FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 15 lipca 2025, 17:13 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 163 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
Post: 01 stycznia 2014, 23:53 - śr 

Rejestracja: 04 grudnia 2009, 18:00 - pt
Posty: 691
Lokalizacja: Wrocław
Ule na jakich gospodaruję: ramka 36-18
gabriela, Odwiedziłem Kolopika w grudniu ubiegłego roku i naprawdę podczas ponadgodzinnej naszej rozmowy nie zauwarzyłem u Niego cech okropieństwa. Bardzo przyjemny i rzeczowy z Niego gość. A obecnie może być On troszkę złośliwy gdyż całe Święta i Nowy rok Miał przerąbane. Pozdrowienia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2014, 23:53 - śr 
gabriela, Tobie i Twym bliskim też ślę życzenia noworoczne.
Powiem jeszcze, że gdyby nie te wredne Wasze chłopy to Wy miłe Panie, mowy ojczystej byście zapomniały. :haha: :haha: :haha: :haha:


Na górę
  
 
Post: 01 stycznia 2014, 23:55 - śr 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
lucjan49 pisze:
gabriela, Odwiedziłem Kolopika w grudniu ubiegłego roku i naprawdę podczas ponadgodzinnej naszej rozmowy nie zauwarzyłem u Niego cech okropieństwa. Bardzo przyjemny i rzeczowy z Niego gość. A obecnie może być On troszkę złośliwy gdyż całe Święta i Nowy rok Miał przerąbane. Pozdrowienia


to go wcale nie usprawiedliwia :pala: a ja nie jestem jakaś idiotka w jego mniemaniu bo jak by mnie poznał to by inaczej śpiewał ale jak go spotkam na jakimś szkoleniu to mu osobiście powiem :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2014, 23:57 - śr 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
kolopik pisze:
gabriela, Tobie i Twym bliskim też ślę życzenia noworoczne.
Powiem jeszcze, że gdyby nie te wredne Wasze chłopy to Wy miłe Panie, mowy ojczystej byście zapomniały. :haha: :haha: :haha: :haha:


Nie chce mi się już pisać bo ide spać jutro pracuje ale jak gdzieś na spotkaniu cię spotkam to napewno porozmawiamy :pala: miłych snów :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2014, 00:13 - czw 
gabriela pisze:
ale jak go spotkam na jakimś szkoleniu to mu osobiście powiem

Jest "gabrysiu" mały problem. Szkolić to mogę ja. Ale z racji wieku na taki wysiłek się nie piszę. I raczej na "spędach" mnie nie trafisz.
Więc radzę uważnie czytać moje posty i z nich czerpać, czerpać, czerpać i powielać. A resztę olewać.
A tak prywatnie, po obserwacji Ciebie od chwili Twojej rejestracji na forum, powiem, że jesteś osóbką niezwykle interesującą i ciekawą.


Na górę
  
 
Post: 02 stycznia 2014, 00:20 - czw 

Rejestracja: 21 czerwca 2013, 15:47 - pt
Posty: 306
Lokalizacja: SZCZECIN
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miło mi że obserwujesz moje posty ale i tak uważam że jesteś złośliwy :D a wiek cię i doświadczenie wcale nie usprawiedliwia :pl: miłej nocy :papa:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2014, 10:49 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
kolopik pisze:
Szkolić to mogę ja. (...)
Więc radzę uważnie czytać moje posty i z nich czerpać, czerpać, czerpać i powielać. A resztę olewać.


Jak by nie patrzeć, kolopik na niska samoocenę nie cierpi :haha: :haha: :haha:

Zgłosiłem chamski post, który dyskusję na manowce sprowadził, jednak nikt nie raczy zareagować...

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2014, 20:34 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
W ubiegłym roku w końcu :rolf: :rolf: wymurowałem grill alla Grek .Zkonsrtuowałem palenisko również,mianowicie zakopałem krąg w ziemi,do połowy,a w wewnątrz do połowy naukładałem kamieni bo trochę za głęboko było,jeszcze jakąś kratę na trzeba będzie wyspawać na kociołek ewentualnie na kiełbaski,a w tym roku chciałem postawić wędzarke i mam "dylemata" jedynkę ,czy dwójkę ?. Jedynkę widziałem w działaniu z jakiścik powodów klient ma palenisko osadzone poniżej gruntu ok. 50cm.Ma ktoś z forum takie wędzarki jak na pseudo szkicu poniżej ?.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2014, 20:40 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
bo lubię, daj maila na priw, wyśle materiały, jakie dostałem z forum wędzarniczego, bardzo mądre rady dotyczące budowy wędzarni. Popełniłem taki "pomniczek" jak Baru0 pokazał i mam z tym same problemy.
Budowa wędzarni to z jednej strony prosta sprawa, bo i w beczce można, ale jak już chce się troszkę profesjonalnie do tematu podejść, to trzeba się znać.
Warto "łyknąć" troszkę teorii.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2014, 20:41 - czw 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Mam taką jak po prawej, murowana. Działa pięknie.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2014, 20:52 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
minikron pisze:
Popełniłem taki "pomniczek" jak Baru0 pokazał i mam z tym same problemy.

A dlaczego , tutaj masz podobny tylko z krótszym dolotem dymu .
Obrazek
Klienci bardzo sobie chwalą tego typu konstrukcje ,mówię klienci bo ja na razie w drewnianej ,(szewc bez butów ).
Choć już nie długo, 2 palety cegły czeka :wink:
Pozdrawiam
P.S. Może da się co zaradzić

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2014, 20:54 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
baru0, kamień to nie jest dobry materiał na wędzarnię.
Takie pomniczki mają tylko jedną zaletę - ładnie wyglądają :)

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2014, 21:07 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
minikron pisze:
baru0, kamień to nie jest dobry materiał na wędzarnię.

Ja materiału klientom nie mogę narzucić ,ale wiem bo się z nimi spotykam ,że takie czy podobne wędzarnie się sprawdzają .
Z piecami kaflowymi też czasem tak jest że ludzie już mają dosyć bo się nie pali lub nie grzeje .Ale jak je poremontuje to się buźki śmieją ludziom :wink:

Pozdrawiam

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2014, 21:11 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
Dzięki minikron, później podeślę.Jakie problemy miałeś ?.Po prawej z długim paleniskiem wydaje mi się lepsza kontrola do zimnego wędzenia ,tak mniemam.

Na zdjęciu to piaskowiec łupanka,nośnik to z pewnością cegły .

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2014, 21:22 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
To jest strasznie szeroki temat, "jaka wędzarnia" na forum wędlin domowych to jak u nas typ ula, z tym, że tak samo jak u nas nie można powiedzieć jaki jest najlepszy, to można powiedzieć jaki się nie nadaje. Tak samo jest z wędzarnia - lepiej poczytać fachowców, a piszą tam naprawdę profesjonaliści, ludzie, którzy i szkoły i pracę przez całe życie spędzili na wędzeniu.
Ja się na "urodzie" przejechałem, wydałem coś ok 4 tys, więcej niż rok musiałem się uczyć obsługi, a zimą wędzę często, zazwyczaj dwa razy w tygodniu., a i tak efekt czasem odbiega od oczekiwań.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 09:52 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 czerwca 2013, 19:07 - ndz
Posty: 127
Lokalizacja: Kaszuby
Ule na jakich gospodaruję: na razie Wielkopolski
idzia12 pisze:
minikron pisze:
....Handel wymienny już kwitnie ....

I świetnie się przy tym bawimy:
Ja wykonuję obliczenia na komputerze dla kolegi a on mi za to podrzuca od czasu do czasu kilka (-nascie) kilo świerzynki, którą dostaje od swojej kuzynki za pomoc w remontach.
Ja przerabiam to na białą kiełbasę i część pekluję
Białą wymieniam na przepyszne ciasta (nikt tak dobrych ciast nie piecze jak moja znajoma ).
Zapeklowaną część mój kolega wędzi w zamian za butelkę dwójniaka.
A przy okazji spotykamy się i wypijamy jakiegoś trójniaczka z naszymi Paniami.
Świetną mamy przy tym radochę
Pozdrawiam
Miodosytnik


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 20:03 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Do lat 70 ubiegłego stulecia miałem przyjemność jeść pieczoną kiełbasę w cienki jelicie i grubym jelicie.Bardzo pyszne kiełbaski.Smaczniejsze od tych które wędzę w wędzarni.Te grube kiełbasy były przechowywane od świat Bożego Narodzenia aż do Wielkanocnych Świąt.Lodówek zamrażarek nie było. Przepyszne były te kiełbasy.
Pieczone były w piecu chlebowym.Palono tak samo jak na chleb.Kiełbasa była kładziona łopatą chlebową do pieca na słomę-piec był wymieciony do czysta.Zamiast słomy inni używali dronek sosnowych.

Pozdrawiam.

_________________
http://slomianapasieka.ovh.org


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 20:23 - pt 
Wędzonki z własnej wędzarni są bardziej szkodliwe od tych które kupujemy w sklepie! Wydaje się nam że nie ładujemy tyle chemii, ale wraz z dymem dostaje się tam cała tablica Mendelejewa zwłaszcza że robimy to według własnego gustu bez żadnych norm.

PS. Może mi ktoś powie po co wędzić.


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 20:43 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
ja-lec, nie wędź! Oglądaj telewizje!

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 20:50 - pt 
minikron, Nie wędzę i telewizji też nie oglądam mam dużo ciekawsze zajęcia. Kiedyś ludzie wędzili ażeby wydłużyć czas przechowania a dzisiaj wędzisz bo lubisz tak czas spędzać :haha:


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 21:06 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
ja-lec pisze:
Wędzonki z własnej wędzarni są bardziej szkodliwe od tych które kupujemy w sklepie! Wydaje się nam że nie ładujemy tyle chemii, ale wraz z dymem dostaje się tam cała tablica Mendelejewa zwłaszcza że robimy to według własnego gustu bez żadnych norm.

PS. Może mi ktoś powie po co wędzić.

A wiesz co w sklepie kupujesz ,te wszystkie posypki ,wcierki wędzarnicze , nastrzykiwania, zagęstniki, konserwanty to dopiero super zdrowe produkty. Na pewno znajdziesz więcej ale sztucznych z tej tablicy.Gwarantuję.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 21:10 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
idzia12, wiesz nie wszyscy lubią nasza wiejską zdrową żywność z tradycjami ,wolą tablice z tradradycjami
:haha: :haha: :haha:


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 21:10 - pt 
Podczas wędzenia powstaje bardzo niebezpieczny benzopiren, który zwiększa ryzyko rozwoju raka żołądka i jelita. Utrwalając mięso, wnika on do zewnętrznej powierzchni wędzonych produktów. Dodatkowym szkodliwym czynnikiem jest sadza. Ten uboczny produkt spalania jest wytwarzany przy każdym „dymieniu”, jeśli jednak mięso wędzone jest w niesprzyjających warunkach, jest go wiele więcej. Jeśli do wędzenia używa się tańszych, iglastych gatunków drewna, produkt końcowy, czyli to, co trafia na nasz stół, trudno nazwać zdrowym.
A jak wygląda sprawa supermarketowych wędzonek? Te są po prostu aromatyzowane „smakiem” wędzenia przez użycie tzw. preparatów dymu wędzarniczego, które powstałe w wyniku skroplenia dymu. Są to co prawda produkty naturalne, ale dla większości z nas nieco „oszukane”. Trzeba jednak pamiętać, że taki kondensat ma jedną zasadniczą zaletę - jest filtrowany w celu usunięcia z niego elementów smolistych i substancji rakotwórczych. Unia Europejska określa maksymalną zawartość tych związków.


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 21:14 - pt 
henry650 pisze:
idzia12, wiesz nie wszyscy lubią nasza wiejską zdrową żywność z tradycjami ,wolą tablice z tradradycjami
:haha: :haha: :haha:


henry


Idąc Twoim tokiem myślenia to nie wszyscy lubią czyste powietrze niektórzy wolą dym tytoniowy a najlepiej smakują skręty własnej roboty :haha:


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 21:29 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
ja-lec, ja nie palę a co co prubują palić w moim towarzystwie maja przesrane, a co do wedzenia to musiałbys zobaczyć jak to robia górale nizinni :haha: :haha: :haha: to nie grill zero dymu i zero sadzy i suche bukowe drzewo bez kory



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 21:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
ja-lec pisze:
Podczas wędzenia powstaje bardzo niebezpieczny benzopiren, który zwiększa ryzyko rozwoju raka żołądka i jelita. Utrwalając mięso, wnika on do zewnętrznej powierzchni wędzonych produktów. Dodatkowym szkodliwym czynnikiem jest sadza. Ten uboczny produkt spalania jest wytwarzany przy każdym „dymieniu”, jeśli jednak mięso wędzone jest w niesprzyjających warunkach, jest go wiele więcej. Jeśli do wędzenia używa się tańszych, iglastych gatunków drewna, produkt końcowy, czyli to, co trafia na nasz stół, trudno nazwać zdrowym.
A jak wygląda sprawa supermarketowych wędzonek? Te są po prostu aromatyzowane „smakiem” wędzenia przez użycie tzw. preparatów dymu wędzarniczego, które powstałe w wyniku skroplenia dymu. Są to co prawda produkty naturalne, ale dla większości z nas nieco „oszukane”. Trzeba jednak pamiętać, że taki kondensat ma jedną zasadniczą zaletę - jest filtrowany w celu usunięcia z niego elementów smolistych i substancji rakotwórczych. Unia Europejska określa maksymalną zawartość tych związków.

Wszystko pięknie ,ale jeszcze ile mięsa jest w tych wędlinach 25% ,nie którzy się już chwalą takimi osiągami. A co poza tym tam się jeszcze znajduje ile chemii. Wzmacniacze smaku ,glutaminiany zżerające jelita i żołądek. I to wszystko już opisane wyżej. Smacznego ,ja wolę swoją wędzoną szyneczkę.
A tak poza tym ja też nie palę, świństwo nie dla mnie.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 21:43 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
ja-lec pisze:
Jeśli do wędzenia używa się tańszych, iglastych gatunków drewna

Coś Ty oszalał ? kto używa drewna iglastego ?
Masło też podobno było niezdrowe :|
Pozdrawiam

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 21:44 - pt 
idzia12, Nie myśl że polecam wędliny sklepowe a w szczególności z marketów. Jestem zwolennikiem wyrobów własnych nie wędzonych,przygotowywanych w przeróżny sposób ale z dodatkami tylko naturalnymi czyli ziołami i jak najmniejszą ilościom soli.


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 21:48 - pt 
baru0 pisze:
Masło też podobno było niezdrowe


Było i jest niezdrowe no chyba że masz krowę i sam se zrobisz :D


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 21:49 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
ja-lec pisze:
idzia12, Nie myśl że polecam wędliny sklepowe a w szczególności z marketów. Jestem zwolennikiem wyrobów własnych nie wędzonych,przygotowywanych w przeróżny sposób ale z dodatkami tylko naturalnymi czyli ziołami i jak najmniejszą ilościom soli.

Gust nie podlega dyskusji ,ale dla mnie szyneczka musi być podwędzona i to nie iglakami :haha: lecz drzewem owocowym ,najlepsza jest czereśnia.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 22:03 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
idzia 12 ty tak nie zachwalaj tych swoich wyrobów bo rano wstaniesz a tu 2 autokary kolegów z Forum i co tobie zostanie z tych wyrobów twoich jak odjadą nic zjedzą wszystko miodówkę wypiją a ty od początku zaczniesz wszystko robić :haha: .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 22:08 - pt 
idzia12, Czytając wcześniejsze posty i zachwalanie wędzonek chciałem zwrócić uwagę że nie są tak zdrowe jak jak niektórzy uważają też nie pogardzę dobrą wędzonką jak zostanę poczęstowany a i mięsko z grilla też lubię, natomiast nie można jeść tych produktów za często i w dużych ilościach.


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 22:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
ja-lec pisze:
idzia12, Czytając wcześniejsze posty i zachwalanie wędzonek chciałem zwrócić uwagę że nie są tak zdrowe jak jak niektórzy uważają też nie pogardzę dobrą wędzonką jak zostanę poczęstowany a i mięsko z grilla też lubię, natomiast nie można jeść tych produktów za często i w dużych ilościach.

A jeśli z tej beczki ,to nie nadużywam żadnych używek mięsa też. :haha:
Autokar ,to za dużo na moje pół świnki ,wystarczy najazd rodzinki. :haha:

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 22:33 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
idzia12 to ja myślałem że ty masz zrobione większe zapasy tych wspaniałych przysmaków ale te pół świnki też by szło podzielić .pawel :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 22:53 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
Jeden woli Kryśkę drugi woli Maryśkę, jeżeli ktoś w dzisiejszych czasach mówi mi że dla mojego dobra i zdrowia ,to mi się czerwone światełko zapala. Większość ludzi wie jak im umilić życie ,ale jakoś odzewu ni widu ni słychu .

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 22:56 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Nie długo drugie święta się szykują ,po co magazynować i energetyce większy haracz płacić. Solone ,nie powinno się za długo w zamrażarce trzymać ,bo nie ulega całkowitemu zamrożeniu. Drugą się kupi i uwędzi też na w spółkę. Smak się nie przeje ,bo za każdym razem troszkę inna wychodzi. :D

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:02 - pt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
ja-lec pisze:
Wędzonki z własnej wędzarni są bardziej szkodliwe od tych które kupujemy w sklepie!


G. Prawda.

Cytuj:
Wydaje się nam że nie ładujemy tyle chemii, ale wraz z dymem dostaje się tam cała tablica Mendelejewa zwłaszcza że robimy to według własnego gustu bez żadnych norm.


Ah, norma! I jeszcze przepis i organ kontrolny!
Gdybym nie wiedział jak powstają dane o dopuszczalnym spożyciu różnych syfów to bym pewnie uwierzył :-)
Aha, zobacz skład płynów wedzarniczych, te same składniki co w dymie. Tylko strat na odparowanie wody z kalogenu (czy co oni tam teraz dają żeby wyrobic 125%normy) w czasie wedzenia nie ma.

Cytuj:
PS. Może mi ktoś powie po co wędzić.


Dla smaku, żeby móc dłużej przechowywać, żeby wiedzieć co w wedzonce siedzi, żeby poprawić konsystencje mięsa.
Oczywiście jak ktoś się czuje zagrożony tradycyjnym wedzeniem powinien zamiast kiełbasy wiejskiej, kupować parówki ;)

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:09 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
asan, i jeszcze jedna sprawa której nie napisałeś że w czasie procesu wędzenia towar się skurczy i traci na wadze a do syfu ze sklepu dodadzą jeszcze wody i kiełbaska jak malowana i nic nie ubędzie



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:13 - pt 
asan pisze:
Dla smaku
A palacz pali żeby miał przyjemniejszy oddech :D


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:14 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Prawda jest taka co swój wyrób to swój i wiem co jem i nie zamienił bym na inny sklepowy .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:18 - pt 
asan pisze:
ja-lec pisze:
Wędzonki z własnej wędzarni są bardziej szkodliwe od tych które kupujemy w sklepie!


G. Prawda.
Zgadza się, umiejętne wędzenie i spożywane później wędzonki zrobionej w naturalny domowy sposób zawsze będzie w 100% zdrowsze niż kupne wędliny i nie tylko wędliny, w obecnych czasach nie ma produktów które były by ekologiczne i zrobione naturalnie a jeśli się jakieś z nich się trafią to są tylko dla bogatej sfery społeczeństwa bo są masakrycznie drobie, biorąc pod uwagę opłacalność ich wytworzenia i uzyskania dla nich określonej trwałości zapewniającej przydatność do spożycia.


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:25 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
henry650 pisze:
asan, i jeszcze jedna sprawa której nie napisałeś że w czasie procesu wędzenia towar się skurczy i traci na wadze a do syfu ze sklepu dodadzą jeszcze wody i kiełbaska jak malowana i nic nie ubędzie



henry

Nie tylko nie ubędzie ale 100-200% przybędzie. Ale czary. :pala:

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:30 - pt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
ja-lec pisze:
A palacz pali żeby miał przyjemniejszy oddech :D


A co Ci szkodzi mój oddech, całować się nie będziemy.
Paliłem kiedyś bo to mi sprawiało przyjemność, przestałem bo lubię sam o sobie decydować. A kac, bez przyjemności nachlania się wcześniej jest dla mnie nieakceptowalny.
Tylko czemu ktoś chce mi na siłę robić dobrze? Nie boisz się że za chwilę jakiś urzednik, poparty przez hodowców trzmieli i samotnic przekona resztę do zakazu trzymania pszczół miodnych ze wzgl, na zbyt duże zagrożenie dla życia i zdrowia. A miód uzna za produkt niehigieniczny i obrzydliwy, bo wyrzygany przez pszczolki? Nie mówię już o spadzi ;)
Ja lubię niezdrowe życie, może i umrę wcześniej. Aczkolwiek mój dziadek przeżył sporo powyżej sredniej, do leczenia używając głównie śpirytusu (jak to góral). Urzędników jednak proszę o szybkie oddalenie się, w nieokreślonym kierunku od wedzarni i reszty tradycji dzikusów ze środkowej Europy :-D

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:31 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
Dla mojego dobra wolałbym widzieć normę i uregulowania o zawartości mięsa w mięsie.Dziwnym trafem przez tysiące lat przetrwał homo sapiens w niewiedzy o szkodliwości i tu jest pole do popisu dla EU i naprawić ten domniemany błąd pokoleniowy ,paragrafem .

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:33 - pt 
idzia12 pisze:
Nie tylko nie ubędzie ale 100-200% przybędzie. Ale czary.
wyprowadzę was z błędu z 1 kg mięsa mamy 2 kg szynki czy innego wyrobu, po obróbce termicznej jakiejkolwiek produktu gotowego do spożycia mamy 1,8 kg. w przypadku pasztetu, parówek, mamy z 1 kg okrawków mięsnych i innych dodatków w tym podrobowych 3 kg gotowego wyrobu.


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:37 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Adwokat Diabła pisze:
idzia12 pisze:
Nie tylko nie ubędzie ale 100-200% przybędzie. Ale czary.
wyprowadzę was z błędu z 1 kg mięsa mamy 2 kg szynki czy innego wyrobu, po obróbce termicznej jakiejkolwiek produktu gotowego do spożycia mamy 1,8 kg. w przypadku pasztetu, parówek, mamy z 1 kg okrawków mięsnych i innych dodatków w tym podrobowych 3 kg gotowego wyrobu.

To wszystko się zgadza w pierwszym przypadku 100% przybędzie ,a w drugim 200%.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:42 - pt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Adwokat Diabła, kolego, widziałem w sklepie parówki o zawartości mięsa mechanicznie oddzielonego (sciegna, chrzastki i takie tam smakolyki) 14%. To sobie policz ile można zobić z kilograma "mięsa".
Ale bardziej martwi mnie to czym oni faszerują mięso żeby utrzymać w nim wodę, np boczek się spali ale tłuszcz z niego nie wypłynie.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:44 - pt 
asan, Nie przeżywaj tego tak straszne po to jest forum żeby każdy wypowiedział swoją opinię. Nikomu nic nie narzucałem i nie narzucam, a wręcz przeciwnie lubię podziwiać piękne przydomowe wędzarnie.


Na górę
  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:49 - pt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
ja-lec, pisałem o urzednikach. A jestem dość wyczulony na idiokracje. Nic to, najwyżej zejde do podziemia :pijemy:

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 stycznia 2014, 23:51 - pt 
idzia12 pisze:
To wszystko się zgadza w pierwszym przypadku 100% przybędzie ,a w drugim 200%.
teoretycznie w praktyce jest to przybytek na poziomie 80% w przpadku wszelkich wyrobów grubo mielonych lub niemielonych wszystko drobno mielone ma przybytek na wadze produktu gotowego względem surowca nawet i czasami większy niż 200%

asan pisze:
Adwokat Diabła, kolego, widziałem w sklepie parówki o zawartości mięsa mechanicznie oddzielonego (sciegna, chrzastki i takie tam smakolyki) 14%. To sobie policz ile można zobić z kilograma "mięsa".
zawartość mięsca mechanicznie oddzielanego to nie 100% surowca bazowego, nie mylmy pojęć. Mięsa masz tam 14% jak napisałeś ale kolejne 5 % to skórki, 6% ochłapy z czyszczenia słoniny itp. to co uwzględniłeś niby w mięsie oddzielanym mechanicznie, samo natomiast mięso oddzielane mechanicznie to zrzyny z kości, porcji rosołowych w przypadku drobiu i ew odrzuty z trybki nie sklasyfikowane na wyrób inny niż drobnomielony np. parówka. Licząc trzykrotny przyrost po obróbce z 1 kg mięsa oddzielanego mechanicznie z pozostałymi dodatkami możesz uzyskać ok 6 kg parówek.


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 163 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji