FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Gdyby mi wiatr nie przewrócili uli było by zero .

Widzisz Passig, jesteśmy a jakoby nas nie było. Obaj offline...
Napisz coś w swoim dobrym stylu a nie będziesz się wiatrem zastawiał.

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Zdmuchnęło mi- poważnie
5 marca

Nie było wtedy wiatru.

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

5 marca zamiatałem miotełką ,niektóre jeszcze żyły .
3 marca mogło wiać ostro.

Naprawdę współczuję.
Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

W sobotę, po przeczytaniu apelu Instytutu w Celle o sprawdzenie zapasów w rodzinach, odszukałem w " przydasiach " wagę sprężynową z czasów nieboszczki komuny, zawiesiłem ją na dźwigni na długiej łacie / żeby się nie schylać podczas odczytu / i poszedłem ważyć ule.
Pusty zestaw / bez daszka / tzn. pełna dennica ( 3,3 kg ), Korpus z 10-cioma ramkami suszu ( 8,5 kg ) oraz pusty korpus z ociepleniem ( 5,5 kg ) ważył 17,3 kg. Wszystko z desek topoli - korpusy jedno ścienne.
Ponieważ ważyłem podnosząc tylko tył uli, więc podzieliłem to przez dwa. Wyszło 8,65 kg. Zdawałem sobie sprawę, że to nie może odpowiadać rzeczywistości z uwagi na różne usytuowanie kłębu i pokarmu, ale jakiś punkt odniesienia musiałem przyjąć.
Następnie zważyłem ule z rodzinami. Większość mieściła się w przedziale 14-16 kg. Były też po 18 kg.
Dziesięć najlżejszych oscylowało koło 12,5 kg.
Oznaczało to, że pszczoły i pokarm ważą około 4 kg. Wpadłem w panikę i poszedłem podgrzać ramki z zapasami. Do pustego korpusu włożyłem 60-W żarówkę, a na to korpus z 10-cioma ramkami pokarmu.
Po podgrzaniu zapasów, zabrałem się za najlżejszą rodzinę.
Kamień z serca spadł mi, gdy okazało się że trzy kolejne ramki od tyłu / zabudowa ciepła / są pełne pokarmu, a pszczółki sprawiają wrażenie zadowolonych. Dalej nie grzebałem. To samo było w dwóch kolejnych.
Reszty już nie sprawdzałem, ale ponieważ ramki miałem podgrzane, więc cała dziesiątka dostała po jednej " na głowę ".
Wygląda na to, że wiosny doczekają . Możemy nie panikować.

Na Warmii mamy chyba stan jakieś klęski żywiołowej - śniegu napadało do pasa i non stop dopadują kolejne jego centymetry. Wczoraj odśnieżałem pasiecznik bo zaczęły się ponownie oblatywać pszczółki, a z racji panujących warunków wpadały w śnieg tracąc orientację. Wszystko i tak poszło na marne.. oby przeżyły..

Ja właśnie wróciłem z pasieki i zastał mnie taki widok

konradziu, to tez rzepak z pod foliaka ?

_________________
Internetowy pszczelarz z kilkoma wirtualnymi rodzinami + kolejne cztery w pokrzywach za stodołą

pewex, no szkoda że tylko taki kawałek na więcej nie mialem foliaków

Naprawdę miałeś piękny sen tylko pozazdrościć .pawel

konradziu, podaj do publicznej wiadomości recepture tego trunku ,co go pijasz na dobranoc my też tak chcemy mieć

_________________
Pozdrawiam.

Wczoraj sypało, dzisiaj trochę mniej. Tak to wygląda u mnie dzisiaj

_________________
„Paście się pszczółki po rozkosznej łące póki wam służą dni lata gorące. Wasz brzęk rozkoszny nikogo nie nudzi. Lepiej być z wami, niźli pośród ludzi.”

