FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Sezon 2015 można uznać już za zakończony u większości z nas. Jakie jest wasze zdanie o sezonie? Proszę o podzielenie się opiniami w temacie.

Wiosna nie była łaskawa, jako hobbysta posiadałem 3 rodzinki i na przedwiośniu padły 2... Z tej jednej zrobiłem odkład a potem to już z górki... mamusia się wygryzła, unasieniła i zaczęła ładnie czerwić.Do zimy poszły 2 rodzinki... Miodu nic nie wziąłem... Zrobiłem sobie ul WZ korpusowy 10 ramkowy i jestem z niego zadowolony na razie...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Udany ,pszczoły się jak dotąd mają dobrze miód ,fajnie dopisał ,jak uda się wprowadzić w życie i żeby działały olejkowo- kwasowe kuracje przeciw warrozie to będzie super .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

U mnie był to rok rekordowy. Średnia z ula to 31 kg. Nigdy dotąd nie osiągnąłem takiego wyniku. Szczególnie gryka pięknie dopisała. Jest O.K.

Po tragedi w tamtym roku tj 56 rodzin znikło, w tym odbudowałem częściowo pasiekę, na dzień dzisiejszy to 27 rodzin, poza 4 odkładami to wszystko tegoroczne róje. Odebrałem też ponad 100 słoików 0.9l miodu. Sezon udany.

aztek, spokojnie nie od razu Kraków zbudowano. Frycowe trzeba zapłacić .Pozdrawiam

Mój drugi sezon.
Na wiosnę miałem 3 mizerne rodzinki,
W sezonie powiększyłem pasiekę o 100%, czyli zimuje 6 rodzin.
Z tych 6 rodzin, bo na jesieni przyniosły tez coś moje odkłady otrzymałem ok 80kg miodu, czyli jak na początek całkiem nieźle.
Jestem zadowolony , na cukier zarobiłem.
Dla mnie sezon bardzo udany.
Pszczół w ulach 2 razy więcej niż w zeszłym roku o tej porze, tak że w zimie będę spał spokojnie

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)

Mój trzeci rok z pszczołami!!!
Po zimie z 12 rodzin zostało 7 w tym 1 bardzo słaba.
W tym roku udało się odbudować pasiekę z nawiązką. Mam 15 zakarmionych
rodzin w dobrej kondycji. Odwirowałem prawie 200l miodu. Wymieniłem w większości matki rojowe na hodowlane. Rok uważam za bardzo udany. Najważniejsze że moim skromnym zdaniem sporo się nauczyłem korzystając z bezpośredniej pomocy i rad kolegi Przemka. Niepowodzenie to brak wyników przy unasiennianiu matek w ulikach weselnych.
Całkowita ocena będzie po zimie.
Garbar z pozdrowieniami!!!

To i ja coś o sobie ;
Po zimowli miałem 4 rodziny , w sezonie zrobiłem kilka odkładów , złapałem
2 rójki , jedna przyszła sama do pustego ula , kupiłem 2 odkłady z tego wszystkiego zimuję 13 rodzin .
Jeżeli chodzi o miód to wirowałem 4 razy;
-wiosenny mniszek plus sady
-akacja z czymś tam
- lipa ze spadzią
-nawłoć
wszystkiego razem było 273 kg. , jak dla mnie super !

A przecinka tutaj nie zgubiłeś 27.3 kg

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Nie , nie zgubiłem mój wynik przecież nie jest jakiś super , niektórzy pozyskują po kilkadziesiąt kg. z ula , piszę to bez jakiejkolwiek ironii bo wiem że tak jest . ...........A z resztą jest mi to obojętne , napisałem prawdę
a czy ktoś w to wierzy czy nie mam to gdzieś.

Witam , sezon super. Napisze tylko że kolega Calixiak, pewnie pisał prawdę i nie pomylił się z przecinkiem. Natomiast u mnie rodziny nie za mocne miały dwie dłuższe przerwy w czerwieniu z powodu obficie nektarującej lipy, oraz spadzi występującej praktycznie bez przerwy przez dwa miesiące. Pszczoły bardzo spracowane. Ale nie można mieć wszystkiego. Pozdrawiam

Witam, u mnie pierwszy rok z pszczołami
Dla sąsiadów i innych oglądających z oddali to lekko łatwo i przyjemnie !
Wiem wiem przyjemnie jest dla prawdziwego pszczelarza !
Dla mnie to był bardzo ciężki rok i gdyby nie pomoc kol. Przemka to pewnie nic bym nie odebrał pszczółkom, a tak chociaż 30 słoików od 5 małych, agresywnych rodzin.
Miałem sporo wydatków związanych z nowym hobby /Makita, miodarka, heblarka, zszywacz, węza, ul na wzór, ramki, odzież, akcesoria itp/ wiem, że to wydatek jednorazowy. Zimą będę robił korpusy, ramki, dennice, daszki.
Czekam na przyszły sezon, bogatszy w wiedzę teoretyczną, praktyczną, wzrokową i w ogóle.
Przemku z tego miejsca serdecznie dziękuje, zawsze służysz mi radą i pomocą także fizyczną

Ja rok uważam tez za udany, wychów matek na plus, miodu tez najwięcej jak do tej pory, warozę chyba ładnie przetłukłem, przez cały sezon pracowałem bez dymu- to takie plusy. Minusy poszły mi dwie rójki w sina dal i nie dało się pracować bez rękawic. Tyle mam do poprawy w następnych sezonach.

_________________
waldek6530

waldek6530, Albo dym albo rękawice

w moim przypadku to 3 sezon,
wcześniej 2 lata lektury, wiedza merytoryczna, dodam tylko że nie miałem pod ręką ani w rodzinie pszczelarza,do wszystkiego dochodziłem sam jak również z waszą pomocą, budowa własnych uli WP....itp...

rok uważam za super,
wiosną nie wyglądało to tak kolorowo, spadło mi 7 rodzin z 20, dokupiłem 10 i do dzieła,
wirowałem:
- mniszek,
- wielokwiat z maliną,
- facelię,
- lipę,
- grykę
wszystkiego wyszło 840kg, i to jest nagroda za przygotowanie się do tematu...
zachęcam wszystkich - czytać, czytać, jeszcze raz czytać...
za zimowałem 29 rodzin, zimą budowa 20 uli no i przyszły sezon to wyzwanie 'logistyczne'....
50 rodzin robi wrażenie ale kto jak nie ja... damy radę...

i wam życzę podobnych sukcesów

pozdrawiam krzysztof...

_________________
www.bartnikbiebrzanski.pl

dla mnie rok straszny, wiosna okazała się z stratami, i to głównie z powodu myszy, cały dobytek ramek został zniszczony + przejście na nowy rodzaj ramki (1/2 Dadanta) więc w przyszłym roku znowu od zera woszczyny.
Rójek nie było, pszczoły jakoś nie umiały wiosną dojść do siły. Dopiero po rzepaku miałem dużą siłe. Przez zaniedbanie i 2 tygodniowe ulewy i ochłodzenie matki zastopowały jakiś miesiąc przed pożytkiem czyli z lipy była troszkę lipa, akacji nie było, ulewy czy susza juz sam nie wiem
Rok zaniedbany z różnych przyczyn, na pewno wyciągnąłem wnioski.

_________________
Pamiętajcie ,,Przy Pszczołach Nie Ma Jutra''

Rok ogólnie mówiąc spokojny. Susza nieco wykończyła nektarodajne, ale też V. Czyli bez potężnej inwazji V i bez wielkich pożytków (max 30 l z ula). Ale oby wszystkie takie. Nie narzekam. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

Ja też nazwę ten rok średnim, uśrednionym w stosunku do innych. Hossy i bessy składały się na niego. Po zimie pszczoły wyszły silne, na 50 sztuk, 1 rodzina spadła. Sprzedałam kilka by ulżyć sobie w pracy. Zostawiłam 45. Wiosna u nas była zimna, więc wczesnowiosennego miodu nie było. Do polizania dla pszczelarza i na rozwój. Sady, mniszek, rzepak przepadły. Od mniszka zaczęła dawać spadź liściasta, potem doszła zielona z malinami, kalinami, jeżynami, jagodami taki leśny za spadzią. Potem liściasta i ciemna iglasta. Lipa wyszła ciemna. Lipa oprócz spadzi spisała się wyśmienicie. Pogoda dopisała. Teraz końcówka spadź bardzo ciemna prawie czarna z wrzosami, wrzoścami, facelią ,bobikiem. Bez gryki, może trochę nawłoci.
Gryka 30h, nic nie czuć, upaliła ją temperatura. Upały po 35-37*c odbiły się. Pszczół miałam na nią tabuny przygotowane i nici. Niewykorzystane. Tak wyglądały jak na zdjęciach. I to był koniec sezonu potem tylko rozwojowy. W sumie nieźle mogło jednak być lepiej. Został niedosyt po gryce.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

u mnie rekordy robiły super rok.

U mnie podobnie.

idzia12, do czego ta firanka pod wylotami?

_________________
www.pszczolyimiod.pl

To pawilony, wysokie ponad metr nad ziemią ,więc zamiast deski firanka by nie spadały przy wietrze na ziemię. Bardzo sprawnie się łapią i idą wyżej.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

Nie dało rady bez rękawic, nawet dym by nie pomógł. Taki twardziel to nie jestem - jedno żądło przypadkowe wytrzymuje ale 10 to bym nie wytrzymał bez dzikich odruchów.

_________________
waldek6530

Witam, u mnie to trzeci sezon z pszczółkami 9 po zimie w tej chwili mam 19, miodku coś około 100kg, pyłku z 10kg, sezon duuuużo mnie nauczył, mam na nowy rok nowe pomysły , lecz niestety nie mam obecnie wcale czasu na pszczółki, ale od soboty się biorę, bo dopiero dostały po 4kg cukru, apiwarol wożę tydzień w samochodzie i tyle samo nie byłem w pasiece.

Witam.Pierwszy rok z pszczołami. Kupiłem na wiosnę 2 rodziny. Udało mi się złapać rójki z obydwóch uli które osadziłem w nowych ulach więc powiększyłem pasiekę do 4 uli. 56 litrów miodu, przy moim nieumiejętnym gospodarowaniu, to jak dla mnie wynik super. Jak jeszcze moje pszczółki doczekają w dobrym zdrowiu wiosny to będzie super. Pszczoły kupiłem nie w celach zarobkowych, większość miodu rozdałem, trochę zostawiłem na zimę dla siebie. Pozdrawiam.

Pszczoły kupiłem nie w celach zarobkowych, większość miodu rozdałem, trochę zostawiłem na zimę dla siebie. Pozdrawiam.[/quote]

No ale na cukier dla pszczoł i piwko dla pszczelarza trzeba kasować;-) choćby symbolicznego piątaka.

_________________
Nie tylko produkty pszczele są arcyzdrowe, zdrowe jest również samo zajmowanie się pszczołami.

Zeby napic sie mleka nie trzeba trzymać krowy. Zeby zjeść miodu nie trzeba kupować pszczol. A ja pszczoly kupilem po to żeby dorobić na nich. I calkiem nieźle to wychodzi. Z rodziny mialem od 15 do 20kg. Trzeci rok pszczołami. W pierwszym roku z 5 uli mialem 10litrow , fajnie bylo. Pasieka stacjonarna

_________________
Nie mów że coś jest niemożliwe
jeśli tego nie próbowałeś

Wiem że wszystko kosztuje, ale przecież tego miodu nie rozdawałem na rynku w Krakowie komu popadnie, tylko rodzinie, znajomym i tym których lubię. Jak będę miał naddatek to pewnie też sprzedam ale większa przyjemność dać komuś kogo się lubi niż sprzedać.

Dobry sezon z 6 uli 105 kg...w tym 3 rodziny po zimie były bardzo słabe ale udało mi się je wzmocnić do końca sezonu:) no i teraz mam 9 rodzin:)

Witam.u mnie sezon całkiem udany, chociaż z wiosny nie za wesoło było. z zimy ladnie wyszło tylko 6 rodzin z 9 za zimowanych .w jednej na wiosne matka z trutowiała i musiałem łączyć. a potem już niezle się rozwijały w końcu maja niestety w jednym ulu zaspałem z dokładaniem ramek i poszła jedna rójka ale dorwałem je na czubku swierka .jedna rodzinke wyciagnałem z muru bo warszawiakom cos zaczelo brzeczec na działce i musiałem ich ratowac zrobiłem kilka odkładów wy chodowalem kilka matek. wydajność ok. 30 słoików 0,9 z ula nie dawno kupiłem pasiekę od starszego pszczelarza z mojej oolicy i teraz mam 28 rodzin na zime. szkoda ze już po sezonie

piotr27x, zgadzam się - szkoda...zwłaszcza, że ma się nowe pomysły

pomysłow cała masa. pszczoły wciagają

Sezon 2014/2015 był najdłuższym, najbardziej rozwleczonym w czasie sezonem w mojej karierze.
Prawie 10 miesięcy.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Coś w tym jest, nie dość, że niewybitny to długi i ogólnie uciążliwy, pozdrawiam. Ps. Na szczęście winiarsko (długa susza itp) - sezon bajka:))

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

Czy sezon udany będę wiedział wiosną ,jak na razie najważniejsze odfajkowane, powiększenie pasieki osiągnięte z wirtualną pomocą ze strony forum z udziałem li tylko moich rączek,to co ukręciłem rozdysponowane .Dwa duze miejsca zbytu motywują mnie do następnego sezonu.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Warszawiak,
Jaka zawartość cukru w sokach ? w moim najlepszym było 14 stopni

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Jeśli pytasz o nastaw po fermentacji, to ja już Ballingami się tak nie przejmuję, podejrzewam 12-14, wina wychodzą półwytrawne lub wytrawne, jak się nie przesadza z cukrem, to można kontrolować, kiedy pracuje. Jak to mówią, dosłodzić zawsze można, ale "odsłodzić" ciężko. Na wytrawność zawsze można dać (w odpowiednim momencie) tarniny z pestkami. Upały tegoroczne, większość win wg klasycznych proporcji skierowały na drogę "ulepów":) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

przed ,bo to najważniejsze resztę (myślę że ) wiem .
A pszczoły dziś latały, myślę że już ostatnie młode się powinny oblatywać .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Wczorajszy dzień przepiękny - słoneczny , bezwietrzny , plus piętnaście stopni w cieniu . Pszczółki aktywne , niektóre nawet powracały z odnóżami pyłku z jeszcze kwitnącego na bagienku topinamburu . Zainteresował mnie szczególnie duży ruch przed jednym z uli , wykluczający obloty . Postanowiłem do niego zajrzeć . Pszczoły na pełnym gnieżdzie Wlkp z podstawioną pod nim półnadstawką , wypełniały szczelnie wszystkie uliczki . Szybki przegląd / bez dymu i kapelusza / pozwolił odkryć jedną ramkę z czerwiem krytym , otwartym i jajkami , po której spacerowała pracowicie matka . Wsadziłem ją do izolatora / żeby sie już więcej nie wygłupiała / bo pogoda długoterminowa i zachowanie sie pszczół wskazuje na dalsze utrzymanie się ciepłej , jesiennej aury . Ramkę z czerwiem wycofałem , sprawdzając równocześnie obecność warozy pod zasklepem . Na wydłubanych larwach pasożytów nie stwierdziłem . W pozostałych ulach uwolniłem matki z izolatorów bo rodzinki są już po ostatnim leczeniu .

Dziś znów piękny dzień,z rana mroźny ale ładny w słońcu ponad 15 .
W jednym z uli bez izolatora "czerwienie na całego " na jednym ramku, ale jaka też są . Ta co na koniec września nie miała czerwiu trzyma tak dalej .
W ulach tych co zaizolowane miesiąc temu .Pszczoły się wygryzły ale została po po nich pusta przestrzeń .Nie wiem czy wystarczy mi nerwów żeby czekać aż sobie przeniosą bo noce chłodne i dni też .
Pewnie zrobię "rozszadę" a co .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

......i bardzo dobrze bo przy ciepłej zimie będą cały czas czerwić.



.... i matki zaczną prawdopodobnie ponownie czerwić z powodu jak wyżej ale chyba Pan Janusz wie co robi.

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Matki zaizolowane w połowie września a wypuszczone teraz , nie podejmą czerwienia aż do przedwiośnia - sprawdzone .

Trzymam Cię za słowo ,jak nie to będę reklamował też tak myślę zrobić .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Jest tylko mały niuansik . Moje pszczoły zostały osadzone na zimnych / dziewiczych / , pełno miodnych plastrach , na osiatkowanej - otwartej dennicy , bez żadnych ociepleń górnych i bocznych . A więc matka przez całą zimę nie będzie miała podstawowych warunków do podjęcia czerwienia aż do momentu , kiedy jej te warunki stworzę . Eksperymentuję na elementach gospodarki norweskiej , która u mnie jak do tej pory się sprawdza .

A jaki materiał/typ ula? Pzdr.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...

W moim wieku leśnych dziadków pozostają już tylko styropiany i styrodury . Choć w pasiece stoją wszystkie typy uli wielokorpusowych , pszczoły znajdziesz tylko w Wlkp / standardowych / , Wlkp 1/2 i ulu Alpejskim . Ten ostatni jest mi potrzebny do specjalnych eksperymentów i hodowli matek , która w nim jest najłatwiejsza . Żeby było śmieszniej , za zimowałem tam pszczoły całkowicie bez ramek , tylko pod pakietem ze skrystalizowanym miodem , ustawionym na płaskich listewkach . Typ ula i ilość rodzin jest wprost proporcjonalna do mego , fizycznego samopoczucia w danym momencie . A coraz częściej jest bardziej zmienna . Puki co , jeszcze eksperymentuję , bez zastanawiania się nad sensem istnienia .
Serdecznie pozdrawiam .

paraglider, Dzięki za wyjaśnienia ,tzn. eksperymentujemy tak trzymać .
Pozdrawiam

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Rok długi, wiosna smutna z powodu upadku rodzin, lato i jesień weselsze:) Kolejny rok miałem okazje zbierać doświadczenia w pracy przy pszczołach u znajomego pszczelarza na ulach 1/2 wlkp. także super.

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Sezon bardzo udany