FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 21 czerwca 2025, 15:04 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 516 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna
Autor Wiadomość
Post: 06 października 2007, 11:15 - sob 
Dziś mam zamiar powkładać poduszki do zimowego ocieplenia ,posprawdzać daszki czy nie przemakają , przechylić delikatnie ule do przudu .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 października 2007, 12:45 - sob 

Rejestracja: 05 sierpnia 2007, 08:26 - ndz
Posty: 177
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D i wlkp.
Witam. Ja będę odymiał Apiwarolem po raz trzeci, chć temperatura nie za wysoka, teraz ok. 1 po południu jest 12stC. Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-10-07, 17:23 ]
Witam. Odymiłem trzeci raz Apiwarolem-efekt: 16, 15, 11, 1, 3, 26szt na dennicy, w trzech ulach pszczoły zawiązały kłęby które trochę wiszą w powietrzu, w dwóch ulach siedziały w uliczkach a w jednym siedziały także w uliczkach ale dwa ramka były nie obsiadane. Co Wy na to? Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2007, 21:21 - ndz 
Witam kolegów też odymiałem Apiwarolem juz 3 raz osyp po ok 17,20szt średnio na wylotku też znalazłem po kilka szt , odymie jeszcze raz ciekawe ile się osypie


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 07 października 2007, 22:56 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Dziadek czy nie za wcześnie na poduszki , ja trzymam na pielusze tetrowej do wiosny i na wiosnę dopiero ocieplam.
Wiesław


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 października 2007, 12:06 - pn 
wtrepiak pisze:
Dziadek czy nie za wcześnie na poduszki ,



Etam Kiedyś ocieplałem dopiero na wiosnę po 1 oblocie
Zauważyłem że w ulu gdzie zazimowałem rodzinę jako słabsza ale z litości ich ociepliłem (tylko od góry poduszką ) było więcej czerwiu na wiosnę jak w silnej rodzinie ocieplonej dopiero w marcu .Wiec od tego czasu po wyjęciu podkarmiaczek zawsze zakładam poduszki na ramki ,poza tym zauważyłem mniejsze zużycie pokarmu w ulach ocieplonych jesienią niż tych ocieplonych wiosna .W jesieni też matki jeszcze trochę a czerwią wiec pszczoły musza utrzymać odpowiednią temperaturę kosztem pokarmu więc zawsze im to coś za oszczędzi tak samo na wiosnę przecież matki zaczynają czerwić nie jednokrotnie już w lutym a oblot jest w marcu . Myślę że na tym nic nie tracę


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 października 2007, 21:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Dzidku powiedz mi włożyłem 2xpo 2 paski , i czy jeszcze stosować kwas szczawiowy. Czy jusz wystarczy .
pozdrawiam
Wiesław.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 października 2007, 18:31 - czw 
wtrepiak pisze:
Dzidku powiedz mi włożyłem 2xpo 2 paski , i czy jeszcze stosować kwas szczawiowy. Czy jusz wystarczy .


Najprostszą metoda po prostu zprawdz ,, jak masz parownik do kwasu zaaplikuj do losowo wybranych np 3 uli ,,, albo odym Apiwarolem zobaczysz ile Ci spadnie a później zdecydujesz . Szczerze zastosował bym trza bić G...o do upadłego :D


Na górę
  
 
Post: 17 października 2007, 17:13 - śr 
Ja dzisiaj mordowałem pszczoły.
Wyrzucałem z uli ramki z jeszcze istniejącym czerwiem.
Idzie zima i czas zakończyć czerwienie matek ,choć sposób radykalny ale skuteczny bo i
resztki warrozy zabrałem do pieca .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 października 2007, 20:32 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
W dniu dzisiejszym będąc na działce , zauważyłem buszujące pszczoły na astrach. Intesywnie zbierały i nosiły pyłek do uli . A w pasiece wrzało jak na wiosne.
pozdrawiam.
Wiesław.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 października 2007, 11:03 - czw 
Witam was serdecznie o krótkiej przerwie.
Wreszcie po chwili wypoczynku znalazłem czas na przyjemności żeby coś napisać i poczytać zarazem.
Mianowicie u mnie na pasiece jeśli jest słoneczko - prace na maxa . Pszczoły zdają się zwariować! Widać chęci do pracy ;) oraz ostatnie przygotowania do zimy.
Jeśli chodzi o przygotowania do podkarmiaczki dawno wyciągnięte i założone beleczki , jednak ten sposób stosuje 1 raz, gdyż rok wcześniej skorzystałem z powałki z 3 pajączkami.
Pszczoły były mocne na wiosnę, no coż czas pokaże , jedno wiem na pewno dadzą radę i przezimują - nie zapominajmy to My się od nich uczymy nie na odwrót !!!

Jeśli chodzi o warozę zastosowałem proponowany "Tactik". A dwa miesiące wcześniej odymiałem Apivarolem. Teraz czas na wypoczynek dla pszczółek więc już ich nie ruszam, choć brakuje mi tego spojrzenia w wir pracujących między ramkami pszczółek i zapachu wydobywającego się z ula ;) - myślę że jak nam wszystkim.


Na górę
  
 
Post: 28 października 2007, 14:16 - ndz 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
leonzawodowiec pisze:
Ja dzisiaj mordowałem pszczoły.
Wyrzucałem z uli ramki z jeszcze istniejącym czerwiem.
Idzie zima i czas zakończyć czerwienie matek ,choć sposób radykalny ale skuteczny bo i
resztki warrozy zabrałem do pieca .


Drogi przyjacielu, po co ty te ramki z resztką czerwiu zabierasz? Czyżbyś miał mało roboty? Ja wiem ,że tym naszym pszczółkom nieba byśmy przychylili,ale walka z warrozą jest skuteczna w 99%. Oznacza to że nawet jak u siebie zwalczesz wszystko to i tak jeszcze tego roku pszczoły Ci przyniosą warrozę od innych, więc po co to niszczenie? Niemcy stwierdzili już 5 lat temu, że 15 kwietnia średnia ilość warrozy w ich pasiekach jest taka sama, niezaleznie od tego jaka metoda się ją zwalcza. Dobrze zwalczana warroza czasami jeszcze w ulach jest i jeśli jedna wychodzi z komórki to jest to ta zasklepiona - po prostu nie rozmnożyła się , bo nasze środki działaja również w tym kierunku. Nawet jak warroza przeżyje , to pozbawiana jest zdolności rozrodczych- i to też w 99% Na pewno w tym czasie zwalczysz kilka dorodnych sztuk w całej pasiece , jednak uważam że za dużo roboty a za mały efekt końcowy. Kilka sztuk warrozy w ulu rodzinie nie zaszkodzi rozwojowo, natomiast objawowe rozpoznanie wiosną jest bardziej zasadne, ponieważ w większości uli przy prawidłowym zwalczaniu jej nie ma, a, mają ją nieliczne.. Jeśli stwierdzę że w ulu jest warroza wiosną, obok czerwiu wstawiam ramkę trutniową już w kwietniu i z poczatku maja, lub w połowie, zabieram ją , prawie z cała warrozą która może sie rozmnażać. Na każde 25 uli znajdzie sie taka jedna rodzina. W ub roku było takich 5 rodzin. Rodziny nie padają li tylko z powodu obecności warrozy, tylko z powodu jej nie zwalczania- i namnożenia się w ulu do poziomu 5 - 30 tysięcy, - Taka rodzina padnie do 1 listopada.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 listopada 2007, 15:03 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 października 2007, 09:08 - wt
Posty: 106
Lokalizacja: Ropczyce
Tak jak pisałem ,w ten sposób kończę czerwienie.
Warroza to temat uboczny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: czerw do pieca
Post: 20 listopada 2007, 20:45 - wt 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Wyjaśnij bliżej cel takiego działania. W roku bieżącym w tym czasie było bardzo mało czerwiu. Jeśli o tej porze jest jeszcze do 1000 komórek zasklepionych , to w naszych warunkach - przynajmniej jest tak od kilku lat, pszczoła sie jeszcze obleci i dożywi bo dla nich zapas pyłku pszczoły jeszcze jesienią mają -więc po co ją niszczyć? Jeśli jest czerw , to na ramkach z syropem co z nimi robisz? Co robisz ze zmagazynowanym obok czerwiu pyłkiem , bo na pewno tam jest? W jaki wymierny sposób czynność ta się opłaci pszczołom i pszczelarzowi? Po prostu chciałbym wiedzieć bo tego nie wiem- dlatego proszę o odpowiedź.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 listopada 2007, 16:22 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 października 2007, 09:08 - wt
Posty: 106
Lokalizacja: Ropczyce
Zaczynam pracę na kampani w cukrowni na początku pażdziernika
więc wszystko muszę dograć do tego czasu.
Nie robię tego we wszystkich ulach tylko w tych gdzie matka za dużo sobie pozwoliła.
Czerw wycinam ramkę za zatwór i jestem spokojny o zimę.
Bo tylko młode matki mają problem z rozłożeniem zapasów na ramkach i to nie wszystkie.
Trafia się to w 20-30 rodzinach więc bez cudowania pomagam im ułożyć się do zimy.
Młoda pszczoła może się obleci ale nie nabierze ciała tłuszczowego i będzie w zimie
pierwszą do osypu więc strata niewielka .
Trudno mi porównać Pomorze z Podkarpaciem ale wiem że co roku strat mam niewiele
więc uważam że MI się to opłaci.
Różne są na ten temat poglądy ale każdy robi po swojemu, wychodzę na tym dobrze więc przyjąłem to za optymalne wyjście.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 listopada 2007, 21:59 - pt 

Rejestracja: 02 września 2007, 21:38 - ndz
Posty: 176
Lokalizacja: busko zdroj
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Ja wczoraj i dzisiaj mialem w uzyciu kwas szczawiowy zobaczcie jaka rozna sceneria pasieka jedna od drugiej 20km.


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 listopada 2007, 19:43 - wt 

Rejestracja: 07 listopada 2007, 23:48 - śr
Posty: 80
Lokalizacja: Słupca
Ja również 23 11 przeprowadziłem zabieg przy użyciu kwasu szczawiowego. w cieniu było 6 st. Jestem ciekaw rezultatu tego zabiegu. Uznałem że był konieczny, choć późny termin. Jak sądzicie pomoże to naszym podopiecznym?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 listopada 2007, 23:05 - wt 

Rejestracja: 02 września 2007, 21:38 - ndz
Posty: 176
Lokalizacja: busko zdroj
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Ja juz trzeci sezon kwas stosuje uwazam ze gdyby nie kwas to mial bym olbrzymie problemy z waroza zawsze czekam aby ten zabieg wykonac jak najpozniej chodzi oto zeby nie bylo czerwiu w rodzinach jak bedzie skuteczny to ocenisz sam sprawdzajac dennice ja ci gwarantuje ze bardzo na wiosne bedziesz mial pszczoly czyste i jeszcze jedna moja uwaga nie wiem czy to jest wynik kwasu ale nie mam na wiosne po uzyciu kwasu nosemy. Pozdrawiam

_________________
Michał Lewandowski - Miody Ponidzia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Jeden rząd
Post: 06 grudnia 2007, 23:31 - czw 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Witam.
Ustawiłeś pszczoły w jednym długim rzędzie - ja tego unikam, bo w środku takiego rzędu jeśli wiosna trafią się wiatry może nastąpić zwiewanie poszczół na skrajne ule - już dwa razy miałem taką nauczkę . W środku takiego rzędu zostało mi parę uli bez pszczół -sam czerw - częściowo się zmarnował. Ciekaw jestem czy nie miałeś takiego przypadku.To dzieje się gdy wiosną / kwiecien / są wiatry. Masz ładna pasieke - trochę na nią wydałeś . U nas jesli zostawiłbyś ule na polu to złomiarze by Ci tą blachę z daszkow pozdejmowali. Tak się stało mojemu koledze- blacha aluminiowa zniknęła z ok 50 uli. Czy nie uważasz że Twoje pszczoły zimowane w jednym korpusie nie mają za ciasno? Masz chyba jak widzę silne pszczoły. Jak jest ciepło mogą nie miec miejsca w ulu, i zmuszone są wyjśc. Ten drugi korpus od dołu dużo daje i upraszcza pracę pszczelarzowi, i według mnie porównywalne pszczoły silne są silniejsze na 1 maja nawet o 20% od tych zimowanych w jednym korpusie. Zimując w jednym korpusie miałem zawsze spory osyp na 1 marca.
Jeszcze raz gratuluję pasieki. oraz pozdrawiam i życze powodzenia i samych sukcesów.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: jeden rzad
Post: 07 grudnia 2007, 18:06 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 października 2007, 21:55 - ndz
Posty: 83
Lokalizacja: Kościerzyna
Witam.
Ja tez mialem pszczoly w jednym rzedzie na drewnanych belkach. Ale tak jak pana Sabard pisze nie zauwazylem zeby pszczoly zalatywaly do sasiednich ul. Choć nie przecze ze takie zjawisko mogło miec miejsce podczas mojej nieobecności. Nadmieniam ze ule staly w stanowisku dobrze oslonietym od wiatrow. Teraz jestem na nowym stanowisku na obszarze otwartym znajduje sie tam kilka drzew, dlatego zastanawiam sie jakie ustawienie uli bylo by najkorzystniejsze dla samych pszczoł i z tym pytaniem zwracam się do Pana Sabarda jak i do innych kolegów pszczelarzy. Z pszczelarskim pozdrowieniem Maniek_MB.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: ustawienie.
Post: 07 grudnia 2007, 19:34 - pt 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
Nalotów na oko nigdy nie zauważysz, tylko jak wieją wiatry to nawet za osłonami pszczoły zwiewane są. Zauważ że skrajne są zawsze najsilniejsze. Wiosną często robi się nagle w ciągu dnia zimno. Pszczoła powracająca jest zmęczona , a jak zmarznie, to siada gdzie popadnie , a że idzie z pożytkiem wszędzie ją przyjmą .Bardzo często wieją wiatry w czasie pierwszego oblotu pszczoły młodej, wtedy jest katastrofa ta na prawdę siadają gdzie popadnie Każdy ma swoje doświadczenia ja już nigdy nie ustawię w jednym rządku - stawiam w zygzaki. Naloty zawsze są jeśli pszczoły stoją blisko, Ale jeśli stoi 5 uli a reszta dalej , to naloty są tylko między tymi pięcioma.Jeśli stawiam na pożytku i nie ma mozliwości innej jak tylko rządek, to stawiam kaskadowo- w przesunięte rządki równoległe/ Tak jak rysują dzieci choinkę/ / / / / / Tylko że bardziej płasko, tak że prostopadle do wylotka ostatniego ula w odl con 3 m zaczyna się następny rząd Urwana linia zmusza je do powrotu i całkowitych zwiewań nie ma.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2007, 23:33 - pt 

Rejestracja: 02 września 2007, 21:38 - ndz
Posty: 176
Lokalizacja: busko zdroj
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Opisanego przez Ciebie zjawiska nie zauwazylem to miejsce jest dosc osloniete od wiatrow i moze dla tego zreszta staram sie zimowac pszczoly w miejscach oslonietych z wyjatkiem pasieki kolo domu ale to tez kwestia czasu bo posadzilem kawalek lasu i beda miedzy drzewami.Dzisiaj mialem troche pracy nadplanowej bo przewrocila mi sie jedna lawka z czterema ulami grunt rozmokl i po prostu zapadla sie pod ciezarem uli w ziemie bede mial nauczke na przyszlosc poskladalem ale mi daly popalic dobrze .Kobieta wlascicielka dzialki gdzie zimuje zadzwonila do mnie i pojechalem myslalem, ze wszystko bedzie posklejane tylko poustawiac a tu nie chcacy zrobil mi sie przeglad gniazda wgrudniu ciekawe co bedzie z nich na wiosne .Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-12-07, 22:44 ]
A zapomnialem odpowiedziec na twoje pytanie odnosnie zimowli na jednym korpusie w zasadzie dobrze sie zimuje prawidlowo zazimowana rodzina nie ma duzego osypu .Zimowanie na jednym korpusie wydaje mi sie najmniej pracochlonne tym bardziej ze bardzo pozno karmie pszczoly bo dopiero po 20 wrzesnia ale w tym sezonie przechodze calkowicie na buckfasta i sklaniam sie ku temu zeby zimowac na calym i polowce poniewaz ta pszczola wchodzi do zimowli w duzo wiekszych rodzinach. Pozdrawiam

_________________
Michał Lewandowski - Miody Ponidzia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 grudnia 2007, 12:20 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 października 2007, 09:08 - wt
Posty: 106
Lokalizacja: Ropczyce
Wkładałem trutkę na myszy- popielice bo zagnieżdziły sie w paru ulach.
Akurat pasieka stoi pod lasem i tam napchało się tego dziadostwa jak do hotelu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Nornice
Post: 10 grudnia 2007, 13:00 - pn 
Ja też miałem kilka lat problem w swoiej pasiece z nornicami .Problem rozwiązała mi sąsiadka "kocia mama" 15 dorosłych kotów naliczyłem tej jesieni w pasiece . Dróżką chodzę gzygzakiem żeby na "minę "nie trafić i czasami się zastanawiam co było lepsze nornice czy koty? Pozdrawiam.

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 grudnia 2007, 18:54 - pn 
Parę lat temu to tez miałem taka przygodę z myszami na wylotku zauważyłem śmieci zaraz kapnąłem się co jest grane w poduszce na gnieździe siedziały dwie myszy jedną zniszczyłem od razu druga zwiała też ją potem dopadłem ale najciekawsze okazało się na wiosnę przy pierwszym przeglądzie okazało się że obgryzły wszystkie 7 ramek dokładnie pod kłębem dosłownie jak od cyrkla zima pamiętam była dość długa i pszczoły na ¾ ramkach Dadanta przezimowały


Na górę
  
 
Post: 12 grudnia 2007, 14:54 - śr 
Oby do tego nie doszło w naszych pasiekach
http://www.dailymotion.com/relevance/se ... se_animals


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 grudnia 2007, 20:10 - śr 

Rejestracja: 21 października 2007, 14:17 - ndz
Posty: 64
Lokalizacja: stary sacz
W jednej z moich pasiek problem mysz rozwiązała sąsiadka tak jak u kolegi Ryszarda b a w pozostałych nie zawsze miłe w dotyku gady. Andrzej G. /Czy dobrze widoczna jest głowa.Pytam dlatego bo w naturze człowiek bardziej patrzy na dalszą częsc zmiji a w tym czasie głowa szykuje się do ataku/


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 grudnia 2007, 21:18 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
bardzo ciekawy film ale prosze okomentarz bo francuski u mnie słaby hehe

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Osyp
Post: 16 grudnia 2007, 20:10 - ndz 

Rejestracja: 11 października 2007, 08:40 - czw
Posty: 228
Lokalizacja: Pomorze
tego roku jest duża różnica w osypie. W niektórych ulach znikomy w części znaczny. W dwóch ulach było już po małej garści . U nas było 10 stopni sprawdziłem 0syp na 12 dennicach. Podejrzewam że nie do końca udała mi sie walka z warrozą - osyp na to wskazuje.

_________________
Sabard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 grudnia 2007, 11:20 - pn 
Osypu pszczół faktycznie nie ma dużego po pare pszczół tez tu kiedyś wyciągłem
co moze świadczyć że najmłodsze pokolenie dokonało oblotu
umnie jest w obecnej chwili dosyć dużo sniega ok 30cm i mróz utrzymuje się do -4 st C nawet za dnia


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 17 grudnia 2007, 14:05 - pn 

Rejestracja: 29 lipca 2007, 10:08 - ndz
Posty: 211
Lokalizacja: pomorskie
Ule na jakich gospodaruję: własnych ulach
Co do osypu pszczół to bym tu trochę polonizował ,bo to mogą być pszczoły które nie padły przed zimowaniem ??a co do martwych pszczół to problem a mianowicie ,pszczoły przy temperaturze dodatniej wyrzucają te martwe i tu chodzi o sikorki ZMORY łapią pszczoły na wylocie :ja co drugi dzień j de do uli i wygarniam te martwe pszczoły źdźbłem trawy delikatnie że by zapobiec przed ptakami , to plaga , a drugi problem to ci pseudo pszczelarze którzy nie dbają o pasiekę , chodzi mi oto że nic nie robią na temat warozy ,to jest problem !!! :( k.....! amatorstwo pozdrawiam Józek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 grudnia 2007, 14:24 - pn 

Rejestracja: 21 października 2007, 14:17 - ndz
Posty: 64
Lokalizacja: stary sacz
Osyp zimowy plus sikorki myszki i dzięcioły? W jedną zimowlę dzięcioł zielony odwiedził około 80 uli wybijając większe lub mniejsze dziury.Z tego 2 oczyscił całkowicie w srodku a trwało to tylko tydzien. Ale popatrzcie koledzy na tego łagodnego sprzymierzenca i na jego sympatyczny pyszczek Pozdrawiam Andrzej G.


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2007, 22:34 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Witam juz jestem w domu dzis odwiedzilem moje pszczółki spia jak susły spokuj ,nic sie niedzieje wiec moge brac sie do roboty uli, wszystko stoji na miejscu jak dawniej zobaczcie sami


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2007, 22:47 - śr 
Witaj henry . Gdzie sprawiłeś sobie taką armatkę do produkcji śniegu , bo powiem że ja takiego nie widziałem - spadło kilka płatków ale co to za śnieg .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 grudnia 2007, 22:04 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Witam kupilem sobie w londynie :lol: :wink:

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2007, 15:10 - pt 
henry650 pisze:
Witam kupilem sobie w londynie :lol: :wink:


Heniek a nie było tam w Londynie takich przeciw śmiegowych :wink: bo umnie to samo bez londynyńskich nawiewnic

Dziś to wiem że jest zima sniegu 20 cm i rano -13 stC Brrrrrryyyyy Byle do wiosny :wink: :mrgreen:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2007, 21:42 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
u mnie sniegu tyle co widac a mrozu około -10 stopni a wdzien była piekna słoneczna pogoda
zobaczymy co bedzie w nocy :lol:

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 grudnia 2007, 22:33 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
A u mnie około zera a śniegu całkiem zero :)

Biegałem dzisiaj po ugorach z motyką i rozsiewałem przegorzan :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 grudnia 2007, 12:36 - sob 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
To ci fajnie moje nasionka poczekaja jak przyjade na wiosne to ja terz pobiegam z motyka


:lol: a dzisiaj rano -11 a teraz pieknie sloneczko swieci

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 grudnia 2007, 15:08 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 grudnia 2007, 20:19 - pn
Posty: 262
Lokalizacja: Lubelskie
Jak już jest temat o ugorkach to chciał bym się zapytac kolegów czy jest jakiś prosty sposób
zasiac cos miododajnego. Bo mam taki ugorek ponad stu hektarowy przy pasiece i nic nie mogę wymyślec. Nie ma możliwości zaorania bo są tam jakieś okopy i boje sie ze moge wyleciec w powietrze traktorem. Próbowałem sadzic trojeśc amerykańską ale tylko pare kłączy sie przebiło przez tak grubą darń. Kiedyś ktos na wiosnę podpalił ten ugór to latałem po nim z nasionami facelii, oregano i kocimiętki własciwej nic nie wzeszło :( w tym roku jeszcze spróbuje troche spryskac randapem i nasadzic od nowa te trojesc . Nie ma sensu też
sadzic żadnych drzew czy krzewów. Nasadzałem ładnie rosły do czasu tego wypalenia.


Pozdrawiam wszystkich i życzę wesołych świąt.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 grudnia 2007, 15:36 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Mam podobną sytuację.
Nie wiem co z tego wyjdzie, ale ja sadziłem nawłoć. Podkreśliłem, że sadziłem, bo sianie na takim miejscu nie ma chyba większego sensu - brak wolnej od roślin powierzchni, nawet kretowisk na takich miejscach nie ma, bo gleba zbyt uboga. Dlatego trzeba sadzić rośliny, które poradzą sobie z konkurencją. Nawłoć z sadzonek powinna sobie poradzić. Sadziłem co kilka metrów, żeby miały się gdzie rozrastać. Może za kilka lat zobaczę w tym miejscu łan nawłoci :)

Przegorzan siałem, ale przed siewem odchwaszczałem kawałek gleby, tak, żeby siewka po wschodzie miała dostęp do światła i nie została zagłuszona. Kiedy się ukorzeni i wyrośnie ponad murawę, da sobie radę. Tak samo w następnych latach, kiedy będą już silne. Siałem też w odstępach kilku/kilkunastu metrów.

W pobliżu rowów melioracyjnych (ogólnie w miejscach dość wilgotnych i zacienionych np. drzewami) rozsiewałem niecierpka roylego. Bardzo dobra roślina, dawała dużo pyłku jesienią. Z tym jest mniej problemu, bo jako roślina jednoroczna rozmnaża się z nasion rozrzuconych po powierzchni. Skoro sam daje sobie radę, pomyślałem że i mi wystarczy rozrzucić nasiona.

Na wiosnę zostawiłem sobie rozsadzanie wierzby. Planuję powbijać w podmokły grunt sztobry łozy, ta występuje u mnie w dużej ilości naturalnie, tylko że za daleko od pasieki - trzeba przenieść je bliżej :)

Czy ktoś mógłby podzielić się kłączami trojeści amerykańskiej? :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 grudnia 2007, 16:43 - sob 
minikron pisze:

Czy ktoś mógłby podzielić się kłączami trojeści amerykańskiej? :D


TU jest temat
i tam prosze o tym pisać

Mam Dużo nasion Trojeści jak chcesz moge Ci dać :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2007, 21:03 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Zbijam intensywnie Wielkopolskie na wywózkę , na rzepak a póżniej co zostawi mróz .
pozdrawiam
Wiesław


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 grudnia 2007, 21:57 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Ładnie wyglądają oszronione deski wylotowe i roztopiony szron w pobliżu wylotka :) Żyją!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 grudnia 2007, 22:02 - sob 
Polecam kolegom na ugory i inne piaszczyste niużyki czeremchę-amerykańską nie boi się suszy jak i piaszczystej gleby , będzie rosła na wydmach-do tego celu była zciągnięta . Na moim terenie opanowuje ugory gdyż owoce roznoszą ptaki i sam pożytek jest z niej niezły .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 30 grudnia 2007, 21:03 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Ryszard a możesz powiedzieć, jakich rozmiarów taka czeremcha rośnie, mam zbocze rowu i strasznie słońce tam operuje i bym coś posadził aby zacienić teren.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 grudnia 2007, 21:29 - ndz 
Wpisz w google czeremcha amerykańska może nie do końca wszystkiego się dowiesz jak nie widziałeś na własne oczy . Moim zdaniem jest to duży krzew-lub małe drzewo i tak jak pisałem nie boi się niczego , na moim terenie rozpanoszył się od kilku lat równo . Sam nie wiedziałem co to jest i jak go super oblatują pszczoły.

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2007, 12:17 - pn 

Rejestracja: 02 września 2007, 21:38 - ndz
Posty: 176
Lokalizacja: busko zdroj
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
U mnie czeremcha rośnie raczej na podmokłych i zacienionych miejscach faktycznie kwitnie pieknie i pszczoly ja oblatuja niesamowicie pozniej ptaki maja uzywanie rosnioe dosc szybko za 10 lat to juz ladne duze drzewo kwitnie wczesnie w kwietniu. Pozdraiwam Michal

_________________
Michał Lewandowski - Miody Ponidzia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2007, 12:45 - pn 
http://pl.wikipedia.org/wiki/Czeremcha_ameryka%C5%84ska Nie mówimy o tej samej czeremsze . Miałeś na myśli europejską że kwitnie kwiecień-maj ole ona nie jest ciekawa dla pszczół . Natomiast amerykańska kwitnie na przełomie maj-czerwiec , być może jest wiele odmian .

Ryszard B.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 grudnia 2007, 14:20 - pn 

Rejestracja: 02 września 2007, 21:38 - ndz
Posty: 176
Lokalizacja: busko zdroj
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Z wygladu dzieki ze wstawiles zdjecia to to samo i pszczoly te moja oblatuja niesamowicie az sie drzewo trzesie jak kwitnie przyjdzie czas to zrobie zdjecia kwitnacej i wstawie sam ocenisz w mojej okolicy roslina jest dosc pospolita jako podszycie lesne jest jej duzo jak ma miejsce to rosnie wlasnie jak drzewo.Pozdrawiam Michal

_________________
Michał Lewandowski - Miody Ponidzia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: 09-01-2008
Post: 10 stycznia 2008, 10:03 - czw 
dzisiaj spojrzałem okiem na pasiekę. ule stoją beztrosko i szkoda tylko , że nic się przy nich nie dzieje ;). Zaglądnąłem przez wylotek na dennicę - osyp w ilości po 10 pszczółek w każdym, ulu. zaniepokojony jestem trochę wyglądem pszczół osypanych tj pszczółki wyglądają na skurczone jak by z głodu ale miały zapasy. Zrobię dzisiaj parę zdjęć i wstawię do oceny. Co na ten temat sądzicie jak wygląda u was sytuacja ?


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 516 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji