FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Dzisiejsza rozmowa z moją połowicą.
Nazbierałem sobie podbiału i zająłem jedną część klombu, posadziłem tam podbiał i oczekuję, że z czasem zbiorę nasiona.
K: Tu posadziłeś?! Przecież to chwast!
Ja: Ładnie kwitnie, ładny i wczesny kwiatek...
K: Ale to jest CHWAST! Myślałam, że posadzisz gdzieś na uboczu.
Ja: Możemy z czasem przesadzić...
K: Przesadzimy na pewno!
K: A te przebiśniegi gdzie chcesz przesadzić?
Ja: Pod drzewkami, między brzozami i olchami.
K: Myślałam, że na klombie!
Ja: Ale to jest naturalne stanowisko dla przebiśniegów, one w naturze tak rosną.
K: Chwasty posadził na klombie, a ładne kwiatki w lesie!

No i tak z żoną wygląda mniej więcej wymiana poglądów czyli opr.

Tak i zrobiła to bardzo delikatnie dobrze że się nie skończyło na

Z Świątecznymi Pozdrowieniami

Mieszko grunt to naturalistyczne podejście do urządzania ogrodu
ja kiedyś też miałem dyskusje czy świerki srebrzyste czy wyrośnięte osty bo pokrojowo z daleka wyglądały podobnie

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth

Tę część dziką chcę zostawić naturalnie, terenu pod uprawę jest dosyć. Podbiał lubi słoneczną część ogrodu, przebiśniegi i bluszcz wolą miejsca zacienione. Działam, oceniając potrzeby roślin, ale bardzo ważne są dla mnie rośliny miododajne do rozsiewania. Dodatkowo utrudnia wszystko kawał terenu mocno podmokłego z mieszkającymi tam bobrami, muszę brać je także pod uwagę, ty, bardziej że są tam już zrobione trzy kopczyki zapachowe zaznaczające koniec bobrowego terenu, co posadzę za kopczykami, będzie wycięte.

Jakoś się dogadamy, bo terenu jest dość, ponad 2 hektary. Kobieta dostała najlepszy kawałek pod warzywniak, a tamten klomb z czasem przeniesiemy, bo już dawno mam inny plan zagospodarowania tego terenu. Brakuje tylko na to pieniędzy.

Zbieram nasiona, czytam o roślinach i co jakiś czas słyszę:
"Na osty w ogrodzie się nie zgodzę! Po co ci to?"
"Przecież nie będziemy siali pokrzyw!"
Trzeba tłumaczyć, kobiety są rozsądne, a gdy zobaczą ciekawy efekt, to następnym razem będzie łatwiej coś nowego proponować.

Mieszko. Jedyne wyjście to tak kierowć umysłem kobiety aby sama chciała sadzić to co Tobie a nie Jej pasuje. Trochę kolorowch gazet, przyrodniczych programów TV, widoków w czasie podróży i zobaczysz jak to zadziała.
Moja też mnie molestowała jak sadziłem lipki na podwórzu to ją wywiozłem do Nałęczowa /choć tam się wychowała/ na spacer Aleją Lipową w czasie kwitnienia lipy i nie powiedziałem po co. Efekt był taki, że sama zaczęła nalegać aby lipek dosadzić. Więc rób tak aby myślała jak Ty chcesz.

Świadoma jest i zainteresowana, więc się nie boję.
Sama ostatnio przygotowywała sadzonki w doniczkach, trochę detalicznie, zamiast hurtowo, ale jest w porządku, bo się przejmuje.

Pamiętajmy, że pokrzywa to wspaniałą rośliną leczniczą - oczyszczająca organizm, wzmacniająca przy anemii. Podbiał jest dobry na kaszel. Ja u siebie pokrzywę sadzę . Dla mnie to nie chwasty - tylko ziółka .