FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 czerwca 2025, 18:53 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 23 grudnia 2014, 20:33 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
Wiem że narażam się producentom odkładów, ale czytając te posty tylko utwierdzam się w swojej opinii. Nigdy jeszcze nie kupiłem odkładu i nie kupię, po co mam narzekać na producenta że ramki stare, czy matka nie taka i odkład nie w takiej sile i nie terminowo. Kupuję sobie rójkę osadzam na węzie mam nowe gniazdo, a wcześniej w rojnicy odymiam od warozy, i następny problem z głowy, wymieniam matkę na jaką tylko chcę mam pewność jaka matka, pomijając fakt że rójkę mogę osadzić w każdym typie ula i niech mi ktoś powie że kupując odkład będę będę miał pewność większą co do jakości ramek, matki i zwalczania warozy, niż sam sobie zrobię i nie mam na kogo narzekać, co sobie zrobię to mam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2014, 20:38 - wt 
kudlaty, takich jak Ty jest niewielu, kiedyś na forum gdzieś pisałem że Twoje odkłady miałem również przyjemność oglądać jak przyjechały na nowo powstającą pasiekę od Ciebie i nie mogę złego słowa powiedzieć o wykonaniu ale weź przykład kolegi adamjaku który to kupił odkłady od P. M. Gębali w tym roku, opisywał co to za odkłady za jaką kasę, inni też pisali o odkładach od S. Trzybińskiego, jeszcze inni o innych i jakoś w żadnych z tych opisów pozytywów nie było a odkłady od znanych producentów nie jakichś pierwszorocznych pszczelarzyków co chcą zarobić mając kilka uli i nie bardzo wiedzą co to wogóle odkłady.

Sławek1964 ok jeśli to faktycznie duża rójka złapana z drzewa a nie zsypaniec z starą matką z ula (bo takie rójki też już widziałem jak były wykonywane na zamówienie), który jak dostanie papu i ramki z węzą też będzie je ładnie odbudowywał.


Na górę
  
 
Post: 23 grudnia 2014, 21:04 - wt 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1288
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Sprzedałem trochę odkładów przez ostatnie lata, może nie ogromne ilości, ale kilkadzesiąt osób się przewinęło przez pasiekę. Nigdy nie miałem problemów z reklamacjami i dotrzymaniem umowy z mojej strony. Zawsze starałem się realnie określić własne możliwości produkcyjne. Było kilku pszczelarzy którzy nie odebrali odkładów, ale uważam że dla pszczelarza to żaden kłopot albo trafiał się następny klient albo kilka uli w pasiece więcej do zimowli to żaden problem. Myślę że solidnie zrobione odkłady i poważne podejście do kupującego wystarczy, a jakieś nieprzewidziane sytuacje zawsze się mogą przytrafić.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2014, 21:42 - wt 
kudlaty pisze:
dochodzimy powoli do absurdalnych wnosków, spisywania umów przedwstępnych etc

:haha: :haha: :haha:
Szkoda że nikt z piszących umów nie dodał jeszcze że
- jeżeli odklad nie przyniesie miodu to zwrot kasy mu się należy :haha:
- Jak mu w transporcie szlak trafi matkę sprzedający ma ja dostarczyć na własny koszt :haha:
- Jak nie będzie czerwić blachą bo odbiorca przytrzasną jej nogę to ma sprzedający dać nową :haha:
- jak po 2 miesiącach okaże się ze strutowiała to wymiana na koszt producenta :haha:
- jak jej spadnie opalitek to masz lecieć zaznaczyć bo .... nie dokończę :haha:
zasada prosta
Odbiór Osobisty ..... Widziały Gały co Brały a po odejściu z pasieki mnie odkład NIE INTERESUJE
PasiekaCordovan,
Przestań Fantazjować


Na górę
  
 
Post: 23 grudnia 2014, 21:56 - wt 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1288
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
BoCiAnK pisze:
Odbiór Osobisty ..... Widziały Gały co Brały a po odejściu z pasieki mnie odkład NIE INTERESUJE

Krótko i rzeczowo. :okok:

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2014, 21:57 - wt 
BoCiAnK pisze:
Przestań Fantazjować
Bodziu nie fantazjuję tylko urealniam by i sprzedający i kupujący był w jakiś sposób zabezpieczony jeśli mówimy o zaliczkach/ zadatku na poczet zamówionych odkładów, jak ktoś zamawia i wykonuje na gębę to oczywistym jest że żadna z stron po odebraniu odkładów nie ma do siebie żadnych pretensji bo jak to napisałeś widziały gały co brały a co potem to sprzedającego nie interesi. A odnosząc się do tego co napisałeś to
BoCiAnK pisze:
jeżeli odklad nie przyniesie miodu to zwrot kasy mu się należy
nie zależy to od sprzedającego
BoCiAnK pisze:
Jak mu w transporcie szlak trafi matkę sprzedający ma ja dostarczyć na własny koszt
matkę na czas transportu można zabezpieczyć że nic jej się nie stanie kwestia chęci
BoCiAnK pisze:
Jak nie będzie czerwić blachą bo odbiorca przytrzasną jej nogę to ma sprzedający dać nową
uszkodzenie matki w pasiece kupującego nie jest winą sprzedawcy, nie podlega reklamacji
BoCiAnK pisze:
jak po 2 miesiącach okaże się ze strutowiała to wymiana na koszt producenta
napisałem że do miesiąca od odbioru odkładu przysługiwała by reklamacja pod warunkami jakie napisałem
BoCiAnK pisze:
jak jej spadnie opalitek
jak dobrze przykleisz to nie spadnie jak na sztukę się klei na szybko może spaść.

Co ciekawe jak na moje możliwości wykonawcze biorąc pod uwagę ilość i jakość odkładów (po części przez temat jaki założył w dziale odkładów zen424) jaką mogę dla zainteresowanych na ten rok wykonać już można powiedzieć sprzedałem.


Na górę
  
 
Post: 23 grudnia 2014, 22:16 - wt 
PasiekaCordovan pisze:
matkę na czas transportu można zabezpieczyć że nic jej się nie stanie kwestia chęci

Przemek
W tym roku przyjechał klient i brał ponad 30 odkł na raz jak sobie to wyobrażąsz że mu będę klateczkował matki :wink:
Pomyśl logicznie . przywozisz odkład i co robisz ??? zazwyczaj odbiór jest wieczorem w nocy nie będziesz jej wypuszczał a rano jak otworzysz powałę to zamiast wylotem to wyjdą górą i posprzątane poza tym po 3 godzinach zaczynają robić mateczniki nawet gdyby była w środku odkładu i co ...... Teraz ???
PasiekaCordovan pisze:
napisałem że do miesiąca od odbioru odkładu przysługiwała by reklamacja pod warunkami jakie napisałem

Nawet nie czytałem
Przemek to nie kosiarka ... w ciągu miesiąca mogą się cuda dziać w odkładzie już tu pisałem gdzieś temat jak gość odebrał odemknie odkłady i miesiąc trzymał ich w rojnicy :haha:
PasiekaCordovan pisze:
jak dobrze przykleisz to nie spadnie jak na sztukę się klei na szybko może spaść.

No to zbieraj się na pogrzeb :haha: matki były piękne ale na 50 tylko parę dostało z cegłą na placach


Na górę
  
 
Post: 23 grudnia 2014, 22:35 - wt 
BoCiAnK pisze:
Przemek
W tym roku przyjechał klient i brał ponad 30 odkł na raz jak sobie to wyobrażąsz że mu będę klateczkował matki
Ja bym chciał byś zaklateczkował je np. na godzinę przed moim przyjazdem, znalezienie matki w odkładzie to chwila, zaklateczkowanie też nie trwa długo. Klateczka bez wyłamanych zabezpieczeń i ładnie wklejona gdzieś w centrum odkładu w plaster pod górną beleczką.
BoCiAnK pisze:
Pomyśl logicznie . przywozisz odkład i co robisz ??? zazwyczaj odbiór jest wieczorem w nocy nie będziesz jej wypuszczał a rano jak otworzysz powałę to zamiast wylotem to wyjdą górą i posprzątane poza tym po 3 godzinach zaczynają robić mateczniki nawet gdyby była w środku odkładu i co ...... Teraz ???
Przywożę odkład to i tak każdy sprawdzam czy nie doszło do poprzesuwania ramek, oczywiście jak poustawiam ule i pszczoły się trochę uspokoją nawet jak to noc, wyjmuję klateczkę wyłamuję zabezpieczenie i klateczkę wkładam na swoje miejsce, na drugi dzień usuwam. Mam pewność że matka nie ulegnie zgnieceniu czy uszkodzeniu w transporcie a jak matka będzie zaklateczkowana w odkładzie ale będzie to żadnych mateczników nie pociągną, nawet jeśli to po zawiezieniu na miejsce i kontroli jak matka już wyjdzie z klateczki pszczoły same zgryzą te mateczniki a jeśli nawet nie to zerwę je na drugi dzień przy robieniu przeglądów tych odkładów.

BoCiAnK pisze:
Nawet nie czytałem
Przemek to nie kosiarka ... w ciągu miesiąca mogą się cuda dziać w odkładzie już tu pisałem gdzieś temat jak gość odebrał odemknie odkłady i miesiąc trzymał ich w rojnicy
Biorę jedynie pod uwagę strutowienie matki, przeczytaj na jakich warunkach określiłem wymianę.

BoCiAnK pisze:
matki były piękne ale na 50 tylko parę dostało z cegłą na placach
widać ktoś ciulowo poprzyklejał opalitki.


Na górę
  
 
Post: 23 grudnia 2014, 22:40 - wt 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3755
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
PasiekaCordovan, :brawo: taka umowa to jest właśnie to, na gębę nigdy wszystkich szczegółów uzgodnić się nie spamięta i stąd potem niestnaski
:thank: chyba Cię jednak polubię :wink:

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2014, 22:46 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
BoCiAnK pisze:
Odbiór Osobisty ..... Widziały Gały co Brały a po odejściu z pasieki mnie odkład NIE INTERESUJE

Tak pięknie panie BoCiAnK, to nie ma. Każda sprzedaż, czy to na gębę czy na kwit jest transakcją kupna sprzedaży i jako taka podlega pod przepisy prawa handlowego. Co za tym idzie odnoszą się do niej również przepisy dotyczące m.in. "gwarancji i rękojmi". Każdy sprzedawca odpowiada za swój towar nie tylko w momencie sprzedaży ale i po. Hasło w stylu "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się" można sobie głosić ale nie są one prawnie usankcjonowane. Klient ma swoje praw i trzeba ich przestrzegać czy to się komuś podoba czy nie. Jak komuś nie pasuje nie musi handlować.

Pozdrawiam
Krzyżak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2014, 22:50 - wt 
BoCiAnK pisze:
Odbiór Osobisty ..... Widziały Gały co Brały a po odejściu z pasieki mnie odkład NIE INTERESUJE
to też jest podejście do klienta tylko na Twoją korzyść, fakt jesteś w ten sposób teoretycznie tylko zabezpieczony (o czym szerzej napisał Krzyżak) ale nie świadczy to dobrze o podejściu do klienta. Każdy się może zgodzić na takie warunki jakie mu serwujesz albo nie i kupi gdzie indziej. Co jak braknie tych co chcą kupić?


Na górę
  
 
Post: 23 grudnia 2014, 23:21 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8744
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
JM pisze:
PasiekaCordovan, :brawo: taka umowa to jest właśnie to, na gębę nigdy wszystkich szczegółów uzgodnić się nie spamięta i stąd potem niestnaski
:thank: chyba Cię jednak polubię :wink:


to są żywe zwierzęta nie wszystko można zmierzyć zważyć i przewidzieć
do tego konia z rzędem temu temu kto jest w stanie wykonać dwa IDENTYCZNE odkłady, każdy będzie się czymś od siebie różnił ale to jest w stanie pojąć ktoś kto tym się zajmuje w innym wypadku szkoda się produkować, zawsze pisząc ogłoszenia zamieszczam jakie minimalne wymagania musi spełniać odkład który idzie do klienta i w większosci przypadków jest znacznie lepiej niż w mojej deklaracji
pomijam już sens tej papierologii w sytuacji gdy 80% kupujących widzi pierwszy raz na oczy pszczoły i patrzy na odkłady które przekładam i zabezpieczam z odległosci przynajmniej 3 kroków


PasiekaCordovan pisze:
Ja bym chciał byś zaklateczkował je np. na godzinę przed moim przyjazdem, znalezienie matki w odkładzie to chwila, zaklateczkowanie też nie trwa długo. Klateczka bez wyłamanych zabezpieczeń i ładnie wklejona gdzieś w centrum odkładu w plaster pod górną beleczką.


gwarantuje Ci że podczas klateczkowania a zwłaszcza wypuszczania z nich matek przez niewprawione ręce szczęsliwego nabywce miałbyś więcej strat niż podczas przewozu luzem z pszczołami,
co roku mam przynajmiej kilku klientów z odległosci kilkuset kilometrów i nie słyszałem żeby ktoś szczęśliwie nie dowiózł matek na miejsce podstawa to odpowiednie przygotowanie do transportu całosci a nie tylko matek


Krzyżak, brak słow, to nie jest towar typu telewizor czy toster, jesli kupujący odbiera odkład i wszystko jest tak jak być powinno to na tym etapie kończy się rola jaką odegrał hodowca i jaki będzie dalszy los odkładów zależy od tego jak poprowadzi je nowy własciciel

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2014, 23:33 - wt 
kudlaty pisze:
zawsze pisząc ogłoszenia zamieszczam jakie minimalne wymagania musi spełniać odkład który idzie do klienta i w większosci przypadków jest znacznie lepiej niż w mojej deklaracji
pomijam już sens tej papierologii w sytuacji gdy 80% kupujących widzi pierwszy raz na oczy pszczoły i patrzy na odkłady które przekładam i zabezpieczam z odległosci przynajmniej 3 kroków
czyli masz właściwe do tematu podejście ale ja cały czas pije do tych co sprzedają coś co nie powinno nazywać się nawet odkładami i do tego by obie strony były w takim przypadku zabezpieczone a szczególnie kupujący jaki ma zacząć przygodę z pszczołami wtedy umowa jest uzasadniona jako zabezpieczenie dla obu stron, inna sprawa jak to ktoś kto boi się pszczół, po co je wiec kupuje? U mnie Zenek sam sobie przekładał odkłady w swoje korpusy przy okazji je oglądając, wspólnie zabezpieczaliśmy ale fakt on ma pojęcie o pszczołach.

kudlaty pisze:
gwarantuje Ci że podczas klateczkowania a zwłaszcza wypuszczania z nich matek przez niewprawione ręce szczęsliwego nabywce miałbyś więcej strat niż podczas przewozu luzem z pszczołami,
co roku mam przynajmiej kilku klientów z odległosci kilkuset kilometrów i nie słyszałem żeby ktoś szczęśliwie nie dowiózł matek na miejsce podstawa to odpowiednie przygotowanie do transportu całosci a nie tylko matek
być może, możliwe że faktycznie podstawą jest solidne zabezpieczenie na czas transportu.

