FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 17 lipca 2025, 15:51 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
Post: 18 grudnia 2013, 22:29 - śr 
Bolkonski,
Marku
To Powiedź co takiego zrobili dla pszczelarzy
Wspomniany tu
GÓRAL pisze:
prof. Jerzy Woyke - bodaj najbardziej znany i utytułowany żyjący, "pszczeli" naukowiec na świecie.

To że zwiedził pół świata zbadał setki pszczół To Piękne , podzielił się zdobytą wiedzą
Ale co mnie interesuje pszczoła Olbrzymia gdzieś tam w szerokim świecie jak nam kowalskim tu giną nasze rodzime
GÓRAL pisze:
moja odpowiedź brzmi : już je masz, naucz się tylko stosować.
Kwasy, olejki , amitraz, flumetryna, tymol plus parę leków

Te Kwasy Olejki i inne
GÓRAL pisze:
nie wspominając o chrzanach, wrotyczach sumakach i innych zaklęciach magicznych.

To tylko dzięki dociekliwości pszczelarzy znamy i stosujemy
Naukowcy uważają to za czarną Magię
Nie przytoczę Tu nazwiska Jednej z Pań w podeszłym wieku co powiedziała na temat stosowania ziół w leczeniu pszczół dziś świat powraca do natury
a sam wynalazca herbatki " Sklenara " Nie był szamanem tylko pszczelarzem


Na górę
  
 
Post: 18 grudnia 2013, 22:43 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Myślicie na poważnie że pszczoły wytrzymają te nasze wszystkie zabiegi :shock: nie ma takiej opcji . :kapelan:

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2013, 23:05 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Zdzisław., tyle milionow lat ludzkiej bezczynnosci wytrzymaly to teraz wytrzymaja przez kilka stuleci nasza inwazje a pozniej jak czlowieka braknie to wszystko wroci do normy



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2013, 23:09 - śr 

Rejestracja: 20 kwietnia 2012, 22:00 - pt
Posty: 250
Lokalizacja: nad Pilicą
Ule na jakich gospodaruję: dadan
A jednak Stalin i cała jego banda wraz z naszymi Bierutowcami mają radochę. Słyszałem tysiące razy, że Państwo dało mi wykształcenie. Nie chcę tu pisać po chamsku, ale to taka prawda jak to, że Moskale przynieśli do nas kulturę. Wykształcenie zawdzięczam sobie i swojej mamie, bo ojciec został w Dachau. Tym co piszą o naszych i nie tylko naszych naukowcach lekceważąco odpowiadam, że to tak samo jakby mieszczuch nie mający nigdy styczności z pszczołami krytykował pana Leszka Stępnia, że źle hoduje matki pszczele, a Kowaliczek nie zna się w ogóle na pszczelarstwie. Ja uważam, że jest wprost przeciwnie. Henry 650, a ja jestem dumny z polskich naukowców i z tego, że jestem Polakiem. Pozdrawiam i proszę się nie obrażać. Roman


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2013, 23:12 - śr 
sławek.k
Nikt nie przeczy że w ośrodkach badawczych jakieś prace są prowadzone.. i dobrze że tak jest.
Moim zdaniem system powinien być następujący: naukowcy badają problem... wyciągają wnioski ..publikują w OGÓLNOPOLSKICH pszczelarskich mediach (gazeta fachowa internet) ukierunkowują działania pszczelarzy w danym kierunku i tyle.
My natomiast możemy sobie tutaj podyskutować jako praktycy na temat zaleceń nauki.
Pytanie jest takie: podajcie jakiś przykład takiej (lub zbliżonej) działalności naukowców na rzecz pszczelarstwa... Podajcie przykład z ostatnich lat gdzie namacalnie skorzystaliście z pomocy nauki ...
Może zacznę od siebie, skorzystałem z badań Panów Bobrzeckiego i Gromisza i podjąłem decyzję o budowie uli jednościennych. To co opisali obaj Panowie sprawdziło się w stu procentach i dzięki ich pracy badawczej obniżyłem koszty budowy uli i ilość kilogramów do noszenia przy wędrówkach...


Na górę
  
 
Post: 18 grudnia 2013, 23:19 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
roman2, nie obrazam sie ale kazdy ma swoje zdanie na kazdy temat bo jak to mowia dwóch polaków tam trzy opinie :haha: :haha: :haha: osobiscie też do naukowców nie mam ale ostatnio w dziedzinie pszczelarstwa nic jakoś nie słychac ,a temat jest co daja a nie co dali a to jest wielka róznica a to że jestem polakiem to tylko czasami sie wstydze jak słysze ziomali nawalonych i zachowujących jak chamy a Leszka i Bogdana to zostaw w spokoju bo :pala:


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 grudnia 2013, 23:23 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Bolkonski, ja tez skorzystalem na rzecz uli jedno ściennych ale za granica a reszte mi uświadomił Leszek



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 grudnia 2013, 06:44 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
CYNIG pisze:
Jerzy, tylko jak to połączyć z Rapicidem, lekiem na całe zło, który jest kwaśny?? :-)


I to jest kolejne pytanie, a sam temat poddalem pod dyskusje wszystkich, poczekajmy wiec cierpliwie, co o tym mysla wszyscy pszczelarze?
To ktos inny, a nie ja sie pod tym podpisalem - pod kazdym skanem jest podane zrodlo, z ktorego to pochodzi, czyli ostatni egzemplarz miesiecznika Pszczelarstwo, nie bede wiec uprzedzal koncowych wnioskow, skoro sam to wszystkim 'podsunalem'.

[alchemikiem nie jestem, mam inny zawod, nie przeszkadaza mi on jednak myslec logicznie :język: ]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 grudnia 2013, 07:05 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
BoCiAnK pisze:
A wiesz co w tym było najgorsze że 90% słuchaczy nie wiedziało o czym mówi
bo po pierwsze średnia wieku była starsza od Ciebie o 15 lat a po drugie wyżarzenia Naukowe nie zawsze trafiają w sedno słuchacza


Bogdan - da sie to jakos wyjasnic, bo dla nieslyszacych musi byc tlumacz jezyka migowego, a tutaj potrzebny byl tlumacz ... z polskiego na "nasze".
Zabraklo. I tak powstal caly problem. :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 grudnia 2013, 10:33 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Jerzy, wiem, wiem, mam ten artykuł przed sobą :-) . To było takie lekko ironiczne pytanie do fanów rapicidu stosowanego przeciw złu wszelakiemu :-)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 grudnia 2013, 22:25 - czw 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
BoCiAnK pisze:
To Powiedź co takiego zrobili dla pszczelarzy
Wspomniany tu
GÓRAL pisze:
prof. Jerzy Woyke - bodaj najbardziej znany i utytułowany żyjący, "pszczeli" naukowiec na świecie.

To że zwiedził pół świata zbadał setki pszczół To Piękne , podzielił się zdobytą wiedzą
Ale co mnie interesuje pszczoła Olbrzymia gdzieś tam w szerokim świecie jak nam kowalskim tu giną nasze rodzime


No pewnie jak by Ci Woyke ramki odsklepiał to byś go pochwalił :lol:
I zyskałby uznanie....
A tak to obadał się biedaczysko tych pszczół egzotycznych i po co mu to było? Nie mógł zostać w Polsce i ratować pszczoły....
...przed warrozą :haha: :haha:

Ale się zrobił kabaret z tego tematu.

Niestety lata komuny okaleczyły Naród i naukowiec, człowiek wykształcony nadal przez niektórych jest postrzegany jako "zło konieczne" i "prawie-darmozjad", dziwię się tylko młodym że dają sobie wszczepić tą mentalność.
A na domiar złego naukowcy według niektórych "są do niczego" a najlepsi w "badaniach" i "godni zaufania" i "odwalający dobrą robotę" są Panowie lejący do uli wszystko co płynne od środka do mycia obór na zupie ogórkowej kończąc. I jakie mają efekty! Co nie zakazane- dozwolone !
I Owce pędzą :(

P.S.

Szanowny Kolego Bolkonski,
piszesz:
Bolkonski pisze:
....a konkrety tego "bardzo dużo" to możesz podać....?


Zbiorę troszkę tych "konkretów" i wpiszę zaraz po tym jak opiszesz dokładnie te bajońskie sumy na badania i te kolosalne granty.
Tylko proszę, używaj liczb nie liczebników.

Pozdrawiam Wszystkich
Bez urazy
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 grudnia 2013, 23:22 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Kto ma w Polsce łeb na karku, ten sam będzie sprawdzał każdą teorię. W tym kraju, innej rady nie ma.
Od ładnych NASTU lat wszystkie większe badania naukowe sponsorowane są przez prywatnych przedsiębiorców, koncerny. Wynik które są udostępnione, są pozorami, zależnymi od ich interpretacji.
Nie dajcie się zwariować, do wszystkiego idzie dojść samemu.

Wiedza jest w cenie. O tym należy pamiętać.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 grudnia 2013, 00:05 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 19:58 - pn
Posty: 774
Lokalizacja: Oławski
Ule na jakich gospodaruję: WP, wlkp.
I tak najciekawsze jest to, że badań obalających założenia eksperymentu niemal w ogóle się nie publikuje. Rodzi to pytania "ile razy eksperyment się nie powiódł zanim się powiódł" oraz "które dane i na jakiej podstawie zostały uznane za prawidłowe bądź nie".
Te i inne sztuczki każdy absolwent studiów wyższych zna, bo na dokończenie badań jest nieprzekraczalny termin i wszystko musi się zgadzać. A że profesorowie nie mają na takie bzdury czasu to zlecają badania właśnie licencjatom i magistrom. Takie badania po prostu muszą się udać... bo nie będzie zaliczenia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 grudnia 2013, 23:25 - pt 
Góral.
Możesz w końcu zacząć coś merytorycznie.. bo jak na razie to beletrystyka i bajdurzenie...
Podaj jakieś fakty albo nie strzęp języka.
Ilość pieniędzy przeznaczonych na badania naukowe znajdziesz bez trudu w programach placówek naukowych finansowanych z dotacji unijnych.
Chcesz znać te sumy to sam poszukaj nikt za Ciebie tego nie zrobi.
Nikt też nie pisał tutaj o żadnych bajońskich sumach ...to Twoja nadinterpretacja i opowieści dziwnej treści.
Fakty i konkrety kolego... Bociank ma rację ... i zauważę że Bociank nie wymaga pomocy profesora przy miodobraniu tylko działania na rzecz polskiego pszczelarstwa bo kasa jest z naszych podatków... Twoja interpretacja to nadużycie i manipulacja.
Konkrety proszę . Drugi raz o to proszę (i ostatni)... i proszę nie oceniaj ludzi zbyt pochopnie bo po pierwsze dość marnie Ci to wychodzi a po drugie to zważ że gdy zaczynasz swobodnie i na dodatek niegrzecznie oceniać innych to możesz zostać sam oceniony a wynik tej oceny można przewidzieć czytając merytoryczną wartość twoich postów...


Na górę
  
 
Post: 20 grudnia 2013, 23:34 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Sol Bąk pisze:
I tak najciekawsze jest to, że badań obalających założenia eksperymentu niemal w ogóle się nie publikuje. Rodzi to pytania "ile razy eksperyment się nie powiódł zanim się powiódł" oraz "które dane i na jakiej podstawie zostały uznane za prawidłowe bądź nie".
Te i inne sztuczki każdy absolwent studiów wyższych zna, bo na dokończenie badań jest nieprzekraczalny termin i wszystko musi się zgadzać. A że profesorowie nie mają na takie bzdury czasu to zlecają badania właśnie licencjatom i magistrom. Takie badania po prostu muszą się udać... bo nie będzie zaliczenia

Dodam do tego jeszcze to, że badania często gęsto są naciągane. Dane i wyniki brane z powietrza tylko po to aby zgadzało się z ogólnym zarysem czy normatywem. Wiele prac tak powstało i czasami sami promotorzy musieli dostosowywać wyniki otrzymanych badań aby były do przełknięcia...

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 grudnia 2013, 23:45 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 października 2011, 19:38 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Świętokrzyskie
A co na ten temat sądzą absolwenci Pszczelej Woli ?
Prace dyplomowe nie wzięły się same z siebie.
To nie profesorskie bujanie w obłokach na temat pszczół.
Tylko czy ogół pszczelarzy korzysta z dorobku tej szkoły ?
Pomyślcie ile lat ma ta szkoła i ile ciekawych prac dyplomowych leży w jej magazynach ?

_________________
kulka96


"Nie wszystko, co jest oczywiste dla Ciebie, jest równie oczywiste dla innych"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2013, 00:06 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
A absolwenci innych szkół ich pomysły udoskonalenia itp. ? :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2013, 01:00 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lutego 2012, 16:26 - wt
Posty: 736
Lokalizacja: Włocławek
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Myślę, że tu coś spaprane odgórnie - za dobrym pomysłem nie idzie pieniądz, a naukowiec nie zawsze ma szansę, umiejętność zainteresowania sobą kogoś prywatnego z kasą. Na granty mają szansę "swoi", nawet jak nic nie robią. Swoi głuszą inicjatywy spoza paczki, bo im kasa by uciekła.
Innowacyjność w Polsce jest na poziomie Konga. Nie dlatego, że nasi naukowcy to ciule. Za granicą są bardzo cenieni i okazuje się - innowacyjni.
System jest do luftu - bo - taki ma być.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2013, 02:02 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Bolkonski,
Ja Ci odpowiedziałem. Większość publikacji z ostatnich lat nadaje się tak samo jak kora brzozy na podpałkę do podkurzacza. Według niektórych popisów (przepisów) (plagiatów) naszych Profesorów, popiół z tego drzewa nadaje się do zwalczania chorób stwarzając środowisko zasadowe w ulu.
Jakie zagrożenia się z tym wiążą - wiadomo.
Stary sposób, o którym dawno zapomniano ze względu na jego nieskuteczność a wręcz szkodliwość.
Jerzy przytoczył cytat z ostatniego numeru Pszczelarstwa.
Lepiej już przekazywać stare doświadczenia aniżeli kręcić się w obecnym chocholim tańcu. Akurat w tym przypadku Pan Profesor spróbował i trafił kulą w płot...

Pozwolę sobie również przytoczyć wnioski sprzed prawie wieku przytoczone przez Leonarda Webera http://www.polbart.com/praktyczne-pszczelarstwo .

Jeśli chodzi o Przemka Górala, ma takie samo prawo jak Ty czy ja postrzegać rzeczywistość w sferze swoich predyspozycji rozpoznawczych.
Nie znaczy to wcale, że po raz kolejny zaczniesz wszczynać rozróbę, jaką to wiele razy zdarzyło Ci się zaserwować.
Tu akurat się chyba zgadzamy, co nie znaczy, że będziesz jeździł po Przemku. On jest moim Kolegą i nie pozwolę abyś w swoim wrednym stylu wciągał Go w chore Twoje gierki, dla których między innymi założyłeś ten temat, zerżnięty zresztą z Forum Polanka.


Pozdrawiam,
polbart

Tutaj jest jedna z niewielu wartościowych prac ostatnich lat.
http://www.dbc.wroc.pl/Content/17956/Ho ... andler=pdf

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2013, 12:59 - sob 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
Panowie, robicie wielką szkodę rzucając oskarżenia bez pokrycia. Środowisko musi się samo oczyścić i robi to często, uwierzcie mi, chociaż wiadomo jak jest, nikt nie lubi się babrać w śmieciach.
Czasami konsultuję się z profesorami, doktorami, są to często znane nazwiska, często nie, mam dużo znajomych z tych środowisk, bywało, że razem łaziliśmy w teren zbierając materiały. Nikt nigdy mi nie odmówił pomocy, odpowiedzi były krótkie, rzeczowe, bez lania wody, czasami mówili, że nie mają takich badań, że mają wątpliwości albo, że nie wiedzą, co mnie też satysfakcjonuje, czasami ja proponowałem jakieś rozwiązanie czy drobną pomoc. Na przykład mam kontakt z człowiekiem, który zajmuje się zawodowo pasożytami, również warrozą.

Gdy widzę bardzo szczegółowe badania z ostatnich 10 lat, mam taką pracę przed sobą, musiałbym być szurnięty, żeby zakładać złą wolę czy oszustwo.
Zawsze odpowiadam na potrzeby badania, na prośbę o próbki i tak powinni robić wszyscy. Choćby to kosztowało 10 zł za wysyłkę, to się nam opłaci, bo to jest nasz wspólny interes. Jeśli będziemy pomagać naukowcom, to ci dobrzy się wybiją.
Powinniśmy nalegać na badania w jakiś konkretnych kierunkach, określać problemy, bo to my wiemy w czym jest problem, ministerstwo tego nie wie, a naukowiec też musi spać, jeść, ma rodzinę, za darmo pracował nie będzie.

A uczelnie w rodzaju studia homeopatii niektóre dziwne nauki społeczne czy studium zamykania czakr są i będą, nic na to nie poradzimy, szkoda naszego zachodu. Warto jednak uświadamiać ludzi, że są oszukiwani, wtedy takie "uczelnie" same wyzdychają.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2013, 14:45 - sob 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Mieszko, a co to za praca i gdzie ją można pobrać?

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2013, 14:59 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Tak nawiasem mówiac, to przy okazji szperania po zagranicznych pracach naukowych dość często w piśmiennictwie spotyka się znane polskie nazwiska. (Prabucki, Samborski, Skowronek, Czekońska itd)

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2013, 16:45 - sob 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
Prac nie udostępniam, bo nie taka była umowa między nami, więc nie mogę.
Jednak nie jest tak źle, bo uczelnie wystawiają jakieś opracowania na stronach internetowych, są też materiały ze spotkań choćby w Pszczelej Woli, nawet są tam materiały kolegów z forum.
Szkoda, że temat pszczelarski nie jest popularny wśród organizacji przyrodniczych, bo są najbardziej elastyczne i o największym potencjale badawczym i tam właśnie jest najwięcej doktorów i doktorantów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2013, 20:15 - sob 
Polbart.
Nie interesuje mnie kto jest Twoim kolegą a kto nie jest a pozwalać na coś lub nie to możesz u siebie w domu a nie mnie... chwytasz wątek?
To Twoje przerośniete ego Ci to podpowiada że jesteś w podtekście każdej wypowiedzi.. a musisz przyjąć do wiadomości że nie jesteś a już na pewno nie jesteś w moich wypowiedziach...
ale to Twój problem ..nie mój

Tematu nie zerżnąłem z żadnego forum .. być może gdzieś był taki temat (baa były dziesiątki..a to Twoim zdaniem nie wolno go powielać???) ale podejrzewam że nie był prawnie zastrzeżony.
Widzę że każdą dyskusję traktujesz jako chęć wylansowania się piszącego (każdy sądzi według siebie) i nie dopuszczasz że kogoś może interesować dyskusja merytoryczna a nie teksty w stylu "Niestety lata komuny okaleczyły Naród" jak pisze Twój kolega a potem bezsensownie jeżdzi po mających inne od niego zdanie...
Tak rozumując to założone przez Ciebie wątki z Twoimi wypocinami o matkach też można określić jako zerżnięte z innych stron pszczelarskich... No bo wyobraż sobie że o matkach jest kilka tysięcy wątków a o naukowcach pszczelarskich równie wiele ... i argument Twój rozśmieszył mnie setnie...

Teraz wyjaśnię cokolwiek bo w niewybredny sposób zaatakowałeś mnie personalnie co dowodzi że nie masz zielonego pojęcia o merytorycznej dyskusji..
Wielokrotnie udowodniłem na tym forum że Twoje "teorie" nijak mają się do faktycznej wiedzy o pszczelarzeniu czego dowodem było masowe wychodzenie znudzonych i zbulwersowanych ludzi z Twojego "wykładu" ... Próbowałem wówczas dyskretnie zwrócić Ci uwagę abyś się opamiętał ... jednak jak widzę dobrze zapamiętałeś te moje uwagi i zamiast dyskusji reagujesz atakami personalnymi bez żadnego pokrycie...
Dopóki nie opanujesz podstaw kulturalnej dyskusji (bo na merytoryczną już nie liczę)nie spodziewaj się żadnej polemiki z mojej strony...
Sprawę uważam za zamkniętą


Na górę
  
 
Post: 21 grudnia 2013, 20:24 - sob 
Mieszko.
Zakładając ten temat nie było moim zamiarem robienie jakiegoś sądu nad naukowcami tylko ciekawiła mnie opinia pszczelarzy o współpracy z ludżmi nauki.
Osobiście mam dość rozległe kontakty z uczelniami które zajmują się m.in .pszczelarstwem szeroko rozumianym.
Mnie również nigdy nie odmówili pomocy ale mnie chodziło o systemową współpracę... ale wyszło jak wyszło ... bo w internecie tak często wychodzi ... :mrgreen: Osobiście wolę dyskusję bardziej kameralną na spotkaniach z naukowcami.. jednak jest ich dość niewiele w skali kraju...


Na górę
  
 
Post: 22 grudnia 2013, 00:23 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
kulka96 pisze:
A co na ten temat sądzą absolwenci Pszczelej Woli ?
Prace dyplomowe nie wzięły się same z siebie.
To nie profesorskie bujanie w obłokach na temat pszczół.
Tylko czy ogół pszczelarzy korzysta z dorobku tej szkoły ?
Pomyślcie ile lat ma ta szkoła i ile ciekawych prac dyplomowych leży w jej magazynach ?

Jeśli w tej szkole jest jak w innych to w magazynach nie ma czego szukać.Moja praca dyplomowa pisana w szkole rolniczej dotyczyła produktów pszczelich. Niestety w czasie jednej z przeprowadzek zaginął mój egzemplarz i w ramach liczenia na cud udałem się do byłej szkoły by sprawdzić czy jednak gdzieś w magazynie nie leży ten drugi, oczywiście nie leżał bo 23 lata to jednak zbyt długo. Nie to jest jednak istotne, okazało się, że wszystkie prace dyplomowe są likwidowane już po 3 latach od ich wykonania, a te nietypowe (właśnie moja taka była) nawet po 2 :załamka: sprawdziłem po znajomych nauczycielach i okazało się, że wszędzie obowiązuje taka sama zasada...no i jak tu korzystać z czyichś pomysłów?
A co do NAUKI jako takiej i naukowców, to są niezbędni tylko my czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego, że korzystamy z ich dorobku.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 grudnia 2013, 01:06 - ndz 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Mieszko pisze:
Prac nie udostępniam, bo nie taka była umowa między nami, więc nie mogę.


Umowę rozumiem, tylko nie rozumiem czemu prace zrobione za publiczne pieniądze, nie są publicznie dostępne.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 grudnia 2013, 01:15 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Poszukuję pracy Skowronka i Jaycoxa z 1982 roku pod tytułem: "Wpływ dwutlenku węgla na pszczoły robotnice". Po polsku, jeśli się uda.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 grudnia 2013, 10:04 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
minikron pisze:
Poszukuję pracy Skowronka i Jaycoxa z 1982 roku pod tytułem: "Wpływ dwutlenku węgla na pszczoły robotnice". Po polsku, jeśli się uda.

minikron
,
W bibliografii pracy J.Muszyńskiej ,zktórej skany o dwutlenku węgla wkleiłem w innym temacie,wymieniona jest praca Skowronka o którą pytasz.Można chyba przyjąć,że rozdział o dwutlenku węgla Muszyńska opracowała na podstawie pracy Skowronka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 grudnia 2013, 20:57 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Prace badawcze to jedno oni mogą nawet chcieć coś zrobić ale czy jakieś zakłady chemiczne to wezmą ? Wątpię . Produkcja to mała a i klient tak prawdę powiedziawszy dla nich się nie liczy bo po co potentat a chemicznym pszczoły ? Tylko z nimi maja problem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2013, 15:22 - pn 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
Bolkonski, liczb nie podajesz prosisz o merytoryczne wypowiedzi ale niestety w Twoich wiele merytorycznych treści nie zamieszczasz.
Zawsze wkurzało mnie, wkurza i będzie wkurzać jak wszystkich się wrzuca do jednego wora i tłucze bez dania szansy na obronę.
Proponuję żebyś wysunął swoje przemyślenia na forum naukowym i tam czekał na odpowiedź.
W swoich wypowiedziach nikogo nie "jadę", piszę czasem troszkę ironicznie, jeśli się poczułeś urażony, lub ktokolwiek inny, przepraszam.

polbart, bardzo Ci dziękuje za dobre słowo. :D
Może moja postawa wyda się naiwna ale zawsze stoję na stanowisku że ludziom nauki, wynalazcom, artystom należy się szacunek i uznanie za to co robią i czemu się poświęcają. Bez względu czy on "Nasz" czy "zagraniczny".
Czy się to komuś podoba czy nie to Oni są motorami postępu w każdej dziedzinie życia. A że czasem jest to drobienie w miejscu zamiast kroków milowych, no cóż trzeba być cierpliwym.

I trzeba się kierować tym:
Jerzy pisze:
Siegnijmy po daleko rozumiana uczciwosc.


P.S.
Ponieważ oczekiwania wobec "świata nauki" sprowadzają się u wielu pszczelarzy do leków i substancji leczniczych pozwolę sobie napisać to co wielu zauważyło już dawno:
Tam gdzie pszczelarze maja nieograniczony dostęp do "leków" pszczoły mają się najgorzej.

Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2013, 09:21 - wt 
Około 5 mln euro rocznie przeznaczone jest na wsparcie pszczelarstwa w Polsce.
ok. 2,5 mln euro to dotacje unijne.
Ile z tych 20 000 000 zł przeznaczone jest na badania naukowe?

http://ksow.pl/rynki-rolne/news/entry/4 ... elars.html


Na górę
  
 
Post: 24 grudnia 2013, 10:04 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Bolkonski pisze:
Ile z tych 20 000 000 zł przeznaczone jest na badania naukowe?

http://ksow.pl/rynki-rolne/news/entry/4 ... elars.html


Wlasnie, ile?
I to jeste pytanie, ..."czy to jest milosc, czy tylko ...kochanie?"

Pszczelarstwa ma sie rozumiec.
Po cichutku sobie mysle, ze na te badania wcale nie tak wiele, a jaka placa, taka i praca.
I jeszcze jedno: "Gdzie jest scierwo, tam zaraz pojawiaja sie sepy".
Pozornie tort na stole niby wielki, ale ile dzieci do niego??? :blee:

Koledzy, nie ma co sie brac za kapoty, bo niczego to nie zmieni i nie wniesie nic nowego. Tylko zgrzyt i pisk, a parowoz jedzie i zadna mrowka, ktora bedzie wskakiwala na szyny, by krzyczec STOP, tego parowozu i tak nie zatrzyma.
Twarda rzeczywistosc i trzeba sie cieszyc tym, co jest, bo chyba nikt o zdrowych zmyslach nie zaprzeczy, ze nie mamy zadnego dorobku naukowego w wydaniu naszym, krajowym, polskim?

P.s. Proponuje tworzenie FUNDUSZU REZERWOWEGO w preliminarzu wydatkow na kazdy rok w pasiece przez kazdego pszczelarza - bedzie go mogl przeznaczyc nie tylko na ratowanie skromnego budzetu i ochrone przed oskubaniem przez sepy, ale moze nawet wyciac z tego na jakies wlasne badania i nam potem tu opisze.


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2013, 10:13 - wt 
Jerzy..
Czyli mamy się cieszyć z niczego...? :mrgreen:


Na górę
  
 
Post: 24 grudnia 2013, 12:22 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Bolkonski pisze:
Jerzy..
Czyli mamy się cieszyć z niczego...? :mrgreen:


Jak to "z niczego?"



Bolkonski, czy chcesz mnie wciągnąć w jakies dywagacje i polemiki?
Tutaj i tak duzo dymu, a ja nie naleze do tych, którzy za wszelka cene potrafia robic wszystko, aby tylko wyjsc przed szereg.
Mi to już jest niepotrzebne, czyli jak w tym dowcipie o doktorze i profesorze.
Ale tak mlodzienczym slangiem, czyli …żeby wszystko było w porzo, to pszczelarze maja naprawde za co doceniac polskich naukowcow.

Dla przykładu jeden z wielu:

Dr hab. Zbigniew Lipiński - Pinocembryna – cenny składnik propolisu oraz miodu w zwalczaniu choroby Alzheimera

A każdy pszczelarz kit ma, czasem nawet probuje go niezgodnie z nauka używać i tutaj drugim wciska.

I tak jak w kolejnym przysłowiu: „Czort swojo, a pop swojo”.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 grudnia 2013, 20:57 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Jerzy pisze:
Ale tak mlodzienczym slangiem, czyli …żeby wszystko było w porzo, to pszczelarze maja naprawde za co doceniac polskich naukowcow.
:brawo: :brawo:
Gdyby nie praca naukowców to co moglibyśmy powiedzieć naszym klientom o miodzie? W zasadzie tylko to, że jest słodki i w/g podań ludowych zdrowy. To oni dostarczają nam niekwestionowane podstawy do stwierdzenia, że miód to nie tylko słodkie coś, ale i coś co sprzyja naszemu zdrowiu. Nie można lekceważyć i potępiać w czambuł, wiele naszych działań opiera się o wypracowane przez innych podstawy.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2013, 12:19 - czw 
Bolkonski pisze:
Czyli mamy się cieszyć z niczego...? :mrgreen:

My Tak z niczego
Pszczoły potrafią wykryć nawet śladowe ilości narkotyków czy materiałów wybuchowych. Pracująca w Wielkiej Brytanii polska uczona potrafi wytrenować je tak, aby czując w próbce powietrza zapach heroiny czy kokainy, wysuwały zwinięty w rurkę języczek.

A Czemu Ta Pani polska Uczona pracowała w Anglii a nie w Polsce :?: :?: :?:
Może temu że w Polsce sa tacy z rządzie co chcą zalegalizować


Na górę
  
 
Post: 28 grudnia 2013, 11:39 - sob 

Rejestracja: 12 czerwca 2011, 19:50 - ndz
Posty: 46
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
maderm pisze:
I to właśnie jest idealny przykład Polaka który wykształcił się za darmo w kraju a teraz pracuje na angielskiego emeryta i narzeka że jest tak beznadziejnie w kraju. Przyjedż i pracuj w Polsce żeby nam żyło się lepiej.


Tak , i przyjdzie Ci prognoza z ZUS- przepracowane 20 lat w polskiej firmie i stwierdzenie że jak przepracujesz kolejne 25 lat to będzie emerytura 420zł, bo jak mniej to tylko 200. Tak przyszło właśnie chrzestnemu mojej córki.
To lepiej sprzątać latryny po anglikach ale mieć zapewnioną spokojną przyszłość.
Na swoją emeryturę pracuj sobie sam- tylko licz się z faktem, że Ci życia braknie na wyrobienie takiej, co Ci pozwoli na zakup kromki chleba dziennie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 grudnia 2013, 12:37 - wt 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1287
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
Dużo słów krytycznych napisano tu o naukowcach i nauce polskiej.I wiele złośliwości.A piszący te teksty nie zadali sobie pytania jaki cel ma do zrealizowania nauka ?.Czy opracować nową technologię czy odkryć prawdę
która zainspiruje innych do opracowania na jej bazie nowych rozwiązań.
Kopernik za swoje dzieło był potępiany a jego pracę uważono za szkodliwą i niepotrzebną.W naszych czasach jest to fundament do odkrywania kosmosu.Warto się nad tym zastanowić zanim zaliczy się odkrycia prawd nam nieznanych do małoznaczącej podpałki.Pozdrawiam i życzę wszystkim pomyślnego NOWEGO ROKU !


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 89 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji