FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

ul nr 1 bardzo łagodny








ul nr 2 bardzo zajadły










Na ostatnim zdjęciu widać, że po włożeniu wszystkich ramek i beleczek trochę pszczół zostaje na wierzchu, długo się z nimi bawiłam żeby je pozaganiać do środka a i tak trochę zostało, ostatecznie zmiotłam je miotełką co skutkowało atakiem na mnie, pomyślałam sobie że powałka byłaby 100 razy lepsza
dziś już nie było żadnych martwych pszczół na dnie, może wysprzątały je pszczoły? albo mrówki?
moje odkłady maja już po 7 ramek, jak dam jeszcze jedna to podkarmiaczka się już nie zmieści, co robić? dać nadstawkę? w obu ulach matka chodzi po świeżo odbudowanej węzie to chyba dobrze? dałam tą ramkę z matka na środek wszystkich ramek. I co dalej jak już wszystko zaczerwią i zapełnia pierzga i miodem? w obu ulach zawsze robię dokładnie to samo. Kiedy zacząć leczyć przeciw warrozie? dopiero jesienią czy juz teraz?gdzie kupić leki?

Jest pewnie wiele metod prowadzenia odkładów. Ja nie dawałbym raczej ramki z węzą w środek gniazda takiej młodej rodziny, lecz między gniazdo a ramkę z pierzgą. W ten sposób ułatwisz im właściwą regulację wilgotności i temperatury w ulu, a co więcej można poddać nawet 2 na raz, po obydwóch stronach gniazda, szczególnie przy takiej pogodzie jak ostatnio. Idą upały, więc większa ilość ramek nie powinna być problemem, choć ja akurat trzymałbym gniazdo dostosowane do wielkości rodzinki. Widziałem, że ładnie się już wygryzają pszczoły. Znaczy to, że będzie ich sporo na ramkach siedzieć, ale i matce zwalnia się miejsce na składanie jajeczek. Ta ramka, po której chodzi matka za 2 dni będzie pełna jajeczek i zaczną się z nich wykluwać larwy. (Myślę, że to matka czerwiąca?) Pszczółki z takich komórek są większe, lepiej rozwinięte i nie oddziałuje na nie tyle patogenów co wtedy, gdy pochodzą z czarnych, 3 letnich plastrów. Jednym słowem nie martwiłbym się niczym. A podkarmiaczka - powinny sobie już same nosić. Latają trochę przed wylotkiem? Jeśli tak i jeśli mają jeszcze trochę zapasów, to generalnie nie ma już potrzeby podkarmiania. Załamanie pogody nam nie grozi pewnie.

Tak, faktycznie są już jajeczka. Czy ta pszczoła to Sklenar g10 od Sęka z Podkarpacia? On miał takie charakterystyczne opalitki, ale pewnie inni hodowcy też z nich korzystają. Pójdzie Ci ta rodzina jak strzała do przodu, o ile tylko masz tam jeszcze pożytki i pogoda będzie sprzyjać.

Dziękuje za odpowiedzi, wiem, że sąsiad od którego dostałam te odkłady nie hoduje matek, a nie pytałam skąd je bierze.

Zosia ładnie to wygląda, ta matka z gwiazdką to faktycznie czerwi bo widać w komórkach jaja. Teraz tylko żeby mialy co nosić i będą się ładnie rozwijać.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof