FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 12 sierpnia 2025, 11:43 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 32 ] 
Autor Wiadomość
Post: 29 września 2012, 19:37 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2011, 20:19 - śr
Posty: 236
Lokalizacja: Węgorzyno
Witam!!!

Dzisiaj podczas odymiania apiwarolem zauważyłem, że w dwóch rodzinach jest jeszcze trochę trutnia. Czy może to być sygnał dający powód do zaniepokojenia ?

Pozdrawiam SL

_________________
pszczoły jednoczą a nie dzielą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 19:41 - sob 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Nieraz rodziny trzymaja trutnie do poznej jesieni a nawet wiosny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 19:46 - sob 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
fb01667,
tak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 19:50 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2011, 20:19 - śr
Posty: 236
Lokalizacja: Węgorzyno
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem w szczególności jino2. Czyli w tych rodzinach mogę się spodziewać przynajmniej z wiosny mogę się spodziewać cichej wymiany czy coś innego miałeś na myśli ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 19:54 - sob 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
czy tą są matki sztucznie unasieniane (refundowane)?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 20:00 - sob 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Matka wadliwa i chca ja wymienic lub nie podpasowala im linia lub rasa ale jak do tej pory nie wymienily to moze matka jest wadliwa uszkodzona podczas przegladow.U mnie w zeszlym roku rodzina taz miala trutnie do poznej jesieni i matki nie wymienily a tam gdzie nie bylo trutni w innej rodzinie matke wymienily i na wiosne rodzina do laczenia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 20:05 - sob 
pleszek pisze:
Nieraz rodziny trzymaja trutnie do poznej jesieni a nawet wiosny.



I zazwyczaj są jaja na wiosnę w postaci czerwiu trutowego
najlepszym przykładem na to że matka jest dobrze unasienniona jest widok jak pszczoły wywalają trutnie jesienią


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 20:08 - sob 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
BoCiAnK pisze:
pleszek pisze:
Nieraz rodziny trzymaja trutnie do poznej jesieni a nawet wiosny.



I zazwyczaj są jaja na wiosnę w postaci czerwiu trutowego
najlepszym przykładem na to że matka jest dobrze unasienniona jest widok jak pszczoły wywalają trutnie jesienią


Nie zawsze matki 2 i 3 letnie nieraz dlugo maja trutnie i na wiosne czerwia dobrze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 20:14 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
ja miałem trutnie zeszłej jesieni w jednym ulu, w tym sezonie najsilniejszym był, czyli koledzy prawde mówią i coś musi być na rzeczy z matką, podmieniły sobie matkę jesienią 2011 roku, a że ja tuman jeden to im pozwoliłem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 20:18 - sob 
fb01667 pisze:
Czy może to być sygnał dający powód do zaniepokojenia ?

To jest chyba taki wentyl bezpieczeństwa pszczół jak pszczelarz niezbyt delikatnie dokonuje przeglądów i matka znalazła się kiedyś w tarapatach. A może seria truć warozy podtruła matkę i nie są pewne czy do wiosny dotrwa, wtedy będą zmuszać taką matkę do niewielkiego czerwienia przez całą zimę aby w razie :kapelan: matki mieć materiał na matecznik ratunkowy. Unasiennienie w gnieździe jest możliwe.
To moja hipoteza więc nie bierzcie za pewnik.


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 20:18 - sob 
pleszek pisze:
BoCiAnK pisze:
pleszek pisze:
Nieraz rodziny trzymaja trutnie do poznej jesieni a nawet wiosny.



I zazwyczaj są jaja na wiosnę w postaci czerwiu trutowego
najlepszym przykładem na to że matka jest dobrze unasienniona jest widok jak pszczoły wywalają trutnie jesienią


Nie zawsze matki 2 i 3 letnie nieraz dlugo maja trutnie i na wiosne czerwia dobrze.

Nie wiem bo bardzo rzadko w pasiece mam 3 letnią matkę :wink:
ale te co czasami mam nie posiadały trutni


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 20:20 - sob 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
tikcop pisze:
ja miałem trutnie zeszłej jesieni w jednym ulu, w tym sezonie najsilniejszym był, czyli koledzy prawde mówią i coś musi być na rzeczy z matką, podmieniły sobie matkę jesienią 2011 roku, a że ja tuman jeden to im pozwoliłem


pomalu po troche i do celu na bledach sie czlowiek uczy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 20:22 - sob 
kolopik pisze:
Unasiennienie w gnieździe jest możliwe.

:haha: :haha: :haha:
Dobrze że większość wie że lubisz jaja robić :haha: :haha:


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 20:26 - sob 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
BoCiAnK pisze:
pleszek pisze:
BoCiAnK pisze:
pleszek pisze:
Nieraz rodziny trzymaja trutnie do poznej jesieni a nawet wiosny.



I zazwyczaj są jaja na wiosnę w postaci czerwiu trutowego
najlepszym przykładem na to że matka jest dobrze unasienniona jest widok jak pszczoły wywalają trutnie jesienią


Nie zawsze matki 2 i 3 letnie nieraz dlugo maja trutnie i na wiosne czerwia dobrze.

Nie wiem bo bardzo rzadko w pasiece mam 3 letnią matkę :wink:
ale te co czasami mam nie posiadały trutni



zostawilem 8 matek trzyletnich zobacze jak bedzie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 20:28 - sob 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
BoCiAnK pisze:
kolopik pisze:
Unasiennienie w gnieździe jest możliwe.

:haha: :haha: :haha:
Dobrze że większość wie że lubisz jaja robić :haha: :haha:[/quote]

Tak ale z kogutem i to w samo poludnie .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 20:32 - sob 
BoCiAnK pisze:
Dobrze że większość wie że lubisz jaja robić

Jaja to lubię jeść. Pogadaj ze starymi pszcelarzami.


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 20:34 - sob 
kolopik pisze:
BoCiAnK pisze:
Dobrze że większość wie że lubisz jaja robić

Jaja to lubię jeść. Pogadaj ze starymi pszcelarzami.


Ci co w to wierzyli już dawno :kapelan: Niech im ziemia lekką będzie

Ja zaś Twierdzę że najlepiej unasiennia się w Sypialni :wink:


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 20:49 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2011, 20:19 - śr
Posty: 236
Lokalizacja: Węgorzyno
jino2 pisze:
czy tą są matki sztucznie unasieniane (refundowane)?


nie, własnego chowu z zarodowej matki dwie robią takie numery a 10 ich sióstr jest w porządku


pozdrawiam SL


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 20:55 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2011, 20:19 - śr
Posty: 236
Lokalizacja: Węgorzyno
pleszek pisze:
Matka wadliwa i chca ja wymienic lub nie podpasowala im linia lub rasa ale jak do tej pory nie wymienily to moze matka jest wadliwa uszkodzona podczas przegladow.U mnie w zeszlym roku rodzina taz miala trutnie do poznej jesieni i matki nie wymienily a tam gdzie nie bylo trutni w innej rodzinie matke wymienily i na wiosne rodzina do laczenia.


Wszystko się zgadza . My ludzie mamy tendencję do obierania wszystkiego w ramy. A jak zawsze jest zasada, że wyjątki potwierdzają regułę tak i nawet takich pszczelarzy doświadczonych jak POLBART :thank: czy BoCIanK :thank: pszczoły potrafią z pewnością jeszcze zaskoczyć, choć ich mistrzostwo polega na tym, że jest to co raz rzadziej lub nawet sporadycznie w porównaniu do takiego pszczelarza jak ja z doświadczeniem 1,5 rocznym, którego pszczoły co chwilę potrafią zaskoczyć :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 20:56 - sob 
BoCiAnK pisze:
Ci co w to wierzyli już dawno Niech im ziemia lekką będzie

Też jestem nie młody więc "słuchaj"
Jakieś 20-25 lat wstecz na początku marca bądź końcem lutego obleciały się pszczoły więc dokonałem szybkiego podmiatania osypów z dennic. Po kilkunastu dniach stanęło parę ciepłych dni więc dokonałem dokładnego przeglądu i w jednej rodzinie znalazłem matecznik-jeden. A będąc jeszcze "głąbem" pomyślałem, że wcześniej musiałem zagnieść matkę. Spać mi to nie dało i olśniło mnie, że to matecznik cichej wymiany. Na drugi dzień znów rozkopałem gniazdo i faktycznie znalazłem matkę i mocno rozstrzelony czerw. Potem przyszło oziębienie, śniegi i temperatury spadały poniżej zera i tak było może do końca kwietnia. O lotach nie było mowy. Gdy znów temperatura pozwoliła kopać w ulu, pierwsze zajżałem do tej rodziny. Od razu znalazłem starą matkę na ostatniej ramce z garstką pszczół a od wylotka za ramką osłonową trzy zwarcie zaczerwione i w połowie zasklepione ramki czerwiem pszczelim.
Pytam niedowiarków !
Gdzie i kiedy unasienniła się młoda matka ?


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 21:03 - sob 
kolopik pisze:
Pytam niedowiarków !
Gdzie i kiedy unasienniła się młoda matka ?



KOlego na pewno nie w ulu


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 21:10 - sob 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Matka przy deszczowej pogodzie wiatr zimno do miesiaca nie wyleci sie bzyknac i co bedzie czerwic na trutowo dlaczego nie p.......szy sie w ulu malo tego im puzniej sie unasienni tym gorsza.Moze bys to wytlumaczyl .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 21:11 - sob 
BoCiAnK pisze:
KOlego na pewno nie w ulu

To gdzie ?
Ja jestem pewny, że w ulu. Baa, nie tylko ja bo o tym opowiadałem nie jednemu wówczas staremu pszczelarzowi i potwierdzili, że jest to czasami możliwe.


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 22:28 - sob 
kolopik pisze:
Jakieś 20-25 lat wstecz na początku marca bądź końcem lutego obleciały się pszczoły więc dokonałem szybkiego podmiatania osypów z dennic. Po kilkunastu dniach stanęło parę ciepłych dni więc dokonałem dokładnego przeglądu i w jednej rodzinie znalazłem matecznik-jeden. A będąc jeszcze "głąbem" pomyślałem, że wcześniej musiałem zagnieść matkę.

Kolego Pomyśl sam
Bo wiem jakie masz doświadczenie chyba że się chcesz podroczyć to OK :haha:
Końcem lutego ,początkiem marca miałeś matecznik OK
Czyli matka i tak wygryzła się w marcu no dajmy 5 marca :wink: nim idzie w lot godowy utrwa ok 7 dni czyli na biedę jest już 12 marca niech tej nie pogody było nawet 20 dni a tyle matka może siedzieć w ulu i nic jej nie ma
Kolego zapewne był nie jeden dzień z temp pow 13-15 stC bo nie wierzę pszczoły ją wypchały i tyle
Nie twórzmy teorii wielkości przyrostu trawy na fazy księżyca


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 22:47 - sob 
BoCiAnK pisze:
Końcem lutego ,początkiem marca miałeś matecznik OK

Nie.
Czytaj uważnie. Wtedy robiłem podmiatanie. Matecznik miałem kilkanaście dni później.
Żeby urwać jak mówisz droczenie to musisz przyznać, że o pszczołach na 100% wiemy cztery rzeczy; że są, że "gryzą", że robią miód i że zapylają kwiatki, poza tym na pewno wiemy, że g. wiemy.


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 22:51 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
kolopik pisze:
BoCiAnK pisze:
Ci co w to wierzyli już dawno Niech im ziemia lekką będzie

Też jestem nie młody więc "słuchaj"
Jakieś 20-25 lat wstecz na początku marca bądź końcem lutego obleciały się pszczoły więc dokonałem szybkiego podmiatania osypów z dennic. Po kilkunastu dniach stanęło parę ciepłych dni więc dokonałem dokładnego przeglądu i w jednej rodzinie znalazłem matecznik-jeden. A będąc jeszcze "głąbem" pomyślałem, że wcześniej musiałem zagnieść matkę. Spać mi to nie dało i olśniło mnie, że to matecznik cichej wymiany. Na drugi dzień znów rozkopałem gniazdo i faktycznie znalazłem matkę i mocno rozstrzelony czerw. Potem przyszło oziębienie, śniegi i temperatury spadały poniżej zera i tak było może do końca kwietnia. O lotach nie było mowy. Gdy znów temperatura pozwoliła kopać w ulu, pierwsze zajżałem do tej rodziny. Od razu znalazłem starą matkę na ostatniej ramce z garstką pszczół a od wylotka za ramką osłonową trzy zwarcie zaczerwione i w połowie zasklepione ramki czerwiem pszczelim.
Pytam niedowiarków !
Gdzie i kiedy unasienniła się młoda matka ?



Młoda się nie unasienniła a czerw był zasługą starej matki :wink:

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 22:54 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
kolopik pisze:
BoCiAnK pisze:
KOlego na pewno nie w ulu

To gdzie ?
Ja jestem pewny, że w ulu. Baa, nie tylko ja bo o tym opowiadałem nie jednemu wówczas staremu pszczelarzowi i potwierdzili, że jest to czasami możliwe.


Trzydzieści lat temu to się wszystko mogło wydarzyć :wink:
Nawet cukier był na kartki
Ogólnie dostępne w sklepach były tylko trzy produkty.
Miód, mleko i ocet.
Młodzież z pewnością nie za bardzo może sobie tego wyobrazić.
Ja unasienniania w ulu też.
No chyba że sztuczne :D

Kolopik - niezły żart. :haha:

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 23:02 - sob 
Koniec tematu unasienniania w ulu. Ja wiem swoje. innych nie zmuszam, kiedyś być może sami się przekonają. Zjawisko nie jest nagminne.


Na górę
  
 
Post: 29 września 2012, 23:41 - sob 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
A może miały dość miejsca pomiędzy ramkami i powałką i tam sobie lot godowy zrobiły ;-)

W zeszłym roku znalazłem trutnie w osypie po Bożym narodzeniu, a jeszcze dwa tygodnie wcześniej ich tam nie było. Teoretycznie rodzina powinna być wiosną ztrutowiała, tym czasem matka wiosną czerwiła i to całkiem nieźle, ale w tym roku na akacji lub lipie ją wymieniły (może i próbowały wcześniej, ale wówczas wymiana się powiodła) więc któż to wie... :roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 września 2012, 23:46 - sob 
Falco pisze:
A może miały dość miejsca pomiędzy ramkami i powałką i tam sobie lot godowy zrobiły ;-)

To były ule leżaki z beleczkami i poduchami nad.
Ale dość żartów. Proponuję zamknięcie tego tematu tzn. unasiennienia matki w ulu.
Nie chcecie wierzyć, nie zmuszam.


Na górę
  
 
Post: 30 września 2012, 06:14 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
kolopik pisze:
Falco pisze:
A może miały dość miejsca pomiędzy ramkami i powałką i tam sobie lot godowy zrobiły ;-)

To były ule leżaki z beleczkami i poduchami nad.
Ale dość żartów. Proponuję zamknięcie tego tematu tzn. unasiennienia matki w ulu.
Nie chcecie wierzyć, nie zmuszam.



:haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 września 2012, 07:22 - ndz 
kolopik poprawił mi ten temat humor na cały dzień, dawno nie miałem tak dużej dozy humoru jak w tym temacie. Podsumowując unasiennienie się matki w ulu jest niemożliwe, nierealne i niewykonalne chyba że ul jest wielkości stodoły i jest na tyle szczelny oraz ma oświetlenie by matka nie wyleciała na zewnątrz. :haha:


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 32 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: okonek i 21 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji