Co do jakości wosku solidaryzuję się z producentem węzy "Miód Podkarpacki" To od nas zależy czy wyeliminujemy z rynku pseudo pszczelarzy którym mamona przysłoniła szczytne idee uczciwości i prawości. * * * * * Węza pszczela - Apel do pszczelarzy! * * * * * Już w samym tytule apelu, bardzo świadomie nie użyłem stwierdzenia: do wszystkich pszczelarzy. Otóż według mnie nie każdy kto ma pszczoły, automatycznie musi zasługiwać na to niegdyś z wielkim honorem przyjmowane wyróżnienie. Jako że zajmujemy się produkcją, a ściślej mówiac przerobem powierzonego wosku pszczelego na węzę pszczelą, pozwolę sobie o zaapelowanie o pewną rozwagę. My pszczelarze, powinniśmy bardziej szanować to co robimy, czym się zajmujemy i ostatecznie co dzięki naszej pracy powstaje. Uważam iż zbyt pochopne i bezmyślne pozbywanie się jednego z produktów, jakim jest wosk pszczeli, pogrąża nas w coraz to większym dołku. Odbieram sporo telefonów, w których to najczęściej osoby młode, rozpoczynające pszczelarstwo, bądź chcące znacznie poszerzyć ilość posiadanych rodzin, poszukują prawdziwej węzy pszczelej. Z wielką przykrością muszę stwierdzić, że niestety ale nie jestem w stanie pomóc, gdyż nie posiadam wosku pszczelego. Pozornie nie ma w tym nic dziwnego, bo przecież nigdzie nie jest powiedziane że muszę go posiadać a wszyscy pszczelarze wlaśnie nam oferować jego odsprzedanie. Problem jest jednak o wiele poważniejszy. W okresie ostatnich kilku miesięcy, miałem okazję przeprowadzic rozmowy z osobami oferującymi odsprzedanie tego jakże pożądanego surowca. Jedna osoba potrafiła zaoferować nawet 300kg. Z wielkim żalem stwierdzam, iż żadna z nich nie powinna być zaliczana do grona pszczelarzy a jedynie spekulantów kierujących się tylko i wyłącznie własnym zyskiem, bez zważania na konsekwencje swoich działań. Zaoferowany przez nich produkt dalece odbiegał jakością od tego co potocznie nazywamy woskiem pszczelim. Niestety, ale wolę odmówić sprzedaży, aniżeli wykonać coś co nie jest tym czym być powinno, gdyż producentów węzy ze wszystkiego, jednakże z pominięciem wosku pszczelago na krajowym rynku jest już wystarczająco dużo. Wcale nie proszę o masowe kontaktowanie się z nami i oferowanie odsprzedaży wosku. Mój pomysł polega na tym, abyśmy roważniej go sprzedawali. Rozmawiajmy na zebraniach o tej kwestii, a tak cenny produkt odsprzedawajmy tym co wstępują w nasze szeregi i których dokładnie znamy z naszego otoczenia. Zawsze znajdą się chętni odkupić produkt spełniający swoje normy. Jednakże nie oddajmy go za bezcen tym, którzy w procesie spekulacji, czerpią niewyobrażalne (jak na tego typu towar) zyski, wywożąc go za granicę w postaci jakościowej węzy, a na potrzeby własnego rynku za kolosalne ceny sprzedają coś co nie zawsze jest tym czym w rzeczywistości być powinno. Na każdym kroku pszczelarz ma pod przysłowiową górę. Każdy próbuje tylko zrobić na nim dobry interes i to nie tylko w kwestii wosku ale również pozostałych produktów pasiecznych jak i o dziwo nieustannie drożejącego sprzętu pasiecznego. Zwróćmy uwagę jak rabunkowo prowadzona jest gospodarka przerobu wosku na węzę. Wszyscy wiemy co potrafimy dostać za jeden kilogram wosku a ile musimy potem zapłacić za gotową węzę. Cena jaką przychodzi nam zapłacić za tego typu usługę, woła o przysłowiową pomstę do nieba. Najwyższy czas rozpocząć działania pozwalające na choćby w jakimś stopniu ograniczyć pole do popisu tym, co dzięki nam profitują. Z całym powodzeniem miano pasożyta, jakim jest tak powszechnie nam już znany WARROA DESTRUKTOR, w zupełności można przypisać tym, co dosłownie żerują na naszej skórze. Zatem nie bądźmy przysłowiową gęsią i nie pozwalajmy aby nas wiecznie skubano!
|