FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

równie dobrze złapiesz w rękę pszczole samotnice i możesz po jej użądleniu zejść tak samo ma się to do trzmieli ich jad tez się rożni od jadów innych błonkoskrzydłych prawda jest taka ze jak nie jesteś uczulony nic ci nie będzie a jeśli masz alergie 1 owad cie zabije tak samo ma się to do pszczół
rzmiel pospolicie nazywany bąkiem, należy do rodziny pszczołowatych. W naszym kraju występuje kilka odmian tego owada; leśny,wrzosowiskowy, gajowy i trzmiel ziemny. Jego ciało pokryte jest gęstymi drobnymi włoskami w kolorze żółtym z czarnymi paskami. Jest uzbrojony w długie ostre żądło z jadem, atakuje w momencie zagrożenia, gdy zostanie nadepnięty bosą stopą przez człowieka czy w momencie zbierania kwiatów na łące jak niechcący złapiemy owada w rękę. Owad ten nie zostawia w ciele żądła jak pszczoły. Po ukąszeniu odczuwamy silne pieczenie , pojawia się w tym miejscu sina kropka i opuchlizna, która to po kilku dniach sama znika. U osoby uczulonej takie spotkanie może wywołać wstrząs i problemy zdrowotne.

skorpion, źródło np http://pl.wikipedia.org/wiki/Szersze%C5%84_europejski

Szerszeń europejski (Vespa crabro), szerszeń groźny[2], zwykle nazywany szerszeniem[3][4] – gatunek owada z rodziny osowatych (Vespidae), z grupy żądłówek, największy z osowatych występujących w Europie Środkowej, pospolity na terenie całej Polski, zwłaszcza w pobliżu terenów zamieszkiwanych przez ludzi. Żywi się owadami, owocami oraz sokami niektórych drzew. Jego użądlenie może być niebezpieczne dla osób uczulonych na jad owadów błonkoskrzydłych. Jest gatunkiem typowym rodzaju Vespa.

Ostrożność przede wszystkim jeśli ktoś nie wie co z nimi zrobić lepiej nie ryzykować brak alergi na pszczoły nie jest równoznaczna z brakiem jej na szerszenie standardowy strój pszczelarski może nie uchronić przed pożądleniem.

Jako strażak powinieneś wiedzieć że proponowanie usuwanie owadów które zagrażają życiu człowieka na własna rękę przez osoby nieprzeszkolone jest niewłaściwe a nawet karane. Polecanie środków do usuwania owadów które nie są do tego przeznaczone również.

Wiec mówiąc ze możesz wsiąść kapelusz i okular i iść ..... Lub weź wodę z mydlinami ......

kolego przeczytaj ze zrozumieniem moje posty a nie przekręcaj kota ogonem bo robi się zamieszanie a o uczuleniu jest napisane w poście wyżej

teraz żem się ubawił a jakie środki polecam jeśli chodzi o wodę z mydłem to nie chemia ciężka i nie grozi nikomu tylko jeszcze trza wiedzieć jaka ilość mydła do wody dać to zobacz jak w stanach się pozbywają pszczół afrykańskich i co stosują !
nikomu nie karze lesc do szerszeni tylko dodałem sprostowanie do twojej opinii ( Kapelusz jest niezbędny ale on tez 100 % nie da ) z okularami da 100% i dobrze założony !

Jeśli nie musisz nie likwiduj.Nie zaczepiane nie atakują [mam takie doświadczenie ].W 2012 miałem pod okapem pracowni [wys.4m ]gniazdo
szerszeni ,ule w odległości 5 m od ściany budynku,pracując przy rodzinach [tylko w weekendy] wielokrotnie przechodziłem pod gniazdem szerszeni bez
żadnej reakcji z ich strony.Strat w pasiece nie zauważyłem z powodu ich bytności.Jeżeli chcesz je likwidować to dobrą porą może być wczesny ,chłodny ranek.A środkiem wrzątek lub preparat owadobójczy którym opryskasz całe gniazdo.Preparat nie koniecznie je zabije ale spowoduje że się wyprowadzą.Odnośnie wspomnianego gniazda szerszeni to przez zimę ptaki gniazdo rozdziobały niszcząc celulozowa osłonę.Po zdjęciu reszty tego gniazda były widoczne trzy plastry z zamarłym czerwiem.Nie znam biologii szerszeni i nie wiem czy to jest normalne zjawisko czy też oznacza że rodzin a szerszeni była chora.Pozdrawiam.

jędruś, To normalne zjawisko zimuje tylko królowa. Co do twoich spostrzeżeń trafne

Zgadzam się z tym, że szerszenie są generalnie spokojne. U nas od kilku lat się gdzieś po okolicy dekują i jest ich sporo. Nigdy nikogo nie dziabły. Kiedy zbierałam czereśnie - niechcący złapałam jednego razem z czereśnią - też nic mi nie zrobił. Na pewno atakują w obronie gniazda. Miałam okazję się o tym przekonać, kiedy szerszenie miały gniazdo w wierzbie przy ścieżce, na wysokości 1 m - to było za blisko . Przestaliśmy łazić tą ścieżką i tyle .
A'propos - pono zmieniły się przepisy i teraz straż pożarna nie musi interweniować w takich sprawach, trzeba zgłaszać do firmy dezynsekcyjnej. Strażaki mają usuwać pszczoły tylko z budynków publicznych.

No bo wysyłali strażaków na każde wezwanie a wyjazd drogi ktoś za to musiał płacić. A to było dobre do nabijania interwencji. A ludziska zaczynali wzywać do wszystkiego pszczoło-oso podobnego np. : murarki czy oblotu pszczoły na kwiecistym ogródku A dyżurny odbierający tel zwykle sam miał mierne pojecie do czego wysyła kolegów.

A dyżurny odbierający tel zwykle sam miał mierne pojecie do czego wysyła kolegów.[/quote]

Dyżurny ma obowiązek przeprowadzić wywiad, dokładnie wypytać jakie jest zagrożenie, jakie owady, skierować odpowiednie służby lub poradzić do kogo się zgłosić z problemem. Nam strażakom nie wolno niszczyć owadów, a tylko tyle możemy. Poza tym firmy zajmujące się likwidacją owadów zarzucają nam, że obieramy im "chleb". Tak samo jak w sprawach kolizji drogowych lub wypadków. Jeżeli dyżurny nie wie do czego wysyła kolegów to jest człowiekiem niedouczonym, nie wie jak powinien się zachować.

_________________
Sławek.K

Wybacz skrool, jeśli uraziłem ale szerszenie i osy były likwidowane bez żadnego przeszkolenia. I jak do pożaru czy wypadku dyżurny wiedział o co pytać to często było tak że wysłał ekipę do latających pszczół po ogrodzie czy pszczół samotnic. Potem jego koledzy dzwonili i pytali co zrobić ? Tak jak przy wypadku czy pożarze straż jest pierwsza pomaga i zyskuje autorytet społeczny. Tak przy likwidacji os i szerszeni ginęli strażacy i stracili poważania społecznego. Co nie było zresztą winą ich tylko prasy i Tv które rozdmuchało że oni to robią.

Dziwię się jak można wysłać człowieka bez przeszkolenia i sprawdzenia czy jest alergikiem na taką akcję. Niestety w ochotniczej i często też zawodowej dalej takie eskapady mają miejsce.

Co do szerszeni to one przed zimą giną. W śierpniu matka szerszenia składa jaja na Trutnia szerszenia i matki szerszenia i po zapłodnieniu opuszczają gniazdo a stara matka ginie i robotnicze też. Na wiosne matka zapłodniona szuka miejsca na założenie rodziny. Jak znajdzie to buduje małe gniazdo i ma zapas białka na złożenie jednego jaja. Zeby zniesć nastepne jajo to musi mieć białko czyli mleczko. I własnie ta 1 larwa karmiona muchamy pszczołamy komaramy wydziela młeczko i karmi matkie szerszenia zeby ona złożyła nastepne jaja i tak cały sezon larwy karmio matki szerszenia. Rodzina szerszeni jak sonsiaduje z pasieką to przez sezon w pasiece ginie do 200 pszczuł i z pół kilo much na wyżywienie larw szerszeni nawet szerszeń zjada szerszenia czyli larwy jak niemają pokarmu to najstarsze są zjadane. Pozdrawiam miły_marian

Z tymi pół kilo much mnie kolega zaskoczył ,od dziś nie bede się przejmował szerszeniami /jednego jak klupnę na miesiąc to starczy /

PASIG, Lesnicy zakładają budki lęgowe dla szerszeni bo zbierają szkodniki w lesie jak ktoś zobaczy taką skrzynkę z dziurą jak do klucza to ich Ogólnie to trzeba tak dbać by nie gnieździły się w okolicy domu i pasieki. W lesie są to owady pożyteczne. Zresztą nie ma niepotrzebnych owadów w przyrodzie.

Ja mam chyba pszczoły rodem z Japonii bo atakują i zabijają szerszenie które przyleciały na poczęstunek.Widzę na pomostku kłębiący się pszczoły ,rozgarniam co się tam jest a tam szerszeń okłębiony przez pszczoły.

mirek54, przecież to normalne u zdrowych rodzin nie pozbawionych instynktu obrany całkowicie.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

mirek54, Twoje go zażadlaja i gryza tamte w ulu grzeją. Ale gratki masz dobre strażniczki.

Z moich 5 odkładów (dopiero zaczynam) jeden jest wyjątkowo bojowy. Dzisiaj na "lotnisku" znalazłem 6 zagryzionych szerszeni. Chciałbym zobaczyć bitwę...
O dziwo trupków bohaterek nie było dużo (15-20szt).

_________________
Pasieka Marco-Wa
https://www.facebook.com/kolopszczelarzy/

Skoro 6 szerszeni atakowało to radzę porobić jakieś pułapki i szukać gniazd.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

Miałem kiedyś gniazdo szerszeni w słupie wysokiego napięcia praktycznie w pasiece. Taki betonowy słup, pusty w środku. Widziałem jak szerszenie zbierały osłabione pszczoły pod ulami, próbowały łapać zbieraczki w drodze na pożytek. Nie stanowiły niebezpieczeństwa dla pasieki jako takiej, Raczej zbierały to, co chore i słabe.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.

Zgadza takim są zagrożeniem jak szczupak w stawie, bo łatwiej złapać to co słabe i chore co w tym złego ? A co do mniejszej ilości os w tym roku to widać miałem racje pisząc o tym jakiś czas temu

ja używałem petard i świetnie działa jest taki huk że te dranie giną kłade koło gniazda i bumm i po sprawie

_________________
Jestem pszczelarzem ludziom na pożytek, Bogu na chwałę

No tak petardy sa dozwolone to leganz środek . W Sylwestra. Znowu rada typu idź na misia z miotaczem

Pułapki już są ale coś mało skuteczne - może pora roku nie ta albo wsad za mało atrakcyjny (kompot z mirabelek)

_________________
Pasieka Marco-Wa
https://www.facebook.com/kolopszczelarzy/

O tej porze roku spróbuj pułapek z "wkładem" mięsnym. Gdzieś już na forum o tym pisano, mięso plus trucizna.

nalej piwa i postaw obok uli... za kilka dni zobaczysz rezultaty, Pozdrawiam

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele

i po paru dniach zapach na pasiece - bezcenny Ty się chyba na jakiegoś jastrzębia zastawiasz a nie na szerszenia

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele

Kuna albo okoliczne koty też się zlecą na pewno muchy