sangbleu pisze:
Cordovan, byłeś ze sprawą na policji, jak to wygląda...
Policja była na zdarzeniu przy pobieraniu próbek pszczół, zboża i gruntu na jakim rośnie to zboże. Notatka z oględzin sporządzona, próbki poszły do badań. Z informacji od zaufanych znajomych wiem że oprysk był Mospilanem na jakieś szkodniki zboża, badania muszą to tylko potwierdzić i sprawa albo znajdzie polubowne zakończenie (bo sprawca już wie że się za to zabrałem) albo w sądzie.
adriannos pisze:
Przemek nie przejmuj się. Ludzie którym coś wychodzi są przeznaczeni na odstrzał z zawiści innych. Tobie przydażyło się nieszczęście, a reszta to wykorzystuje,
Miło że są osoby które jednak potrafią zrozumieć innego i jego sytuację. ja np. nie pisałem tego otwarcie ale szczerze współczułem koledze
mendalinho, nawet nie przypuszczając że u mnie może się wydarzyć coś podobnego.
staszekg pisze:
Przemek głowa do góry i do przodu.Te bzdury nie czytaj ,omijaj szkoda nerwów.
zen424 pisze:
należy pamiętać tylko, że dzisiaj noga potknęła sie koledze Przemkowi a jutro może wszystkim innym mądralą ,tylko jest jedno pytanie ,czy będą mieli odwagę napisać na tym forum o swoim niepowodzeniu ,(dramacie) czy podkulą ogon i zaszyją się w ciemnej dziurze . Kolega Cordowan może i "kozaczy" w różnych tematach a może ma rzeczywiście dużą wiedzę praktyczną ale to nie znaczy że można go poniżać i gnoić.
. Brak by im było odwagi. Ja to napisałem otwarcie bo to prawda, co miałem napisać każdemu kto matki zamówił? - ludzie poszukajcie sobie gdzieś indziej bo u mnie nie będzie i g...o was to obchodzi dlaczego", nie, tak bym postąpić nie mógł bo sumienie by mi nie pozwoliło. Ja może i piszę czasami niezrozumiale dla "wielkich w wiedzy pszczelarskiej" bo często obalam coś co jest dla nich podstawą myślenia, ale mnie to już teraz nie zraża, jeszcze nie jeden sam sprawdzi u siebie w praktyce to co pisałem i znając życie żaden się do tego nie przyzna, nawet jak efekt będzie pozytywny, tak już jest i nikt tego nie zmieni.
Rob pisze:
Jak kiedyś pisałem, na tym forum są osoby które mają wpływ na jego istnienie (cordovan do nich należy) i których brak byłby stratą. Niestety osoby takie w dodatku mające wyraziste poglądy i dość ostre pióro (klawiaturę
) często budzą niezrozumiała dla mnie zawiść i niechęć. Ja nie zawsze się zgadzam z poglądami np cordovana, ale szanuję jego poglądy,
Miło to słyszeć.
Ja sobie poradzę, pasieka będzie istniała a matki hodował będę na przekór wszystkim niedowiarkom i wyśmiewaczom, by im było później głupio, no chyba że za grosz honoru nie mają to dalej będą pluć na człowieka.