FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

popatrzcie jakie chece , pszczoly siedziały na wylotku co wieczor i to mnie zainteresowalo .
sciagnolem dziś korpus patrze he a tam normalnie mrowizko pelno jaj mrówek
ech ! zmieniłem korpus jajka wymiotłem a nogi ula polałem srodkiem na mrowki .

nie wiem czy to cos pomorze ? co jeszcze mogę zrobić by się mrówek pozbyć???

pszczoły siedziały na wylotku nie z powodu mrowiska, a po prostu żeby tamować przepływ powietrza. Mrowisko to osobna sprawa. poza tym to chyba jaja tych małych czarnych mrówek, one się pszczołom w gniazda nie pchają, tylko sprzatają ew. zamieszkają w ociepleniu albo jakiejś szparze.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Ja bym odradzał używanie środka owadobójczego w pobliżu pszczół Najbezpieczniejsze i najskuteczniejsze jest wysmarowanie nóg od ula tawotem.

To lasius niger- poczwarki wyniesione przez robotnice w suchsze i cieple miejsce. Nie grozne dla pszczol. Cale mrowisko wazy kilka gram wiec nie obrabuja ula z miodu nawet gdyby napily sie moodem do granic.
Poza tym robotnice sprzataja odpadki w sensie martwe owady i male zywe szkodniki.

_________________
http://www.windowbee.com

czyli sugerujesz by je zostawić a spokoju ??

Mieta pod daszkiem pomaga..

wczoraj przegadałem odkładzik i własnym oczom nie mogłem uwierzyć, na dennicy siedział ślimak wielkości zaciśniętej pieści a pszczoły ładnie go otaczały tak ze nie mógł nigdzie sie ruszyć

Sugeruje nie panikowac
Problemem moze byc czasem to ze moga naniesc ziemie.
Usunac ale bez paniki.

_________________
http://www.windowbee.com

Wsadź pod daszek młodą gałązkę z liśćmi orzecha włoskiego to się wyniosą.

_________________
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie, o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat najmniej się spodziewasz.

Same mrówki są niegroźne, ale jak są jaja/larwy to i gniazdo miały w ściankach ula . Naniosą tam ziemi , zniszczą izolację i korpus zgnije. Wystarczy nasypać proszku do pieczenia i się wyniosą. Pszczoły się proszkiem nie interesują , nawet jeśli to cukier puder to traktują jak śmieci i wynoszą z ula. Można też nasypać proszku do zakrętki od słoika i postawić pod ulem , że by nie napadało , a mrówki się śmiało poczęstowały.

Opadłą warozę też zjadają

Innym sprawdzonym sposobem na mrówki, to liście pomidora lub chcrzanu. Bardzo szybko i skutecznie opuszczają rejon ula. Jeśli w pobliżu ula jest dużo mrowisk, nogi ula proponuje obsypac popiołem drzewnym, może być ten wysypywany z podkurzacza. Jeśli jest bardzo sucho, warto taki popiół polać lekko wodą .

Pozdrawiam,

_________________
Marek - ok. 60 rodzin, korpus wlkp. 12R, staż 16 lat, izolator 3R, słabe pożytki. Intensywna gospodarka wędrowna. http://www.nasze-pszczoly.pl

przegladnolem wlasnie ten ul i mrówek nie ma , daly se spokuj najwyraźniej .
mrówek u mnie jest mnóstwo nie mam zamiaru ich katować ale może niech sobie robia mrowiska poza moimi ulami sprobuje z tymi liśćmi co piszecie naturalne srodki sa chyba najbardziej wskazane .