Witam
W moim dobytku pszczelarskim po ojcu mam większość uli wielkopolskich bez półnadstawej (2 pełne korpusy). Nie wiedzieć czemu rozmiar ramki nie jest standardowy ale pomniejszony z góry i z boków po 1 cm. Mam z tym kłopot bo węzę trzeba obcinać, oryginalne elementy nie pasują itd. Ale nie o tym chciałem

Jakaś 1/3 ramek i uli miało rozmiary nietypowe, nie wielkopolskie. Teraz to już tylko 2 ule takie mi zostały ale ramki nadal zalegają i pomyślałem sobie czy by może nie spróbować ich wykorzystać jakoś. Mam pomysł aby wg tego wymiaru zrobić kilka korpusów jednościennych z deski 22 mm i spróbować pszczelarzyć korpusowo, czego dotąc nie robiłem. Ta pomniejszona ramka właśnie skłoniła mnie do takich refleksji, bo ramka wielkopolska jest za duża, żeby np stawiać 3-4 korp. Ale właśnie, otóż wymiar tych rameczek to (mierzona węza, wnętrze ramki)
21 cm wysoka, 31 cm szeroka. Pytam się ojca po wielokroć co to za ramki (bo on to budował) ciągle mi odpowiada że dadant, tłumaczę mu że to inny wymiar ale on swoje lata już ma i nie dociera. No cóż może ktoś tutaj będzie znał odpowiedź, a przy okazji doradzi czy warto robić korpusy na takie rameczki, gdyż zauważyłem że 2 zwykłe korpusy wielkopolskie mi nie wystarczają a w półnadstawki jakoś nie chcę się pchać. Na tych pomniejszonych ramkach (21x31) dotąd zimowałem te kilka rodzin na jednym korpusie ale to były ule starego typu z bardzo grubą ścianą 2 cm deska, 4-5 cm trociny + boazeria 1,5 cm z zewnątrz, okropny ciężar, do tego dennica pełna i zabunkrowana. Stojaki mieściły po 8 ramek a leżaki chyba 17 + tyle samo nadstawka tego samego wymiaru) Wszystkie były przystosowane tylko do ciepłej zabudowy. Teraz nie wiem, czy jesli na tę małą ramkę zrobię korpusy jednościenne, to pszczoły wytrzymają. Ewentualnie zimować je na 2 korpusach. Proszę o jakieś spostrzeżenia, a może ktoś miał tez takie ramki?