FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.

Machina biurokratyczna już sama siebie napędza .Niema takiej rzeczy dla polityków żeby jej nie zrobili by nam "nieba przychylić" oczywiście nie za darmo ,muszą dobrze wypić i zakąsić

W pierwszym projekcie KPWP byli w tej rozpisce umieszczeni również pszczelarze, ale w dziwny sposób zostali usunięci. Było to bardzo istotne zwłaszcza dla PZP, który stał się pośrednikiem przekazującym pieniądze z ARR.
Były minister i były prezydent PZP chwalą się wzrostem ilości rodzin , ale jest to wzrost na papierze. Papier wszystko przyjmie .
01.03.2013 Ministerstwo Rolnictwa ogłosiło projekt KPWP, a jak dowiedziałem się z konferencji w sejmie 03 marca , projekt wszedł w życie.
Czy ktoś posiada zapiski tej ustawy ?

Wnioski, sugestie i propozycje w tej sprawie można zgłaszać do ministerstwa do dnia 25 marca 2013r.

Ja ze swojej strony opracuje i wyśle pismo sugerujące dołączenie do "podmiotów uprawnionych" pszczelarzy niezrzeszonych.

_________________
"Pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie."


Podatki:https://taxfinlaw.pl/ulga-badawczo-rozwojowa-%28br%29
https://taxfinlaw.pl/ulga-na-robotyzacje
https://g.co/kgs/8mMWUvQ

jak słysze Sabata to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera gada o wszystkim i o niczym...

_________________
xyz

bo to polityk jest

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth

Gdzie był pan Sabat podczas ubiegłorocznego marszu w obronie pszczół, nie chciał sypać piasku w tryby/ aby nie stracić odznaczenia/ a teraz wznowił swoją aktywność i ma czelność sypać piaskiem po oczach pszczelarzom.

Był tylko nie z pszczelarzami, lecz u Ministra na konferencji prasowej, nawet nie raczyli wyjść do pszczelarzy. Nie wypowiadał bym się bo to nie mój prezes, ale on wypowiada się w imieniu wszystkich pszczelarzy, to ja też mogę coś powiedzieć

jak funkcjonuje dopłata;
przykładowo sprzęt za 1000,00zł
187,00zł stanowi Vat dochód dla państwa 99% nie może odliczyć
refundacja około 50% z kwoty nett czyli 406,,5 zł
wiele organizacji pobiera koszty 2-5 % ale od kwoty brutto czyli max 50zł.
czyli pszczelarzowi z refundacji pozostaje 406,5 - 50 =356,5 zł
co stanowi około 35,6% kwoty zakupu,
ARR z pieniędzy należnych pszczelarzom pobiera do spore gratyfikacje za obsługę projektu
nie wiem ile , niektórzy twierdzą że nawet do 20 % wartości projektu
do tego dołożyć podwyżki cen sprzętu po wprowadzeniu KPWP, można dojść do wniosku że Pszczelarze są potrzebni jako NARZĘDZIA DO ZROBIENIA KASY PRZEZ;
- skarb państwa - podatek VAT
- Organizacje pszczelarskie 2-5 % potrąceń
- producenci sprzętu i dystrybutorzy / do kwot przyznanych przez ARR należy dołożyć 60-70% kasy z kieszeni pszczelarzy aby projekt został zrealizowany /- ogromna kwota obrotu gwarantowana , więc ceny do góry - jakość w dół
- ARR kasa za obsługę o tym mało się mówi
- pszczelarze ???? zapłać jeszcze składkę , ulowe i jeszcze siedź cicho .....

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.

