FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 marca 2024, 04:44 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 3 ] 
Autor Wiadomość
Post: 23 września 2017, 13:09 - sob 

Rejestracja: 10 maja 2016, 17:07 - wt
Posty: 374
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Beskidy
Mam takie pytanie, które dla mnie jest niczym z Szekspirowskiego dramatu, że są rzeczy o których nie śniło się nawet fizjologom. Otóż mam jedną rodzinkę z matką, którą otrzymałem z odkładem przy zakładaniu pasieki. Był to lipiec 2015r. Leci jej więc teraz trzeci rok. Może nie byłoby w tym nic aż tak szczególnego, gdyby nie fakt, że w całej pasiece nie wykonuję aptekarskich zabiegów przeciwrójkowych. To znaczy nie grzebię w gnieździe co tydzień, nie wyszukuję założonych mateczników. Jedynymi zabiegami, które przestrzegam bezwzględnie to powiększanie gniazda na czas, tak aby nigdy nie miały za ciasno, nie ruszanie niczego w gnieździe (żelazny zapas jest zawsze) no i obowiązkowe odkłady po rzepaku. Odkłady te robię z matkami jednodniówkami, które kupuję od profesjonalnego hodowcy. Nie bawię się w hodowlę własnych matek, bo na razie czuję, że mnie to przerasta. Zatem w macierzakach mam zawsze stare matki. No i tu nasuwa mi wątpliwość - dlaczego nie dochodzi w nich do rójek? Pewnikiem pszczoły sobie zakładają mateczniki, których im nie zrywam. Zatem rójki powinni być! Możliwe, że faktycznie były, i ich nie przyuważyłem, chociaż to wątpliwe, bo ule mam za oknem i ciągle ktoś na nie patrzy. Ale nawet zakładając, że rójki były to powinny wyjść ze starą matką! Tak przynajmniej mówi teoria. W ulach powinny być młode matule. A u mnie stare śmigają niczym moja Luba po galerii handlowej.
Moje wytłumaczenie tego zjawiska jest takie, że stara matula, jeżeli nie jest felerna, to pszczoły ją tolerują do momentu, aż im się nie spodoba i wtedy ją sobie wymienią. Pozwalają starej matce (albo same to robią?) likwidować mateczniki. No, ale skoro tak to nasuwa się kolejna wątpliwość - czy te cotygodniowe grzebanie w ulach w poszukiwaniu mateczników nie jest czynnością zbędną? Czy pszczoły same by tych mateczników nie zlikwidowały, gdyby nie miały zamiaru się roić? Czy założenie mateczników rojowych jest jednoznaczne z rójką, czy tylko z jej zamiarem, który to może w jakiś trudnych przez nas do przewidzenia okolicznościach, zostać ostatecznie odwołany.

Pozdrawiam Beeskit


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2017, 22:34 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Beeskit pisze:
No, ale skoro tak to nasuwa się kolejna wątpliwość - czy te cotygodniowe grzebanie w ulach w poszukiwaniu mateczników nie jest czynnością zbędną? Czy pszczoły same by tych mateczników nie zlikwidowały, gdyby nie miały zamiaru się roić?
To raczej nie jest tak, że pszczoły się dlatego roją, bo założyły sobie już mateczniki. Jest na odwrót, wpierw ujawnia się chęć do rójki (nastrój rojowy), a dopiero w wyniku tegoż zakładają mateczniki.
Tak więc jeżeli nie mają zamiaru się roić to i nie będą zakładać mateczników, a tym samym nie będą miały czego likwidować.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2017, 11:04 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Beeskit pisze:
Mam takie pytanie, które dla mnie jest niczym z Szekspirowskiego dramatu, że są rzeczy o których nie śniło się nawet fizjologom.

Arystoteles twierdził, że przyczyną rojenia się pszczół jest nadmiar matek w rodzinie pszczelej . U mnie często się zdarzało , że było ich więcej niż jedna , znosiły jajka na jednym plastrze , nawzajem się tolerowały i też nie dochodziło do rójki . Przyczyn powstawania nastroju rojowego jest wiele , przez większość pszczelarzy powszechnie znane . Jedną z nich jest pojemność ula . Ciasnota w ulu w okresie pełnego rozwoju rodziny pszczelej i zbierania pożytku , to największy grzech pszczelarza .
Beeskit pisze:
Jedynymi zabiegami, które przestrzegam bezwzględnie to powiększanie gniazda na czas, tak aby nigdy nie miały za ciasno, nie ruszanie niczego w gnieździe (żelazny zapas jest zawsze) no i obowiązkowe odkłady po rzepaku

Przy dzisiejszej ostrej selekcji matek na " nie rojliwość " takie zabiegi całkowicie wystarczają na pozbycie się rójek . A gdybyś postąpił odwrotnie i młode matki dał do rodzin produkcyjnych , rójki wtedy są wykluczone .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 3 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji