FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 20 sierpnia 2025, 08:18 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 129 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 20:38 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Pszczoły wentylują swoje domostwa, a na wentylujących, w pełnym słońcu, na które dodatkowo bucha gorąc z uli czasem widywało się warroze buszującą, nie koniecznie w tym roku. Raczej w tej temp co pszczoły w ulu żyją i mikroklimacie ula da sobie świetnie radę.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 20:40 - wt 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
paweln, ale w ulu nie ma więcej jak 35 st. a jej to pasuje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 20:47 - wt 

Rejestracja: 23 października 2011, 09:10 - ndz
Posty: 472
Lokalizacja: Czeladź
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Wydaje mi się że jednak było więcej. Jak w cieniu było 40 st. To jest jedyny czynnik który występował u większości pszczelarzy.

_________________
www.pasiekazarki.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 20:51 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Ten jedyny czynnik, gdyby wystąpił w naszych ulach, doprowadziłby do śmierci czerwiu. Pszczoły na taki czynnik wewnątrz ula nie dopuszczą.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 20:57 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
paweln, woda parując zabiera sporo energii. My się pocimy, pszczoły muszą nosić wodę.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 21:03 - wt 

Rejestracja: 23 października 2011, 09:10 - ndz
Posty: 472
Lokalizacja: Czeladź
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Człowiek jak jest chory ma gorączkę podnosi się temp ciała w ten sposób organizm stara się zwalczyć chorobę. Pamiętajcie, że mamy tylko niewielki % wiedzy na temat pszczoły reszta jest wciąż nieodkryta.

_________________
www.pasiekazarki.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 21:05 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
paweln, Przy jakiej temperaturze zamiera czerw?

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 21:11 - wt 

Rejestracja: 23 października 2011, 09:10 - ndz
Posty: 472
Lokalizacja: Czeladź
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Nie chodzi przy jakiej temp ale jak długo czerw może być w wyższej temp i nie zamrze. Jak robisz przegląd w upał 45 st w słońcu wyciągasz ramkę po ramce powiedzmy przez 5 minut ramki są narażone na wysoką temp bo przecież pszczoły w tym czasie nie chłodzą a i czerw po takim przeglądzie nie zamiera. Zamykasz ul to w momencie zamknięcia temp nie wraca do normy kolejne powiedzmy 5 minut. Mamy już 10 minut kiedy ramka narażona jest na temp powyżej 40 st. c może to wystarcza aby warroza tego nie wytrzymała.
ZASTANÓWMY SIĘ NAD TYM

_________________
www.pasiekazarki.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 21:13 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
paweln, Robisz przeglądy przy takiej temp???

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 21:17 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
Lepiej jak pszczółki przeżyją po takiej obróbce cieplnej a roztocz kaput

http://translate.google.pl/translate?hl ... md%3Dimvns

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 01 października 2013, 21:45 - wt 
Jak jest okres bezpożytkowy do tego trafia upał to matki przerywają czerwienie ,w polu praktycznie nic nie nektaruje . Jak przychodzi chłód podobnie zachowuje się rodzina pszczela .Tak było w tym roku przynajmniej dwa razy matki przerywały czerwienie i to może mieć związek z małą ilością warrozy ,która i tak przez pszczelarza na jesieni została mocno ograniczona ,a i wiosną przez naturę uszczuplona kiedy to matki podjęły czerwienie dopiero po 10 kwietnia.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 02 października 2013, 09:24 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 755
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Po leczeniu na przełomie sierpnia i września (4X4dni) przedwczoraj odymiłem apiwarolem jeszcze raz i w kilku ulach osyp duży, w kilku mniejszy i w kilku prawie wcale. Wszystkie ule stały w jednym miejscu cały rok. Ule wlkp. dennica osiatkowana w ciągu roku 2x polane ambrozolem po miodobraniu. We wszystkich ulach powinno być jednakowo a nie jest. Przez ostatnie lata leczyłem kwasem mrówkowym po lipie i raz apiwarol w październiku i nie miałem warrozy, chyba wrócę do tej metody.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 02 października 2013, 12:13 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
zegaj pisze:
Po leczeniu na przełomie sierpnia i września (4X4dni) przedwczoraj odymiłem apiwarolem jeszcze raz i w kilku ulach osyp duży, w kilku mniejszy i w kilku prawie wcale. Wszystkie ule stały w jednym miejscu cały rok. Ule wlkp. dennica osiatkowana w ciągu roku 2x polane ambrozolem po miodobraniu. We wszystkich ulach powinno być jednakowo a nie jest. Przez ostatnie lata leczyłem kwasem mrówkowym po lipie i raz apiwarol w październiku i nie miałem warrozy, chyba wrócę do tej metody.

Jak zachowywały się matki po zastosowaniu kwasu mrówkowego?
Sam zastanawiam się nad zastosowaniem KM w przyszłym sezonie. Ponieważ naczytałem się że KM ma negatywny wpływ na czerwienie matek ,zastanawiam się czy nie przygotować sobie wcześniej w odkładach zapasowych matek i w ulach potraktowanych KM wymienić je.
Czy jest to konieczne ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 03 października 2013, 08:19 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 kwietnia 2009, 22:30 - czw
Posty: 755
Lokalizacja: Wieluń
Ule na jakich gospodaruję: dadan.wlkp
Nic się z matkami nie działo w następnym sezonie czerwiły tak samo. Trzeba utrafić w pogodę z podawaniem kwasu żeby nie było za gorąco.

_________________
firefighter


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 03 października 2013, 18:19 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 października 2008, 13:46 - czw
Posty: 155
Lokalizacja: Bochnia-Grobla
Z końcem sierpnia zacząłem odymiać apiwarolem rodzinki i w jednej stojącej na skraju pasieki osyp po pierwszych 2-ch dymieniach był duży. Nie doliczyłem się, ale chyba z 1000szt. Są to pszczoły Buckfast. W tym czasie jeszcze było dużo ramek z czerwiem w różnym wieku. Odymiłem wczoraj, a dzisiaj pojechałem zobaczyć osyp i było jeszcze ok. 400szt. Czy jedno dymienie z końcem października wystarczy? W innych rodzinach tak nie było, bo w większości to odkłady i osyp po pierwszym dymieniu był ok.40szt.

_________________
http://kedziorasklep.pl/artykuly-pszczelarskie-c-3.html


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 03 października 2013, 18:48 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 819
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
bodzio700 pisze:
Odymiłem wczoraj, a dzisiaj pojechałem zobaczyć osyp i było jeszcze ok. 400szt. Czy jedno dymienie z końcem października wystarczy?

Poprawiłbym w okresie bezczerwiowym, na przełomie październik/listopad.
Można nawet użyć kwas szczawiowy,jak na apiwarol będzie za zimno.

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 04 października 2013, 00:26 - pt 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
bodzio700 pisze:
Z końcem sierpnia zacząłem odymiać apiwarolem rodzinki i w jednej stojącej na skraju pasieki osyp po pierwszych 2-ch dymieniach był duży. Nie doliczyłem się, ale chyba z 1000szt. Są to pszczoły Buckfast.


Buckfast, przynajmniej u mnie dłużej niż krainki czerwi. Kiedy u krainek wyjdzie ostatnia pszczoła, u bf potrafi jeszcze być sporo krytego. I to może być przyczyna tego, że mają taki osyp.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 04 października 2013, 09:16 - pt 

Rejestracja: 18 sierpnia 2013, 09:04 - ndz
Posty: 78
Lokalizacja: Gliwice
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Dzisiaj mam dymić po raz trzeci , po pierwszym dymieniu spadło 90 szt po drugim 30 szt. tylko że watpie czy uda mi sie dzis ten zabieg wykonać , jest chlodno a czy temp przekroczy 10 C to sie okaze

_________________
Byle do Wiosny


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 04 października 2013, 09:19 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
A to jest jakaś graniczna temperatura [za wyjątkiem temp.minusowych] która warunkuje powodzenie lub niepowodzenie całego zabiegu ?

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 04 października 2013, 09:30 - pt 

Rejestracja: 18 sierpnia 2013, 09:04 - ndz
Posty: 78
Lokalizacja: Gliwice
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Na ulotce apiwarolu jest napisane :

Przeciwwskazania
Nie odymiać pszczół przy temp. niższej niż +10°C.

_________________
Byle do Wiosny


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 04 października 2013, 10:48 - pt 
Primo-slask pisze:
Przeciwwskazania
Nie odymiać pszczół przy temp. niższej niż +10°C.
Bzdura, odymiałem przy +8°C i przy +5°C. Amitraza działa wewnątrz ula a sama temp. ma jedynie wpływ na zbicie się lub nie kłębu. Przy + 5°C śmiało możesz odymiać bo póki temp. nie zejdzie poniżej 0°C pszczoły nie są w na tyle zbitym kłębie by odymienie było nieskuteczne. :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 04 października 2013, 18:13 - pt 

Rejestracja: 16 listopada 2007, 16:38 - pt
Posty: 900
Lokalizacja: bieszczady
Ule na jakich gospodaruję: WP
[quote="Cordovan"]Primo-slask pisze:
Przeciwwskazania
Nie odymiać pszczół przy temp. niższej niż +10°C.
Bzdura, odymiałem przy +8°C i przy +5°C. Amitraza działa wewnątrz ula a sama temp. ma jedynie wpływ na zbicie się lub nie kłębu. Przy + 5°C śmiało możesz odymiać bo póki temp. nie zejdzie poniżej 0°C pszczoły nie są w na tyle zbitym kłębie by odymienie było nieskuteczne.

Miałem dzisiaj zamiar odymić ,ale temperatura nad ranem wynosiła -6 stopni, a w dzień tylko +7.Nikt mnie nie przekona ,że można było odymić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 04 października 2013, 18:43 - pt 
marian pisze:
.Nikt mnie nie przekona ,że można było odymić.

A przy tych +7 latały ?
Jeśli tak to nie ma kłębu i można dymić. Jest 4 październik. Ja dymię przeważnie pod koniec listopada, jeden jedyny raz w sezonie i jest dobrze.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 04 października 2013, 19:47 - pt 

Rejestracja: 08 lipca 2013, 00:56 - pn
Posty: 38
Ule na jakich gospodaruję: ule wielkopolskie styropianowe
marian zaczekaj do jutra pojutrza jak zrobi sie cieplej poddaj pszczolom po setce syropu 1;1 na ramki stzykawkom albo czym innym i tak zrub i odymiaj bo pszczoly siedzom w pelnym kłembie niekture i te co sa w cieniu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 04 października 2013, 20:35 - pt 

Rejestracja: 18 sierpnia 2013, 09:04 - ndz
Posty: 78
Lokalizacja: Gliwice
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Dzisiaj oddymiłem , było ok 15 stopni , trochę dzisiaj polatały , weszły do środka to zadymiłem , nie spadła ani jedna sztuka warozy po tym trzecim dymieniu , wczesniej 90 i 60 szt

wiec chyba nie jest zle

_________________
Byle do Wiosny


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 09:39 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2013, 14:53 - wt
Posty: 261
Lokalizacja: mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Odymiłem Apiwarolem całą serią (4X) rodziny w sierpniu (spadało od 4-20 szt w zależności od rodziny i kolejnego odymiania). Myślałem że powtórzę serię jeszcze jesienią jak nie będzie czerwiu. Jestem początkujący a znajomy pszczelarz powiedział mi że nie powinienem przesadzać z tą chemią i jeżeli odymiałem w sierpniu to nie powinienem w październiku. To "nasza" pierwsza zimwola - co radzicie zrobić aby moje rodzinki wystartowały w kwietniu zdrowe?

_________________
Pasieka Marco-Wa
https://www.facebook.com/kolopszczelarzy/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 09:47 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
imphotep40 pisze:
Odymiłem Apiwarolem całą serią (4X) rodziny w sierpniu (spadało od 4-20 szt w zależności od rodziny i kolejnego odymiania). Myślałem że powtórzę serię jeszcze jesienią jak nie będzie czerwiu. Jestem początkujący a znajomy pszczelarz powiedział mi że nie powinienem przesadzać z tą chemią i jeżeli odymiałem w sierpniu to nie powinienem w październiku. To "nasza" pierwsza zimwola - co radzicie zrobić aby moje rodzinki wystartowały w kwietniu zdrowe?


Na mój pogląd ,to ten pszczelarz nie ma racji właśnie samozadowolenie i uspokojenie po sierpniowym zwalczaniu warozy skutkuje na wiosne pustymi ulami :placz:
Ostatni zabieg wykonany w pażdzierniku lub jeszcze lepiej listopadzie w zależności od pogody rozwiązuje problem [ale go nie likwiduje] .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 17:44 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Witam wszystkich, wczoraj przeprowadzałem swoje pierwsze w życiu odymianie apiwarolem.
Wczoraj wyjąłem też 2 paski biowaru 500 po sześciotygodniowym leczeniu.

O to, co ujrzałem:
http://bankfotek.pl/image/1586045.jpeg

Nie wiem, czy jedno odymienie wystarczy, czy lepiej jeszcze odymić?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 17:46 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
jeśli nie ma czerwiu to wystarczy. Jeśli natomiast jest coś jeszcze czerwiu zasklepionego to możesz odymić jeszcze w jakiś cieplejszy dzień listopada.
Po jakim czasie wyciągnęłaś kartkę i czy była nasączona olejem?
Bo warrozy bardzo niewiele kilka sztuk tylko spadło także jak proces odymiania był zrobiony zgodnie ze sztuką to warrozy praktycznie w ulach już nie ma.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 17:56 - ndz 
cudny90 pisze:
Nie wiem, czy jedno odymienie wystarczy, czy lepiej jeszcze odymić?


Na upartego tej rodziny nie trzeba było nawet leczyć ,żeby spać spokojnie wystarczyłby jeden dymek "system kolopikowy" ,a teraz sorki muszę lecieć bo moja luba wzywa mnie.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 18:41 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Kartkę wyciągnąłem po 24 godzinach. Była nasączona olejem jadalnym.

Nie wiem czy odymienie było zrobione zgodnie ze sztuką, ale raczej większej filozofii w tym nie ma ;) Cały ul szczelnie zatkałem, cały proces odymiania przy zamkniętym ulu trwał 20 minut.

Pewnie w listopadzie jeszcze raz profilaktycznie odymię :) Dzięki.

A co to jest "system kolopikowy"? I dlaczego tej rodziny nie trzeba było leczyć?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 18:56 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
czesc
edzio system kolopikowy"to ogien woda czy wiatr???

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 20:24 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
cudny90 pisze:
Kartkę wyciągnąłem po 24 godzinach. Była nasączona olejem jadalnym.

Nie wiem czy odymienie było zrobione zgodnie ze sztuką, ale raczej większej filozofii w tym nie ma ;) Cały ul szczelnie zatkałem, cały proces odymiania przy zamkniętym ulu trwał 20 minut.

Pewnie w listopadzie jeszcze raz profilaktycznie odymię :) Dzięki.

A co to jest "system kolopikowy"? I dlaczego tej rodziny nie trzeba było leczyć?