Wyliczanka jv2m dotyczą pojedynczego pszczelarza, z punktu ogółu pszczelarzy wygląda to trochę inaczej. Przyznana kwota w roku 2013 wsparcia na rozwój pszczelarstwa przy zakupi sprzętu, walki z warozą i zasiedlenia uli wynosi około 7.790.000 Euro, z tego do kas związków pszczelarskich wpłynie około 500.000 Euro czystego grosza bez podatku, podatek w całości płaci pszczelarz i tak przez trzy lata. Opłaci się walczyć o stanowiska biurokratyczne. Nie pamiętam tamtych czasów, kiedy nie było dopłat a związki działały i miały się dobrze, może czas zastanowić się nad reformą związków i organizacji pszczelarskich. A o swojej pasiece chciałbym decydować sam bez udziału prezesów, prezydentów i innych urzędników.

W tamtych czasach były dopłaty tylko w innej formie.Dla pszczelarzy był tańszy cukier.Była to dopłata po prostu do każdej rodziny pszczelej.

dodam tylko
szkolenia 100%
prace badawcze 100%
dlaczego nie 50% czy 60% ? - bo tu wiadomo do kogo kasa ma trafić
- a co do potrąceń przez organizacje tych 2-5 % , to tak dla przyzwoitości jak biorą to niech zostawia w tych kolach skąd te pieniążki pochodzą do ich wykorzystania , a nie na działownia wojewódzkich często nie do końca jasnych !!!

_________________
Starajmy się zrozumieć co pszczoły ''mówią'' do Nas , a pszczelarstwo stanie się łatwiejsze.

Ale było coś takiego jak fundusz na rozwój pszczelarstwa [może inaczej brzmiała jego nazwa]powstały z danin firm obracających warzywami i owocami ,to były wcale nie małe pieniądze których szeregowy pszczelarz nie widział a i częstokroć nie miał świadomości o ich istnieniu, do tej pory nikt nie wie co sie stało z resztówką tej kasy

Cukier do każdej zapisanej [wirtualnej ] rodziny,jak to funkcjonowało ?
Są ludzie na tym forum co pamiętają tamte czasy i problemy, jak nie to prosze poczytać pszczelarstwo z lat 70 -tych i 80-tych .
Każde subsydia robią "złą krew" ich zabranie z kolej stawiałoby nasze pszczelarstwo w kłopotliwej sytuacj w dłuższej perspektywie czasowej [jego rozwój i konkurencyjność] ,a na to że dotacje znikną w Uni czy na Świecie na razie sie nie zanosi.
Sądze że obojętnie jaki ten system dotowania by nie był to zawsze będą grupy rzeczywiście lub teoretycznie poszkodowanych
Każdy pszczelarz ma wolny wybór ,uczestniczyć w tym systemie lub nie w ramach protestu i negacji ,jest jeszscze inna opcja -w miare możliwosci uczestniczyć w modyfikowaniu absurdalnych ustaleń ,ale zmianami nikt nie jest zajnteresowany,żadna organizacja pszczelarska na początek trzeba byłoby zmieniać "góry" tych organizacji jedna została zmieniona [zawodowi] ale kierunek działania pozostał niezmieniony, druga zmiana nastąpiła niedawno [Polanka] na wynik tej zmiany trzeba będzie poczekać ,PZP trzecia zmiana ? albo i nie przed nami ............

_________________
Pozdrawiam.

najlepsze byłoby przeprowadzenie referendum jako formy wyboru sposobu rozdziału dotacji.

Jak znam życie to koszt takiego referendum przekroczyłby samą kwote refundacji a kto by miał brać w nim udział ? kto o tym przywileju by decydował ?
Za piękne żeby to było prawdziwe.

_________________
Pozdrawiam.

udział każdy pszczelarz, który ma zgłoszoną pasiekę. czyli tylko osoby zainteresowane, a koszt wcale nie taki duży musi być, bo można zorganizować głosowanie przez internet dla osób, które mają dostęp do neta, chociażby posłużenie się numerem pasieki i numerem pesel, albo dowodu osobistego dla weryfikacji, reszta natomiast w ramach koła, albo głosy bezpośrednio wysyłane za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.
wszystko da się jakoś zorganizować. trzeba tylko chcieć.
Pozdrawiam Marcin.