FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Jak przystało na zakończenie roku
W Kole Pszczelarzy Powiatu Suskiego " Mioduszyna " pod Okiem przedstawiciela WZP dokonano wyboru nowego Zarządu i nie tylko
http://www.pasiekaambrozja.pl/mioduszyna/
Z Nowym rokiem nowe obowiązki ich czekają

sami swoi co tu dużo mówić Forum Pasieki Ambrozja rządzi

_________________
xyz

Ze swojej strony tylko powiem tyle zapraszam chętnych z okolic i powiatu Suskiego
oby nas było więcej i więcej

No to gratulacje.
Szkoda że to daleko,bo zajechałbym tam do swoich -myślę że miodu ale pitnego by nie poskąpili.
A jest okazja przednia ku temu.
Pozdrawiam

Ja również zapraszam wszystkich którzy mają ochotę zobaczyć jak powinna wyglądać organizacja w kole pszczelarskim. W naszej pszczelarskiej społeczności jest miejsce dla każdego kto chce stać się jej częścią. Jest przyjazna atmosfera dlatego że to My (członkowie) ją tworzymy.

_________________
xyz

Wiele widziałem i wiele słyszałem o różnych kołach pszczelarzy zwłaszcza jak się zaczyna przygoda z pszczółkami. Trudno podjąć decyzje- które koło. W jednym kole kuszą kilogramami węzy w innym czym innym ale czy o to chodzi ?? Napewno NIE!!!!
Koło Pszczelarskie moim skromnym zdaniem to służba innym pszczelarzom - swoją wiedzą, doświadczeniem, a zwłaszcza cierpliwością do początkujących - bo ciągle pytają - jak ja

Dlatego wybieram Koło Pszczelarzy "MIODUSZYNA"

Warto i polecam

Tez sie zapiszę , za rok startuje w wyborach na prezesa.
a swoja droga gratulacje dla nowego prezesa i dla całego koła.

Praktyka czyni mistrza. Gratulacje dla Bogdana

leszekone,
No myślę że już jedziesz z odpowiednimi dokumentami Sekretarz i Skarbnik już czekają

Czytając forum dużo sie człowiek uczy - ale zapisując sie do koła pszczelarskiego też wiele sie człowiek uczy podczas spotkań i wymiany spostrzeżeń - zapraszam do koła MIODUSZYNA już niebawem spotkanie

Niestety w moim Kole spotykamy się tylko raz w roku, na zebraniu sprawozdawczym.Gdyby było bliżej zapisałbym się do Miduszyny. A korzystając z okazji składam gratulacje Kol.Bogusławowi. Mądrzy ludzie potrzebni są wszędzie.

takich kół jest bardzo dużo nawet są koła bardzo duże a zebrania mają dwa góra trzy my spotykamy się prawie co miesiąc czasami w listopadzie nie ma zebrania i w lipcu bo w tedy mamy przeważnie wycieczki

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

Koło nr 1 w Łodzi ma 2 spotkania w miesiącu przez cały rok, dodatkowo zakończenie sezonu w plenerze i Wigilie.

_________________
Pozdrawiam.

Zdzisiu chyba że to koło i pszczelarze przynależący do niego mieszkają na jednej ulicy
Umnie w kole jest ok 7-8 zebrań rocznie nie wliczając wycieczki i opłatka ale najdalszy członek ma 50km na zebranie , koło się powiększa i odległości też i gdybym zwoływał zebrania co miesiąc toby mi połowa ludzi zwiała bo koszt przynależności by na tyle wzrósł że by się nie opłaciło
Czasami lepiej rzadziej i z przyjemnością jak pociskać pierdoły jedne i te same zbyt często

No to Cie zaskocze,mieszkają w Łodzi i paru w przylegających "sypialniach" razem około 100 dusz.
Odległosci są różne bo ludziska się przemieszczają,jedni odchodzą drudzy przychodzą,frekwencja pow.70% tylko przy ważnych sprawach.
Dziś zakończyliśmy dobrowolną zbiórke miodu dla Domu Dziecka i zbiórke piniężną na stypendium fundowane dla ucznia Pszczekej Woli.
Większość nie "biadoli" tylko stara się coś robić.

W Łodzi jest jeszcze jedno Koło,w okolicznych miejscowościach kilka.

_________________
Pozdrawiam.

a ja zapomniałem o zebraniu ale na szczęscie zobaczyłem sobie na youtubie
swoja droga pogratulować pomysłu

_________________
xyz

Zebranie "1" 2012 cz4 Metoda SABARTA


Tak wyglądają i wyglądać mają zebrania w kole
Cdn

Zebranie "1" 2012 cz5 Pierwszy Oblot


I do następnego zebrania

Po obejrzeniu powyższych filmików początkujacy pszczelarz nie powinien miec problemu co zrobić teraz przy ulach
WYKŁADOWCA umiejetnie i fachowo to przedstawił - czyli BoCiAnK
Prze fajnie się to na żywo słuchało, a jak obrabiałem materiał video to po kilka razy ogladłem i mam wkute w główke

Polecam

Nie przesadzaj
Na zebraniach trzeba rozmawiać o pszczołach ,w miarę komuś pomóc jeżeli pomocy szuka
Nie jestem zbyt dobrym mówcą zazwyczaj używam zwykłych słów tak aby wszyscy je zrozumieli , pamiętam wykład Jaki przeprowadził Kol Czesław Jung z Berestu na szkoleniu Byłem pod wrażeniem i cała sala też

A na sami siedziało ponad setka pszczelarzy i w milczeniu słuchali unas na zebraniach zawsze jest trochę gwarno bo poza jakimś tam wykładem (o ile to tak można ująć ) są załatwiane inne sprawy
-składki
zapisy na dodatkową węzę itp itd

To prawda u nas też tak było . A Bogdan nie zaniża poziomu , być dobry pszczelarzem i umieć przekazać to sztuka .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Dzisiaj w moim Kole było zebranie. Opłaciliśmy składki, pogadali trochę o pszczołach i ponarzekali na nasze wojewódzkie władze. Bo jak tu nie narzekać. Koło wprawdzie małe, a na dodatek najdalej wysunięte na północ od wojewódzkiej macierzy i chyba z tego względu traktowane jest po macoszemu. Przykład 1: zakup sprzętu w ramach dofinansowania przez kilku członków koła.
Producent nie wywiązał się z podjętych zobowiązań mimo, że wszystkie formalności zostały załatwione. Zarząd Wojew., który skrupulatnie inkasuje składki od kół, specjalnie się tym nie przejął, mimo kilkakrotnej interwencji ze strony władz koła.
Przykład 2: Zarząd Wojew. poinformował Zarząd Koła że ma do rozprowadzenia jakąś tam ilość nasion nostrzyka i czeka na zamówienia z kół. Po wysłaniu zamówienia okazało się, że nasiona zostały już rozprowadzone. Teraz coraz lepiej rozumiem krytyczne uwagi wielu Kolegów na tym forum pod adresem związkowych władz.

Jednym słowem czas na zmiany !!!

Lemon, z tego wynika żę brak kontaktu, zarząd- pszczelarz, a do czego jest internet, poinformować to nie boli, chyba żę?- sami swoi.!

Zanasz Takie przysłowie Licz na na siebie
A dlaczego sami członkowie sobie nie pozałatwiali z producentem

Tak właśnie wygląda typowy brak kontaktu, chęci i minimum determinacji do pozytywnego załatwienia danej sprawy

Czekaj bo Cię ciut nie rozumiem o jaki Ci chodzi kontakt ??
Prezes -> pszczelarz ??
czy Prezes -> producent ??

W sprawie sprzętu najmniej do powiedzenia ma Prezes w kole
gdyż realizacja programu przebiega inaczej
pszczelarz po podpisaniu umowy z AAR poprzez WZP zdany jest
Albo na łaskę WZP w załatwianiu sprzętu ,albo sam sobie go załatwia
odsyłając tylko stosowne papiery (rachunki ) do WZP
i tu są te dwie alternatywy

Myślę, że tu jest w tym przypadku problem. Zrobiono zebranko zebrano "zamówienia na sprzęt" i kazano czekać, a że zebrania są dwa na rok to wszyscy czekali, aż się zdziwili.

Brak szybkiej komunikacji!

Hmm
Zebranko zebrankiem
zamówienie to nie realizacja
wrzesniowe zamówienia nim zostaną zrealizowane to jeszcze musi być umowa podpisana przez pszczelarza z ARR za pośrednictwem WZP i czemu jej zabrakło ?????????????
Albo zawalił sekretarz koła nie przesyłając list ( a każdy zamawiający wypełnia ją osobiście ) do WZP
Albo zawalił prezes WZP nie wysyłając list ( lub zbiorówki Do ARR)
bo ARR tak czy siak decyzję podejmuje
Ja mam na myśli sam proces realizacji po podpisaniu umowy przez pszczelarza (odbiorcę ) po czym można realizować projekt
i albo zdajesz się na WZP albo sam realizujesz
wybrałem to drugie

I wszystko się zgadza - tylko w tym przypadku sądzę, że pszczelarze tego koła byli przekonani że realizacją zajmie się WZP i spokojnie sobie czekali (nikt ich nie poinformował że coś jest nie tak), po czym okazało się że zostali na "lodzie"

Umowy były podpisane przez zainteresowanych pszczelarzy z ARR za pośrednictwem WZP. A WZP wybierał producentów. Oczywiście pszczelarze byli poinformowani kto jest producentem i sami interweniowali u tegoż wielokrotnie. Widząc, że ich wysiłki są bezskuteczne zwracali się do WZP, ale bez efektu. W konsekwencji zostali na lodzie. Skoro WZP zobowiązuje się wypełnić rolę pośrednika w tych transakcjach to powinien czuć się odpowiedzialny za ich realizację.
Pozdrawiam Kolegów uczestniczących w tym temacie. Lemon.

Kolego jak to WZP wybiera producentów ????? toż K...... pszczelarz wybiera od kogo chce kupić sprzęt a nie WZP
jak wyżej napisałem można było poprzez WZP lub samemu
Ja i moi członkowie wybrali tą drugą opcję
Po pierwsze
termin realizacji -gdy ja już kremowałem miód a inni wirowali mniszek na nowym sprzęcie to inni jeszcze nie wiedzieli kiedy co dostaną
po drugie to nie matka w klateczce co jak padnie to strata 15 zł tylko sprzęt o dużo większej wartości ,gdzie podczas załadunku może ulec uszkodzeniu , może nie działać być wadliwy i co wtedy do kogo z reklamacją kto na kogo winę zwalał będzie
po trzecie po co ja czy członkowie mają jeździć piernik wie gdzie i kiedy jak ( przynajmniej w naszym przypadku ) producent jest na rzut beretem
A po czwarte jak też wiem ile mi % na moim koncie za pół roku z kasy urośnie

BoCiAnK, Wszystko to prawda o czym piszesz. Człowiek uczy się na błędach. Ja napisałem o przypadku jaki był w moim Kole. Wcześniej o tym nie wiedziałem , bo sam nie byłem zainteresowany zakupem sprzętu. Koledzy, którzy sprzęt zamówili to starsi ludzie. Sądzę, że nie byli do końca zorientowani jak to się załatwia.
Myśleli może, że "władza" to załatwi. W każdym razie wyszło tak jak wyszło. Były to pierwsze zamówienia w moim Kole. Z następnymi może będzie lepiej. Ale rok mają do tyłu.