System kolopikowy jak to forumowicze nazywają to leczenie warrozy polegające na 1 odymieniu jesiennym przy braku czerwiu w rodzinie i jakieś inne metody niechemiczne podczas sezonu (chyba ramka pracy i nie wiem co jeszcze).
U Ciebie warrozy spadło bardzo mało na zdjęciu widać kilka sztuk. Nie wiem czy liczyłeś ją czy nie. W każdym razie jeśli nie było już czerwiu w rodzinie to nie ma sensu powtarzać zabiegu bo rodzinka będzie już "czysta". Jeśli natomiast coś tam czerwiu było to można w cieplejszy listopadowy dzień (powinien taki się zdarzyć) zrobić jeden zabieg dla dobicia niedobitków.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 20:42 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 19:58 - pn
Posty: 774
Lokalizacja: Oławski
Ule na jakich gospodaruję: WP, wlkp.
górski_pszczelarz pisze:
System kolopikowy jak to forumowicze nazywają to leczenie warrozy polegające na 1 odymieniu jesiennym przy braku czerwiu w rodzinie i jakieś inne metody niechemiczne podczas sezonu (chyba ramka pracy i nie wiem co jeszcze).
Czyli całkiem nieświadomie stosuję "system kolopikowy" (ale bez ramki pracy, bo to bez sensu).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 21:23 - ndz 

Rejestracja: 23 października 2011, 09:10 - ndz
Posty: 472
Lokalizacja: Czeladź
Ule na jakich gospodaruję: wlk
górski_pszczelarz pisze:
jeśli nie ma czerwiu to wystarczy. Jeśli natomiast jest coś jeszcze czerwiu zasklepionego to możesz odymić jeszcze w jakiś cieplejszy dzień listopada.
Po jakim czasie wyciągnęłaś kartkę i czy była nasączona olejem?
Bo warrozy bardzo niewiele kilka sztuk tylko spadło także jak proces odymiania był zrobiony zgodnie ze sztuką to warrozy praktycznie w ulach już nie ma.


Nie wiem co ty widzisz ale ja jak mi sie otwiera zdjęcie nie widzę ani jednej warrozy to co widać to okruszki wosku.

_________________
www.pasiekazarki.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 21:38 - ndz 
Sol Bąk pisze:
ale bez ramki pracy, bo to bez sensu

Rozwiń to "bez sensu" a ja rozwinę, że jeszcze mało wiesz.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 21:51 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 19:58 - pn
Posty: 774
Lokalizacja: Oławski
Ule na jakich gospodaruję: WP, wlkp.
kolopik pisze:
Sol Bąk pisze:
ale bez ramki pracy, bo to bez sensu

Rozwiń to "bez sensu" a ja rozwinę, że jeszcze mało wiesz.

Za dużo roboty za mało efektu.
Wnioski wynoszę na (krótkim) doświadczeniu własnym, wiedzy jak i opinii kolegów z forum.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 22:02 - ndz 
Sol Bąk pisze:
Za dużo roboty za mało efektu.

Efekty ocenisz po własnych doświadczeniach a ilość roboty nie ma tu znaczenia.
Liczy się co innego. Najważniejsza jest kondycja rodziny pszczelej u kresu zimowli a ta nie jest najlepsza po "zajechaniu" zimującego pokolenia chemią.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 22:08 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 19:58 - pn
Posty: 774
Lokalizacja: Oławski
Ule na jakich gospodaruję: WP, wlkp.
kolopik pisze:
Sol Bąk pisze:
Za dużo roboty za mało efektu.

Efekty ocenisz po własnych doświadczeniach a ilość roboty nie ma tu znaczenia.
Liczy się co innego. Najważniejsza jest kondycja rodziny pszczelej u kresu zimowli a ta nie jest najlepsza po "zajechaniu" zimującego pokolenia chemią.

Stosuję jedno dymienie późną jesienią z zadowalającym efektem. Sam jestem ciekaw jak w tym roku stoją z warrozą moje podopieczne. Za 2-3 tyg. będzie mi dane się dowiedzieć :).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 22:17 - ndz 
Sol Bąk pisze:
Za 2-3 tyg. będzie mi dane się dowiedzieć

Ten rok Ci nie odpowie. Jest nietypowy, inny od poprzednich lat.
Ja też się zastanawiam jaki będę miał osyp i wykonam zabieg na 20% rodzin ale dopiero wtedy gdy zaprzestaną lotów, narazie całkiem nieźle targają pyłek. Jeśli będzie średnio mniej niż 30/rodzinę to reszcie daruję "Sajgon".


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 22:43 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
paweln pisze:
górski_pszczelarz pisze:
jeśli nie ma czerwiu to wystarczy. Jeśli natomiast jest coś jeszcze czerwiu zasklepionego to możesz odymić jeszcze w jakiś cieplejszy dzień listopada.
Po jakim czasie wyciągnęłaś kartkę i czy była nasączona olejem?
Bo warrozy bardzo niewiele kilka sztuk tylko spadło także jak proces odymiania był zrobiony zgodnie ze sztuką to warrozy praktycznie w ulach już nie ma.


Nie wiem co ty widzisz ale ja jak mi sie otwiera zdjęcie nie widzę ani jednej warrozy to co widać to okruszki wosku.


Zdjęcie nie jest na tyle wyraźne, aby na 100% to stwierdzić. Kilka "okruszków" wygląda jak warroza i może być warrozą. Dlatego w kolejnym poście pytałem się czy liczył spadłe sztuki.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 06 października 2013, 22:55 - ndz 
górski_pszczelarz pisze:
System kolopikowy jak to forumowicze nazywają to leczenie warrozy polegające na 1 odymieniu jesiennym przy braku czerwiu w rodzinie i jakieś inne metody niechemiczne podczas sezonu (chyba ramka pracy i nie wiem co jeszcze).

Po pierwsze to nie mój system i metoda. Ja może to tylko upubliczniłem po kilkunastu latach stosowania.
Nie przypisujcie mi takich zasług bo jeszcze Nobla dostanę :haha:
I system nie polega na jednym odymianiu bo to odymianie jest tylko zwieńczeniem tego co w nawiasie zaczyna się od słowa "chyba".
To "chyba" trzeba pojąć i zastosować aby jedno odymianie dało porządany efekt.
Rozumiecie ?


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 07 października 2013, 11:53 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lipca 2013, 16:54 - śr
Posty: 66
Lokalizacja: Zagórze/Kraków
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Panowie próbowałem to liczyć, ale ja jeszcze nie za bardzo wiem jak warroza wygląda :D Wydawało mi się, że przynajmniej 80% tego co na kartce to warroza... Niestety zaszła pewna pomyłka i zamiast wyjąć kartkę po godzinie od odymiania to wyjąłem ją na drugi dzień (bo tak miałem napisane w instrukcji wg której robiłem zabieg). Być może to wpłynęło na sfałszowanie wyników :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 07 października 2013, 12:21 - pn 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1681
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
cudny90 pisze:
ale ja jeszcze nie za bardzo wiem jak warroza wygląda
:thank: :thank: :thank:
Wpisz sobie w szukajkę i wyświetl gafikę, a się dowiesz :)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 08 października 2013, 21:43 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
Wielcy pszczelarze, że tak powiem zawodowi, podobnie z resztą jak hodowcy bydła, drobiu, trzody chlewnej i innych przedsięwzięć na wielką skalę. Leją chemię do ula ot tak na wszelki wypadek, a nóż czemuś zapobiegną, a nóż jakaś choroba się nie przypałęta. Później ten pyszny produkt prosto z ula, od pszczelarza, z pasieki itp itd. idzie w kraj do ludzi i jest wszędzie zachwalany jakiż to on przepyszny i wspaniały, za oczywiście odpowiednio wysoką cenę (dodatki chemiczne gratis)

A wiadomo jak to jest, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Wszystko naszprycowane antybiotykami, sterydami, ulepszaczami, witaminami, ziołami i ch... wie czym jeszcze. Aby sprzedać, aby więcej, aby kasa szła do kieszonki, reszta się nie liczy.

Taka jest rzeczywistość i takie są realia, reklama dźwigną handlu, wystarczy coś dobrze zaprezentować to i eskimosi lodówki będą kupować.

Czytam niektóre posty i wypowiedzi to aż włos się jeży ile syfu do uli leją ci pseudo eko pszczelarze i co się później dziwić, że i wydajność z ula do 100kg dochodzi. Jak wojsko na sterydach to i robota lepiej idzie.

Rapicid, tactic, ambrozol, szczawiowy, mrówkowy, mlekowy, apiwarol, varidol, kobylak, dąb, brzoza i w ch... innego ch...stwa o ja pierd... i do czego to doprowadzi.

Wszyscy jadą po kolopiku ale myślę, że chłop jeden z niewielu gada do rzeczy, a reszta "wielkich" tego forum i nie tylko w swej aureoli ma wybitą maksymę "kasa misiu kasa"

takie tam przemyślenia z sufitu.

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 08 października 2013, 22:46 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Cezary256 ale poszedles po bandzie :haha: czy ty wiesz ze kaws mrowkowy znajduje sie w miodzie ?znasz sklad ambrosol ? dab ,brzoza a co uzywasz do podkurzacza ?


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 08 października 2013, 22:59 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
henry650 ja to wiem, ale nie chodziło mi o dokładne określenie składów jakichś substancji, tylko zobrazowanie ile g...na ogólnie pcha się do uli, aby za wszelką cenę wyjść na "+"

Tym postem chciałem tylko zwrócić uwagę jakie jest podejście do interesu. Później jeden z drugim pieje jak to świetnie się mu pszczoły, kaczki, kury świnie hodują. A czemu mają się nie hodować, skoro nic ich nie może ruszyć, bo są tak naszprycowane chemią, ale czy to dobra droga?? Czy na dłuższą metę da się to wszystko tak utrzymać??

Jedni wieszają psy na dziadku który nic nie robi w kierunku leczenia pszczół, a mam wrażenie, że ci sami poklepują po ramieniu człowieka który pcha do ula co popadnie "tak na wszelki wypadek" "bo wiesz tak trzeba" "bo tak się robi"

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 08 października 2013, 23:07 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
To ze dziadek nie leczy pszczol i nie wymienia matek to na pewno zle to ze pchaja nie ktorzy do ula za duzo chemi to tez zle ale nie mam pojecia co gorsze chyba chemia ale to drugie tez zle bo rozpowrzestrzeniaja sie choroby poprostu umiarkowanie nie wszystko na raz uwazam ze technika jaka stosuje kolega Kolopik jest dobra chociaz jej nie rozumie ale moze kiedys ja zrozumie ale wiele zeczy kiedys zrozumiemy bo to jest mozliwe


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 08 października 2013, 23:20 - wt 

Rejestracja: 25 sierpnia 2011, 22:29 - czw
Posty: 1029
Lokalizacja: Włodawa
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 12r
O to właśnie mi chodzi i to chciałem przekazać. Nie sztuką jest "zapuścić" pasiekę i tym samym doprowadzić do jej upadku, ale również nie można działać w drugą stronę i na siłę pchać co tylko wpadnie pod łapę, a później te rewelacje opisywać na forum.

Ja wszystko rozumiem, że trzeba walczyć z warrozą i innymi chorobami, ale nie można robić ze środowiska ulowego tablicy Mendelejewa. Osobiście stwierdzam, że jakby uran czy pluton był ogólnie dostępny w sklepach to masę ludzi pchałoby to do ula, a nóż coś pomoże. Jeden z drugim, wydaje się doświadczony pszczelarz coś zastosuje, a zaraz za nim armia, że tak powiem "młodych pelikanów" zrobi to samo... i co??

_________________
Cezary256


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Varoza 2013
Post: 08 października 2013, 23:23 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Cezary256 pisze:
...że jakby uran czy pluton był ogólnie dostępny w sklepach to masę ludzi pchałoby to do ula...


Nie mów tego głośno bo dostęp do komór radiacyjnych dla żywności nie jest niemożliwy :)
Zaraz się okaże, że varroa wytrzymuje mniej jak pszczoła i stworzysz podwaliny pod nowe metody z varroa :haha:

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 129 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji