FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Komórka 5,4 jest wymysłem człowieka. Śmieć. Nadaje się tylko od biedy w miodni, dla pszczelarzy, którzy oprą się w rodni na komórce 5,1 mm.

Tak mam u siebie w tym roku, miodnia jeszcze na 5.4, gniazda wszystkie w pełni na 5.1 od przyszłego roku całość pójdzie na 5.1.

Dajesz do miodni i rodni 5,1

Redukcja rozmiaru komórek plastra o 7-8% zaowocowała zmniejszeniem wielkości pszczół tylko o 1%

pszczoły wychowane w zmniejszonych (naturalnych) komórkach są tylko nieznacznie mniejsze od pszczół wychowanych w standardowych komórkach

Na stronie Roztoczańskiego Związku Pszczelarskiego znalazłem
opinię dr inż. Krzysztofa Olszewskiego (Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie Katedra Biologicznych Podstaw Produkcji Zwierzęcej) na temat przydatności w gospodarce pasiecznej węzy pszczelej o zmniejszonej (pierwotnej) szerokości (rozmiarze) komórek 5,10 mm
http://www.rzp.pl/rzp_uniwersytet_opinia_weza.pdf


oraz drugi cytat


Gdzieś na forum było że z mniejszej komórki wychodzą większe pszczoły i cholera teraz tego nie mogę znaleźć

Rozbawiłeś mnie do łez.

A jeszcze jedno, przy szerokości bocznej beleczki 32mm. to jaką szerokość robisz przy górnej i dolnej beleczce.
Pozdrawiam.

A jeszcze jedno, przy szerokości bocznej beleczki 32mm. to jaką szerokość robisz przy górnej i dolnej beleczce.
Pozdrawiam.

Te praski które ma Leszek są mojej produkcji .
Wykonane z trwałego stopu aluminium z płaszczem wodnym dolnej i górnej płyty .
Komórki zostały precyzyjnie zaprojektowane i wykonane od podstaw z dokładnością nie przekraczającą 0.02 mm na podstawie wskazówek Leszka ponieważ żadna z matryc silikonowych dostępnych na rynku nie nadawała się do skanowania (zdeformowane komórki) .
Jutro coś więcej napisze ...
Pozdrawiam.

A jeszcze jedno, przy szerokości bocznej beleczki 32mm. to jaką szerokość robisz przy górnej i dolnej beleczce.
Pozdrawiam.

Szanowni Państwo.
Dywagacje na temat wielkości komórek robionych na węzie są do niczego.
Generalnie myślę że pakując im węzę 4.9 czy 5.4 robicie im chcąc czy nie chcą krzywdę.


Moim zdaniem i już po roku obserwacji mam taki wniosek że wielkość komórki jest taka jaka jest przeznaczenie tej komórki.
Wczoraj wyjąłem plaster który zimował czyli by zrobiony przez pszczoły zeszłej jesieni.
Pszczoły otrzepane z ramek węzy 5.4 i takie umiały robić. I o dziwo zrobiły na tym plastrze wszystkie rodzaje komórek od 5.6 do 4.9
Na tych z prawej strony było gniazdo, są małe komórki i tam byłą pierzga i potem czerw.
Na lewej stronie był miód i potem trutnie się chował. Widać plaster jest zdeformowany a po środku dziurka malutka.
Mało tego mam wrażenie że na innych plastrach jest nawet mniej niż 4.9 średnica komórki.



A tutaj macie przegląd plaster po plastrze z mojego ula.


Zobaczcie sami jaka jest różnorodność komórkowa, ale na szczęście da się na nich "wymusić" budowanie pod snozami. Dzięki temu mogę je spokojnie wyjmować.

Na tą zimę idą na tym pokarmie który sobie same uzbierają.
Wyjmę te plastry od końca na których nie będzie pierzgi czyli na teraz zostaje do zimy 8 plastrów (w tamtym zimowały na 7).
I idą bez medykamentów na warrozę.

Miłego
GP

Drodzy Koledzy
Idąc tym tokiem rozumowania najlepiej jest aby pszczoły same wybierały rozmiar komórki Jeśli chcemy dbać o ich dobro. One najlepiej wiedzą czego im potrzeba w danej chwili. Ja na wiosne tego roku zakładałem temat o gospodarowaniu na "ramkach pracy" Gdzie zostałem lekko wyśmiany i próbowano mi wybic to z głowy A od wiosny prowadzę tak 3 rodziny. I postaram się opisać moją gospodarke jak to wygląda w skrócie. Gospodaruję na ulach Wlkp. w układzie 1korpus gniazdo 1-2korpus miodnia w miodni stosuję normalne ramki z węzą i drutowane a do gniazda wkładam tylko pusta ramkę. i pszczoly robia całą reszte tak jak im się podoba. od maja do sierpnia odbudowały pieknie 10 ramek I powiem szczerze ze na dzień dzisiejszy zazimowane zostały na 8 ramkach. Jak narazie ciężko wyciagać jakieś wnioski. Jeśli chodzi o miodność to nie odbiegały od normy. A o warrozie nie ma co pisać bo to pierwszy sezon i to nie pełyn bo wymiana ramek trwała cały sezon praktycznie. Jestem bardzo ciekaw jka przezimuja te rodziny. I jaki będzie start na wiosnę. Ale obserwując rodziny myślę że to dobra droga
Pozdrawiam
Wojtek

Gołym okiem widać, że są dużo mniejsze i przez kratę odgrodową śmigają jak błyskawice a nie jak te zniekształcone przez człowieka kluchy.

...Górne wlotki wprost do miodni pomagają bardzo wiele.

Leszek, możesz napisać tak w dwóch zdaniach jak "zarządzasz" wylotkami w miodniach. Kiedy i ile z nich zamykasz/otwierasz??
Przy dennicy osiatkowanej.

Dzięki, zanotuję to sobie w tajnym kajeciku