Nie żebym zachęcał do ujawniania treści korespondencji ale... z chęcią bym poczytał coś a nie te "Ambrozjowe przepychanki" i "nowości oświeconych" )

polbart,
Leszku trochę dużo tego mieszania .Ocieplenia przesuwanie korpusów,podkarmianie ciastem wodą, syropem. Moja praca zakończyła się wraz z wsunięciem wkładki pod siątke i położenie placka na powałkę.Wilgoć w ulu jest (bo o tej porze roku musi) więc o wodę się nie martwię. Takie warunki sprzyjają naturalnej selekcji rodzin pszczelich. Pozostaną tylko naprawdę zdrowe i silne i odpowiednio zakarmione rodziny. Taki dobór naturalny spłaci nam się z nawiązka w przyszłych sezonach.hej

polbart,
Leszku trochę dużo tego mieszania .Ocieplenia przesuwanie korpusów,podkarmianie ciastem wodą, syropem. Moja praca zakończyła się wraz z wsunięciem wkładki pod siątke i położenie placka na powałkę.Wilgoć w ulu jest (bo o tej porze roku musi) więc o wodę się nie martwię. Takie warunki sprzyjają naturalnej selekcji rodzin pszczelich. Pozostaną tylko naprawdę zdrowe i silne i odpowiednio zakarmione rodziny. Taki dobór naturalny spłaci nam się z nawiązka w przyszłych sezonach.hej
,



Piotrze popatrz na datę tego postu

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth

No tak

Ja dzisiaj byłem, odwaliłem troszkę śniegu przed ulami aby szybciej topniało bo dzisiaj parę stopni na + było i wszystkie rodzinki latały.

Od jutra znowu zapowiadają u mnie śniegi więc Wielkopolskie dostały ciasto a Warszawiaki po ramce zasklepionego syropu tak w razie "wu".

Odchyliłem beleczki w warszawiakach i jedna rodzinka coś "słabuje". Obawiam się, że przymiera głodem. Dostała ramkę z największą ilością pokarmu. Zobaczymy co będzie.

Nie obyło się niestety bez paru żądeł

U mnie rodzinki też trochę latały. Zerknąłem więc na termometr, było +7. Wróciłem do domu i zaglądam na prognozę pogody. Pisze jak byk na onecie, że u mnie właśnie pada śnieg i jest zero. Nawet pół chmury na niebie nie było, a woda dosłownie tryskała z topniejącego śniegu.

Moja domowa stacja meteorologiczna przewiduje na 12 godzin w przód słońce i lekkie zachmurzenie. Mam nadzieję, że prognozy z wiodących źródeł się jednak nie sprawdzą.

Na onecie to można sobie poczytać plotki na temat celebrytów a pogodę to sprawdzaj tu:
http://www.sat24.com/pl/pl
http://www.meteo.pl/ tylko model UM na 60 godzin bo dłuższe się nie sprawdzają

_________________
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie, o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat najmniej się spodziewasz.

No cóż, wedle meteo to dziś u mnie było -2 *C o 11.00 godzinie. Chyba jednak to wszystko o kant tyłka potłuc, albo w innej Polsce żyję.

wy wszyscy piszecie że pszczoły wam latają już przy +7*C a moje dziś przy +9*C nawet nosa nieruszyły z ula , jak to możliwe ?
ps. wiem że żyją i są

Kolego zależy od tego gdzie stoją ule czy w cieniu czy na słońcu, jakie masz ocieplenie w ulu, jaki kolor ula, czy w "cichym" miejscu stoją czy na wietrze.

Moje stoją na słońcu i korpusy gniazdowe mam na ciemny zielony pomalowane dzięki czemu ul się szybciej nagrzewa na słońcu. W ulu jednościennym wyszły pszczoły wcześniej bo szybciej ciepło przeszło przez ścianki. Jak jest większa izolacja, ul się dłużej nagrzewa.
Wiatr schładza ul.
Zależy od rasy pszczoły i od jej potrzeb. Może się obleciały jak te pierwsze roztopy były i nie potrzebują się teraz wypróżniać. Nie można nigdy porównywać dokładnie wszystkiego. Trzeba brać poprawki na indywidualne warunki w pasiece.

Wg meteo.pl u mnie było dzisiaj w granicach 0 a odczuwalna -5 i lekki śnieg. Jutro też ma być ok 0 i od południa obfite opady śniegu (w górnej granicy skali). Na dzisiaj im się nie sprawdziło. Modlę się aby na jutro też nie sprawdziły prognozy bo zapowiadali w TV 30 cm śniegu. Na tym sat 24 nie mogę się połapać.

ule mam wielkopolskie korpusowe ocieplone pomalowane są na jasny zielony stoją pod drzewami słońce dochodzi do nich jak jest już popołudnie, stoją troche w przewiewnym miejscu ale dziś wiatru nie było i obleciały się na początku marca, żadnych ciast i wody nie poddałem tylko ramke z pokarmem na góre

skoro się obleciały to może teraz nie potrzebują i czekają aż będzie cieplej. Jasny kolor lepiej odbija promienie i nagrzewa się wolniej. Ule zaczęły się nagrzewać dopiero od południa tak jak piszesz. Przewiew też robi swoje. Spokojnie, cierpliwości. Skoro żyją, obleciały sie i masz pewność, że mają pokarm nie ma powodu do obaw. Ja się obawiałem że pokarmu im braknie dlatego dałem ciasto i te ramki w ulach Warszawskich. Teraz też się uzbrajam w cierpliwość i czekam na ciepło chociaż mnie już szlag trafia z braku możliwości zrobienia przeglądów.

Bylem dzisiaj tj2kwietnia.Slucham jednego z uli(przykladam ucho)a tam nic dalej,uchylam pomalu beleczke ,pszczela apokalipsa,kilka martwych na ramkach reszta na dennicy.Wszedzie plesn a i wiec pytanie co z ta plesnia?Czy mozna ja usunac,wyczyscic z ramek czy lepiej te ramki spalic?Przyczyna zgonu- nie wiem?Byly 4 ramki pelne pokarmu.Dla pocieszenia mam drugi ul,tam pszczoly bzykaja,nie wiem jeszcze jak dlugo bo u mnie zima w pelni(wokol pelno sniegu),temp 6 st wiec i tak nie moge przejzec ula pod katem ewentualnego dokarmienia pszczol. Jak tak dalej pojdzie to i ten ul strace i zabawa od samego poczatku .Zobaczymy co przyniesie przyszlosc pozdrawiam"poczatkujacy pszczelarz" Mieszkam na slasku kolo Gliwic,to tak dodatkowo do tej pogody

Dokładnie, to może być inaczej.
Wydaje mi się, że na koniec lutego TomekMiodek pokazał film, na którym pszczoły wyszły z uli jednościennych, a siedziały w ocieplonych. Chyba też u niego szło to rasą w pewnej mierze. Na jednym pasieczysku przecież stały.
U mnie też polatały te, które stały do słońca, a inne tylko się pokręciły przy wylotkach. Ja praktycznie wszędzie mam tylko sklenary, więc chodziło pewnie o ustawienie ula do słońca.
Jeśli żyją, to się nie martw. Może będzie wiosna niedługo, a widziałem dziś już pierwsze rozkwitające wierzby na płudniowej wystawie lasu. Powinno być OK.

Jeśli chodzi o zapasy to radzę skontrolować, jedna rodzina u mnie z głodu padła.Po oblocie rezkałem wszystko było ok, czerw w różnym wieku, i to chyba zatrzymało kłąb w górnym korpusie, w dolnym żarcia jeszcze było ale nie sięgnęły.

_________________
Pozdrawiam
Lopez

Kolego Pogodny Piątek, u mnie przy pierwszym oblocie jak to pierwsze ocieplenie było nosiły leszczynę, tulipany mi z ziemi wyszły a teraz na nowo wszystko pod śniegiem.

Ja już się nauczyłem, że nigdy ale to przenigdy nie można kropka w kropkę porównywać dwóch pasiek..Ba! Nie można porównywać 2 uli. Są pewne zasady których trzeba się trzymać ale pszczelarstwo nie jest tym czym się zajmuję zawodowo. Przy produkcji pudełka z kartonu leci parę tysięcy z jednego wykrojnika. Tu się tak nie da po szablonie. Błędy mnie tego nauczyły

Nie dały rady pobierać HMF-u bo ileż można ,miesiąc ,dwa? góra trzy .
Na Maltozie i Maltotriozie długo też nie pociągną.

Jak tak czytam twoje posty to naprawdę zastanawiam się w jakiej ty kolejce stałeś jak Pan Bóg rozdawał rozum - bo tom żeś z pewnością ominął.

Dobrze Waść prawisz

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Raz mi się zdarzyło ,że pszczoły padły z głodu ,dostały 12kg cukru na zimę i zimowały bez matki ,zeżarły wszystko i spadły na dennicę i to też jakoś trafiła taka długa zima gdzie dopiero w połowie kwietnia mogłem zajrzeć do uli i zrobić przegląd . Żyły do końca marca te pszczoły tylko pszczelarz ciula i nie zareagował .

No widzisz .

Ja wczoraj tez pojechałem odwiedzić swoją pasiekę:

W drodze na pasiekę.

Na pasiece.

Na pasiece.

_________________
Pensjonat na Mazurach
Mój blog pszczelarski - Pasieka w Lipowie

u mnie dzisiaj tak samo wygląda pasieka.. znowu sypie...

U mnie tak samo. Wczoraj na szczęście zdążyłem poddać kolejne plastry z miodem na powałkę pszczołom, które tego potrzebowały. A swoją drogą to ciekawe od czego to zależy, że jedna rodzina w ciągu 3-5 dni osuszyła plaster praktycznie do zera a inna zabrała bardzo niewiele, pomimo podobnej siły. W ulach już bardzo gorąco, wiec rozwój ruszył.

U mnie słonko ładnie świeci temperatura rośnie, będzie można zrobić delikatny wgląd

_________________
Pozdrawiam
Lopez

Kamil Łobuzie! Czemu dopiero teraz się pokazałeś? Ja jestem z Szydłowca a Ty z Radomia. Dzieli nas niecałe 30 km. Zresztą ja pochodzę z Radomia. Należysz do związku radomskiego?

Ja wczoraj nieśmiało zajrzałem do jednego ula, po miesiącu - cisza. Siedzą w kłębie zimowym, beleczki zimne, znaczy się, że matka jeszcze się nie wzięła do roboty.
Do pozostałych nie zaglądałem, ale przypuszczam, że jest podobnie.
Raczej im nie pomogę, więc nie chcę przeszkadzać.

_________________
Los nagradza przygotowanych.

No cóż i ja nie wytrzymałem napięcia i wczoraj podałem ciasto, ok 1 kilograma na rodzinę i dalej czekam na ciepłe dni.

_________________
https://t.me/pump_upp

Śniegu na pasiece więcej niż zimą
Przynajmniej jak ktoś się podejmie zrobić kalendarz to nie będzie narzekał na brak zdjęć z okresu zimowego. Po takiej zimie będziemy bogatsi w nowe doświadczenia na przyszłe lata już nie będzie narzekań że takiej zimy się nie pamięta.

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.

Fajne masz te ule z OSB
Myślę, żeby i u siebie zrobić z 50 korpusów. Myślałem jednak o styrodurze, ale może OSB? Jak Ci się gospodaruje, czy to ocieplone korpusy?

Jest coś takiego jak ikona e-mail i najlepiej ta drogą załatwiać....

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Pogodny Piątek, nie wiem jak u Was, ale płyta osb jest droższa niż zwykła deska, z której można zrobić piękne i dużo solidniejsze korpusy.

_________________
www.pszczolyimiod.pl

ja robiłem z OSB bo mi jedna cała została i pełno odpadów po remoncie podłogi w domu. Na przyszły rok planuję zakupić dobrą piłę i robić z desek. Ule z OSB są dobre aby szybko powiększyć pasiekę. U mnie mimo, że pomalowane były olejną na dwa razy napuchły przez zimę czyli jednak złapały wilgoci.

Ule z osb są ocieplane watą są solidnie zrobione sporo w nich drzewa praktycznie płyta to tylko przykrywka o grubości 6 mm ale ogólnie coraz bardziej jestem za jednościennymi i chyba ta zima jeszcze bardziej mnie w tym utwierdzi. OSB III nie puchnie od wilgoci zresztą na zdjęciu jest jeden nie malowany wogóle i trzeci sezon stoją na dworzu
Pozdrawiam

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.

Mam zdecydowanie odmienne doświadczenie (jednościenne z 22mm OSB3).
Najpierw płaszczyzny cięcia nasączane pokostem potem całość malowana 2x olejną.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Radzę przed zastosowaniem olejnej zainwestować w dobry impregnat do drewna (nie będę reklamował jaki) i skończą się narzekania o spuchniętej płycie. Po impregnacie wolny wybór czym będziecie malować, albo niczym, albo czymś.

_________________
Cezary256