FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam,

W tym sezonie rozpocząłem korzystanie z ramki pracy w mojej pasiece i jak do tej pory wszystko było OK.
W kilku moich ulach 9 dni temu wycinałem ramki pracy, zabudowa była prawidłowa, wskazująca na pracę rodziny . Po wycięciu ponownie włożyłem ramki pracy do uli.

Miniony tydzień w Małopolsce był zimny i bardzo deszczowy.
Dzisiaj po 9 dniach przyszedłem do pasieki i rozpocząłem kontrolę uli przeglądając ramki pracy. I tutaj nastąpiło moje zdziwienie. Ramka pracy nietknięta. Przeglądam ramki pracy w kolejnych ulach i również ramki pracy nie odrobione nawet pszczoły nie rozpoczęły odrabiania.
Zrobiłem bardziej szczegółową kontrole ale żadnych mateczników nie zauważyłem.

Pytanie moje brzmi czy to tak ma być czy coś jest nie tak w tych ulach??? Czy pszczoły w deszczowe i zimne dni nie odrabiają ramki pracy i węzy???

Tak jest bo pszczoły podczas takiego zimna i braku pożytku nie budują.
Węzy też teraz nie odbudowały przez cały tydzień, a jak jest ciepło i pożytek to w 1 dzień zrobią

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

Dzięki Linker, nie wiedziałem tego.
Czyli jak jest kiepska pogoda zimno i leje to pszczoły nie odbudują węzy ani ramki pracy, TAK???
Dodam, że sprawdziłem wszystkie ramki pracy w moich ulach i ani jedna nie była zaczęta do odrabiania, teraz już wiem dlaczego
Wiedziałem, że nie możliwe aby wszystkie ule były w stanie rojowym na raz, tym bardziej że 10 dni temu były kontrolowane i wszystko było OK.

Czyli najwcześniej po tygodniu w miarę przyzwoitej pogody mogę skontrolować ramkę pracy?

Jeżeli ktoś chce coś jeszcze dodać to niech pisze każda informacja jest bardzo cenna.

Dziękuję i pozdrawiam

Ramka pracy w ulu jest zbędna, zabiera ci kilogram miodu na jej odbudowę i kolejny na wychów trutni, z każdej rodziny po 2 kg jak stracisz razy ilość uli masz za to darmo leki na cała pasiekę a ramka pracy stosowana nieumiejętnie nie daje żadnego rezultatu w walce z warrozą poza stratami o jakich piszę.

Ted07 nie słuchaj diabła , bo przy ramce pracy masz ładnie odbudowane ramki z węzą
Pozdrawiam.

podobnie jak bez niej

Szanowny Adwokacie nie masz racji.

marian, ja stary i ramki pracy nie stosuję a wszystkie ramki ładnmie mam odbudowane ładnie, owszem u dołu ramek jest po kilka komórek trutowych ale cała ramka odbudowana na komórke pszczelą super.

O.K.
Ja też stary i stosuję.

Jak Ci zależy na ładnym odbudowaniu ramek , to poddaj węze do miodni , a następnie po odbudowaniu przekładaj do gniazda . I tak w koło i będziesz miał wymienioną rodnie na ładne plastry .

Ted Dlaczego wyciełes ramki pracy. Mogłes zrobic rameczki trutowe i pirwszy raz pozwolić sie trutnio wygryzć a drugim razem jak matka zaczerwi na trutnie to obciac im głowy i policzyc waroze ktura tam bendzie. Teraz trutnie musza byc w rodzinie zdrowej i silnej. Truten zarobi na swoje utrzymanie bo grzeje czerw i wiencej zbieraczek wylatuje z ula po nektar i pyłek. Pozdrawiam miły_marian

Ramkę pracy stosuję dlatego aby:
1. kontrolować nastrój rodziny (szybko i skutecznie stwierdzić czy rozbierać całe gniazdo w poszukiwaniu mateczników czy nie)
2. pozyskiwać czysty wosk z którego później robię świece,
3. ramka pracy pozwala młodym pszczoło się wyszaleć w zabudowie, mają zajęcie
4. lepsza wentylacja w ulu wielkopolskim
5. ograniczenie czerwienia i rozrastaniu się nadmiernemu rodziny,

i chyba tyle zalet argumentów dlaczego stosuję ramkę pracy.
Co do walki z warrozą słyszałem, że jest to mało efektowna metoda. Wycinam ramkę pracy co 7, 10 dni. Wycinam ramkę pracy dlatego tak często aby komórki z jajeczkami nie były karmione i ogrzewane przez pszczoły.
Dodam, że ramkę pracy stosuję pierwszy rok i ciągle się uczę tej metody.
Proszę o cenne wskazówki osób które również stosują tą metodę.

Ad.1 nie jesteś w stanie po ramce pracy ocenić nastroju rodziny - TO MIT.
Ad.2 tu fakt pozyskasz
Ad.3 podobnie jak dodawanie ramek z węzą na plastry o komórce pszczelej
Ad.3 bzdura
Ad.4 bzdura.