FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

polbart, nie Leszku tylko pisalem z telefonu a paluchy wielkie mam


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

henry650, a mógłbyś jeszcze raz to samo z klawiatury

Pozdrawiam
Krzyżak

henry650,
Heniu, a to przepraszam pięknie

Pozdrawiam,
Leszek

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Krzyżak, w pewnym sęsie rozwąże czesta wymiana wezy spowoduje ze czerw pszczeli moze stac sie mniej atrakcyjny dla V a scinanie czerwiu trutowego a nie wycinanie spowoduje ze do starej woszczyny trutowej wchodic bedzie wiecej V tok to sobie mysle ale kozystajac z tego ze za niedlugo zacznie sezon a czasu bede mial duzo mam nadzieje ze nic nie wyskoczy to sam to sprawdze mniej wiecej tak to mialo byc przepraszam ale techniki jakos nie moge dogonic



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

Koledzy tak jak piszecie wiele czynników wpływa na namnażanie się warrozy w rodzinie.
Wydaje mi się że dobrym sposobem będzie dążenie do wyselekcjonowania pszczół które wyczują pod zasklepem że oprócz larwy znajduje się również ten obcy. Pszczoły wywalą larwę i przerwą cykl rozwoju warrozy. Ta albo zostanie przy sprzyjających warunkach wywalona z ula również lub będzie próbować wejść do kolejnej komórki i historia się powtórzy. Warrozie pozostanie wykitować w warunkach naturalnych bez możliwości wychowania kolejnego pokolenia.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof

A widziałeś jak V szybko porusza się po płaskim? a turbo w promieniach słońca? bardzo ciekawe.

i...?

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof

byłem zdziwiony że tak szybko.

jino2, coś mi się wydaje że ja o chlebku a Ty o wodzie, bezsens.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof

Miło pomarzyć w niedzielne popołudnie

Oby tak było

_________________
'
Pozdrawiam z zielonego Podkarpacia
Żołynia

Osioł zawsze lepiej wie - wszyscy inni- robią źle!

Taka selekcja jest prowadzona i są już na tym gruncie sukcesy. Są miejsca na świecie gdzie pszczoły już sobie z warrozą dają radę. Poczytaj kolego o instynktach higienicznych pszczół VSH i Groomingu. Chociażby tu:
http://llapka.blogspot.com/2014/10/vsh- ... garsc.html
http://llapka.blogspot.com/2014/10/groo ... viour.html

Profesor Woyke o konieczności takiej selekcji pisał już w 1988 r. ale nasze środowisko naukowe i pszczelarskie olało sprawę. Tutaj artykuły profesora:
http://jerzy_woyke.users.sggw.pl/hod_ps ... ar1988.pdf
http://jerzy_woyke.users.sggw.pl/hig_zachow_2004.pdf

Pozdrawiam
Krzyżak

Krzyżak, już kiedyś zapoznałem się z tymi treściami. Jenak na naszym podwórku nadal stagnacja

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof

To przestańmy marudzić i weźmy się do roboty. Nikt za nas tego nie zrobi

Pozdrawiam
Krzyżak

A nie prawda, selekcja prowadzona jest od lat, biorą w niej udział tysiące. Np. w moim sąsiedztwie wkłada się paski na jesień i wyciąga wiosną , no żadne leczenie powiedziałby ktoś, a ja powiem NATURALNA SELEKCJA. Te pszczoły które w końcu przeżyją takie leczenie to będą te odporne, nie tylko na warozzę, ale i na gł.upotę.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.

Krzyżak, ja nie marudzę tylko stwierdzam fakt .

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof

Masz rację. Jedne paski można zostawić na zimę a inne nie.
http://www.polbart.com/matki-pszczele

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

skąd ja znam te paski

pisałem w grudniu że będe łączył rodzinke weselną na 5 ramkach 1/2 wielkopolskch ale do dnia dzisiejszego tego nie zrobiłem, odziwo mają się dobrze jak ostatnio podnosilem powałke było ich całkiem dużo no i mają dużo pokarmu, stoją bezposrednio na dennicy z pilśni 3mm ciekaw jestem czy dociągną do wiosny

_________________
xyz

Góra 2 lata, dłużej nie ma co ich stosować. Są super, w przypadku kiedy wcześniej były stosowane leki na amitrazie. Zmiana na taufluwalinat robi porządek w ulu. Zmieniac trzeba co roku substancje czynną, wtedy nie trzeba przesadzac z dawkami.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

O twoich paskach to nawet nie słyszeli, tu się kupuje u weterynarza.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.

A ile pasiek uratowały, łącznie z dużymi zawodowymi Żartownisiu

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Ale czy gdzie indziej (gdzie mają do dyspozycji inne środki) jest lepiej niż u nas? Wszędzie zdaje się tak samo psioczą na warozę. Jedni co wnikliwiej patrzą i w porę działają to dają radę z pasożytem a inni psioczą na nieskuteczność leków.
Jak dla mnie amitraza działa jak powinna od lat. Czasem (jak w tym roku) trzeba bardziej się przyglądać i wnikliwiej osyp dziadostwa oceniać i poddać tą 1 czy 2 dawki więcej jak zwyczajowo. Zawsze jednak starać się by poddawać minimalną acz niezbędną ilość substancji do ula.
Osobiście nie uważam by był nam potrzebny inny środek, chyba, że byłby lepszy od amitrazy (czytaj: działał na roztocz pod zasklepem).
Oczywiście fajniej jest jak można wybrać i jestem za dostępem do jak największej liczby możliwych środków jednak nie jestem przekonany czy zmiany środków o podobnej(?) skuteczności coś zmienią.

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

Non stop zmiana co roku i wtedy nie trzeba stosować od czasu do czasu podwyższonych dawek.
Przyzwyczajenia powodują, że u nas i w innych krajach pszczelarze startuja do warrozy tym samym środkiem w tej samej ilości, pomimo ze mają dostęp do innych srodków opartych na substancjach z innych grup.
Juz gdzies pisałem, że w każdym gieesie znajdziecie bez liku srodków na warrozę. tylko przeliczcie dobrze ile zastosować, bo wzrośnie jeszcze bardziej popyt na odkłady, który juz i tak jest niemiłosierny.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Ale przecież chemię poddajemy do ula niejako po fakcie - w tym roku czy ten czy inny lek (zakładam podobną skuteczność) zdziała to samo. A nic szybciej/lepiej nie zadziała od amitrazu bo trzeba czekać aż mendy powyłażą z pod zasklepu plus raz gdy czerwiu jest najmniej/wcale. Tego chyba nie można na razie obejść. Nie liczy się to czym się zadziałało w roku ubiegłym (czy nawet na wiosnę).

Tegoroczne problemy z padającymi pasiekami uważam, że spowodowane są słabymi pożytkami w szczególności późnymi (poza wydłużonym sezonem i większymi możliwościami namnażania się varoa). Matki słabiej czerwiły i pasożyt silniej dał się we znaki (tym bardziej, że dłużej, od wczesnej wiosny mógł się rozwijać i było go znacząco więcej). Nie uważam też by pszczoły ściągały pasożyta od zaniedbanych pasiek (przynajmniej w takim stopniu by zagrozić rodzinie)

_________________
Zapraszam na stronę na FACEBOOK-u
Moje zdjęcia przyrodnicze

Michał, Drogi Przyjacielu, przemyśl i napisz jeszcze raz.
Raz a konkretnie.

Pozdrawiam,
Leszek

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele