FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Czy spotkał się ktoś może ze sposobem znakowania uli? Chodzi o wypalanie znaczka na każdym elemencie, coś w rodzaju znaczka jak sułkowski ma na swoich produktach. Jak to zrobić?

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Opcja Szukaj i np. temat znakowanie uli - klik

I taką radę należałoby bardzo często dawać. Ciągle ktoś pyta o to, co już wiele razy było omawiane.

Poproszę więc o konkrety, bo ja nigdzie nie doczytałem jak zrobić maszynkę/wzór/szablon do wypalania znaków. Z numerowaniem/malowanie uli sobie poradzę, a w podanym przez Was linku nic poza to nie znajduję - tym bardziej odpowiedzi na moje pytanie.

Szukarka na forum - to jakaś porażka, więc nie wysyłajcie mnie do niej.

Słowa pominięte ze względu na dużą częstotliwość występowania: znakowanie+wypalanie.
Aby rozpocząć wyszukiwanie, należy wprowadzić przynajmniej jedno słowo. Minimalna liczba znaków w słowie, z wyłączeniem wieloznaczników (*,?), to 3.

dla znakowanie wypalanie (bez plusa:)
Nie znaleziono elementów spełniających kryteria szukania.

Więc.. czekam na rady, a nie mądrości typu wyszukaj..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Wypal sobie lutownicą w środku korpusa czy na ramię znaczek logo swoje i po problemie...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Nie będę sobie lutownica wypalał na 100 elementach ręcznie wzorka czy tez numeru telefonu (o nim tez myślę). Ma być na zewnątrz, nie w środku - po co robić znaczek, który jest schowany?? Wtedy znakowanie mija się z celem. Jak ktoś ukradnie, znajdzie znaczek to zwróci??

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Poszukaj w sieci "stmple wypalanie"
Mnie trochę zniechęciła cena, teraz się biję z myślami czy nie zrobić sobie we własnym zakresie stempelka stalowego.
Do tego duża kolba lutownicza i powinno zadziałać.

Oczywiście można jak tym obrazku, nagrzewać w palenisku.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

Ja robiłem liście do wypalania stolarzowi. Na grubej blasze namalowałem liścia i według tego rysunku przyspawalem drut fi 3 mm. Na frezarce splanowałem żeby od razu paliło cały kształt. Do tego rękojeść. Podgrzewałem na próby palnikiem. Stolarz chyba grzał w piecu. Stempel stygnie praktycznie po jednym znaczku więc chyba to najrozsądnijsze:

http://www.youtube.com/watch?v=IGeIhOzg ... re=related

kiedys na targach Rosjanie sprzedawali wypalarki do drewna konstrukcja prosta bo jak lutownica blacharska do tego odpowiednio wygiety drut nr tel bedzie ciezko w całosci ale np w 3 trzy cyfrowych czesciach dało by sie ja po tym jak jacys mili ludzie przytulili sobie moje ule, wypaliłem sobie na korpusach swoje dane wyglada niespecjalnie ale odstrasza zawsze

My tu w Londynie w zwiazkowej pasiece mamy inicjaly od nazwy zwiazku NLB i tak sa wypalone na zewnatrz uli jest widoczne i napewno zniecheci złodziejaszkow,a swoje mam w ogrodku sasiedzi spoko wiec pilnuja


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

Takż pokazywałem:
viewtopic.php?f=35&t=5041&p=215185&hilit=wypalanie#p215185
http://vimeo.com/7935770#


minikron wstawił propozycje i co, sprawa zdechła?
A tak wszyscy chcieli zabezpieczac i 'robić' stemple.
Chyba te kradzieże nie są aż takie uciążliwe?

Kilka już synek zrobił, zamówień jeszcze kilka czeka w kolejce.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.

Jerzy, Stempel nie chroni przed kradzieżą to tylko jeszcze jeden zbędny gadżet w pasiece. Myślę że większość potrafi udowodnić i poznać swoje ule.

Poznać tak ale jak udowodnić. Nie wiem czy jakiś biegły będzie mógł na podstawie np zdjęcia stwierdzić że to moje. Myślałem jeszcze nad ukrytym oznakowaniem.....

Jaki tam gadget, jakie 'zabawki', dlaczego zaraz zbedne ...?
Cechujesz po swojemu, jak gajowy w lesie i finito, zawsze to łatwiej udowodnić, że to 'moje'.
Tego nawet glinarz się wystraszy, jak zobaczy u złodzieja i będzie musiał coś z tym zrobić, a tak - 'normalny ul', prawie jak u wszystkich.

Zamiast stemplować można w każdym korpusie wbić pineskę w swoim znanym miejscu co jest trudniejsze do odnalezienia dla złodzieja,to dla tych co mają problemy z udowodnieniem. Ja większość uli sam zrobiłem i nie miał bym z tym problemu.
A jeszcze dlaczego zbędny no mam te dwadzieścia uli oznakuję i co później sztachety cechować czy wyrzucić.

Ja po kradziezy moich uli, zrobiłem sobie stempel z numerem telefonu, pierwsza literą imienia i nazwiskiem. Wykorzystywałem do tego drut i ogniwka łancucha, spawarka, kawał metalu żeby nie stygło zbyt szybko, troche chęci i jest. Swoj stempel grzeje w piecu CO wytrzymuje jakies 5-6 wypalen.

Miałem nie pisać o moim sposobie,w obawie że jakiś złodziejaszek to przeczyta.Ale jeśli ma to komuś pomóc krutko opisze.Wcale uli nie znacze.Sam wycinam wszystkie kantóweczki jakie są mi potrzebne.Mam zrobiony wzorzec do zbijania korpusów na grubość i szerokość kantówek. Oczywiście jeśli ul znajdę,rozbieram wkładam rame korpusa we wzornik i finito.Wzornik wisi i będzie wisiał do końca moich dni w garażu.Ramek nie znacze bo złodziejaszek zauwarzy że ul znaczony,a podrugia dwa dni i pszczółki zarobią mu nową węze. Pozdrawiam

_________________
Dla przyjaciół Zdzisiek,dla pszczółek wielbiciel.

Dobrze że napisałeś teraz już wszyscy złodzieje wiedzą że jesteś w stanie udowodnić że to twoje ule i Ci nie ukradną.

Ciekawie kto ci udostępni ula.

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

W ulach ocieplanych od środka lub z zewnątrz, wystarczy wstawić jeden sęk w ociepleniu karteczkę z danymi właściciela sęk zamykamy i finał. Do czasu kradzieży (ewentualnej) ul jest tak zamalowany, zakitowany i opalony że znaku nie ma. My jednak wiemy gdzie szukać i znaleźć karteczkę. Znakowanie którego złodziej się nie spodziewa, jest najlepszym zabezpieczeniem.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Takie oznaczenie to bardzo dobra sprawa ,jest jeszcze ale trzeba te ule znależć .pawel

Mądry złodziej kradnie ule z pszczołami dla pszczół a nie dla uli...Np. Po co komuś ule które może ktoś rozpoznać.... pszczoły się przesiedla a ule pali... A historia Colorado czy jakoś tak to jest ewenement...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Niestety ale to jest najczęściej tak jak kolega pisze niestety smutne ale prawdziwe ,pawel

określenie niezbyt szczęśliwe. Myślę że ten co kocha te owady nie zhańbi się ich kradzieżą tylko kupi mały odkładzik i zacznie swoją przygodę. Pospolity pijaczek, złodziej kradnie dla flaszki i jest mu obojętne co kradnie czy są to ule, ciągnik czy krowa.

_________________
Pasieka Marco-Wa
https://www.facebook.com/kolopszczelarzy/

Na szczęście nie wszyscy ludzie są w stanie oprzeć się oszczędności ,w takiej postaci jak ul szczególnie jak są butelkowi. Jest możliwość ,że zostawi ul jeśli nie podejrzewa że jest znakowany. Istnieje większa możliwość namierzenia złodzieja jeśli ule wyglądają na standardowy nie znakowany. Po udowodnieniu kradzieży za pomocą np.karteczek mamy szansę udowodnić pochodzenie pnia. Lepiej coś zrobić niż nic.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Tylko czasami chęć szybkiego zysku jest silniejszy niż miłość do pszczółek. A ja myślę że żaden porządny i szanujący się pszczelarz nie kupi pszczółek po okazji z nie wiadomo jakiego źródła...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Ja wczoraj znakowałem korpusiki, 6 wypaleń zarówno w miejscach widocznych, jak i lustrzane odbicia tych wypaleń po wewnętrznej stronie, pod styropianem. Każda nowa ramka dostanie znaczek, zarówno na górnej beleczce, jak i od srodka (później go pszczółki zabudują). Złodzieje to nie do końca tacy głupi ludzie. Po co ma się męczyć z usuwaniem znaków, lepiej zabrać ul stojący obok, nieoznaczony. Na dużych plantacjach ule co 30 metrów stoją.. do wyboru, do koloru..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Tylko on może nie wiedzieć ,że jest z niewiadomego źródła. Złodziej może mu bajeczki wcisnąć na przykład o zmarłym wujku. Większość dociekać nie będzie.Są też niestety różni ludzie zdarzają się i wśród tych co chcą mieć pszczoły. Nie nazwę ich pszczelarzami przez szacunek dla zawodu który wykonuję. Przykładem niech będzie ostatnio złapany młody człowiek o którym było tak głośno. Tak naprawdę, nie wiadomo z której strony uderzenia się spodziewać

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

idzia12, w pełni masz rację że kupujący nie ma świadomości że to kradzione tylko złodziej może łatwo na tym być złapany bo nie wie dokąd te pszczoły odjadą może blisko gdzie były dawniej taki zbieg okoliczności także bywa chociaż to rzadko się zdarza ale są takie zdarzenia .pawel

Ja swoje ramki i korpusy w ten weekend znakowalem.
Super sprawa taki palnik z napisem, wykonanie naprawde solidne.

_________________
www.pasiekadabrowno.pl

A zwykłe numerki na ule się nie sprawdzają ?
Choć może być kłopot z trwałoscią

seban1237, chodzi o unikalnosc a nie o numerowanie uli. numerowac moze sobie kazdy. A znakowanie jest cecha charakterystyczna danej pasieki.

_________________
www.pasiekadabrowno.pl

Jak by ktoś jeszcze chciał taki stempel to proszę pisać na [email protected] lub tel 727 583 770. Więcej informacji jest w tym temacie: viewtopic.php?f=47&t=11889