FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 18:57 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ] 
Autor Wiadomość
Post: 03 kwietnia 2008, 14:47 - czw 
Jak pszczoły radzą sobie ze starymi, czarnymi plastrami w ulu. My je wymieniamy a one bez naszej ingerencji co z nimi robią? Pozdrowienia.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 kwietnia 2008, 22:47 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Według moich obserwacji to pszczoły po wygryzieniu młodej pszczoły komórkę czyszczą i śćinają oprzęd.Mimo to komórka pszczela robi się mniejsza i mniejsza.Plastry ciemnieją i robią się prawie czarne.Pokolenie pszczól wygryzione z takich plastrów jest mniejsze,ma mniejszą pojemność wola miodowego-a to nie w interesie pszczelarza.
Czarne plastry w pustym ulu działają jak magnes na skale i patrole rojowe.
Myślę że koledzy dopiszą więcej.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 kwietnia 2008, 11:01 - pt 
W ulach gdzie plastry są na snozach lub w budowane w ramkach przez pszczoły wymiana takich plastrów jest identyczna jak w normalnym ulu poszukaj tematu Ul Warré w innych przypadkach wycina się starsze plastry pozostawiając zaczątek i pszczoły odbudowują

Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 04 kwietnia 2008, 12:00 - pt 
Nie wiem czy się rozumiemy. Mamy pszczoły w dziupli drzewa w głębi puszczy i ludzie nie mają tam dostępu. Co tam się dzieje ze starymi, czarnymi, brudnymi plastrami. Pozdrowienia.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 kwietnia 2008, 22:17 - sob 
Krzysztof1962 pisze:
Nie wiem czy się rozumiemy. Mamy pszczoły w dziupli drzewa w głębi puszczy i ludzie nie mają tam dostępu. Co tam się dzieje ze starymi, czarnymi, brudnymi plastrami. Pozdrowienia.


Nic się nie dzieje jeżeli pszczoły nie mają możliwości budowy ich powiększając w dół to po pewnym czasie opuszczają siedzibę plastry zjada motylica , drobne gryzonie ,myszy , ptaki i pozostaje pustka do momentu ponownego zasiedlenia


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 kwietnia 2008, 22:57 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Było to w latach osiemdziesątych kiedy uciekający rój zaprowadził mnie do ula słowianskiego z takimi czarnymi plastrami.Czarnymi i z małymi komókami.Rój zabrałem -nie miał ochoty opuscić tej siedziby ale musiał .Jednak został zasiedlony przez inny bezpanski rój.Za dwa czy trzy lata własciciel tegoż ula poprosił żebym wziął miód.
Byłem zaskoczony -wiekszość ramek była jasnobrązowa,tzn. plastry.
Gospodarz mówił że nic nie robił w ulu,i nic pszczołom nigdy nie dawał ,,jeść,, na zimę.Jak z
gineły to na drugi rok przychodziły drugie.
Myslę tak samo jak kolega Bociank że te czarne plastry w tym ulu słowianskim to wycinała motylica kiedy nie było pszczół ,a nowy rój odbudowywał gniazdo od nowa.
pozdrawiam


    Na górę
     Wyświetl profil  
     
     Tytuł:
    Post: 06 kwietnia 2008, 11:18 - ndz 
    Awatar użytkownika

    Rejestracja: 26 lipca 2007, 22:18 - czw
    Posty: 92
    Lokalizacja: k/Limanowa
    Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
    Cytuj:
    Myslę tak samo jak kolega Bociank że te czarne plastry w tym ulu słowianskim to wycinała motylica kiedy nie było pszczół ,a nowy rój odbudowywał gniazdo od nowa.
    pozdrawiam

    A ja mysle calkiem inaczej jak zreszt zawsze :)
    Pszczoly wyksztalcily pewna umiejetnosc. Jesli instynktownie wiedza ze plaster jest za stary zgryzaja scianki komórek do dna czyli tak jakaby pozostawialy sama weze i nadbudowuja sciany komórek od nowa. Z tad mozliwe sa te jasne plastry. Oczywiscie ze plastry nie obsiadane przez pszczoly zostana zniczczone pzrez motylice bo to przciez naturalne ale to tylko te skrajne

    _________________
    "Stwórca chcial aby czlowiek obcowal z przyroda jako jej rozumny i szlachetny pan i stróz, a nie jako bezwzgledny eksploatator"
    JAN PAWEL II
    Parownikiem kwasu szczawiowego w warroze


    Na górę
     Wyświetl profil  
     
    Post: 13 kwietnia 2009, 20:33 - pn 
    Krzysztof1962 pisze:
    Jak pszczoły radzą sobie ze starymi, czarnymi plastrami w ulu. My je wymieniamy a one bez naszej ingerencji co z nimi robią? Pozdrowienia.


    Każdy powinien co roku odnowić plastry przynajmniej gniazdowe daje to zdrowotność rodziny i z świeżych komórek wygryzają się pszczoły o prawidłowej masie i budowie ciała czym komórka ciemniejsza tym mniejsza i mniejsza cherlawa pszczoła
    W oprzędach i kale co powoduje zmniejszenie komórek i czernienie siedzi setki zarazków tak samo warooza lubi takie miejsca nie mówiąc o innych insektach
    w tym roku pożytek rozwojowy i pogoda pozwala na wcześniejszą wymianę plastrów i dodawanie węzy co sprzyja szybkiemu rozwojowi i zdrowotności rodzin
    :wink:


    Na górę
      
     
    Post: 28 maja 2009, 20:17 - czw 
    przyznaję rację panu co do czarnych plastrów , jakby tam sie motylica zadomowiła fakt zeżre wszystko ale tak zwana pajeczyna zostanie(panowie widziałem kupe ramek rzuconych na jeden stos i to co tam było jeden ratunek dla tego miejsca to ogien) a wiec nie kilka lat a chyba pokolen by trzeba było aby pszczoły tam znowu weszły, tym bardziej ze ramki były jasno brązowe a wiec kilka pokolen wyszło juz z nich


    Na górę
      
     
     Tytuł:
    Post: 28 maja 2009, 20:32 - czw 
    pajęczyne też pszczółki wyniosą a plastry odbudują .tak było w barciach i jest w zaniedbanych starych ulach,,,,zawsze wybiorą na lokum obkitowany stary niż świeżą węze i wyszorowany lub nowy ul...pozdrawiam...


    Na górę
      
     
    Post: 03 kwietnia 2014, 15:54 - czw 

    Rejestracja: 18 marca 2010, 20:54 - czw
    Posty: 247
    Lokalizacja: zachpom
    Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
    Tak wyglądały ule po około 10 latach od śmierci pszczelarki.



    Obrazek Obrazek


    Na górę
     Wyświetl profil  
     
    Post: 03 kwietnia 2014, 17:06 - czw 
    Awatar użytkownika

    Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
    Posty: 3884
    Lokalizacja: Małopolska
    Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
    maderm pisze:
    Tak wyglądały ule po około 10 latach od śmierci pszczelarki.



    Obrazek Obrazek


    To teraz trzeba wyskrobać wszystko dokładnie, wziąć palnik i do zbrązowienia wypalić, pomalować z zewnątrz i nic tylko zasiedlać.

    _________________
    Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
    http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


    Na górę
     Wyświetl profil  
     
    Post: 03 kwietnia 2014, 18:21 - czw 

    Rejestracja: 18 marca 2010, 20:54 - czw
    Posty: 247
    Lokalizacja: zachpom
    Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
    W pierwszej chwili tak też pomyślałem. Ule i tak przeznaczone były do spalenia i mogłem je mieć za darmo, więc wybrałem dwa w lepszym stanie, załadowałem do mojego COMBI, ledwo weszły i zawiozłem najpierw do garażu. Po odkażeniu i pomalowaniu, zmienieniu papy, chciałem je zasiedlić i spróbować jak się gospodaruje w leżaku Wlkp. Jednak kiedy włożyłem ramkę celem sprawdzenia wymiarów, zrezygnowałem, ponieważ przy wlotku ramka wchodziła a już od połowy ula nie miała luzu a na końcu nie chciała wejść wogóle. w drugim ulu było podobnie. Ale i tak jestem z nich zadowolony bo stoją u mnie w pasiece jako ozdoba i nie tylko. Po dorobieniu zawiasów i skobli na kłódkę mam w nich podręczne magazynki na drobny sprzęt w jednym a w drugim zapasowe ramki.


    Na górę
     Wyświetl profil  
     
    Post: 03 kwietnia 2014, 20:48 - czw 

    Rejestracja: 21 listopada 2009, 21:49 - sob
    Posty: 915
    Lokalizacja: małopolska
    Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
    maderm pisze:
    W pierwszej chwili tak też pomyślałem. Ule i tak przeznaczone były do spalenia i mogłem je mieć za darmo, więc wybrałem dwa w lepszym stanie, załadowałem do mojego COMBI, ledwo weszły i zawiozłem najpierw do garażu. Po odkażeniu i pomalowaniu, zmienieniu papy, chciałem je zasiedlić i spróbować jak się gospodaruje w leżaku Wlkp. Jednak kiedy włożyłem ramkę celem sprawdzenia wymiarów, zrezygnowałem, ponieważ przy wlotku ramka wchodziła a już od połowy ula nie miała luzu a na końcu nie chciała wejść wogóle. w drugim ulu było podobnie. Ale i tak jestem z nich zadowolony bo stoją u mnie w pasiece jako ozdoba i nie tylko. Po dorobieniu zawiasów i skobli na kłódkę mam w nich podręczne magazynki na drobny sprzęt w jednym a w drugim zapasowe ramki.

    Gdybyś chciał je zasiedlić to wystarczy większe dłuto ,pół godzinki pracy i rameczki wchodzą .Przerabiałem ten temat i jest dobrze tylko uwaga na gwoździe


    Na górę
     Wyświetl profil  
     
    Post: 04 kwietnia 2014, 14:21 - pt 

    Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
    Posty: 736
    Lokalizacja: południowe mazowsze
    Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
    maderm pisze:
    W pierwszej chwili tak też pomyślałem. Ule i tak przeznaczone były do spalenia i mogłem je mieć za darmo, więc wybrałem dwa w lepszym stanie, załadowałem do mojego COMBI, ledwo weszły i zawiozłem najpierw do garażu. Po odkażeniu i pomalowaniu, zmienieniu papy, chciałem je zasiedlić i spróbować jak się gospodaruje w leżaku Wlkp. Jednak kiedy włożyłem ramkę celem sprawdzenia wymiarów, zrezygnowałem, ponieważ przy wlotku ramka wchodziła a już od połowy ula nie miała luzu a na końcu nie chciała wejść wogóle. w drugim ulu było podobnie. Ale i tak jestem z nich zadowolony bo stoją u mnie w pasiece jako ozdoba i nie tylko. Po dorobieniu zawiasów i skobli na kłódkę mam w nich podręczne magazynki na drobny sprzęt w jednym a w drugim zapasowe ramki.


    :okok:
    I to jest właściwe podejście. Zatkać wyloty i niech stoją jak ktoś lubi takie ozdoby. Stare to są dobre ale skrzypce. Każdy powinien w swoim życiu spalić kilka uli z okolicy i to będzie z pożytkiem dla pszczelarstwa.

    Pozdrawiam
    Przemek


    Na górę
     Wyświetl profil  
     
    Post: 04 kwietnia 2014, 16:44 - pt 

    Rejestracja: 22 lutego 2011, 01:19 - wt
    Posty: 454
    Lokalizacja: Podkarpackie / Okolice Jasła / Małopolskie i Lublin pasieka na Dachu KULu
    Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2
    Radek73 pisze:
    pajęczyne też pszczółki wyniosą a plastry odbudują .tak było w barciach i jest w zaniedbanych starych ulach,,,,zawsze wybiorą na lokum obkitowany stary niż świeżą węze i wyszorowany lub nowy ul...pozdrawiam...


    W zeszłym roku do mojego znajomego przyleciała rojka. Zadomowiła sie w ulu, w którym na jesień padły pszczoly (garstka ich została i do zimy nie doczekały). Kiedy przyleciała rojka motylica w ulu zdziesiątkowała juz wosk. Kiedy pierwszy raz zagladnalem z nim do ula to jedna wielka pajęczyna sie ciągnęła. Pszczoly te były strasznie agresywne dlatego znajomy poprosił o matkę. Jak mu ją zawiozłem ul był juz wysprzątany, stary wosk ścięty i wyniesiony z ula. Nie wyglądał moze jak nowy ale ramki pięknie były odbudowane.


    Na górę
     Wyświetl profil  
     
    Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
    Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 16 ] 

    Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


    Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


    Nie możesz tworzyć nowych tematów
    Nie możesz odpowiadać w tematach
    Nie możesz zmieniać swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz dodawać załączników

    Przejdź do:  
    Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

       baner na stron                



    Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


    "Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji