FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 01 listopada 2024, 01:01 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 481 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna
Autor Wiadomość
Post: 01 stycznia 2015, 15:34 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
olemiodek, naleze ale nie do tego molocha jakim jest PZP i tez dajemy sobie rade ale z tym monstrum nie da sie walczyc tylko trzeba poczekac az sam padnie smiercia naturalna do czego on jest potrzebny zeby zabrac skladki dlaczego w tesko cukier mozna bylo kupic po 1,65 pozniej po 1,20 a zwiazek nie moze zalatwic takiej ceny i np w workach po 12,5 lub 25 kg po co jak moga miec kase bez roboty



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 15:40 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
HENRY, naleze ale nie do tego molocha jakim jest PZP i tez dajemy sobie rade ale z tym monstrum nie da sie walczyc tylko trzeba poczekac az sam padnie smiercia naturalna do czego on jest potrzebny zeby zabrac skladki dlaczego w tesko cukier mozna bylo kupic po 1,65 pozniej po 1,20 a zwiazek nie moze zalatwic takiej ceny i np w workach po 12,5 lub 25 kg po co jak moga miec kase bez roboty


Dlatego czas na zmiany .Gadaniem nic nie wskóracie .PZP nadal jest największą organizacją .I takim gadaniem o cukrze nic nie zdziałasz. :wink:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 15:52 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
olemiodek, powiedz tak szczerze ze wierzysz w ten zwiazek czy tylko piszesz dla pisania bo ja kiedys nalezalem to tego molocha i teraz to co napisze to wiem ze poleca słowa krytyki na mnie ale do poki LESNE DZIADKI beda u władzy to nic sie nie zmieni a kase mam wiec nie musze nigdzie nalezec a pszczolki to hobby poprostu trzeba czyms zajac sie


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 15:57 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Olemiodek
Nie chcę być złym prorokiem,ale znając trochę życie ,to ten młody po powrocie z" walnego "powie wam to samo co stary-"panowie trzeba pomóc w spłacie zadłużenia(obojętne czy Domu Pszczelarza,czy zobowiązań Krajowego).I chociaż młody ,wykształcony i z poparciem,to władz krajowych nie zmieni.
Jako niezrzeszony mam prawo komentować,bo PZP jako największa organizacja branżowa zakreśla ramy również mojej działalności.
olemiodek pisze:
Teraz możemy pogadać o warrozie .I na przykład zacząć od leczenia jej w jednym czasie na terenie województwa.
[/quote]
Jest takie przysłowie "starzyście a .....ście.
Po co ta utopia i powtarzanie postulatów nie do zrealizowania.Jak chcesz leczyć w jednym terminie-Ty od lipy będziesz czekał na mój powrót z wrzosu,czy ja mam zrezygnować z wrzosu aby z tobą leczyć po lipie?.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 16:03 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
henry650 pisze:
powiedz tak szczerze ze wierzysz w ten zwiazek czy tylko piszesz dla pisania

Związek to ludzie tacy jak Ty czy Ja.Wieżę w ludzi ,nie w związek .Dla tego
cieszę się z tego że nareszcie przynajmniej w naszym rejonie udało się zacząć zmiany .Czekać jak wymrą leśne dziatki? My mamy najmłodszego Prezesa w Polsce i wielkie nadzieje na zmiany .Te zmiany trzeba wprowadzać od dołu stopniowo . :wink:Jest to moje zdanie i wiecej na ten temat nie będę pisał by nie wdać się w pyskówki. Zbędne pyskówki :|

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 16:06 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
emka24, :brawo: :brawo: a co do tematu to po prostu kazda chocby najmniejsza walka z warroza ,wycinanie czerwiu trutowego czy mala komórka i jedno i drugie jest przez niektórych ORŁów wysmiewane daje jakies rezultaty ,kazda wsza ubuta ma sens


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 16:08 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
olemiodek, to nie pyskowka tylko zwykła dyskusja wy macie młodego to fajnie ale na górze siedzi nadal leśny dziadek i tak jak napisał emka 24 tak moze byc


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 16:32 - czw 

Rejestracja: 09 listopada 2014, 16:52 - ndz
Posty: 398
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: hajnówka
olemiodek pisze:
Czekać jak wymrą leśne dziatki?


Napisał nie leśny dziatek .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 16:40 - czw 

Rejestracja: 09 listopada 2014, 16:52 - ndz
Posty: 398
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: hajnówka
Wczoraj oglądałem https://www.youtube.com/watch?v=eUPopGv6Bdo akurat często jestem gościem na kanale Marcina ,a dzisiaj mi się śniły takie puste ule w niektórych ruszały się jeszcze pszczoły na górze ramek (tak jakby zastygły na ramkach i się obudziłem ) :cry:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 16:43 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
Ryba psuje się od głowy jak to mówią... Nie należę do tej hołoty i nie będę nabijał kabzy leśnym dziadkom jak to powiedział henry650, daję sobie sam radę i jestem z tego dumny:)
A leczenie warrozy w jednym terminie jest nierealne, nawet nie wiadomo ile jest pasiek nigdzie nie zgłoszonych w gminie,powiecie,województwie, dziuplach po lasach itd. więc jedni leczą a drudzy zarażają i tak w koło.

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 16:57 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Tomasz2020 pisze:
Nie należę do tej hołoty
Miałem nie pisać w tej sprawie.Rozumiem że mnie też uważasz za hołotę i swoich znajomych i sąsiadów i kolegów którzy należą do PZP też? :cry:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 17:18 - czw 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
Apropo związków ...... W Krakowie wizytówką związku są puste
półki w sklepie przy Rondzie Grzegórzeckim. Tam czas zatrzymał się na latach 90-tych.
Nie wiem w czyim jest to interesie, ale ja bym taki zarząd na zbity pysk wywalił.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 17:55 - czw 

Rejestracja: 05 sierpnia 2007, 08:26 - ndz
Posty: 177
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D i wlkp.
Marcin pisze:
Apropo związków ...... W Krakowie wizytówką związku są puste
półki w sklepie przy Rondzie Grzegórzeckim. Tam czas zatrzymał się na latach 90-tych.
Nie wiem w czyim jest to interesie, ale ja bym taki zarząd na zbity pysk wywalił.
Witam. Sklep przy rondzie Grzegórzeckim nie jest WZP Kraków


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 18:52 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
olemiodek pisze:
Miałem nie pisać w tej sprawie.Rozumiem że mnie też uważasz za hołotę i swoich znajomych i sąsiadów i kolegów którzy należą do PZP też?

Nie! Wy jesteście przez nich omamieni.

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 18:53 - czw 

Rejestracja: 27 lutego 2011, 11:46 - ndz
Posty: 158
Lokalizacja: Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Tomasz2020 pisze:
Ryba psuje się od głowy jak to mówią... Nie należę do tej hołoty i nie będę nabijał kabzy leśnym dziadkom jak to powiedział henry650, daję sobie sam radę i jestem z tego dumny:)
A leczenie warrozy w jednym terminie jest nierealne, nawet nie wiadomo ile jest pasiek nigdzie nie zgłoszonych w gminie,powiecie,województwie, dziuplach po lasach itd. więc jedni leczą a drudzy zarażają i tak w koło.


Tomasz2020,
A ja należę do tej jak to nas nazwałeś "hołoty". Nie wiem czy wiesz co oznacza to słowo więc wytłumaczę - hołota to ludzie, którzy zachowują się nieelegancko, niekulturalnie, chamsko, prostacko. Jeśli nie należysz do PZP to Twoja sprawa ale to nie daje ci prawa do obrażania innych na publicznym forum. Proponuję abyś jeszcze raz przemyślał to co napisałeś i wyciągnął odpowiednie wnioski...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 19:07 - czw 

Rejestracja: 08 lutego 2011, 11:06 - wt
Posty: 23
Lokalizacja: zelkow malopolska
Ule na jakich gospodaruję: dadant
:brawo: :brawo:

_________________
krakowiak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 20:11 - czw 

Rejestracja: 10 sierpnia 2010, 12:06 - wt
Posty: 82
Lokalizacja: mazowieckie
Koledzy wracając do tematu !
Jak już poznam wiosną rozmiar porażki, chciałbym usunąć z uli wszystkie ramki z zasklepionym czerwiem w pierwszym możliwym terminie po oblocie.

Zabieg ten pozwolił by mi - w zamyśle - usunąć większość warrozy.
Następnie monitorując dzienny osyp dziele rodzinki na produkcyjne i do leczenia (osyp >5 szt.).
Tylko jak je leczyć wiosną aby usunąć z ula tylko warrozę nie robiąc zbytniej krzywdy rodzinkom.
Jeśli w moich wywodach jest coś błędne czekam na konstruktywną krytykę!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 20:19 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
teliper pisze:
a dzisiaj mi się śniły takie puste ule w niektórych ruszały się jeszcze pszczoły na górze ramek (tak jakby zastygły na ramkach i się obudziłem ) :cry:



Może to wina nocnej strzelaniny z petard :lol: :lol: :lol:

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 20:20 - czw 
krzys_675 pisze:
Koledzy wracając do tematu !
Jak już poznam wiosną rozmiar porażki, chciałbym usunąć z uli wszystkie ramki z zasklepionym czerwiem w pierwszym możliwym terminie po oblocie.

Zabieg ten pozwolił by mi - w zamyśle - usunąć większość warrozy.
Następnie monitorując dzienny osyp dziele rodzinki na produkcyjne i do leczenia (osyp >5 szt.).
Tylko jak je leczyć wiosną aby usunąć z ula tylko warrozę nie robiąc zbytniej krzywdy rodzinkom.
Jeśli w moich wywodach jest coś błędne czekam na konstruktywną krytykę!
Jeśli już to zrobiłbym inaczej, z tych rodzin jakie masz na rzepaku utworzył silne odkłady, poddał do nich nowe matki i je leczył przygotowując jako przyszłe, silne i zdrowe rodziny produkcyjne a macierzaki niech sobie idą same sobie, ile miodu dadzą to dadzą (oczywiście konieczne czynności należy przy nich wykonywać) a na jesieni je zlikwidować. Zaczął byś tym sposobem od przyszłego sezonu z silnymi i przeleczonymi właściwie rodzinami.


Na górę
  
 
Post: 01 stycznia 2015, 22:56 - czw 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
gdzies oglądałem film jak w stanach gospodarują duże pasieki. oni tam mają także żuczka i ratują się tworzeniem maksymalnej ilości odkładów.
nas chyba też to czeka

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2015, 23:51 - czw 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
ryszard13 pisze:
Tak było sam się dziwie :D widocznie to tak szybko przemyśleli :D za bardzo się wychyliłem


To kogo jest ten sklep ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 11:28 - pt 

Rejestracja: 05 sierpnia 2007, 08:26 - ndz
Posty: 177
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D i wlkp.
Marcin pisze:
ryszard13 pisze:
Tak było sam się dziwie :D widocznie to tak szybko przemyśleli :D za bardzo się wychyliłem


To kogo jest ten sklep ?
Witam. Sklep jest własnością Okregowej sp-ni Pszczelarskiej. Cytat powyżej nie jest mój.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 11:45 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
PasiekaCordovan pisze:
krzys_675 pisze:
Koledzy wracając do tematu !
Jak już poznam wiosną rozmiar porażki, chciałbym usunąć z uli wszystkie ramki z zasklepionym czerwiem w pierwszym możliwym terminie po oblocie.

Zabieg ten pozwolił by mi - w zamyśle - usunąć większość warrozy.
Następnie monitorując dzienny osyp dziele rodzinki na produkcyjne i do leczenia (osyp >5 szt.).
Tylko jak je leczyć wiosną aby usunąć z ula tylko warrozę nie robiąc zbytniej krzywdy rodzinkom.
Jeśli w moich wywodach jest coś błędne czekam na konstruktywną krytykę!
Jeśli już to zrobiłbym inaczej, z tych rodzin jakie masz na rzepaku utworzył silne odkłady, poddał do nich nowe matki i je leczył przygotowując jako przyszłe, silne i zdrowe rodziny produkcyjne a macierzaki niech sobie idą same sobie, ile miodu dadzą to dadzą (oczywiście konieczne czynności należy przy nich wykonywać) a na jesieni je zlikwidować. Zaczął byś tym sposobem od przyszłego sezonu z silnymi i przeleczonymi właściwie rodzinami.

Ilu pszczelarzy tyle diagnoz. Przede wszystkim trzeba ustalić poziom warrozy a skoro krzys_675 ma wątpliwości to dużo jej zostało zazimowane.Usunięcie wszystkich ramek z czerwiem po oblocie przypuszczam że bardzo osłabi rodziny bo opóźni wymianę pokolenia zimowego pszczół na wiosenne.Słabe rodziny nie wiadomo czy w ogóle przetrwają po takim zabiegu.Jeśli miał bym usuwać ramki z czerwiem to trzeba by to było zrobić dużo wcześniej gdy pozwolą warunki pogodowe w lutym.
Osobiście w takiej sytuacji zrezygnował bym z miodobrań i radykalnymi środkami wziął się za likwidację warrozy tak jak pisałem we wcześniejszym poście.Po opanowaniu inwazji warrozy gdy rodziny dojdą do siły robił odkłady i w dalszej kolejności pilnował by przygotować je do następnej zimowli bez bagażu warrozy


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 11:56 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
balwro, A pociągnijmy temat dalej i wypowiedz się jakimi sposobami leczyć rodziny od wiosny przez lato aż do jesieni żeby szły do zimowli zdrowe:)

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 12:33 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Usuwanie czerwiu wiosną to to barbarzyństwo .Każda zdrowa młoda pszczoła wygryziona z tego czerwiu to skarb, wykarmi przynajmniej dwie następne.Ja osobiście zaryzykuję polanie ciepłym syropem z zawartością kwasu szczawiowego, teraz kiedy nie ma czerwiu.W szczególności w tych rodzinach w których zaistniało zjawisko słabnięcia rodzin w lipcu i sierpniu.W większości były to silne rodziny które wydawały się zdrowe.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 12:36 - pt 
http://kolo-pszczelarzy.pl/porady-bogda ... ej-chemii/
Bardzo ciekawy opis.
ole ole ,ole to Twój rejon :pl: :haha:


Na górę
  
 
Post: 02 stycznia 2015, 13:07 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
bagisek1, Zawiodę Cię ale to nie mój rejon :D Opis ciekawy. Dziękuję myślę że każdemu się przyda.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 13:56 - pt 
olemiodek pisze:
Usuwanie czerwiu wiosną to to barbarzyństwo .Każda zdrowa młoda pszczoła wygryziona z tego czerwiu to skarb
Jeszcze mało wiesz i umiesz mimo wielu lat pszczelarzenia.


Na górę
  
 
Post: 02 stycznia 2015, 14:06 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
PasiekaCordovan, Przemek nie zaczynaj :pala: Jeśli masz inne zdanie to napisz to pogadamy :wink:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 14:30 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
Tomasz2020 pisze:
balwro, A pociągnijmy temat dalej i wypowiedz się jakimi sposobami leczyć rodziny od wiosny przez lato aż do jesieni żeby szły do zimowli zdrowe:)

Tomasz2020 pisze:
balwro, A pociągnijmy temat dalej i wypowiedz się jakimi sposobami leczyć rodziny od wiosny przez lato aż do jesieni żeby szły do zimowli zdrowe:)

Żeby nie było niedomówień chciałem podkreślić że nie jestem ekspertem od chorób i pasożytów pszczół oraz nie mam doświadczenia jako praktyk bo dopiero po kilkudziesięcio letniej przerwie z powrotem od dwóch lat wróciłem do pszczelarstwa.
Moim zdaniem wszystko zależy w jakim stanie porażenia zostały zazimowane rodziny.Już na chwilę obecną z wielkim prawdopodobieństwem można powiedzieć że szykuje się nam powtórka z historii.Jak na razie zima nie ma zamiaru zagościć i jak tak dalej pójdzie matki zaczną wcześnie czerwić.Jeżeli pozostała waroza w ulach bo nie do końca została wybita w ubiegłym sezonie to w przypadku zaniechania leczenia do jesieni nic poza pustymi ramkami nie pozostanie w ulach.
Moim zdanie w nie wyleczonych do końca pasiekach każdy musi zdecydować jaką drogę wybiera albo leczy i rezygnuje z miodu albo ryzykuje i ogranicza leczenie z nadzieją że podbierze miód i do tego czasu rodziny przetrwają a po miodobraniu przeprowadzi zabiegi przeciw warrozowe.
Jak przeprowadzić leczenie jeśli zrezygnujemy z pozyskiwania miodu wspomniałem w wcześniejszym poście więc się nie będę powtarzał.
Mogę powiedzieć tylko dlaczego wybrałem taki sposób a nie inny a mianowicie stosowanie wiosną gdzie mamy intensywne czerwienie wszelkiego rodzaju środków warozobójczych działających krótko ale skutecznie na warrozę mija się z celem bo wszystka waroza siedzi w czerwiu. Z kolei kwas mrówkowy wiosną może bardziej zaszkodzić jak pomóc a poza tym najlepiej jest go stosować w temp około 20 stopni przy dużej ilości pszczół w ulu tak by strata części pszczół od kwasu nie osłabiła rozwoju rodziny.
Wnioskuję że najlepiej w tym okresie było by podać środek stopniowo się uwalniający i działający przez kilka dni ,i jednocześnie stosować biologiczną metodę wyłapywania warrozy
To są tylko moje teoretyczne rozważania
Kto ma na tyle odwagi albo wcześniej już to przetestował niech spróbuje zastosować zimą przy chwilowym ociepleniu kwas szczawiowy tak jak poleca Kol emka24. Jeśli powiedzie się to mamy problem z głowy bez potrzeby stosowania chemii wiosną.
Nie polecał bym stosowania go w rodzinach które mocno osłabły na jesieni i jako słabe zostały zazimowane, ponieważ jak podaje p. Zienkiewicz zastosowanie kwasu szczawiowego powoduje ubytek pszczół w rodzinie o około 30 dkg


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 14:53 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
Jak postępować w normalnej sytuacji tzn. gdy rozpoczynamy sezon z rodzinami prawidłowo odwarrozowanymi jesienią to temat rzeka każdy zrobi to w/g własnego uznania dopasowując odpowiednie zabiegi do swoich oczekiwań.Jak stosować poszczególne środki wielokrotnie zostało omówione również na tym forum. Jak je skonfigurować by jak najmniej zaszkodzić pszczołom i konsumentom jednocześnie osiągając zadowalający pszczelarza wynik zależy od etyki oraz logicznego myślenia pszczelarza


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 17:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 października 2011, 19:38 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Tomasz2020 pisze:
balwro, A pociągnijmy temat dalej i wypowiedz się jakimi sposobami leczyć rodziny od wiosny przez lato aż do jesieni żeby szły do zimowli zdrowe:)

Tomasz2020, Przecież chłop napisał ci wyraźnie post wyżej.
Zrobić odkłady na rzepaku (jak jest z czego) karmić je i leczyć, a rodzinę produkcyjną prowadzić w zależności od jej siły(albo miód albo dalsze odkłady).
Jesienią masz zdrowy silny odkład idący do zimy ,a produkcyjna rodzina po jesiennym leczeniu do likwidacji (łączenia)

_________________
kulka96


"Nie wszystko, co jest oczywiste dla Ciebie, jest równie oczywiste dla innych"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 18:15 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
Błem dzisiaj w dwóch pasiekach sprawdzić co w ulach piszczy (+5st.C) i powiem, że nie jest źle (nie wiem jeszcze co w trzeciej) bo do dziś tylko jeden się osypał. Osypała się rodzina, która pod koniec września zarządziła sobie cichą wymiane. Był jeden duży matecznik który usunąłem i więcej nie zaglądałem. Wiem tylko, że na początku grudnia jeszcze buczał. Dziś pszczoły na dennicy a na pierwszych trzech ramkach jajka, czerw kryty(kółka średnicy 12cm) i zero pokarmu. Na kolejnych ramkach pokarm nabity na full.

Ale co z tego do tematu warrozy.

Zabrałem do domu dwie szklanki osypanych pszczół, które wymoczyłem w wodzie z płynem do mycia naczyń. Było 35szt. varroa d.

Jesień w zachodniej Wielkopolsce była bardzo ciepła. Jeśli w pozostałych rodzinach również był czerw to listopadowe dobijanie warrozy (odymienie lub KS) nie przyniesie zakładanych efektów.

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 19:07 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
Być może niektórych irytuje dlaczego tak drążę temat walki z warozą.
Zauważyłem że wielu kolegów powinno uderzyć się w piersi bo podobnie jak ja dało się zwieść warrozie
W sezonie 2013 był to mój pierwszy sezon generalnie nie było większych problemów z warrozą, wystarczyło 4 razy ewentualnie 5 razy co cztery dni odymić apiwarolem po 15 lipca i powtórzyć w listopadzie . Wydawało się że wszystko jest okey.Wiosną rodziny dynamicznie się rozwijały bez żadnych oznak porażenia warrozą. Bardzo wcześnie zaczęły wchodzić w nastrój rojowy jeśli się go opanowało to całkiem nie źle znosiły nektar z pola .U mnie w stacjonarnej pasiece średnia wyszła 40 kg z ula.Zadowoleni że rodziny dynamicznie się rozwijają i znoszą miód wielu wydawało się że co tam warroza wystarczy trzymać się terminów dymienia jak w poprzednim sezonie i mamy warrozę z głowy, bez potrzeby stosowania upierdliwej ramki pracy czy izolowania matki w celu doprowadzenia stanu bezczerwiowego w rodzinie przed zabiegiem warrozobójczym.
Jak widać warroza zmieniła swój sposób bytowania i niemiło nas zaskoczyła końcem lata.
My mamy do dyspozycji określone metody i środki pokonujące warrozę natomiast natura obdarzyła warrozę instynktem samozachowawczym i potrafi z czasem wytwarzać formy adoptujące się do nie sprzyjających jej rozwojowi okoliczności.
Stąd płynie wniosek że nie wolno bazować w jej zwalczaniu stale na tym samym środku ,koniecznie trzeba stosować rotacyjnie różne środki
Poza tym trudno ustalić stały schemat walki z nią . W oparciu o środki jakimi dysponujemy i obserwacje rozwoju warozy w danym sezonie musimy być elastyczni w doborze metod i środków ją zwalczających.
Na pewno poza zabiegami chemicznymi nieodzowne jest stosowanie w naszych pasiekach ramki pracy i izolatora Chmary , tych akcesorii nie da się pominąć w walce z warrozą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 19:35 - pt 

Rejestracja: 10 sierpnia 2010, 12:06 - wt
Posty: 82
Lokalizacja: mazowieckie
PasiekaCordovan jeśli Twoim zadaniem wiosenne usuwanie czerwiu jest pozytywne dla pszczół - podziel się doświadczeniami ?
Balwaro ja robiłem od 4 lat tak samo tak samo, 4- 5 dymków po miodobraniu i kontrolnie późno jesienne (X/XI - zależnie od pogody). Ale po raz pierwszy po jesiennym dymku miałem osypy po kilkaset sztuk.
Już w lecie wiedziałem, że coś jest nie tak - tylko zrzucałem wszystko na dodatek wynikający z rabunków.
W szufladach widziałem spadłą warozę - więc z niepokojem czekam oblotów.
Czy podczas zimy osyp warrozy jest tak samo miarodajnym wskaźnikiem porażenia jak w sezonie ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 19:42 - pt 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Kolego balwro,
Wszystko się zgadza bo po sezonie 2013 miałeś pszczoły zadbane jeszcze przez poprzedniego właściciela i w 2014 poszły rozpędem. Być może Twoje działania w 2014 nie wystarczyły i dlatego masz problem. Piszesz my wszyscy ale zauważ, że nie wszyscy mają problem z warrozą.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 19:47 - pt 
krzys_675 pisze:
PasiekaCordovan jeśli Twoim zadaniem wiosenne usuwanie czerwiu jest pozytywne dla pszczół - podziel się doświadczeniami ?
ależ ja o tym już pisałem nie raz i tutaj na forum i w Czasopiśmie Pasieka. Ja usuwam.


Na górę
  
 
Post: 02 stycznia 2015, 20:16 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
Ja w poprzednim sezonie zaczynałam, kupiłam rójki - pierwsza 1 maja,
osadzone na węzie od razu dostały apiwarol. Osypu zero.

Kolejne leczenie apiwarolem 16 sierpnia - osyp 30 szt
następne - 28 sierpnia - osyp większy ok 50 szt
następne - 1 września - ok 30 szt

tu dałam już im spokój bo matka mocno czerwiła

kolejne 29 września - 50 szt
ostatnie - 19 października - 5 szt.

Jak dla mnie to masakra - pszczoły w maju czyste i tyle na jesieni tego było.

Mam jedną rodzinę którą kupiłam w kwietniu. Nie znałam historii leczenia.
Nie mogłam oczyścić apiwarolem.

25 maj - beeVital - oyp ok 20 szt
3 czerwca - beeVital - osyp ok 60 szt
17 czerwca - beeVital - osyp ok 50 szt

W lipcu zauważyłam wyrzucane z ula larwy trutowe, młode karłowate pszczoły pełzające przed ulem.

15 sierpnia apiwarol - jak zobaczyłam osyp to mi szczęka opadła :shock: :shock: masakra

19 sierpień apiwarol - osyp :shock: :shock:
widzę dalej wyrzucane niewykształcone pszczoły oraz zniekształcone sprzydła.

23 sierpień: apiwarol - osyp - dalej masakra :shock:
25 sierpień: apiwarol - 200 szt - matka usiłuje ratować rodzinę i czerwi jak szalona
28 sierpień apiwarol - ok 100 szt

dostają bardzo ciepły syrop z Apilac
w tym momencie zaczynam tracić nadzieję, apiwarol śni mi się po nocach
daję spokój i czekam aż wyjdzie czerw

29 wrzesień apiwarol - osyp - ok 1000 szt
do zimowli poszły na dwóch korpusach wielkopolskich 6+6 na osiatkowanej denncy
19 października - temp 15 st - apiwarol osyp 3 sztuki :hura:

Warrozę wybiłam ale ta chemia pewnie osłabiła je ma maksa. Wiem że rodzina jeszcze żyje. Jak dożyją wiosny matka będzie na pewno do wymiany.

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 20:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
I co !!!!!!!! na to wielcy doradcy......raz czy dwa dymienia ...i spokój . a waroa dalej hula i hula .... po ulach ....
Niech wytłumaczą jak to jest......


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 20:39 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
dobrapszczółka, Prawie jak horror .Niestety ale wszyscy mamy problem . :cry: Tylko jeszcze nie którzy kozaczą, i wierzą że ich to nie dotyczy.Z mojego doświadczenia z poprzedniego roku . Zwracajcie uwagę zwłaszcza na najsilniejsze rodziny które rozwijają się od wiosny wspaniale a w lipcu nagle słabną .Bezwzględnie do lipca w tych rodzinach trzeba wymienić matki rozpocząć bezwzględną walkę z warrozą .

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 20:45 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2911
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
olemiodek pisze:
Bezwzględnie do lipca w tych rodzinach trzeba wymienić matki

Nawet te młodsze niż czteroletnie? Trochę szkoda,pisał kolega ,że czteroletnie są najlepsze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 20:53 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
tak horror, i pomyślałam sobie ze nigdy w życiu ramki po takim leczeniu nie mogą trafić do miodni - fu!
Postanowiłam do miodu wykorzystywać tylko 1/2 wielkopolskie.
Wcześniej pytałam kolegów o wielkość gniazda - dyskusja w temacie "Gniazdo na dwóch korpusach ale ograniczone"

Postanowiłam że krainki będą miały gniazdo na jednym korpusie 10-cio ramkowym plus 3 nadstawki 1/2 na miód.

Pomyślałam sobie też nad taką opcją leczenia jeśli sytuacja będzie groźna.
Załóżmy że mam gniazdo na jednym korpusie plus dwa korpusy 1/2 do odwirowania.
Zabieram te korpusy, dostają jeden pusty aby przeczekały wirowanie i jak ramki się wirują podaję apiwarol lub cokolwiek innego.

Oczywiście ramki z miodem zabieram po ustaniu lotów wcześniej zakładam przegonki.

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:06 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
dobrapszczółka, Koncepcja z jednym korpusem gniazdowym ok.Ja też tak prowadzę .Ale leczenie po zdjęciu miodni .To już zły pomysł chemię z gniazda przeniosą na łapkach i w inny sposób do plastrów nadstawki .Chyba że zabrane ramki wrócą dopiero w przyszłym roku.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:13 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
przecież apiwarol to dymek - działa przez 20 minut paraliżuje roztocze i wylatuje z ula, pozostałości mogą zostać w korpusie i wniknąć w wosk w którym było dymione. Co innego paski czy polewanie jakimiś specyfikami.

Jak na łapkach przeniosą coś co ulotniło się z ula? Chodzi o to że pszczoła jeszcze przez jakiś czas jest zanieczyszczona amitrazą?

Może wstawić im do ula wannę żeby się wykąpały. :haha:

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:18 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
dobrapszczółka, Chodzi właśnie o tą amitrazę która wnika do wosku i okres karencji "rozkładu" wynosi 30 dni.Zaraz będą pytać czy roboczych ? :D

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:22 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
dobrapszczółka pisze:
przecież apiwarol to dymek - działa przez 20 minut paraliżuje roztocze i wylatuje z ula, pozostałości mogą zostać w korpusie i wniknąć w wosk w którym było dymione. Co innego paski czy polewanie jakimiś specyfikami.


dobrapszczółka, tylko z tym dymkiem unosi się amitraza. Ten biały dymek to nic innego jak mikrokryształy amitrazy które osadzają się na na wszystkim wewnątrz ula. Później pszczoły jeszcze same mimowolnie rozprowadzają po plastrach, ramkach i ścianach wewnątrz ula przez kolejne dni.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:30 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
ok rozumiem, to moja koncepcja leczenia awaryjnego się nie uda.

Obserwując mój pierwszy sezon z pszczołami dochodzę do wniosku że przerwa w czerwieniu matki jest niezbędna i nie zaszkodzi rodzinie. Jak w ulu nie ma czerwiu to wtedy dać im coś eko - i oczyścić pszczołę.

Później jak matka zacznie czerwić to wygryzające się pszczoły będą zdrowsze i na pewno nie będzie takiego problemu z warrozą jak ja miałam z tą jedną rodziną.
Tylko pytanie kiedy ograniczyć matkę? Bo chyba nie w sierpniu? Wtedy ma się wygryzać już zdrowa pszczoła.

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:37 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2206
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
dobrapszczółka pisze. W lipcu zauważyłam wyrzucane z ula larwy trutowe, młode karłowate pszczoły pełzające przed ulem.
To by się zgadzało ! było tak i w naszym regionie.
Kto zaczął leczyć od razu , nie czekając aż się czerw wygryzie to zawsze coś uratował , a inni ? to już wiemy .

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:40 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
ociec pisze:
Kolego balwro,
Wszystko się zgadza bo po sezonie 2013 miałeś pszczoły zadbane jeszcze przez poprzedniego właściciela i w 2014 poszły rozpędem. Być może Twoje działania w 2014 nie wystarczyły i dlatego masz problem. Piszesz my wszyscy ale zauważ, że nie wszyscy mają problem z warrozą.

Nie przeczę że nie ma Kol. racji być może tak.
Jak widać wielu pszczelarzy spotkało się z podobnym problemem, i należy wyciągnąć z tego wnioski ,określić gdzie popełniono błąd aby go nie powielać w przyszłości. Ja uważam że w moim przypadku było zaniechanie stosowania ramki pracy i wychwytywania na bieżąco części warozy.
I tu wychodzi mój brak doświadczenia przy zakupie uli.Nieświadom tego problemu rozpocząłem pszczelarzenie w ulach WLK 10 ramkowych.Gdybym miał to doświadczenie które zdobyłem od razu wystartował bym z ulami 12 ramkowymi po to by mieć te dwie dodatkowe ramki pod zabudowę trutową do wyłapywania warrozy. A druga sprawa to zamiast apiwarolu 15 lipca powinienem zastosować kwas mrówkowy (po prze leczeniu kwasem wymienić matki) i około 10 września izolować matkę. Po wygryzieniu wszystkiego czerwiu zastosować odymianie lub polewanie kwasem szczawiowym.Czy to wystarczy by mieć wyleczone rodziny z warrozy zimą nie wiem dopiero muszę sprawdzić bo będzie to jeden z wariantów leczenia grupy kontrolnej w przyszłym sezonie. Jest to takie minimum i w razie gdybym widział że coś jest nie tak sięgnę po dodatkowe zabiegi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 stycznia 2015, 21:41 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ta przerwa wystarczy jeśli trwa tylko 14 dni .Rójka jest taka przerwą w czerwieniu, jednym z pierwszych objawów nastroju rojowego jest brak jajeczek w gnieździe.Przerwanie czerwienia przez matkę umożliwia pszczołą rojowym nabranie sił do rojenia .A czynią tak bo nie muszą karmić czerwiu w tym czasie.Potem potrafią w krótkim czasie odbudować całe gniazdo i przygotować się do zimy.Niestety zabraliśmy im ta przyjemność i teraz pszczoły za to płacą .Zmuszamy je do wychowywania większej liczby pokoleń młodych pszczół niż potrzeba i to je bardzo osłabia.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 481 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji