FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

po dwóch tygodniach rozpuszczania kitu pszczelego w 70-cio procentowym spirytusie
na dnie mam grubsze i drobniejsze cząsteczki nie rozpuszczone.
Po przefiltrowaniu tych śmieci jeszcze pozostaje trochę jasnego, bardzo drobnego szlamu, który osadza się na dnie słoika.
Mam pytanie czy jest to wosk czy pyłek i czy powinno się to też odfiltrować czy można to pić bo jeśli to wosk to chyba jest szkodliwy w takiej drobnej postaci.
Co z tym robicie?

W propolisie jak jest wosk to on jest u góry i trzeba go usunoć. A jak jest osad na dole to jest piezga ktura nie szkodzi dla konsumenta propolisu, wrencz daje lepsze wartosci odrzywcze i lecznicze w propolisie. Pozdrawiam miły_marian

Miły Marian dziękuję za odpowiedź.

miły_marian., a skąd ma się niby wziąć pierzga w propolisie?????????
Przecież skrobie się ramki, ewentualnie z poławiaczy się zdejmuje. Nie ma mowy o pierzdze, która ulokowana jest w wosku środku ramki.
kustosz, Ten osad to drobny kit, pył, który już oddał swoje właściwości w alkohol. Trzeba to przefiltrować:
lejek nakładasz na butelkę, do lejka w szyjkę wpychasz zwinięty ręcznik papierowy(nieperfumowany). Do lejka wlewasz zawartość i sobie to kapie całą noc. Rano masz czyściutki propolis, który można pić bez obawy.

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Doskonale się sprawdza filtr do kawy

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5