory opierałem się na średnim naturalnym osypie z 3 dni.


Nie ma za co :)
"Zmierzyć, znaczy wiedzieć" - Lord Kelvin


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 13:24 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Krzyżak, z pewnością wiesz więcej , jak my odnośnie porażenia warozzą u siebie na pasiece.
A jak te 6 szt. wygląda w realu u Twoich rodzinek. Ale tak szczerze, po pszczelarsku.
Bo ja myślę , że u mnie tego nie ma , a jednak rodzinki nie spadają :pl:
I te 45 szt ,jak narazie nie jest problemem spadku rodzin.

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 15:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Bagisek., chyba kolega nie przeczytał ze zrozumiem moich ostatnich 3 postów albo ze mną dziś słabo, bo nie zrozumiałem pytania.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 15:47 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Krzyżak, przeczytałem , nawet kilka razy :mrgreen:
Jak wygląda to u Ciebie , na Twojej pasiece , u Twoich rodzinek. Czy jest te 6 szt w lipcu , czy też more, more , more, tzn więcej.

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 15:58 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Bagisek. pisze:
przeczytałem , nawet kilka razy

ale chyba mylisz wynik flotacji 300 pszczół , z wynikiem odymiania rodziny apiwarolem ? Krzyżak jasno napisał przy jakim poziomie przystępuje do "kwaszenia" pszczółek . Poczytaj jego posty o leczeniu i nieleczeniu u naturalnych bo warto :idea:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 16:14 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Krzyżak pisze:

Dlatego można przyjąć następujące progi reakcji /w obecności czerwiu/:
- nie więcej jak 1 szt. na wiosnę
- nie więcej jak 4 szt. w czerwcu
- nie więcej jak 6 szt w lipcu

Jak pokazują badania i praktyka, porażenie:
- do 2% czyli do 6 szt. przenoszenie wirusów przez Varroa nie jest poważnym problemem
- przy 5% czyli 15 szt. niektóre wirusy zaczynają epidemię
- przy 15% czyli 45 szt. rodziny przeważnie przechodzą już na równie pochyłą do upadk

Dlatego też nigdy nie chcemy zobaczyć w naszym kubku więcej jak 6 szt.

Manio albo ja słaby , albo Wy po Święcie :mrgreen:
Pytam , ile sztuk spada u Krzyzaka po takim zabiegu w lipcu!!!
Prościej , ile Krzyżak widzi po takim.zabiegu w lipcu u siebie w kubeczku.I nie chodzi mi o gorzałę, ani ilość upitej pszczoły!
WAROZZA to mnie interesuje :thank:

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 18:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Wydaje mi się że słabe wyniki w leczeniu rodzin pszczelich Apiwarolem spowodowane są jego gorszą jakością , a nie uodpornieniem warozy na amitrazę
- proponuję w przyszłym sezonie
sprawdzić najstarszy przeterminowany Apiwarol z kropelką Taktiku i świeżą nowiutką tabletkę
- wyniki mogą zakoczyć i rozwiać wątpliwości . Tylko trzeba te dwa osypy sfotografować i zostawić do dnia następnego by porównać :chytry:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 18:06 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Bagisek. pisze:
Pytam , ile sztuk spada u Krzyzaka po takim zabiegu w lipcu

tego nie napisze na forum :mrgreen: , a i po co Ci to wiedzieć ? Napisał wszystko co trzeba , a pytasz już o sprawy osobiste :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2019, 18:26 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
manio, jeżeli już zaczął , temat to niech powie jak to wygląda.Bo może szkoda tych 300 pszczółek i tych 120 gram wódeczki :D Ale jak Ty nie chcesz wiedzieć , to i mi zbędne. :cry:
A już kupiłem dziś 2 literki Chlebnego Daru. :mrgreen:
https://darwina.pl/wodka/14833-hlebniy- ... 20751.html Ba

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2019, 11:57 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 czerwca 2019, 17:27 - ndz
Posty: 433
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Krzyżak pisze:
Bagisek., chyba kolega nie przeczytał ze zrozumiem moich ostatnich 3 postów albo ze mną dziś słabo, bo nie zrozumiałem pytania.

Czy możesz , albo czy chcesz zakończyć rozpoczęty temat , jaK to wygląda u Ciebie i ile jest tej warozzy w lipcu??
Bo wiem , że pszczoły próbujesz leczyć Eko , lub też nie i tak z ciekawości , jak to wygląda w walce z warroa?
Ale jak nie , to nie ma tematu. :(

_________________
"Jeśli chcesz coś, czego nie miałeś wcześniej, musisz zrobić to, czego nigdy nie robiłeś."


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2019, 12:20 - śr 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Bagisek. pisze:
Czy możesz , albo czy chcesz zakończyć rozpoczęty temat , jaK to wygląda u Ciebie i ile jest tej warozzy w lipcu??
Bo wiem , że pszczoły próbujesz leczyć Eko , lub też nie i tak z ciekawości , jak to wygląda w walce z warroa?


Badałem kiedyś pszczoły cukrem pudrem, dokładnie nie pamiętam sztuk, ale było ich bardzo mało i nie było to adekwatne do stanu porażenia.
I był to błąd, przez moją nieświadomość doprowadziłem do namnożenie się dużej ilości warrozy, najlepszym rozwiązaniem jest obrać skuteczną metodę eksterminacji dręcza i wykonywać go systematycznie i sumiennie, a nie leczyć doraźnie.

Może źle "trząchałem", może pszczoły źle wybierałem, może puder jest słaby jednak do uśmiercania pszczół mam jakiś taki wstręt i się nie przełamałem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2019, 13:15 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Może cukier puder był po prostu za gruby

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji