FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 22:11 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 115 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 15 kwietnia 2013, 08:21 - pn 

Rejestracja: 12 stycznia 2013, 14:28 - sob
Posty: 624
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Witam i pozdrawiam. Dlaczego dopłaty .... BIS gdyż ja na tym forum w styczniu br.poruszałem już ten temat ale po kilku dniach wpisy na temat dopłat bezpośrednich do rodziny pszczelej dobiegły od tematu. Pytanie moje jest takie czy któryś z kolegów ma jakąś wiedzę na temat petycji czy jakieś inicjatywy kolegów chyba z Białej Podlaskiej na temat zbierania podpisów dotyczących dopłat,nie wiem zbyt wiele w tej sprawie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2013, 11:11 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Bardzo wątpie żeby ten pomysł przeszedł i osobiście jestem raczej na nie. Ludzie przejedzą te pieniądze i pszczoły nic z tego nie zobaczą a jak będą dopłaty do paszy, węzy, pożytków itp. to przynajmniej pszczoły coś z tego zobaczą a i my będziemy mieli lżej. Pewnie wszystko też podrożeje ale nie ma idealnego systemu.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2013, 11:39 - pn 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Dlaczego zakładasz że ludzie są głupi i zamiast wydać pieniądze na pszczoły to je 'przejedzą' ?
Dlaczego zakładasz że jak pieniądze trafią do producentów to oni tych pieniędzy nie przejedzą. No chyba że przejadanie przez producenta jest ok, ale przez pszczelarza jest złe ?

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2013, 15:53 - pn 

Rejestracja: 30 czerwca 2012, 18:36 - sob
Posty: 299
Lokalizacja: piotrkow tryb/oprzezow
Ule na jakich gospodaruję: WZ WLKP
asan, trafna uwaga kolega 2 posty wyzj twierzi ze jak dostaniemy doplaty to juz nie kupimy pszczol jedzenia ani wezy. moze jeszcze bedzie tak jak aktualnie dzieje sie w rolnictwie zlikwidujemy hodowle a zostana nam same domki i pozytki a za pieniadze z dotacji bedziemy kupowac samochody i remataowac domy tudziez 2x w roku wyjedziemy na wakacje :| .

Powiem tak ja niemam zamiaru zapistwac sie do zadnej organizacji a chce dostawac te dotacje wiem co mam kupic i co mam zrobic zaden zwiazk nie bedzie mi narzucac jaka miodarke czy matke i od kogo mam kupic, wole sam decydowac a nie pchac sie w ta zlodziejska spirale w ktorej najwiecej traci pszczelaz a produceci znajac wysokosci dotacji doplat binduja parekroc ceny podstawowyh artykulow.
wystarczy popatrzec jak od listopada skoczyla cena wezy juz 50zl kosztuje.
pozdro


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2013, 21:03 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
skibi, asan głupoty opowiadacie jakich mało. Jak jest na coś konkretnego refundacja to wiadomo przynajmniej że na inne rzeczy kasa nie zostanie wydana. Przykład: od momentu dopłat do matek i odkładów sprzedaż wzrosła 10 krotnie a jak dasz komuś kasę w łapę to skąd wiesz na co ją przeznaczy nie masz żadnej gwarancji że pszczoły coś z tego będą miały.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2013, 21:05 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
rever, sprzedaż tak, a jakość tych matek też?

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2013, 21:13 - pn 

Rejestracja: 13 sierpnia 2012, 19:54 - pn
Posty: 111
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Kazdy ma inne potrzeby jeśli chodzi o pasieke i sam powinien decydowac ile i na co przeznacza pieniedzy,i komu daje zarobic.
Wyobrazacie sobie jeżeli wprowadziliby doplaty dla rolników tylko na wyznaczone marki nawozów, pestycydów sprzetu itp? Odkad wprowadzili dopłaty ceny i tak poszły w góre ale w rolnictwie nie ma tak wielkiego monopolu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2013, 21:21 - pn 

Rejestracja: 22 lutego 2011, 01:19 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Podkarpackie / Okolice Jasła / Małopolskie i Lublin pasieka na Dachu KULu
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2
Pawełek. pisze:
rever, sprzedaż tak, a jakość tych matek też?


Co do jakości to i tak i nie. Znani i wielcy hodowcy matek zaczęli produkować matki wielkości pszczoly (bez opalitka cieżko było by odróżnić) ale tez pojawili sie na rynku nowi hodowcy, którzy produkują mniejsze ilości, ale za to dobrej jakości i tez z refundacją.

To forum to wielka możliwość wymiany informacji i opinii o produktach, matkach itp. więc nawet z dopłat (jakie by one nie były) można mądrze korzystać, bo coraz wiecej producentów i hodowców oferuje swój sprzęt czy pszczoly z refundacją.

A co do sposobu refundacji to petycje od pszczelarzy są potrzebne, bo inaczej decyzje podejmą teoretycy zza biurka.

I zachęcam by tworzyć rożne grupy pszczelarskie, bo w pojedynkę trudno coś wywalczyć... Widać to po forum, gdyby każdy miał swoje własne, prywatne forum to czy byłoby ono tak bogate w treści ?

Nikt nam nie pomoże jeśli my nie będziemy sobie wzajemnie pomagać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2013, 22:28 - pn 

Rejestracja: 30 czerwca 2012, 18:36 - sob
Posty: 299
Lokalizacja: piotrkow tryb/oprzezow
Ule na jakich gospodaruję: WZ WLKP
rever,
wiadomo ze calej kasy nie przeznaczy na pszczoly, gdzies jest ta granica.
ale nie mozna kazac ludzia kupowac u tego i tego typka jakies tam bakfasty(przyklad).
powinienes miec wlasne zdanie i wlasny wybor co zrobisz z tymi pieniedzmi, odnosnie sprzetu.
A tymbardziej te doplaty sa niesprawiedliwe dal ludzi niebedacych w zadnym zwiazku bo zeby cokolwiek dostac, to musisz sie sporo nachodzic i byc na lasce bucy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2013, 22:38 - pn 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
rever pisze:
skibi, asan głupoty opowiadacie jakich mało. Jak jest na coś konkretnego refundacja to wiadomo przynajmniej że na inne rzeczy kasa nie zostanie wydana.


Czyli twierdzisz że jestem głupi i chcesz mi mówić czy dla mnie konkret to ul, ramki, miodarka, cukier, miodarka czy maść na lumbago ?
Co złego jest w tym że kasę z dopłaty wydam np na samochód, skoro uznaje że to samochód jest mi potrzebny do pszczelarzenia. I to jeszcze taki 20-letni, bo solidny, łatwy w naprawie itd ?

Cytuj:
Przykład: od momentu dopłat do matek i odkładów sprzedaż wzrosła 10 krotnie a jak dasz komuś kasę w łapę to skąd wiesz na co ją przeznaczy nie masz żadnej gwarancji że pszczoły coś z tego będą miały.


I to ma chronić przed przejadaniem ? Ile kosztuje refundowany odkład ? 50zł ? Biorę ile dadzą, dokarmiam, zimuję i wiosną wystawiam po 4-5 stówek.
Albo sprzedam na pniu, za 8 dych. Miodarkę kupię bo dopłata. Ale nie potrzebuje bo mam, no to sprzedaję i kasę mogę przechlać.
Cały system dopłat jest chory, ostatnio sie dowiedziałem jak można całkiem nieźle zarabiać na programach unijnych w rolnictwie. Trzeba zainwestować trochę kasy w dzierżawę (żeby się łapać na dużą kasę), wystąpić o największe maszyny które urząd łyknie i dofinansuje. Po 5 latach się sprzedaje nawet o 50tyś drożej niż się zapłaciło (reszta to była kasa z UE).
Rever, sprawa jest prosta. Jeśli urzędnik traktuje dorosłego faceta jak upośledzone dziecko, to nie jest ani dobre, ani normalne. A wiara że urzędas wie lepiej gwałci zdrowy rozsądek.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 kwietnia 2013, 23:26 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
asan pisze:
Miodarkę kupię bo dopłata. Ale nie potrzebuje bo mam, no to sprzedaję i kasę mogę przechlać.


Ty to masz pomysły :haha: normalnie interes życia kupujesz miodarkę za powiedzmy 2500zł dostajesz zwrot 60% od kwoty netto w tym przykładzie wychodzi 1925zł netto czyli przysługuje Ci zwrot 1155zł miodarki nie możesz sprzedać przez kolejnych 5 lat bo jest refundowana i takie są warunki umowy ile będzie warta Twoja miodarka bez gwarancji po 5 latach? jak dostaniesz 1400zł to będzie prawdziwy cud znaczy się w ciągu 5 lat zarobisz 245zł Wiesz wolę raczej na lokatę te pieniądze odłożyć będzie prościej.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 06:38 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Panowie, ja zaczynam i naprawdę dużo kasy wkładam w pszczoły. Na początku nie dostaję żadnej refundacji, co jest całkiem chore, bo to właśnie na założenie powinna iść refundacja, a nie na rozwój istniejących kilkudziesięciopniowych pasiek - bo tak to działa - wtedy byłyby efekty w gospodarce. W obecnym stanie powoduje ona tylko wzrost cen i spadek jakości - tak działa rynek niestety.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 06:46 - wt 

Rejestracja: 30 czerwca 2012, 18:36 - sob
Posty: 299
Lokalizacja: piotrkow tryb/oprzezow
Ule na jakich gospodaruję: WZ WLKP
doplaty- temat rzeka, powinly byc indywidualne i tyle


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 07:41 - wt 

Rejestracja: 12 stycznia 2013, 14:28 - sob
Posty: 624
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Czytam uważnie wszystkie posty i nie chcę ich komentować każdy po trochu ma tu racje. Ale mnie chodzi o to czy wie ktoś o inicjatywie kolegów pszczelarzy i tu zaznaczam chyba z Białej Podlaskiej. Chciałem się więcej i ich inicjatywie dowiedzieć i ewentualnie w miarę możności przyłączyć wraz ze swoim kołem pszczelarskim. Bo to czy się należą dopłaty czy też nie i na co kto te dopłaty otrzymane wyda to inna sprawa.Dla mnie jest sprawa jasna skoro jestem pszczelarzem i to jest moja pasja to chyba nie wydam tych pieniędzy na hodowlę skowronków czy dżdżownicy kalifornijskiej. Ale to jest moje osobiste zdanie a każdy z forumowiczów może mieć inne a bynajmniej powinien mieć własne zdanie na każdy temat.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 07:49 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
rever, słyszałeś by pszczelarza skontrolowano czy ma sprzęt kupiony na dofinansowanie ?
No i zawsze można sprzedać starą, zostawić sobie nową. Dla pszczół i pszczelarza nic się nie zmienia, kasa na wódę i kiełbase jest. Zyskują za to producenci, bo mają ciągły dopływ zamówień na dofinansowywane miodarki i inne _wybrane_ narzędzia.
Jak dostajesz wypłatę w robocie to szef Ci musi akceptować wydatki bo inaczej w pierwszy weekend byś całą wypłatę przepuścił ? :mrgreen:

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 07:59 - wt 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
Jak sprzedaż miód to nikt ci nie każe rozliczać się z tych pieniędzy, zarobiłeś twoja sprawa na co ją wydasz. Kasa z unii to kasa darowana i darczyńca decyduje na co powinieneś przeznaczyć. Zawsze można powiedzieć nie, dziękuje nie będę brał pieniędzy unijnych i nikt mi się nie będzie w pierniczał do mojej pasieki.
Takie hasła jak to z Białej Podlaskiej zawsze trafią na podatny grunt pszczelarski, tylko z tego nic nie wynika bo w całej unii są w miarę podobne zasady dopłat do pszczół z kasy unijnej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 08:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
asan pisze:
słyszałeś by pszczelarza skontrolowano czy ma sprzęt kupiony na dofinansowanie ?

Pewnie że słyszałem rok temu były u nas kontrole jeśli nie masz zakupionego sprzętu oddajesz kasę z refundacji nie wiem czy byłby ktoś na tyle głupi żeby tak ryzykować i przez 5 lat trząść portkami przed kontrolą.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 09:02 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Tylko że ten darczyńca to nie jest przysłowiowy wujek w Ameryki, tylko urzędnik rządzący kasą którą m.in. z nas złupi.
Jeśli wydaje ją w sposób który bardzo ogranicza możliwości zakupu potrzebnych rzeczy, to warto by się zastanowić nad zmianą zasad.
Weźmy np taką sytuację że woda zabiera Ci pasiekę (czego nie życzę). Chcesz sobie porobić ule (żeby było taniej) i zrobić ogrodzenie. Dopłaty by Ci bardzo pomogły. Ale ich nie dostaniesz na drewno i siatkę. Możesz wystąpić o dofinansowanie np kremownicy bo uczony urzędnik wie lepiej co potrzebujesz (są już dopłaty do uli? Czy z dopłatami ul wyjdzie taniej niż własnoręcznie zrobiony?). Bo wiesz, jakbyś dostał parę groszy do drewna to byś je mógł spalić w kominku - tego typu myślenie panuje przy rozdziale tej kasy.
Dopłaty na razie mnie nie dotyczą, zaczynam zabawę, więc nie potrzebuję wsparcia ;) Aczkolwiek jakbym policzył ile trzeba wydać na początek pszczelarzenia to nie wiem czy nie znalazłbym sobie tańszego hobby - np jachtingu albo gry w golfa ;)

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 09:22 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
asan pisze:
urzędnik rządzący kasą którą m.in. z nas złupi.
Jeśli wydaje ją w sposób który bardzo ogranicza możliwości zakupu potrzebnych rzeczy, to warto by się zastanowić nad zmianą zasad.


Kolego projekty refundacji czyli to na co dostajemy pieniądze nie określają urzędnicy tylko my pszczelarze. Na kolejne 5 lat dostaliśmy 9 milionów złotych czyli o 4 mili0ony więcej niż w poprzednim projekcie kto nie chce tych pieniędzy to jego sprawa. Ja tam się cieszę że inwestując będę miał częściowo kasę zwracaną. Będzie opłacało Ci się robić ule jeśli nowe ule od producenta będą kosztować 150zł?

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 09:44 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Oby tylko wytrzymały przez te 5 lat do kontroli...
Wiemy doskonale jak jest w wielu przypadkach z jakością, przy dużym popycie i braku dostatecznej kultury technicznej.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 09:50 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 listopada 2012, 08:21 - czw
Posty: 117
Lokalizacja: DOLNOŚLĄSKIE
Ule na jakich gospodaruję: DADANTA
rever pisze:
skibi, asan głupoty opowiadacie jakich mało. Jak jest na coś konkretnego refundacja to wiadomo przynajmniej że na inne rzeczy kasa nie zostanie wydana. Przykład: od momentu dopłat do matek i odkładów sprzedaż wzrosła 10 krotnie a jak dasz komuś kasę w łapę to skąd wiesz na co ją przeznaczy nie masz żadnej gwarancji że pszczoły coś z tego będą miały.

pozdrawiam rever


Witam ; jestem za dopłatami bezpośrednimi dla pszczelarza , a nie za sprzed do środków produkcji . O tym że pszczelarz przeje to jego sprawa , ale jak się nie będzie rozwijał to baj . Zobaczcie koledzy jaka dopłata do sprzętu , miodarka kosztowała np. 1000.00zł i dziś po dopłacie kosztuje pszczelarza 1000.00zł(2500,00zł) resztę zabiera producent .CZYLI JAKA DOPŁATA . Jak będziesz miał dopłatę bezpośrednią to sam wybierasz producenta czy hodowce matek , a nie narzuconego przez związek . Jestem członkiem PZP , ale nie które decyzje ???? . Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 10:03 - wt 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1213
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
rever pisze:
Będzie opłacało Ci się robić ule jeśli nowe ule od producenta będą kosztować 150zł?

Po tej cenie jeszcze mi się będzie opłacało , a Ty dostaniesz dotacje na zakup 1 korpusa raz na 5 lat :haha: :haha: :haha:
Jeszcze nic nie staniało po wprowadzeniu dotacji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 10:36 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
rever pisze:
Kolego projekty refundacji czyli to na co dostajemy pieniądze nie określają urzędnicy tylko my pszczelarze.


Poważnie ? Referendum było?

Cytuj:
Na kolejne 5 lat dostaliśmy 9 milionów złotych czyli o 4 mili0ony więcej niż w poprzednim projekcie kto nie chce tych pieniędzy to jego sprawa.


Poniżej masz przykład miodarki. Wygląda jakby dopłaty nie było, czyli producenci dostali 5mln zł, a dostaną 9mln. Pszczelarz zapłaci tyle co by zapłacił bez napychania kieszeni producentowi.
Dobrze rozumuję ?

Cytuj:
Ja tam się cieszę że inwestując będę miał częściowo kasę zwracaną.


Przecież przy dopłatach bezpośrednich/gotówce też byś miał kasę zwróconą. Tylko zamiast pisać wnioski, umowy, produkować sterty papieru (bezpośrednio i pośrednio) po prostu szedłbyś sobie do sklepu, mówił do uroczej pani 'poproszę to i tamto', zapłaciłbyś gotówką, a jesienią byś dostał kasę. Ale mógłbyś również przez kilka lat sobie te pieniądze odkładać i w końcu zrobić sobie przyczepę do przewozu uli, albo dokupić samochód do jej ciągnięcia. Mógłbyś sobie wydać je na inwert, albo cukier.
Bo tak na prawdę co za różnica że wydasz np na nóż mniej o 100zł, skoro te 100zł i tak musisz wydać na podkarmianie. No to może odrazu przyjąć że masz swoje lata i wiesz co robisz, dać stówkę żebyś zrobił z niej dobry użytek.

Cytuj:
Będzie opłacało Ci się robić ule jeśli nowe ule od producenta będą kosztować 150zł?


Kupowałem ule kilka miesięcy temu po ~200zł, bez dopłat. Czyli szału nie ma, do tego bardzo optymistycznie zakładasz (i z tego co czytam, wbrew temu co do tej pory się działo z refundowanymi rzeczami) że ule nie podrożeją. A czy będzie mi się opłacało ? Policzyłem że nie opłacało mi się robić po 200, bo musiałbym skompletować dużo narzędzi, a uli chciałem kilka. Ale gdybym sprzęt miał to by mi się opłacało i chętnie bym przeznaczył kasę z tego programu np na materiały. Choćbym zaoszczędził po 20zł to przy 10ulach daje 200 - a jeśli oszczędność będzie 50zł/szt i sztuk będę chciał 100? Bodaj na filmie z konferencji w Suchej ktoś mówi (sorry, nie mam pamięci do nazwisk) że buduje ule za kilkadziesiąt zł.
Oczywiście warto policzyć koszt czasu, bo może się okazać że w tym czasie mógłbym zarobić więcej niż oszczędzam, ale można też podejść hobbystycznie jako majsterkowicz, albo jako część dnia pracy w ramach zawodowej pasieki.
Do tego te tanie ule to by się przydały zaczynającym zabawę, a z tego co rzuciłem oczami na zasady to się będą należeć tym co już mają i im więcej mają tym więcej dostaną.

pozdrawiam
asan

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 11:16 - wt 

Rejestracja: 12 stycznia 2013, 14:28 - sob
Posty: 624
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Moje pytanie brzmi następująco powtórzę CZY WIECIE COŚ NA TEMAT ZBIERANIA PODPISÓW ODNOŚNIE DOPŁAT DO RODZINY PSZCZELEJ ?
prawdopodobnie akcje taka organizują pszczelarze z Białej Podlaskiej ja chciałbym się z większą grupą pszczelarzy do tej akcji przyłączyć. Jeżeli ktokolwiek ma jakąś wiedzę proszę się nią podzielić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 11:55 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
[quote="skibi"][b]
wiadomo ze calej kasy nie przeznaczy na pszczoly, gdzies jest ta granica.
ale nie mozna kazac ludzia kupowac u tego i tego typka jakies tam bakfasty(przyklad).

Matki Bf nie podlegają refundacji w ramach programu wsparcia a szkoda ?
Tegoroczna zima \wiosna wykazała duże możliwości adaptacyjne tych pszczół przynajmniej u mnie .
Tych typków [hodowców] w mniemaniu Kolegi jest sporo tak że żaden łaski nie robi , ma Kolega wybór i warto z tego kożystać ,corocznie do kół jest przesyłana lista na której są podani wszyscy hodowcy uwzględnieni w programie refundacyjnym to sporo pozycji.

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 13:18 - wt 

Rejestracja: 01 czerwca 2010, 00:10 - wt
Posty: 57
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
asan, nie ma się co produkować - jak ktoś nie chce i tak nie zobaczy tego co dzieje się pod przykrywką "unijnej hojności".

Szczytem "czego - niech sobie każdy sam dopisze" jest radość z zakupu miodarki "wartej" 3500 za 2000 zł - dzięki tej wspaniałomyślnej refundacji.

Gdyby tej refundacji w ogóle nie było - za te same ceny można byłoby kupić wszystko i to mając możliwość wyboru spośród wielu konkurujących firm.
Teraz nie dość, że bez refundacji trzeba dołożyć drugie tyle , to koniecznością jest szukanie możliwie najlepszej oferty refundowanej i bieganie za papierami.

A tych chwalących urzędników - jak to wspaniałomyślnie zdecydują za pszczelarza co ma kupić i przypilnują go żeby to miał - proszę o poradę:

Jak skorzystać z refundacji gdy:
- Nie potrzebuje z zewnątrz odkładów, uli i innych pierdół, a chce pomóc pszczołom przez nasadzenia, zakup gruntów i poprawę bazy pożytkowej.
- chce kupić materiały do budowy uli, które mi najlepiej odpowiadają i najlepiej sam sobie je zrobię.
- chce kupić materiały do budowy lawety - którą wykonam znacznie taniej i idealnie pasującą do moich uli.
- i wyliczać tu mogę w nieskończoność .....

Nie widzicie w tym oszczędności ?

Urzędnika powinna interesować jedynie ilość rodzin pszczelich w odpowiedniej kondycji u pszczelarza i to powinno podlegać kontroli i od tego powinna zależeć refundacja (dopłata bezpośrednia).
Wszyscy by na tym skorzystali - niestety cwaniaki by straciły.... i tu jest problem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 15:13 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Ulik pisze:
Jak skorzystać z refundacji gdy:
- Nie potrzebuje z zewnątrz odkładów, uli i innych pierdół, a chce pomóc pszczołom przez nasadzenia, zakup gruntów i poprawę bazy pożytkowej.
- chce kupić materiały do budowy uli, które mi najlepiej odpowiadają i najlepiej sam sobie je zrobię.
- chce kupić materiały do budowy lawety - którą wykonam znacznie taniej i idealnie pasującą do moich uli.
- i wyliczać tu mogę w nieskończoność .....

Nie widzicie w tym oszczędności ?



Chłopie to jak tak wszystko super potrafisz zrobić lepiej od innych to załóż firmę zgłoś się do programu refundacji i sprzedawaj sprzęt, ule, lawety za połowę ceny rynkowej nikt tego nikomu przecież nie zabrania.

P.S Jak to mówią marudzenie cecha narodowa Polaków :P

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 16:22 - wt 
Że się wtrącę.
Pisałem kiedyś, nie tak dawno - KPWP jest faktycznie wsparciem jego otoczki.
I nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. rever, -obudź się.
Pisałem też, że szowinistą nie jestem.


Na górę
  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 20:31 - wt 

Rejestracja: 13 stycznia 2011, 16:40 - czw
Posty: 976
Lokalizacja: Bilgoraj
Ule na jakich gospodaruję: ramka 360X200
rever wygląda na to ze bardzo bronisz tego systemu dopłat wygląda na to ze jesteś jednym z tych co zarabiają na tych dopłatach Jestem za dopłatami bezpośrednimi dopłata do każdego ula gdy nie wykorzystam tych dopala do swoich pszczół to się to odbije na pszczołach i w następnych latach już mogę nie mieć do czego brać dopłat gdy będą puste ule

_________________
STANI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 21:15 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
STANI pisze:
rever wygląda na to ze bardzo bronisz tego systemu dopłat wygląda na to ze jesteś jednym z tych co zarabiają na tych dopłatach Jestem za dopłatami bezpośrednimi dopłata do każdego ula gdy nie wykorzystam tych dopala do swoich pszczół to się to odbije na pszczołach i w następnych latach już mogę nie mieć do czego brać dopłat gdy będą puste ule


Nie zarabiam na tym systemie refundacji mam po prostu swoje własne subiektywne zdanie na ten temat. Nie jest ten system idealny bo napędza portfele firm produkujących sprzęt pasiecznych, których jest u nas nie za dużo, ale nikt nikogo nie zmusza żeby brać od najdroższych firm są przecież mniejsze, tańsze i też można kupować na refundację więc w czym problem. Przykładowo miodarka Anna jest sporo tańsza niż Łysonia i jedną i drugą kupisz na refundację wolny wybór. Jest tu też na forum kolega Rummel który produkuje różny sprzęt na refundację. Największym moim zdaniem problemem dopłat bezpośrednich jest wielka nie wiadoma na co pójdą pieniądze. Wielu znajdzie się oszustów którzy będą chcieli wyłudzić dopłaty i ten sposób bardzo to ułatwia bo wystarczy mieć rodziny pszczele a czy je od kogoś pożyczę czy przywiozę tymczasowo to nikt tego nie sprawdzi, więc przeżyjemy cudowne rozmnażanie rodzin pszczelich bo przecież kasa od ula i suma sumarum każdy dostanie grosze wolę stary system tylko żeby było więcej możliwości tak jak to jest zresztą w projekcie czyli dopłaty do cukru, pożytków, węzy, uli itp.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 21:30 - wt 
rever pisze:
Wielu znajdzie się oszustów którzy będą chcieli wyłudzić dopłaty i ten sposób bardzo to ułatwia bo wystarczy mieć rodziny pszczele a czy je od kogoś pożyczę czy przywiozę tymczasowo to nikt tego nie sprawdzi, więc przeżyjemy cudowne rozmnażanie rodzin pszczelich

Ten system działa w rolnictwie bez zarzutów. Żaden rolnik nie odważy się kombinować bo wie co go czeka w razie wpadki. System kontroli jest tak prosty jak żaden inny. Najważniejsze w nim jest to, że pieniądze nie płyną do oszustów i kolesi jak w KPWP. Rolnika też nikt nie kontroluje na co wydaje te pieniądze.


Na górę
  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:29 - wt 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
kolopik tyle razy z tobą na ten temat dyskutowałem a ty dalej niereformowalny no cóż powtórzę:
Dopłaty bezpośrednie do ula jestem za bo gdyby były to ja je dostane, ale większość z was nie, bo zapewne nie jesteście rolnikami. Tak jak nie dopłacają działkowcom do uprawy ziemi a przecież oni też sieją i zbierają plony.
Robienie mentliku w głowie i zamieszania wśród pszczelarzy jest wielu na rękę. Jeżeli pojawią się jakieś dopłaty dodatkowe do ula to będzie to zapewne rekompensata za utrzymywanie zapylaczy, ale co wtedy z tymi, którzy trzymają cały sezon pszczoły na spadzi przecież oni nie trzymają pszczół na zapylanie rzepaków czy sadów.
Dzisiejsze dopłaty może nie są sprawiedliwe, ale pchają to nasze pszczelarstwo do przodu.
Oto kilka przykładów:
1.Szkolenia.
Co roku w każdym związku jakieś szkolenia z refundacją ARR się odbywają gdyby nie dotacje mało, który związek zajmowałby się organizacją szkolenia. Wypaczeniem jest to, że częstokroć w tych szkoleniach uczestniczą ci sami ludzie, czyli co innym się nie chce czy inni o tych szkoleniach nie wiedzą.
2. Wymiana matek.
Jeszcze 10 lat temu w Polsce mało, kto wymieniał matki, co 2 -3 lata teraz i świadomość tego, że warto je wymieniać jak i wymiana matek odbywa się zdecydowanie częściej. Ale są i minusy.
Hodowla matek w Polsce została postawiona na głowie. Kiedyś było kilka pasiek zarodowych, które dbały o dobry materiał genetyczny i właściwą selekcję pszczół. Dzisiaj mamy programy krzyżownice ( każdy hodowca swój) a cechy matek przedstawiane w tych programach są takie jak w horoskopie każdy znajdzie coś, co będzie mu pasowało, ale jak poczytać u innych to też będzie pasowało znaczy się dla każdego coś się znajdzie. Problemem jest to, że obecnie pasieki hodowlane są pod nadzorem wet., ale nie są, co roku badane przez inspekcie wet., przez co wszelkie choroby są poza kontrolą.
Tutaj powinno się zawierać umowy kupna - sprzedaży gdzie powinny być wymienione wszystkie ważne rzeczy między innymi gwarancja jakości, zdrowotności sprzedawanej matki terminy i zasady reklamacji, itd. Ale nad tym wszystkim powinny czuwać poszczególne związki i komisje hodowlane w tych związkach, bo taka ich jest rola żeby dbać o dobro swojego pszczelarza i zdrowotność pszczół na swoim terenie. Te zgnilce, nosemy i inne choroby nie wzięły się z nikąd.
3 Sprzęt. Jeszcze 3 lata temu Łysoń sprzedawał 100- 200 miodarek rocznie w zeszłym roku sprzedał ich koło 2000 szt. Ktoś powie nabijanie kasy producentom sprzętu pszczelarskiego. Ja powiem, jakie duże musiało być zapotrzebowanie na rynku skoro takie ilości sprzętu poszły do pszczelarzy. Gdyby nie te pieniądze pewnie jeszcze wymiana sprzętu by się nie odbyła. Najlepszym świadectwem zmian jest ewidencja sprzedaży bezpośredniej w 2010 zarejestrowanych około 500 pszczelarzy dzisiaj około 4000.
Jeżeli sprzęty są drogie wystarczy znaleźć taniego producenta i wprowadzić go na rynek choćby nawet z Chin, ale czy będzie to etyczne. Zresztą to rynek sam reguluje. Sami chcemy, aby konsumenci kupowali nasz miód, mimo, że droższy, ale tego samego nie chcemy czynić wobec innych producentów. Zobaczcie sobie ile kosztuje garnek ze stali kwasowej a jeszcze taki z certyfikatem to zrozumiecie dlaczego sprzęty z kwasówki kosztują ile kosztują a nie produkuje ich się tyle, co pralek czy lodówek. Jest w tej chwili klika firm, które zajmują się sprzętem i jakoś nie widać, co by były tańsze a i z zagranicy jakoś nikt nie ściąga sprzętów, bo tam też nie są tańsze.
Po 2013 mają być dotowane ule tutaj to się będzie dopiero działo.
I ŻEBY NIE BYŁO ŻE KOGOŚ LUB CZEGOŚ BRONIĘ JA PO PROSTU NA SPRAWĘ PATRZĘ REALNIE A NIE ŻYCZENIOWO.

pozdrawiam DROBNY


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 22:52 - wt 

Rejestracja: 29 marca 2013, 21:08 - pt
Posty: 504
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowski wlkp
DROBNY pisze:
którzy trzymają cały sezon pszczoły na spadzi przecież oni nie trzymają pszczół na zapylanie rzepaków czy sadów.


To dziwne stwierdzenie kolegi tak jakby w rejonach spadziowych nie występowały drzewka owocowe ,w lesie maliny . W promieniu 3km nie tylko spadź występuje ,ale może kolega nieświadomy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:08 - wt 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
PASIG pisze:
To dziwne stwierdzenie kolegi tak jakby w rejonach spadziowych nie występowały drzewka owocowe ,w lesie maliny . W promieniu 3km nie tylko spadź występuje ,ale może kolega nieświadomy.
to proszę przejechać się w bieszczady i porozmawiać z pszczelarzami lub inne tereny czysto spadziowe


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 kwietnia 2013, 23:19 - wt 

Rejestracja: 29 marca 2013, 21:08 - pt
Posty: 504
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowski wlkp
DROBNY pisze:
to proszę przejechać się w bieszczady i porozmawiać z pszczelarzami lub inne tereny czysto spadziowe


Kolego mozesz tu byc ,ale juz nie piernicz bo osobiscie dostałem medal za zasługi dla rolnictwa ,spadź to moja skromna zapłata za zapylanie lasów ,łąk ,drzew i krzewów niewiatropylnych , żeby sie utrzymać także potrzebuje dopłat i dlaczego mam byc inaczej traktowany? Moje pszczoły nie zapylają? :haha: W Bieszczadach pszczoły nie zapylają? Skąd ten mit?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 06:14 - śr 
DROBNY pisze:
Dopłaty bezpośrednie do ula jestem za bo gdyby były to ja je dostane, ale większość z was nie, bo zapewne nie jesteście rolnikami.

To tu Kolego popisałeś się szczególną niewiedzą.
Pszczelarstwo jest działem rolnictwa, gdybyś niewiedział. Pszczelarz jest producentem rolnym bez względu na to ile ma pszczół i ile ziemi. Działkowicz rolnikiem nie jest bo ma za mało ha ale jak ma pszczoły ( jak tczkast ) to jest producentem rolnym i może korzystać ze zwrotu podatku VAT za pomocą Faktury VAT RR jak każdy rolnik.
UE w żadnym wypadku nie narzuciła nam sposobu podziału pieniędzy na wsparcie polskiego pszczelarstwa. Ten system załatwiło kilkunastu zmówionych ze sobą kolesi głównie z PSL-u.
A teraz przytocz ceny sprzętu i matek z przed czasów refundacji i po jej wejściu i odpowiedz tak z ręką na sercu ile zyskał przeciętny pszczelarz na tym wsparciu ?


Na górę
  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 06:55 - śr 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
kolopik pisze:
DROBNY pisze:
Dopłaty bezpośrednie do ula jestem za bo gdyby były to ja je dostane, ale większość z was nie, bo zapewne nie jesteście rolnikami.

To tu Kolego popisałeś się szczególną niewiedzą.
Pszczelarstwo jest działem rolnictwa, gdybyś niewiedział. Pszczelarz jest producentem rolnym bez względu na to ile ma pszczół i ile ziemi. Działkowicz rolnikiem nie jest bo ma za mało ha ale jak ma pszczoły ( jak tczkast ) to jest producentem rolnym i może korzystać ze zwrotu podatku VAT za pomocą Faktury VAT RR jak każdy rolnik.
UE w żadnym wypadku nie narzuciła nam sposobu podziału pieniędzy na wsparcie polskiego pszczelarstwa. Ten system załatwiło kilkunastu zmówionych ze sobą kolesi głównie z PSL-u.
A teraz przytocz ceny sprzętu i matek z przed czasów refundacji i po jej wejściu i odpowiedz tak z ręką na sercu ile zyskał przeciętny pszczelarz na tym wsparciu ?

Kołodki z tobą to jest taki problem, że zawsze mówisz co wiesz ale nie zawsze wiesz co mówisz.
Sprawdź sobie ustawę otym co to jest gospodarstwo rolne i kto według ustawy może być uważany za rolnika - tylko czytaj że zrozumieniem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 07:13 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
DROBNY, a teraz powiedz mi czy jeśli wejdą dopłaty bezpośrednie do ula, to czy każdy rolnik ma ule? albo każdy ma ileś h? a może są tacy co mają np tylko obory i krowy a nie mają h pól? do czego zmierzam, że obejmowanie doplatami do uli tylko rolników - pszczelarzy bylo by czysta głupotą, i nie sądzę aby tak mialo być.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 07:29 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Drobny piszesz ze 10 lat temu ze nikt nie wymienial matek to chyba za krutko zajmujesz sie pszczołami a jeszcze krucej zyjesz ,nastepna sprawa ja mieszkam w bieszczadach wiec niepierdziel ze tam tylko spadz chyba niebyłes w bieszczadach ?do kolegow mowisz ze pisza to co wiedza ale niewiedza czo pisza to chyba o sobie ,i nastepna sprawa niema definicji kiedy sie jest pszczelarzem a kiedy nie jedynie z wyjatkiem jak sie niema pszczół :haha: piszesz ze kolopik jest nie reformowalny wiecej on ma wiedzy niz ty i ochlon zanim cos napiszesz


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 07:32 - śr 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
Pawełek. pisze:
DROBNY, a teraz powiedz mi czy jeśli wejdą dopłaty bezpośrednie do ula, to czy każdy rolnik ma ule? albo każdy ma ileś h? a może są tacy co mają np tylko obory i krowy a nie mają h pól? do czego zmierzam, że obejmowanie doplatami do uli tylko rolników - pszczelarzy bylo by czysta głupotą, i nie sądzę aby tak mialo być.

I dlatego dopłat do rodziny pszczelej z kasy unijnej nie będzie a jak będzie to nastąpi podział w pszczelarstwa na pszczelarzy rolników i pszczelarzy hobbystów. Są dopłaty w niektórych krajach unijnych do rodziny (płatności historyczne) ale z budżetu krajowego- u nas rostowski na to nie pujdzie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 07:37 - śr 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1213
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
Pawełek. pisze:
do czego zmierzam, że obejmowanie doplatami do uli tylko rolników - pszczelarzy bylo by czysta głupotą, i nie sądzę aby tak mialo być.

W naszej rzeczywistości niczego nie można wykluczyć :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 07:52 - śr 
DROBNY pisze:
Sprawdź sobie ustawę otym co to jest gospodarstwo rolne i kto według ustawy może być uważany za rolnika - tylko czytaj że zrozumieniem.

Ustawa o podatku od towarów i usług.
Art. 2. Ilekroć w dalszych przepisach jest mowa o:
15) działalności rolniczej - rozumie się przez to produkcję roślinną i zwierzęcą, w tym również produkcję materiału siewnego, szkółkarskiego, hodowlanego oraz reprodukcyjnego, produkcję warzywniczą, gruntową, szklarniową i pod folią, produkcję roślin ozdobnych, grzybów uprawnych i sadowniczą, chów, hodowlę i produkcję materiału zarodowego zwierząt, ptactwa i owadów użytkowych, produkcję zwierzęcą typu przemysłowego lub fermowego oraz chów i hodowlę ryb i innych organizmów żyjących w wodzie, a także uprawy w szklarniach i ogrzewanych tunelach foliowych, uprawy grzybów i ich grzybni, uprawy roślin "in vitro", fermową hodowlę i chów drobiu rzeźnego i nieśnego, wylęgarnie drobiu, hodowlę i chów zwierząt futerkowych i laboratoryjnych, chów i hodowlę dżdżownic, entomofagów i jedwabników, prowadzenie pasiek oraz chów i hodowlę innych zwierząt poza gospodarstwem rolnym oraz sprzedaż produktów gospodarki leśnej i łowieckiej, z wyjątkiem drewna okrągłego z drzew tropikalnych (PKWiU 02.20.13.0) oraz bambusa (PKWiU ex 01.29.30.0), a także świadczenie usług rolniczych;


Na górę
  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 07:59 - śr 

Rejestracja: 30 czerwca 2012, 18:36 - sob
Posty: 299
Lokalizacja: piotrkow tryb/oprzezow
Ule na jakich gospodaruję: WZ WLKP
a w Polsce byly dawniej doplaty do cukru, ojciec mi mowil i praktycznie kazdy mial pszczoly (bynajmniej u mnie na wiosce)wiele tych reliktow przeszlosci w postaci uki jeszcze zostalo. a dzis juz nikt pszczol nie trzyma.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 08:02 - śr 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
henry650 pisze:
Drobny piszesz ze 10 lat temu ze nikt nie wymienial matek to chyba za krutko zajmujesz sie pszczołami a jeszcze krucej zyjesz ,nastepna sprawa ja mieszkam w bieszczadach wiec niepierdziel ze tam tylko spadz chyba niebyłes w bieszczadach ?do kolegow mowisz ze pisza to co wiedza ale niewiedza czo pisza to chyba o sobie ,i nastepna sprawa niema definicji kiedy sie jest pszczelarzem a kiedy nie jedynie z wyjatkiem jak sie niema pszczół :haha: piszesz ze kolopik jest nie reformowalny wiecej on ma wiedzy niz ty i ochlon zanim cos napiszesz


henry

Jeżeli chcesz krytykować to czytaj dokładnie róznica miedzy mało kto a nikt jest duża powiedziałbym bardzo duża. Proszę sobie sprawdzić ile było pasiek hodowlanych 20 lat temu i jaka była sprzedaż matek a ile obecnie jest pasiek prowadzących wychów matek i jaki mają zbyt. Jak zadasz sobie odrobinę wysiłku to bedziesz wiedział o czym piszę.
Jeżeli chodzi o tereny spadziowe to pszczoły zapylaja rośliny bo innaczej nie miały by białka czytaj pyłku. Ale trzymanie pszczół w wyczekiwaniu na spadź zamiast pojechać z nimi np na uprawę rzepaku czy sady na terenach spadziowych jest normalnością.
co zaś się tyczy zarzucania że nie wiedzą co piszą dotyczy się to tylko i wyłacznie kolopika (kołodki- komputer zmienił mi litery) bo jego upartość do udawadniania swoich racji i trwania przy swoim jest czasem bardzo denerwująca.
Co zaś się tyczy dopłat powtórzę dopłaty są dla rolnictwa. Nie każdy kto ma pasiekę jest rolnikiem tak jak nie każdy kto ma gołębie jest hodowcą drobiu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 08:11 - śr 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
DROBNY pisze:
Co zaś się tyczy dopłat powtórzę dopłaty są dla rolnictwa. Nie każdy kto ma pasiekę jest rolnikiem tak jak nie każdy kto ma gołębie jest hodowcą drobiu.


Jeśli dopłaty są dla rolników to ja się pytam, jakim prawem dopłaty dostają tacy co nie są rolnikami. :pala:
Wygląda mi to na wyłudzenie kwot znacznej wartości..

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 08:15 - śr 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
rolnik - osoba fizyczna lub prawna, bądź grupa osób fizycznych lub prawnych, bez względu na status prawny takiej grupy i jej członków w świetle prawa krajowego, których gospodarstwo znajduje się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz która prowadzi działalność rolniczą.
działka rolna - zwarty obszar gruntu, zgłoszony przez jednego rolnika i obejmujący nie więcej niż jedną grupę upraw, o powierzchni nie mniejszej niż 0,1 ha. Jednak w przypadku, gdy wymagane jest oddzielne zgłoszenie użytkowania pewnego obszaru w ramach gruntów objętych grupą upraw, działka rolna jest ograniczona na podstawie tego konkretnego użytkowania. Działka rolna może być położona na całej działce ewidencyjnej lub jej części albo na kilku przylegających do siebie działkach ewidencyjnych.
działalność rolnicza - oznacza produkcję, hodowlę lub uprawę produktów rolnych, włączając w to zbiory, dojenie, chów zwierząt oraz utrzymywanie zwierząt do celów gospodarskich lub utrzymywanie gruntów w dobrej kulturze rolnej zgodnej z ochroną środowiska.
gospodarstwo rolne - wszystkie jednostki produkcyjne zarządzane przez rolnika, które znajdują się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, o łącznej powierzchni nie mniejszej niż 1 ha.
posiadacz gospodarstwa rolnego - właściciel, dzierżawca, użytkownik lub osoba mająca inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą. Płatności przysługują faktycznemu użytkownikowi, który rzeczywiście wykonuje wszelkie czynności niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania gospodarstwa. Mogą nimi być działania organizacyjne, kierownicze, jak i osobiste zaangażowanie w bezpośrednim wykonywaniu pracy fizycznej w gospodarstwie. Prowadzenie działalności rolniczej nie musi polegać tylko na "własnoręcznym" prowadzeniu prac polowych, ale obejmuje również: swobodne decydowanie o tym, jakie rośliny uprawiać, jakich należy dokonywać zabiegów agrotechnicznych, zbieranie samodzielnie bądź przy udziale innych osób plonów, itp. Prowadzenie działalności rolniczej rozumiane jest jako dokonywanie nakładów i czerpanie ewentualnych korzyści.
No i mamy jeszcze dziła specjalny produkcji rolnej. w przypadku pszczelarzy minimum 81 rodzin pszczelich
I nie podpieraj się ustawą o podatku vat bo jak chcesz płacić podatki od sprzedaży miodu to wcale nie musisz być rolnikiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 08:29 - śr 
DROBNY pisze:
bo jego upartość do udawadniania swoich racji i trwania przy swoim jest czasem bardzo denerwująca.

Czy denerwuje Cię to, że przytoczyłem zapis sejmowej ustawy który obala Twoje dywagacje ?
W polskim prawie jest tak, że pszczelarz jest rolnikiem choć nie posiada ziemi. No ale skoro Ty znasz tylko ustawę o ubezpieczeniu społecznym rolników to nie moja wina.
Czy to jest moja upartość ? Czy Twoje zaprzaństwo?
Przepraszam.


Na górę
  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 08:43 - śr 
DROBNY pisze:
I nie podpieraj się ustawą o podatku vat bo jak chcesz płacić podatki od sprzedaży miodu to wcale nie musisz być rolnikiem.

A gdzie ja podpieram się ustawą o podatku VAT ?
Ja przytoczyłem zapis ustawy o podatku od towatów i usług.
To są tak dwie różne rzeczy jak dzień i noc.
Ta ustawa daje Ci prawo skorzystania ze zwrotu częćci podatku VAT jaki płacisz nabywająć środki produkcji i nie musisz się z tego rozliczać bo ustawodawca określił Cie jako rolnika ryczałtowego, bez względu na to czy masz ziemię, czy nie. A KPWP dotyczy pszczelarzy a nie rolników. Rolnicy do ziemi mają inne programy pomocowe i w nich pszczół nie ma.
Proste rzeczy a niektórym przez czaszkę przejść nie mogą.


Na górę
  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 11:53 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
kolopik, podatek od towarów i usług (PTU) to polska nazwa VATu (Value Added Tax)
Poza tym, trochę śmieszy mnie Twoje stwierdzenie, że system dopłat bezpośrednich do rolnictwa działa tak super. Owszem, gdyby to nazwać dopłatami dla rolników, to ok. Inaczej trzeba by chyba zapomnieć o tych latyfundiach z orzechami i inną aronią, nigdy nie zbieranymi, trzymanymi wyłącznie dla dopłat.
Dla mnie to dobrze, bo gryka tania jest w "uprawie" i często na dopłatowych polach sieją, facelię także. Twierdzenie, ze rolnictwo się dzięki dopłatom rozwija, to wg mnie przekłamanie. Nazwałbym to systemem wyłudzania, przynajmniej w znacznym stopniu.
Czy najlepszym rozwiązaniem nie byłby zupełny brak dopłat do czegokolwiek? Tak jak pszczelarz wie, na co wydać pieniądze, tak i podatnik lepiej je zagospodaruje niż miłościwie nam panujący, zabierający jednym, żeby dać drugim.

Pytanie dodatkowe: ile złotych w przeliczeniu na 1 ul wyniosłaby taka dopłata do ula, zakładając obecną wielkość wsparcia?

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 kwietnia 2013, 12:17 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 956
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
minikron pisze:
Pytanie dodatkowe: ile złotych w przeliczeniu na 1 ul wyniosłaby taka dopłata do ula, zakładając obecną wielkość wsparcia?


Dotacja na 5 lat od 2014 to 9mln złotych a rodzin mamy w Polsce około 1 miliona wychodzi po 9 zł :haha: jak to mówią do wszystkiego to do niczego.

pozdrawiam rever

_________________
http://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 115 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji