FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 21 sierpnia 2025, 17:59 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
Post: 13 czerwca 2014, 13:02 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 20:49 - sob
Posty: 825
Lokalizacja: Radłów Koło tarnowa
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Zaczyna się sezon oprysku na stonkę czy te opryski
szkodzą pszcołom ?

Nie pytam o konkretne preparaty bo kij wie czym rolnik chlapie i jak to rozrabia, albowiem słowo "stężenie procentowe" leży daleko poza granicami możliwości percepcyjnych wielu rolników.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 czerwca 2014, 13:43 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1161
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
vitara pisze:
Zaczyna się sezon oprysku na stonkę czy te opryski
szkodzą pszcołom ?

Nie pytam o konkretne preparaty bo kij wie czym rolnik chlapie i jak to rozrabia, albowiem słowo "stężenie procentowe" leży daleko poza granicami możliwości percepcyjnych wielu rolników.


To są środki owadobójcze, czyli zawsze mogą pszczole zaszkodzić,więc rolnik powinien z całą dbałoscią i przepisami wykonywać zabiegi zgodnie z zasadami .Inaczej śmiało można takiego delikwenta zgłosić gdzie trzeba ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 czerwca 2014, 13:46 - pt 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
vitara pisze:
Zaczyna się sezon oprysku na stonkę czy te opryski
szkodzą pszcołom ?

Nie pytam o konkretne preparaty bo kij wie czym rolnik chlapie i jak to rozrabia, albowiem słowo "stężenie procentowe" leży daleko poza granicami możliwości percepcyjnych wielu rolników.



Spróbuj znaleźć choć jednego rolnika co przygotowując ciecz użytkową używa "stężeń procentowych". Jest dawka na hektar oraz zalecana ilość wody- tyle.
Nie masz pojęcia o czym piszesz, obrażasz wszystkich rolników jak leci a siebie stawiasz ponad ze swoimi "możliwościami percepcyjnymi".
Prawda jest taka że nikt rozsądny nie przekracza dawek bo to nic nie daje a opryski kosztują.
Tak samo jak rozsądny pszczelarz nie produkuje szajsu miodopodobnego bo to jest nie w jego interesie.
Nie wolno wkładać wszystkich do jednego wora bo tak samo nie wszyscy rolnicy trują i nie wszyscy pszczelarze fałszują.

W porządnie uprawionych ziemniakach pszczoła nie ma czego szukać.

Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 czerwca 2014, 13:47 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 lipca 2013, 09:36 - pt
Posty: 155
Lokalizacja: południowa wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
vitara, jak najszybciej skontaktuj się z tym rolnikiem - będziesz miał kontakt to będziesz miał pewność co i jak. Na każdym opakowaniu jest wyraźnie napisane jak i kiedy używać śor. Pytanie najważniejsze czy pszczoła ma tam po co lecieć? Ja po zatruciu mojej pasieki na pewno będę dmuchał na zimne i kontaktował się będę z każdym rolnikiem w okolicy pasieki.

_________________
"Nie darmo u pszczoły żądło a cierń u róży"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 czerwca 2014, 14:05 - pt 
vitara pisze:
słowo "stężenie procentowe" leży daleko poza granicami możliwości percepcyjnych wielu rolników.

Znacznie bliżej niż Twoje. Teraz nie używa się stężeń tylko dawki na ha.
A rolnik nie chlapie tylko pryska, chlapie to baba jak myje gary.
A pszczołom szkodzą wszystkie opryski, nawet te czystą wodą. Wiesz dlaczego ? Bo czysta woda wlana do opryskiwacza "nabiera" jego smrodu i jeśli trafi pszczołę to ta do ula już wpuszczone nie będzie. Załatwią ją strażniczki za brak przepustki.
qq pisze:
więc rolnik powinien z całą dbałoscią i przepisami wykonywać zabiegi zgodnie z zasadami

Raczej trudno wytruć pszczoły na ziemniakach/kartoflach/pyrach bo te nie są przez pszczoły oblatywane a i kwitnących chwastów tam nie uświadczysz. Z drugiej strony, aby zniszczyć stonkę skutecznie i minimalną ilością śor należy oprysk wykonać w czasie największego żerowania szkodnika. A więc w dzień podczas ciepłej pogody.
I tu najbardziej zagorzałym "obrońcom przyrody" rolnicy a i służby nadzoru mogą wskazać w które miejsce mają się popukać.
Jednak wymaga się aby sąsiednie działki były wolne od kwitnących roślin owadopylnych lub spadziujących jeśli istnieje ryzyko znoszenia cieczy roboczej.


Na górę
  
 
Post: 13 czerwca 2014, 15:09 - pt 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
kolopik pisze:
to ta do ula już wpuszczone nie będzie. Załatwią ją strażniczki za brak przepustki.

Taa, ona już sobie w ulu nie zatańczy :D

Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 czerwca 2014, 16:56 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 20:49 - sob
Posty: 825
Lokalizacja: Radłów Koło tarnowa
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
No tak rolników mamy generalnie mega uczonych.
Ok nie wszyscy do jednego worka zgadzam się.
Ci którzy tu mieszkają wcale nie przykładają się do czytania ulotek, może coś tam kiedyś czytali ale i tak nie widzą , a dawki na hektar i tak nie umieją przeliczyć.
Praktyka jest taka że trzeba wlać więcej bo szybciej zadziała, oczywisicie nie generalizując.

A teraz czemu pytam no dlatego że miedzy polami ziemniaków, tych nieoblatywanych nasadzoną mam facelię, w systemie facelia ziemniaki, facelia,ziemniaki- bo taki układ pól jest i koniec.

Rolnik z reguły to niedbaluch , przynajmniej mój miejscowy, może wasi są super ekstra dokładni, poukładani , i znakomici to szacun

No i jest sobie taka działka kisza 14m, za miedzą 10 metrów facelia, potem ziemniaki, i co myślicie że chłopina jadąc sobie dba co pryska i gdzie leci? Już pal licho jak by pryskał po 17-18, ale co tam poje dobrze, piernie, wsiada w opryskiwacz i jedzie psiknąć, a kilka metrów dalej facelia sobie rośnie ostro oblatywana przez pszczoły.

A i jeszcze jedno gdzie mam to zgłosić , ale konkretnie bo tvn uwaga raczej nie przyjedzie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 czerwca 2014, 17:02 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 20:49 - sob
Posty: 825
Lokalizacja: Radłów Koło tarnowa
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
GÓRAL pisze:
rawda jest taka że nikt rozsądny nie przekracza dawek bo to nic nie daje a opryski kosztują


total bzdura
może w dużych gospodarstwach tak a małych nie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 czerwca 2014, 20:35 - pt 

Rejestracja: 22 maja 2011, 14:13 - ndz
Posty: 190
Lokalizacja: nysa
Ule na jakich gospodaruję: wz,wkl
vitara pisze:
może w dużych gospodarstwach tak a małych nie

Pomijając kwestie oprysków z takim nastawieniem to trudno będzie ci się dogadać z jakimkolwiek rolnikiem, a jak kolega wcześniej napisał jednak rolnicy tez liczą koszty, i potrafią dawki przyrządzić środków odpowiednie.
A jeśli chodzi o nieodpowiednią porę stosowania środków ochrony roślin to bardziej bym winił producentów i etykiety tych środków niż samych rolników.
Wini się rolników że etykiet do śor nie czytają, a kto was panowie przed zażyciem jakiejkolwiek tabletki np apap, ibuprom czyta etykietę mogę się założyć że mniej niż 10% użytkowników tego forum. A dlaczego napisałem że bardziej bym winił producentów, przeczytajcie dokładnie etykiety tych środków, na początku jest napisane że środek nieszkodliwy dla owadów zapylających a 5 - 6 punktów dalej jest nieuszczegółowione że jest nieszkodliwy tylko jak się opryskuje w odpowiedniej porze? To kto mi odpowie na proste pytanie jest szkodliwy czy nie jest. Według mnie takie środki powinny mieć jasno napisane że to jest środek szkodliwy dla owadów zapylających i powinno się go stosować o odpowiednich porach żeby zminimalizować ryzyko wytrucia tych owadów.

_________________
"Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 czerwca 2014, 23:04 - pt 
vitara pisze:
A teraz czemu pytam no dlatego że miedzy polami ziemniaków, tych nieoblatywanych nasadzoną mam facelię, w systemie facelia ziemniaki, facelia,ziemniaki- bo taki układ pól jest i koniec.

Rolnik z reguły to niedbaluch , przynajmniej mój miejscowy, może wasi są super ekstra dokładni, poukładani , i znakomici to szacun

Niedbaluch to Kolego Ty jesteś. Skoro wiedziałeś, że tam są wsadzone kartofle to zdawałeś sobie sprawę, że będzie tam truta stonka.
Ale chyba nie zdawałeś sobie skoro obok nasiałeś facelii.
Ja miałem sad jabłoniowy i maliny i żadnemu sąsiadowi nie przychodziło nigdy do głowy aby obok zrobić sobie grządki warzywne a ludzie starej daty co ledwo czytać potrafią.


Na górę
  
 
Post: 14 czerwca 2014, 00:35 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 20:49 - sob
Posty: 825
Lokalizacja: Radłów Koło tarnowa
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Tak jest nie inaczej niestety warunku lokalne są takie że mam 10 hektarów w 25 kawałeczkach, więc trzeba kombinować.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji