FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Więc jeśli to mateczniki pozostawione z kilku rojowych to jak jutro ew. pojutrze dni znajdziesz jaja w górnym korpusie oba te mateczniki z dolnego zerwij i zamień korpusy. Jak nie znajdziesz jaj wyjmij kratę i zostaw oba mateczniki, młoda matka jak się wygryzie z pierwszego matecznika sobie poradzi, niewątpliwie będzie ona jednak do wymiany by wyeliminować cechę rojliwości w rodzinie.

Ten pan jest szanowanym starszym pszczelarzem i nie robił sobie jaj ,tylko stwierdził fakt iż tak strasznie został zaskoczony przez swoje podopieczne. Jak by nie to co widział sam by w to nie uwierzył .Dlatego nie chodziło mi o wyśmianie się z jego wypowiedzi raczej o zapytanie ,czy ktoś spotkał się w swojej praktyce z takim przypadkiem .Tak do końca to chyba nie wiemy jeszcze nic na temat ,czy pierzga ma jakieś właściwości konserwujące.Jakie warunki panują pod pierzgą i cukrem lub pierzgą i za sklepem. Część komórek była zasklepiona. Może ktoś robił badania w tym kierunku?

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

idzia12, nie ma takiej opcji byś pierzgą zakonserwowała jajo pszczele i by po jej wyjedzeniu przez pszczoły wykluła się z tego jaja larwa. Pociągnęły mu matecznik na samej pierzdze co często już widziałem ale matki tam nie było, ew. jakaś trutówka anatomiczna położyła jajo i pociągnęły w nadstawce matecznik.

Pierwszej twojej wypowiedzi nie rozumiem. Co masz na myśli? Po trutówkach nie wylęgła by mu się matka.
Plastry były przez pewien czas w magazynie potem wróciły do gniazda .Matka po z magazynowaniu nie miała do nich dostępu .Dlatego podejrzenie padło na konserwujące właściwości pierzgi. Niska temperatura też mogła mieć wpływ.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Wielkie Dzięki za pomoc!
Pozdrawiam
Marek

Z jaja po trutówce anatomicznej nie po trutówkach matecznik otwarty na larwie mogły pociągnąć.

Pszczoły na jaju pszczelim nie złożą pierzgi, teraz rozumiesz.

Po ciągnąć mogą i na trutniu ale matki nie będzie. A była u niego.
Ty mówisz ,że nie mogą a ja właśnie próbuje ustalić czy rzeczywiście to był wyjątkowy przypadek. Bo jak ci napisałam ,temu człowiekowi wierzę, czy ktoś z czymś takim miał do czynienie. Wiem ,że jest to ewenement. Dlatego to opisałam. Może jednak były prowadzone jakieś badania na ten temat. A może ktoś by takie badania przeprowadził ze studentów?

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Kolego wskaż w którym miejscu jest to "mięso" z mojej strony .A poczytaj sobie swoje wpisy w moją stronę . Na przykład w poście opryski .Cały czas mnie próbujesz obrazić .Mnie i moją wiedzę .Myślę że dobrze będzie przerwać tą polemikę bo do niczego ona nie prowadzi.Myślę że życie zweryfikuje kto miał rację .

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek