doji pisze:
Witam,
mam problem. W jednej rodzinie zauważyłem chorobę/uszkodzenie czerwiu krytego. Podejrzewam chorobę woreczkową, jednak tyle naczytałem się na temat różnych przyczyn ( barciak, kiślica, zaziębienie) i różnic w objawach, że mam już tylko mętlik w głowie. Co to może być? Link:
http://fotowrzut.pl/QDDTQ7EJILna 100% choroba woreczkowa. Jeśli jest niewielkie nasilenie to jak zrobi się ciepło i pszczoły zaczną nosić miód poradzą sobie z nią. Jeśli natomiast masz duże nasilenie choroby to zwęź gniazdo tak aby matce brakowało miejsca do czerwienia i ocieplij. Pszczoły wtedy będą na bieżąco czyścić komórki i zahamują w ten sposób rozwój choroby. Problem jest taki, że pszczoły nawet jeśli nie ma widocznych objawów stają się nosicielkami wirusów. Szczególnie podatne na tą chorobę są nowe linie nie przyzwyczajone do naszych warunków atmosferycznych.
Przy dużym nasileniu najlepiej wymienić w sezonie matkę. Bo geny przy tej chorobie odgrywają poważną rolę.
Przy kiślicy larwy najczęściej giną w formie zwiniętej i mają gumowatą konsystencję. Tutaj natomiast giną tylko larwy wyprostowane i po oderwaniu zasklepu mają czarne wyciągnięte w górę głowy, natomiast całe są tak jakby w woreczku z wylinki.
Przy zgnilcu amerykańskim miałbyś jedną ciągnącą się masę nie dającą się wyciągnąć z komórki