FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

witajcie dostałem dziś telefon żeby zdjąć rój pszczół z pod dachu jest w trudno usytuowanym miejscu wiec moje pytanie brzmi co myślicie o chusteczkach wabiących roje zęby uniknąć unicestwienia pszczół przez straż pożarna. Chcę pomóc w wyjęciu tego roju z dachu co słodzicie o tym pomyśle.

Jak sie zadomowiły na dobre w szczelinie dachu, to bym odpuścił ten temat.Kopa zmarnowanego czasu i marne szanse .

Myślę tak samo jak kolega a teraz żadne chusteczki do wabienia rojów już ci w tym nie pomogą.

Ja miałem tydzień temu taką akcję i udało mi się uratować pszczoły i plastry. Wprawiłem je w 3-sekcyjne ramki wlkp i odrutowałem do okoła - czerw się wygryzł i już je wyjmę za pare dni

Tu fotorelacja http://www.pszczolyimiod.pl/pszczoly-w-elewacji-domu/

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Wszystko zależy od umiejscowienia roju .Jeżeli jest możliwość bezpiecznego pozyskania rójki to można próbować .Jeżeli masz wątpliwości należy się wycofać . Pozdrawiam

Nie poddawaj się. Próbuj !

Jak nie możesz besposrednio dostać się do gniazda i wycionć plastry z czerwiem to zrób skrzynkie a wnio wstaw 2 ramki z suszem a reszta weza. I zawies ją tak zeby pszczoły wchodziły górą i przechodziły przez te ramki i wychodziły dołem czyli przez wylotek. Szpary oklej glino albo pianko tak zeby pszczoła lotna przechodziła przez klatkie w kturej są ramki. Jak pszczoła bendzie przechodziła górą to w tej skrzynce daj krate ale ją miej otwartą jak matka przejdzie do skrzynki i bendzie czerwić to spusć krate zeby matka nie przeszła do swoiej rodziny. Po 25 dniach jak sie wygryzie się czerw odstaw skrzynkie na bok pare cm zeby trutnie wyleciały i pszczoły przeniosły miód do ramek w skrzynce. Jak masz blisko pasieki to możesz po paru dniach tą rodzine przeniesć do pasieki i obsadzić w ulu a jak masz daleko tak 3km to poczekaj zeby cały miód przeniosły do skrzynki. Pozdrawiam miły_marian

Witam.Panowie pszczelarze mamy pszczoły podporządkowane sobie Jesli jakiejś rodzinie uda się powrócic do natury to darujmy im to.Umiejscowienie się roju gdzies w trudnych miejscach i zasiedziełych naprawdę nie ma sensu.Dziwię się niektórym pszczelarzom że za wszelką cenę chcą zniszczyc rodzinę.Wymaga to dużo wysiłku żeby je wprowadzic do ula.O dziwo że pszczoły w naturze radzą sobie świetnie.Dobrze jest ich obserwowac bo radząsobie nawet z warozą. Pozdrawiam.

Bywają sytuacje, że mimo chęci pszczół zostawić się nie da. Jeśli zalatują do domu. Terroryzują domowników. Mają dodatkowe wyloty do przestrzeni mieszkalnej. Są zagrożeniem, dla życia i zdrowia ludzi, nie raz ... alergicznych.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

ydyp, a co jak taki właściciel powie: bierz pan te gniazdo albo je załatwie gaśnicą i otwory zapełnie pianą??

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Witajcie dziękuje z wszystkie rady od wszystkich pojechałem i zobaczyłem ze są tam pod dachem wchodzą dwa roje pszczół jednak nie dało rady wyjąć ani jezdnego domu wytłumaczyłem właścicielowi ze nic złego się nie stanie i stwierdził ze niech żyją sobie. Po rozmowie która trwała ok 2 h właściciel domu powiedział mi ze bardzo dużo rocznie rojów pszczół do niego na posesje przychodzi więc podsunąłem mu pomysł żeby ze może zamontuje u niego na posesji w kwietniu ok 7 rojołapek czyli uli odkładowe 5 ramowe z węza starą woszczyną i chusteczką wabiącą roje. Bardzo wam dziękuje z wszelkie odpowiedzi pozdrawiam.