kudlaty pisze:
to nie jest towar typu telewizor czy toster, jesli kupujący odbiera odkład i wszystko jest tak jak być powinno to na tym etapie kończy się rola jaką odegrał hodowca i jaki będzie dalszy los odkładów zależy od tego jak poprowadzi je nowy własciciel
z tym się nie do końca zgodzę choć w dużej mierze masz rację ale jeśli u kupującego po 2-3 tygodniach od zakupu odkładu matka strutowieje z przyczyn nie zależnych od niego to powiesz mu że to jego zmartwienie? kupił odkład z matką jaka powinna czerwić przynajmniej dwa sezony jeśli sam jej nie uszkodzi. Tylko pod tym względem rozpatrywałem reklamacje odkładu, inne nie wchodzą w grę bo sam odkład był przygotowany właściwie. Wczytajcie sie w to co napisałem wczesniej.


Na górę
  
 
Post: 23 grudnia 2014, 23:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
kudlaty pisze:
Krzyżak, brak słow, to nie jest towar typu telewizor czy toster, jesli kupujący odbiera odkład i wszystko jest tak jak być powinno to na tym etapie kończy się rola jaką odegrał hodowca i jaki będzie dalszy los odkładów zależy od tego jak poprowadzi je nowy własciciel

Napisałem jakie jest prawo w Polsce. Nie rozróżnia ono "towaru".
Sprzedawca nie może ograniczać praw kupującego.
Nie jestem za papierkologią, bo ona nic nie zmieni ale faktem jest i sam o tym wiesz, że większość "producentów odkładów" wali w ch... i ma w dupie klientów. Czas z tym skończyć.

Pozdrawiam
Krzyżak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2014, 23:41 - wt 
Krzyżak pisze:
Czas z tym skończyć
dlatego moim zdaniem rozwiązaniem jest umowa albo wysłana przez sprzedającego do kupującego albo wysłana sprzedającemu przez kupującego/zamawiającego nim ten przeleje zadatek/zaliczkę za odkłady, postaram się między świętami a Nowym Rokiem stworzyć propozycję takiej umowy do wspólnej dyskusji co w niej dopracować. Umowa narzuci dla obu stron wytyczne i rozwieje sporne kwestie.


Na górę
  
 
Post: 24 grudnia 2014, 00:00 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8744
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
PasiekaCordovan pisze:
z tym się nie do końca zgodzę choć w dużej mierze masz rację ale jeśli u kupującego po 2-3 tygodniach od zakupu odkładu matka strutowieje z przyczyn nie zależnych od niego to powiesz mu że to jego zmartwienie?


trzeba mieć naprawde pecha żeby tak się stało
dwa lata temu miałem taki przypadek, klient zadzwonił po dwóch miesiącach że nie ma matki w ulu i że pojawiły się trutówki, musiał podczas któregoś przeglądu wykończyć matke a pozniejsze mateczniki ratunkowe traktować jako "na cichą wymiane" :mrgreen: chciał żebym mu dał inny odkład w sierpniu... na otarcie łez dostał 50zł za matke ale to bardziej z mojego dobrego serca niż obowiązku bo nie moge odpowiadać za kogoś nieobycie z tematem i brak podstawowej wiedzy pszczelarskiej


Krzyżak, mają w dupie bo wiedzą ze wszystko co wyprodukują i tak opchną do związków z terminem realizacji do sierpnia bo nikt z tych co zamawiają nie wymaga od nich niczego bo traktują te odkłady jako darowane co nie jest do konca prawdą bo za takie "coś" producenci biorą całkiem poważne pieniądze

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2014, 00:04 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8744
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
PasiekaCordovan pisze:
Krzyżak pisze:
Czas z tym skończyć
dlatego moim zdaniem rozwiązaniem jest umowa albo wysłana przez sprzedającego do kupującego albo wysłana sprzedającemu przez kupującego/zamawiającego nim ten przeleje zadatek/zaliczkę za odkłady, postaram się między świętami a Nowym Rokiem stworzyć propozycję takiej umowy do wspólnej dyskusji co w niej dopracować. Umowa narzuci dla obu stron wytyczne i rozwieje sporne kwestie.


spoko tylko wiesz kto za to ew zapłaci :?:
wejdz sobie na strone dowolnego związku np wzp krakow tam znajdziesz oswiadczenie dla producentów odkładów refundowanych z wytycznymi jakie mają spełniać oraz terminami pod którymi każdy musi się podpisać a życie i tak swoje

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2014, 00:08 - śr 
kudlaty, ale ja piszę o matce która strutowiała, sprzedałes odkład z matka która czerwi a za dwa tygodnie sadzi czerw garbaty, tylko pod tym względem określiłem reklamację do 30 dni od daty odbioru. To że komuś pojawiły się trutówki to nie moja już sprawa bo one się same z siebie nie biorą w ulu.
kudlaty pisze:
Krzyżak, mają w dupie bo wiedzą ze wszystko co wyprodukują i tak opchną do związków z terminem realizacji do sierpnia bo nikt z tych co zamawiają nie wymaga od nich niczego bo traktują te odkłady jako darowane co nie jest do konca prawdą bo za takie "coś" producenci biorą całkiem poważne pieniądze
Dlatego napisałem że rozwiązaniem była by likwidacja refundacji na odkłady. To by poukładało rynek odkładów i zweryfikowało tych co produkują coś odkładopodobnego do odbioru pomiędzy 20 lipca a 30 sierpnia.

kudlaty pisze:
spoko tylko wiesz kto za to ew zapłaci :?:
wejdz sobie na strone dowolnego związku np wzp krakow tam znajdziesz oswiadczenie dla producentów odkładów refundowanych z wytycznymi jakie mają spełniać oraz terminami pod którymi każdy musi się podpisać a życie i tak swoje
za co zapłaci? za umowę? Skoro producenci odkładów podpisują oświadczenie i się nie wywiązują z wytycznych to związek powinien nie odebrać tych odkładów i niech się nimi producenci udławią.


Na górę
  
 
Post: 24 grudnia 2014, 00:23 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8744
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
PasiekaCordovan pisze:
za co zapłaci? za umowę? Skoro producenci odkładów podpisują oświadczenie i się nie wywiązują z wytycznych to związek powinien nie odebrać tych odkładów i niech się nimi producenci udławią.

często ci producenci to prezes danego odziału WZP i jego najbliższa świta a gdybyś chciał takowe produkować gwarantuje Ci ostatnie miejsce na liście drobnym drukiem, jak oni mogą swój "towar" reklamować i protestować w przypadku opóźnień :?: :lol: ci uczciwsi pewno wysyłają sami sobie anonimy że jak się nie poprawią to doniosą na siebie :haha:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2014, 00:26 - śr 
kudlaty pisze:
często ci producenci to prezes danego odziału WZP i jego najbliższa świta a gdybyś chciał takowe produkować gwarantuje Ci ostatnie miejsce na liście drobnym drukiem, jak oni mogą swój "towar" reklamować i protestować w przypadku opóźnień :?: :lol: ci uczciwsi pewno wysyłają sami sobie anonimy że jak się nie poprawią to doniosą na siebie
i tu jest pies pogrzebany, czyli zostaje likwidacja refundacji na odkłady i po sprawie. Rynek sam wyklaruje solidnych producentów a papraki znikną z niego tak szybko jak się pojawili.


Na górę
  
 
Post: 24 grudnia 2014, 00:38 - śr 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
Zeby tylko papraki lol przeciez to jest celowe działanie na szkodę pszczelarstwa i pod zarzuty prokuratorskie sie nadaje ,nie odbierac odkladów po 20 czerwca proste jak budowa cepa ,nie podpisywac ,ale co to prezesi kół nie mają jaj ,boją sie tych z WZP czy co? nie wiedza ze działaja na szkode pszczelarstwa podpisujac odbiór w lipcu czy sierpniu takich odkładów?? ja bedąc prezesem koła odprawiłbym w kwitkiem samochód i po bólu albo jeszcze lepiej nie zamawiałbym odkładów i wtedy byłbym czysty, bo tak to nie wiadomo czy jakbym odprawił samochód czy by mi nie postawili zarzutów prokuratorkich lol .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2014, 00:43 - śr 
kostuch pisze:
ja beda prezesem koła odprawiłbym w kwitkiem samochód i po bólu .
to w dobie pazerności na refundacje długo byś nie pobył tym prezesem.

Odkłady by odebrać i doprowadzić je uczciwie do siły na zimowlę to najpóźniej do 10 lipca muszą stać u odbierającego na pasiece.


Na górę
  
 
Post: 24 grudnia 2014, 01:00 - śr 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
Prezesem jednym z łódzki kół chce byc dalej czyli co najlepiej nie zamówie a czlonków koła odpowiednio ustawie zreszta oni juz tak nie chca refundowanych odkładów :mrgreen: ale wtedy moga mnie zwolnic przelozeni ,ze nie zamówiłem :haha: To teraz mam dylemat .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2014, 01:32 - śr 
Nie trzeba umów i innych cudów wystarczyłoby, aby nie było refundacji i to do wszystkiego. Refundacja jest totalnym przeciwieństwem wolnego rynku i fantastyczną uliczką (powiedziałbym nawet kilku pasmową autostradą), do robienia przekrętów.


Na górę
  
 
Post: 24 grudnia 2014, 09:24 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8744
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
polskipszczelarz pisze:
autostradą), do robienia przekrętów.

polskipszczelarz,
proponuje prześledzić jeszcze raz temat z linkiem który zamieściłem bo dałeś dupy w tym roku z odkładami a piszesz o nieuczciwosci innych...
trzeba najpierw posprzątać na swoim podwórku a później wypowiadać się w temacie innych, piszą tutaj o umowach etc własnie przez takich ludzi którzy zbierają kase i zamowienia a później ani zamowienia ani kasy :oops:
a pozniej ci uczciwi muszą się tłumaczyć za patologie u innych
tyle z mojej strony

viewtopic.php?f=8&t=11987&hilit=odkłady+od+polskiego

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2014, 09:37 - śr 

Rejestracja: 05 grudnia 2010, 21:54 - ndz
Posty: 1492
Lokalizacja: Wołów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski/dadant
PasiekaCordovan pisze Dla mnie oczywiste jest, że reklamacja może mieć miejsce do miesiąca od odbioru odkładu pod warunkiem, że matka w odkładzie strutowieje i cały odkład z tą matką, plastrami z czerwiem garbatym wróci na wymianę.A co ma zrobić kupujący gdy jazda do producenta odkładów i z powrotem przewyższy koszt tegoż odkładu

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2014, 10:03 - śr 
Zenon pisze:
A co ma zrobić kupujący gdy jazda do producenta odkładów i z powrotem przewyższy koszt tegoż odkładu
właściwie zabezpieczyć w odpowiedniej do tego transportówce z wentylacją i wysłać kurierem za 20 zł, wymieniany odkład wraca tą samą drogą o ile producnet sie na to zgodzi z uwagi na dobro pszczół albo pozostaje mu liczyć na dobre serce sprzedającego iż ten wyśle mu matkę pocztą jak to zrobił kolega kudlaty, z forum. To że ktoś kupił odkłady od sprzedawcy z tak daleka że wymiana odkładu była by droższa niż przejazd już nie może obciążać sprzedawcy/producenta w żaden sposób. Każdy ma prawo wyboru skąd kupuje i powinien liczyć się z tym że w razie takowej reklamacji pozostaje mu to co opisałem wyżej.


Na górę
  
 
Post: 24 grudnia 2014, 10:37 - śr 
Krzyżak pisze:
Tak pięknie panie BoCiAnK, to nie ma. Każda sprzedaż, czy to na gębę czy na kwit jest transakcją kupna sprzedaży i jako taka podlega pod przepisy prawa handlowego.

Kolego Gdy zakupujesz przysłowiowo odemnie odkłady widzisz co mam w ofercie wiec po zapoznaniom się z nim decydujesz o zakupie ...
po uzgodnieniu terminu jaki sam sugeruję przed zakupem ustalamy termin odbioru przychodzisz na pasiekę .. stoisz przed ileś tam odkładami i wybierasz ... przekładając do własnej skrzynki ,ula ... widzisz co kopiłeś dopłacasz resztę i jest Twój ....
W Tym Momencie mnie nie obchodzi co się z nim dzieje ani jak Ty znim postąpisz
Krzyżak pisze:
Każdy sprzedawca odpowiada za swój towar nie tylko w momencie sprzedaży ale i po.

Naczytałeś się za dużo Bajek :wink:
To nie sprzęt AGD ze dostajesz gwarancję naprawy na 2 lata

PasiekaCordovan pisze:
BoCiAnK pisze:
Odbiór Osobisty ..... Widziały Gały co Brały a po odejściu z pasieki mnie odkład NIE INTERESUJE
to też jest podejście do klienta tylko na Twoją korzyść, fakt jesteś w ten sposób teoretycznie tylko zabezpieczony (o czym szerzej napisał Krzyżak) ale nie świadczy to dobrze o podejściu do klienta. Każdy się może zgodzić na takie warunki jakie mu serwujesz albo nie i kupi gdzie indziej. Co jak braknie tych co chcą kupić?



Przemuś Ja proszę Boga by mi dał zdrowia i pszczółki mi wszystkie przezimowały
Nie obawiam się o sprzedaż gdyż musiał bym dziś zacząć robić by wszystkim co już zadzwonili wydać w ten sposób co napisałem


Na górę
  
 
Post: 24 grudnia 2014, 10:41 - śr 
kudlaty

Rozumiem, że Tobie ktoś płaci za te docinki w moim kierunku, bo z tego co się orientuję nigdy nic ode mnie nie kupiłeś a zamieściłeś chyba już więcej postów na ten temat niż wszyscy którym poczta polska zrobiła numer w tym roku. Dodam, że za ten ich numer nie poczta polska (po mimo ubezpieczeń przesyłek) a ja zapłaciłem. Na szczęście wysyłki dotyczyły tylko pewnej części klientów, a kilka setek którzy odebrali odkłady osobiście jest w pełni zadowolonych, a przynajmniej nie słyszałem o tym aby byli nie zadowoleni wręcz przeciwnie.


Na górę
  
 
Post: 24 grudnia 2014, 11:05 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Według mnie, raczkującego pszczelarza najważniejsze co, to fakt, że prawidłowy odkład powinien być wolny od chorób. Koszt odkładu refundowanego dla pszczelarza to koszt matki unasiennionej. Kto się będzie zastanawiał nad zakupem? Mało kto - ból tylko, że odkładów w związku tak mało. Taki odkład to dla rozpoczynającego pszczelarstwo człowieka bomba z opóźnionym zapłonem. Z 2 odkładów, które otrzymałem z refundacji jedne żyje całkiem przyzwoicie, 2 się osypał - siła była niesamowita, która nagle na początku września zniknęła. Odkład to 2 ramki czerwiu zamkniętego pełnego warrozy. Tu nie ma jakiegokolwiek tworzenia rodziny. To wyjęcie ramek czerwiu, dołożenie ramki z żarciem/pyłkiem, odczekanie kilku dni i dołożenie matki czerwiącej. Nie ma przerwy w czerwieniu oraz najważniejszego elementu: wyleczenia/odymienia. Na start trzeba dymić pełen cykl - 4x4. Niech to będzie rada dla kupujących - bo to największe niebezpieczeństwo dla takiej młodej rodzinki.

Kupujmy pakiety, rójki, leczmy i cieszmy się jak się rozwijają. Pełne rodziny po zimie lub tanie po lipie. Rynek zweryfikuje producentów poza dotacyjnych. Dotacyjne zawsze będą tworzone na szybko, byle jak - bo zawsze będą miały chętnych. Mimo tego co dostałem - na drugi rok zapisałbym się ponownie - tylko całkowicie inaczej podszedł do leczenia.

Według mnie tworzymy odkłady, leczymy i prowadzimy jak zwykła rodzinę. I wtedy ogłaszamy, że jest, ze żyje i szuka nowego właściciela. Bez zadatków, papierków i uczciwie.. Wtedy klient poleci nas innym.

I szukajmy pszczół w naszej okolicy, by wrócić, popatrzeć, douczyć się i właściwie poprowadzić.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 grudnia 2014, 17:47 - czw 

Rejestracja: 18 sierpnia 2010, 15:27 - śr
Posty: 64
Lokalizacja: polska wies
odkłady to najlepiej zrobić sobie wtedy znamy ich wartość i wiemy ile to pracy kosztuje, a nie iść na unijne mięso i narzekać


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 grudnia 2014, 20:52 - czw 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3755
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
jarek5859 pisze:
odkłady to najlepiej zrobić sobie wtedy znamy ich wartość i wiemy ile to pracy kosztuje, a nie iść na unijne mięso i narzekać

Inną sprawą jest czy na to unijne mięso iść, czy nie.
Ale tak czy owak, to nie jest powód aby rozdawać mięso zaśmierdłe.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 grudnia 2014, 22:36 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Fajnie się czyta Waszą dyskusję o odkładach i tak się zastanawiam, gdzie się podziewają te odkłady???,ile z nich przeżyło???, i co z nimi dalej się dzieje ???. Gdyby tak np. zliczyć wszystkie odkłady z ostatnich 10 lat: te produkowane, i te sprzedane,i te na refundacje, i te zrobione przez zauroczonych nimi, to pewnie by wyszło, że z tych odkładów, uli z rodzinami pszczelimi powinno być więcej niż ludzi w Polsce, a jednak populacja pszczół z roku na rok spada. Dziwne ???. :bezradny:

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 02:01 - pt 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1681
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
ociec, Osypuja die pelnowartosciowe rodziny produkcyjne, osypuja sie i odklady... Taka niestety kolei rzeczy... A takim tokiem rozumowania to powiedz gdzie sa te wsxystkie rojki ktore sie wyroily przez ostatnie 100 lat ?

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 09:50 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 października 2011, 19:38 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Świętokrzyskie
xsiek,
Odlatują do ciepłych krajów jak bociany :mrgreen:
Co do odkładów to odkąd świat światem zawsze znajdzie się oszust bo taka jest mentalność ludzka.Każdy chce kupić tanio i myśli, że zaoszczędzi (AMBER Gold) A jak jeszcze kupuje z obrazka i daleko ,to tym bardziej musi liczyć się z wielką niewiadomą.
U pszczelarza jest troszkę drożej, ale pewniej. No ale po co? Jak w internecie jest taniej.O złotówkę ale taniej.

_________________
kulka96


"Nie wszystko, co jest oczywiste dla Ciebie, jest równie oczywiste dla innych"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 10:16 - pt 

Rejestracja: 23 listopada 2014, 11:46 - ndz
Posty: 58
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczyna
Matki w odkładach można znakować farbą.Nie ma obawy że odpadnie.
Odkłady( w szczególności refundowane) powinny być przed wydaniem klientowi sprawdzone przez płatnika(związek).Dodatkowo odbiorca może je sprawdzić na miejscu w dniu odbioru i zabezpieczyć do transportu.
Odkład poza refundacją powinien mieć świadectwo zdrowia, na tych samych zasadach jak mają je te refundowane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 10:22 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
kami-1969 pisze:
Odkład poza refundacją powinien mieć świadectwo zdrowia, na tych samych zasadach jak mają je te refundowane.
A dopłacisz za badanie? :haha: uważasz że te refundowane naprawdę były badane , kupuj refundowane to będziesz spał spokojnie :mrgreen:

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 10:36 - pt 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1291
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
kami-1969 pisze:
Odkłady( w szczególności refundowane) powinny być przed wydaniem klientowi sprawdzone przez płatnika(związek).

Co ty chcesz , żeby sami siebie sprawdzali ? :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 10:57 - pt 

Rejestracja: 23 listopada 2014, 11:46 - ndz
Posty: 58
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczyna
Chcę żeby związek narzucający odbiorcy dostawcę, współodpowiadał za jakość.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 11:00 - pt 

Rejestracja: 23 listopada 2014, 11:46 - ndz
Posty: 58
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczyna
[quote="wiesiek33]A dopłacisz za badanie? :haha: uważasz że te refundowane naprawdę były badane , kupuj refundowane to będziesz spał spokojnie :mrgreen:[/quote]
Dobry pszczelarz nie kupuje odkładów.Zrobi je sobie sam.Mała różnica ale jednak.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 11:13 - pt 
kami-1969 pisze:
Chcę żeby związek narzucający odbiorcy dostawcę, współodpowiadał za jakość.
Nierealne przy odkładach na refundację.
kami-1969 pisze:
Dobry pszczelarz nie kupuje odkładów.Zrobi je sobie sam.Mała różnica ale jednak.
A ten co chce kupić odkłady by zacząć przygodę z pszczołami z czego ma zrobić? Może kupić to co podobno jest odkładem i jest na refundację bo ma to za grosze ale nie ma pewności kiedy i co wogóle otrzyma albo jechać do pszczelarza i kupić solidny odkład za 200 zł. Jak się postara taki to pod opieką pszczelarza z doświadczeniem w tym samym roku przy załóżmy odbiorze takiego odkładu w czerwcu można z niego zrobić drugi odkład i doprowadzić obydwa do zimowli do wystarczającej siły, by od wiosny rozwijały się dwie rodzinki z której w sezonie możesz bez szkody dla nich zrobić po dwa odkłady z każdej, w dwa sezony startując z jednego odkładu masz pełnowartościowe sześć rodzin. W kolejnym roku z każdej rodziny po dwa odkłady i masz już w pasiece 18 rodzin do zimowli.


Na górę
  
 
Post: 26 grudnia 2014, 11:23 - pt 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Co to za dyskusja, jak są tu tylko sami producenci odkładów i ich lobbyści, a nie widzę ani jednej opinii tych, którzy kupowali.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 11:24 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Czytasz niedokładnie.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 11:44 - pt 

Rejestracja: 23 listopada 2014, 11:46 - ndz
Posty: 58
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczyna
PasiekaCordovan pisze:
A ten co chce kupić odkłady by zacząć przygodę z pszczołami z czego ma zrobić?

Może kupić od kolegów z forum, Ciebie nie wyłączając.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 12:06 - pt 

Rejestracja: 20 kwietnia 2012, 22:00 - pt
Posty: 250
Lokalizacja: nad Pilicą
Ule na jakich gospodaruję: dadan
Nie ma co narzekać. Kupowałem odkłady(padły szwagrowi wszystkie rodziny) wiosną od Michała Lewandowskiego i od Mariusza Chachuły w sierpniu. Tak pierwsze jak i drugie rozwinęły się wspaniale. Od Michała w tym samym roku zarobiły na siebie i jeszcze na nowego gospodarza. Od Mariusza przezimowały na 6 ramkach dadanowskich. Przez rok ubiegły(deszczowy)każda dała co najmniej 20 kg miodu. Nie ma u mnie rzepaku, ani gryki tym bardziej wrzosu. Dobry pszczelarz nie jest oszustem, tylko partacz. Pozdrawiam i wspaniałych zbiorów miodu w 2015 roku. Roman


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 12:41 - pt 
kami-1969 pisze:
Może kupić od kolegów z forum, Ciebie nie wyłączając.
Owszem może od kolegów z forum, polecam od kolegi kudłaty i mendalinho, u mnie już nie kupi bo na moje możliwości wykonawcze wszystkie mam już zadysponowane.


Na górę
  
 
Post: 26 grudnia 2014, 13:11 - pt 

Rejestracja: 14 stycznia 2011, 12:35 - pt
Posty: 647
Lokalizacja: płońsk
Roman2.Twój szwagier to mistrz nad mistrze ,najpierw doprowadził do tego,że padły mu wszystkie rodziny,a w następnym roku z sierpniowych okładów wziął tyle miodu,że zarobiły na siebie i jeszcze mu zostało.Pewnie jesienią zakwitły u was ponownie akacje, lipy i miszek,bo gryki i wrzosu niet.Ciekawy jestem kiedy leczył i zakarmiał na zimę,pewnie w listopadzie.Napisać można wszystko,tylko kto w to uwierzy.Pozdrawiam.

_________________
godzięba


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 13:46 - pt 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Tak !!! - ja też znam takiego co ma kupę pustych uli po Ojcu i na siłę chce mieć duuużą pasiekę jak miał kiedyś Ojciec i od pięciu lat co roku kupuje od 5-10 odkładów i dziwne, że nigdy nie przekroczył 20 rodzin, czasami na wiosnę ma mniej niż poprzedniej wiosny. Ale dalej kupuje odkłady i mówi, że się rozwija i że mu się to opłaca, czego ja nijak nie mogę zrozumieć.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 15:58 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
opłaca się bo z babą nie musi siedzieć dzięki pszczołom :haha:
żarcik oczywiście pewnie bez pokrycia, ale chciałem zwrócić uwagę że są różne kwestie opłacalności.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2014, 20:44 - pt 

Rejestracja: 20 kwietnia 2012, 22:00 - pt
Posty: 250
Lokalizacja: nad Pilicą
Ule na jakich gospodaruję: dadan
Godziemba nie napisałem, że odkłady od Mariusza były kupione w 2014 roku. Kupowałem je w 2013. Nie sądziłem, aby ktoś pomyślał tak jak Ty. To jest forum, tu pisze się skrótowo. Pozdro.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji