FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam serdecznie czytając wątek o Kole Pszczelarskim & Forum Pasieki Ambrozja tam było wspomniane o największym kole w Polsce - i tu moje pytanie czy ktoś ma możliwość wyszukania informacji gdzie funkcjonuje największe Koło Pszczelarzy w Polsce??

Najprawdopodobniej w Kielcach

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/

To trzeba podać ile członków liczy . Moje koło liczy 37 członków. Pozdrawiam miły_marian

W Kielcach 300.

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

to sporo w Nysie 104

Nie wiem czy w Kielcach jest więcej czy tylko jedno koło. We Wrocławiu w dzielnicy Wrocław-Fabryczna jest około 70-ciu członków. W innych dzielnicach nie wiem.

Oto strona naszego koła w Kielcach - największego koła:
http://pszczelarzekielce.pl/

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.

W mojej okolicy jesteśmy raczej cieńcy. Ale słyszałem że Nysa jest "ambitna" i efektywna. Będziemy sie do nich przymilać - taki jest plan i strategia obmyślona na spotkaniu naszegoo małego kółeczka. Razem może będziemy już znaczącym potentatem na terenie....

_________________
Człowiek wytwarza zło, jak pszczoła miód - William Golding

To sami zasłużeni emeryci , a gdzie prawdziwi pszczelarze???. Skont ja znam takie widoki???

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Miło to słyszeć tym bardziej, że w poprzedniej kadencji byłem w zarządzie tego koła.

Koło Godziszów woj.lubelskie w roku 2011 składki opłaciło 117 członków.

Niestety środowisko pszczelarskie się starzeje. Młodzi pszczelarze to najczęściej kontynuatorzy rodzinnych tradycji dziedziczący pasieki po dziadkach lub ojcach. Rzadkie są przypadki kiedy młody chłopak lub dziewczyna decyduje się w wieku kilkunastu lat zostać pszczelarzem. Wyjątki są tylko potwierdzeniem tego zjawiska.
Czy ci starzy nie są prawdziwymi pszczelarzami? Zależy co kol. Wiesiek 33 bierze za kryterium prawdziwości: wiedza, doświadczenie, miłość do pszczół, wykształcenie, a może ilość posiadanych rodzin czy dochody z gospodarki pasiecznej? Myślę, że taka wypowiedź jest krzywdząca dla wielu starszych ludzi, dla których pszczelarstwo stanowi niekiedy sens ich życia.

to teren przepszczelony, w sąsiedniej wsi, gdyby ustawić w rządku wzdłuż ulicy wszystkie rodziny pszczele jakie w niej się znajdują, to by brakło szosy a wioska ma jakieś 1500m

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

W ubiegłym roku na tym forum właśnie ten temat był poruszony i jakoś tak mi utkwiło w pamięci że tak wielu młodych garnie się do pszczelarstwa, jednak ten widok ze zdjęć jakoś temu przeczy. Z pewnością większość z tych
panów zostawiło sobie namiastkę pasieki z sentymentu.Prawda jest taka że pszczelarstwo wbrew pozorom nie jest lekkim kawałkiem chleba. W żadnym wypadu nie chciałem nikomu umniejszyć zasług ani w żaden sposób kogokolwiek urazić,teraz widzę że te ten mój post mógł być dwuznaczny,za co przepraszam !!!

pozdrawiam

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Zgadzam się z tobą ale każdy sobie radzi jak może tylko że większość pasiek ma już po kilkanaście/dziesiąt lat. I dodam że gryki sieją w tym regionie po kilka ha każdy gospodarz.

W Czeladzkim kole też jest nas ponad 100.

Bardzo dobrze znam te rejony i dodam, że gryki 20 lat temu było znacznie więcej niż obecnie, toteż warunki pszczelarzenia znacznie pogorszyły się a malina, która stała się bardzo powszechna, nie daje takich dobrych wyników jak gryka

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.