FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Czy ktoś jest w stanie pokazac zasadnicze różnice w prowadzeniu rodzin z matkami reprodukcyjnymi a rodzinami produkcyjnymi.Sposób prowadzenia gospodarki,itp

Katka reprodukcyjna u pszczelarza powinna zyc z 5lat ale była usypiana dwutlenkiem to bendzie krucej żyć. Ale jak bendzie na wiosne intensywnie czerwic to bendzie krucej życ. Dlatego w maju trzeba zasilić czerwiem z inych rodzin zeby nie przemenczac reproduktorki i na jesien też trzeba zasilic czerwiem zimowym co doczeka wiosny. Ta matka ma czerwić na matki produkcyjne kture po unasienieniu maja dożo czerwic i duzo miody przynosić. Pozdrawoiammiły_marian

Jako niczym rodziny nie odbiegają od siebie tu czerwi matka i tu tylko że jedna jest reprodukcyjna inna nie
jeżeli matka reprodukcyjna jest dobrej jakości (dorodna ) i dwukrotnie inseminowana powinna poprzez odpowiednią opiekę składać jaja ok 3 lat ale żeby być tego pewien i dać jej tą szanse dobrze jest taką rodzinę zasilać czerwiem aby zminimalizować składanie przez nią jaj
zazwyczaj się podaje czerw otwarty by złudzić pszczoły że to jej i jej nie chciały wymienić każdy ma swoje metody

Matka reprodukcyjna , jak sama nazwa wskazuje , powinna służyć de reprodukcji pszczół a nie do produkcji miodu . Jej czerwienie powinno być ograniczone tak , by nośność jej była dłuższa niż 3 lata - u mnie jest wymieniana czasami w piątym roku jej życia . Do czerwienia udostępniam nie wiecej , jak 1, czasami nie pełną półnadstawke Wlkp , ograniczoną kratami odgrodowymi , co zapobiega w przypadku niedopatrzenia - wyrojeniu i jej stracie. Pszczoły z matką reprodukcyjną zimuję na miodzie .

Jak przyjemnie czytac wypowiedzi pszczelarzy praktyków, a nie,, teoretyków".Myślę ,że ukażą się jeszcze ciekawe wiadomości w tej materii.Jestem początkującym pszczelarzem.Nie mam recepty na mądrośc.

Ze względu na ?? naprawdę jestem ciekaw .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Osobiście reproduktorek nie radziłbym nadmiernie oszczędzać poprzez zamykanie na małych powierzchniach gniazda [przestrzeni do czerwienia]
bo takie skąpe czerwienie rodzina może odczytać w sposób dla nas niprzyjemny i doprowadzić do wymiany ,lub w przypadku nieprzemyślanego zasilania czerwiem [wyręczanie matki ze składania cennych jajeczek] skończy się nastrojem rojowym i reproduktorką poszatkowaną w trakcie przeciągania przez krate .

_________________
Pozdrawiam.

Do tej pory , żadna rodzina z matkami reprodukcyjnymi nie wchodziła u mnie w nastrój rojowy - zresztą , bardzo łatwo temu zapobiec , manipulując okresowym , usytuowaniem gniazda na właściwym poziomie .
Dlaczego zimuję na miodzie?
Wystarczy porownać skład miodu i inwertu pozbawionego nawet zapachu i odpowiedż nasuwa sie sama .
W każdej rodzinie pszczelej , przez cały sezon trzymam nad gniazdem półnadstawkę z miodem / jako żelazny zapas / . Ten miód , uzupełniony jesienią inwertem , tworzą pokarm na zimę . To sie naprawdę opłaca .

A więc nie jest to zimowla na miodzie tylko na mieszaninie miodu z inwertem. Zimowla na samym miodzie właśnie ze względu na to że jest tak dobrym pokarmem(enzymy, witaminy, aminowkasy, olejki eteryczny, alkohole alifatyczne,ziarna pyłku, mikro- i makroelementy) nie jest najlepsza.Za to jest niezbędny na przedwiośniu przy wychowie pierwszego czerwiu i rozwoju rodziny.Hej

I słusznie !
Na samym miodzie zimuję tylko rodziny z matkami reprodukcyjnymi .

dar natury,
Witam.
W postach jakie ukazaly się po Twoim zapytaniu z dn. 27 list. br jest poruszonych parę kwestii o postępowaniu z rodziną z matką reprodukcyjną.
Ale to naprawdę tylko parę rzeczy. Dodawanie czerwiu, zimowanie,zapobieganie wymianie. To naprawdę niewiele. Ogóly.
Lekko zdenerwowalo mnie zwlaszcza niepozorne stwierdzenie w części ostatniego zdania BoCiAnK, cyt: każdy ma swoje metody.
I tutaj moja konkluzja: jeżeli tak, to po co w ogóle pisać o czymkolwiek? Przecież każdy ma swoje metody.

Reproduktorki B, EL, P, CAU, CAR, MAC wykorzystuję przez dwa lata.
Pierwszy rok testy, drugi rok hodowla.
Żyją sobie w normalnych rodzinach.
Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Ile osób tyle różnych podejśc do poruszanego tematu.Czy jest ktoś kto potrafi zebrac to w logiczną całośc.Uważam , że nie można w tym temacie pozwolic sobie na metodę prób i błędów.Może jest ciekawa literatura pszczelarska która w prosty sposób pokazuje podejscie do tematu....

Tu jest całość:

Najprościej odpowiedziec . Żyją sobie w normalnych rodzinach.Co tam jakiś młokos będzie drążył temat i zawracał gitarę.Jeżeli sami nie będziemy się szanowac to nikt nas nie uszanuje.

dar natury,
fachowiec Ci napisał konkretnie, ma być trzymana według niego tak jak każda inna matka w każdej innej rodzinie. To jakich szczegółów oczekujesz??
Postaw ewentualnie cegłę na daszku na sztorc żeby nie pomylić uli i po ptokach

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

[quote="dar natury"]Czy ktoś jest w stanie pokazac zasadnicze różnice w prowadzeniu rodzin z matkami reprodukcyjnymi a rodzinami produkcyjnymi.Sposób prowadzenia gospodarki,itp[/quote

Przeciez to nic innego jak tylko matka i co mozna z nia wydziwiac 2 lub 3 lata bedzie tez czerwic a pozniej co z nia zrobisz to twoj problem

ja miałem matki reprodukcyjne od dwuch hodowców przez kilka sezonów i tworzyły mi diametralnie inne rodziny. jedne kipiały aż matka weszła w czerw trutowy a jej córki to dopiero podniosły średnią pasieki, pozostałe szkoda powietrza.