FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Cisza i spokój. Byle do wiosny, / -4 i sypie /

Ja siedzę sobie w ciepełku i wyglądając przez okno obserwuję co by czapeczek moim ulom ktoś nie zwędził.

ale masz Kolego widok z okna , można by sobie pomarzyć...
Ja muszę jechać do swoich pszczółek przy dobrej pogodzie ok 30min ...

Zazdroszczę .

_________________
Pozdrawiam,
piro

na całą pasiekę mam widok z werandy na ganku i w sobotę wystarczyło zaledwie kilka minut i dzięcioł roztrzaskał przy jednym ulu wkładkę wylotową.

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.

Zima stulecia nawiedziła ziemię szczecińską:) Tak dużo śniegu to jeszcze nie było. Na fotce, troche mniej śniegu bo tam akurat zamieć zrobiła swoje, ale do okoła po kolana śniegu. A tu zawsze chlapa była i na plusie, gdy w całej Polsce mróz i śnieg był. No no no , epoka lodowcowa się zbliżą

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Adidar , co to za zima . Patrząc na zdjęcie to lekki opad śniegu , a nie zima stulecia. Gdyby twoje ule całe znalazły się pod śniegiem toby można było powiedzieć , że to jest zima. U nas tak bywa , nie powiem , że każdej zimy . Obecnie u nas zima, jak do tej pory jest łagodna . Śnieg 20, 30 cm to pryszcz.

Po kolana śniegu to ja miałem w połowie października , teraz jest ze 2 cm i 0 stopni. Krety ryją na potęgę jakby czuły wiosnę. Choć raz w Szczecińskim jest tak jak zazwyczaj w Bieszczadach. Co to się porobiło....

Witam. Lalux5 ta zima jest wyjątkowa przynajmiej w porównaniu do poprzednich. Przynajmiej od 5 lat nie było takiej sytuacji ze mróz i śniegi trzymają praktycznie od początku grudnia i jak na razie końca nie widać wręcz przeciwnie. W zeszłym roku pszczelarzom pszczoły sie obleciały 12 stycznia (głównie na południu) bo było 9 stopni i słoneczko. Taka zima powinna być regółą bo jak to mówił wieszcz ' jak jest zima to musi być zimno takie są odwieczne prawa natury' .Mniejmy nadzieje ze pomrozi do końca lutego a na początku marca przyjdzie odwilżi pszczoły sie oblecą to byłby wymarzony scenariusz, bo w zeszłym roku to mi sie obleciały na początku kwietnia a w marcu trzymał mróz -15.Pozdrawiam

Tak to prawda że taka zima to pic, -5 do -10 i 20-30 cm śniegu to zdrowa aura koło zimy stulecia to to nawet nie leżało. Zapomnieliśmy jak wyglądają prawdziwe zimy i jak spadnie trochę śniegu to biadolimy, zwygodnieliśmy bo jest problem zaparkować swoje fury i tyle.
Pozdrawiam!

Obok tego zdania był uśmiech - co oznacza żart

Poza tym jak na tutejsze warunki, to tu nigdy tak nie było. Mrozu co by trzymal już cały miesiąc i teraz tyle śniegu, że wszystko stoi. Nie da się nigdzie pojechać, bo nawet autostrada jest biała. Powtarzam- na ziemi szczecińskiej zawsze była chlapa, deszcze i mróz max -15. Byli też tacy co nawet opon nie wymieniaja na zimowki, bo to spadlo zaraz sie topilo. I taka rzecz byl co zimy. Teraz beda musieli zmienic myslenie:):D
Ale dobrze , niech mrozi i niech pada- czas by wymroziło te ślimaki bez skorup, bo były one plaga przez ostatnie 2 lata. Co sie posadzilo to wszystko wciagnely.

_________________
www.pszczolyimiod.pl

No nie powiem śniegu to u nas już jest trochę.

Alex23p napisał ,, zwygodnieliśmy i zapomnieliśmy jak zima wygląda "
I to jest problem! Adidar , twój opis zimy przyda się , kiedy na wiosnę rozpocznie się dyskusja o intensywnym wiosennym rozwoju rodzin.Mam też złe wieści : tych ślimaków taka zima nie rusza !

..

Na zdjęciach zima , a za ok 3 tygodnie będzie już luty ,
a jak wiadomo w lutym temperatury częściej niż teraz oscylują
w okolicy zera , Słoneczko przygrzewa ,
więc i pszczółki szykują się pewnie by zrobić pierwszy oblot .

Już nie mogę się doczekać

_________________
Pozdrawiam,
piro

Witam.Spokojnie z tym oblotem. w zeszłym roku oblot miałem początek kwietnia także jeszcz przynajmiej 3 miesiące. Pozdrawiam

Byłem dzisiaj w mojej pasiece oddalonej od Wroclawia o 50 km na Wzgórzach Strzelińskich.Z oddali ule pięknie się prezentowały ze śnieżnymi czapeczkami na tle oddalonego o 300m lasu.Niestety bliższa obserwacja mostków wylotkowych i śniegu przed ulami zbużyła ten sielankowy nastrój.Na wszystich mostkach wylotkowych i na śniegu przed ulami mnóstwo śladów pazurków sikorek.Za chwilę miałem poglądową lekcję jak one to robią.Mimo,że stałem ok. 5 m od uli przyleciały naraz 3 sikorki ,rozsiadły sie na wylotkach i dały mi poglądową lekcję jak one to robią.Moja sympatia dla tych pożytecznych zwłaszcza dla działkowców ptaszkow trochę osłabła.Jeśli chodzi o drożność wylotkow to część była drożna a część nie.Wzasadzie nie udrożniałem wylotków bo nie chciałem niepokojić pszczół.Trudno powiędzieć czy dla ostukiwanego przez sikorki niedrożny wylotek to lepiej czy gorzej?Przyłożyłem ucho do tylnej ścianki trzech uli wlkp styrodianowych i trzech drewnianych dadanów.W dwóch ulach styropianowych szum pszczół był stosunkowo głośny troćhę nierówny w pozostałych szumiały cicho ledwo słyszalnie.Może te głośne ule miały przed chwilą wizytę sikorek.Przysłoniłem wylotki deseczkami ale teraz to chyba trochę musztarda po obiedzie bo sikorki zamiast w ule będą stukały w deseczki.Pomimo tych problemów z sikorkami nie spotkałą mnie jeszcze katastrofa a taką byłaby wizyta dzięcioła.
StanislawS

SIKORKI mnie taż wku ....ją ... zdiołem mostki a te kur....y czepiają się łapskami otworu i walą dziobiskami ....50 metrów dalej wywiesiłem słoninkę cały płat i nic ...dopiero stary misio syna postawiony na daszku robiący za atrape kota je odstrasza .... kurna skąd ja wezme tyle misiaków ?????? Pozdrawiam

U mnie na działce wieszają na sznurku (w lecie) na czereśniach przeciwko szpakom płyty CD które jak lekki wiaterek wieje mienią i odbijają światłem jak stroboskopy . Szpaki tak się tego boją że uciekają gdzie pieprz rośnie ). Może ten sposób podziała na sikory , spróbuj Kolego tego sposobu ...

_________________
Pozdrawiam,
piro

no rewelacja ......cztery płyty wiszą na wiśni i klonie gdzie wcześniej przesiadywały te głodomory ... teraz jest pusto .Działa jak na razie ,dzięki piro ..... wcześniej próbowałem z butelki 5 litrowej zrobić wiatraczki na prętach , ale strasznie hałasowały i dałem se spokój ..... POZDRAWIAM

U mnie wszystko w porząsiu. Pszczółki mruczą, a sikoreczki zajadają się smakołykiem

http://picasaweb.google.pl/114465888120 ... 3718293250

chytry sposób ...
ja daję też sikorom, ale z dala od pasieki mielone łuskane orzechy włoskie .
Wiadomo, że sikora to pożyteczne pierzaste stworzonko które pomoże nam zmniejszyć populację wszech obecnego robactwa, zmniejszyć ilość oprysków które były by potrzebne do ochrony roślin...

_________________
Pozdrawiam,
piro

piro, Nie wiem czy to aż tak chytry sposób znalazłeś?. Czym więcej będziesz je karmił tym więcej niezjedzonego przez nie robactwa będzie istniało. Pozdrawiam.

lucjan, w obecnych warunkach meteo im więcej będziemy je karmić tym więcej robactwa zjedzą na wiosnę.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Moje pszczółki pobudziły dłuższe dni bo w większości rodzin jest ruch w środku kłebu i ciepelko na powałce, niewielkie ale jest, dwa tygodnie temu powałki były zimne jak otoczenie, a pszczoły zbite w kłębie. Wspomne, że zimuje silne rodziny na dennicy otwartej, powałki foljowe więc mam wgląd w rodzine bez specjalnej ingerencji. Pozdr.

To nie moja pasieka , znajomi spędzają ferie w Grecji i przysłali zdjęcie z wizyty u jakiegoś lokalnego pszczelarza. Ciekawe jakie są ceny ziemi w Grecji, może kolejną zimę warto by spędzić na południu

bardzo malownicze miejsce ...

_________________
Pozdrawiam,
piro

Tylko z czego tam miód w takiej okolicy? Same trawy i krzaki

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Do Wtrepiak + henry650. U Kol. Wtrepiaka byly 2 matki i byla to rodzina z rójki. Zauważylem u siebie że tak jakoś jest że rodziny rójkowe bardzo bardzo często wymieniają sobie matkę jeszcze tego samego roku.O ile byla to póżna rójka to moglo się tak wlaśnie zdarzyć. Jednego roku tak mialem że sobie póżno ją wymienialy. Wszędzie już nie bylo trutni w ulach a w tym byly. Zajrzalem i byly 2 -3mateczniki. Tak dlugo trzymaly te trutnie w ulu aż matka się wygryzla. Bylo ok. 20 września jak matka zaczęlaczerwić. Co dalej się dzialo z tą rodziną to już nie wiem , bo przenosilem ule w inne miejsce i stracilem wątek. D Ponieważ tak jest- staram się zawsze wymienić matkę rojową jak najszybciej po rójce dodając najczęściej matecznik- staram się też przenieść tę rodzinę w inny rejon tzn. do drugiej pasieki. Od momentu jak zaczęlem wprowadzać najpierw izolatory a teraz gospodarkę rotacyjną można powiedzieć że z rójkami mam spokój. No zdarzają się ,ale to już wylącznie z mojej winy i naprawdę niewiele. Rajmundo.

Jak tak późno są mateczniki to matki które się z tego wygryzą są kiepskiej jakości, o ile uda się, że przeżyją do pierwszych chłodów...
Sądzę że rodzina mogą stutowieć, im szybciej usuniesz matkę, jeżeli takowa by była, i połączysz rój z jakimś słabym, tym więcej pszczoły będą miały szans na przeżycie, tak dla nich trudnego zimowego okresu...
Ważne żeby nie zapomnieć o przeniesieniu wymaganych do przeżycia zapasów dla nowo powstałej rodziny z innych uli...

_________________
Pozdrawiam,
piro

Bylem dzisiaj w pasiece . Cisza spokoj - wszystko zasypane /lacznie z wylotkami/. Blisko nie podchodzilem , aby przy mrozie -11C nie dudnilo im w ulach. O.K.
Pozdrawiam.

U mnie na termometrze rano o 8 było minus 23 stopnie,teraz jest minus 17.
Ciekawe jak się sprawują pszczółki.Szkoda mi ich trochę.

Zapomniałem dodać że pochodzę z okolic Lubaczowa w woj. podkarpackim.

nic im nie będzie. jak mają co jeść to mróz dla pszczoły nic strasznego.

U mnie - 21 o 8-ej rano, a teraz -15.

Za oknem ładnie, słońce świeci , aż miło popatrzeć , gorzej jak sie wyjdzie z domu , temperatura podobna jak u Eugeniusz Jancz , nie daleko mieszkam . Pszczółkom nic nie będzie aby ich nie denerwować .

w końcu porządna zima taka jaką pamiętam z dzieciństwa, a pszczółkom nic to nie zaszkodzi

Te prawie czarne pszczółki we wstawionym zdjęciu pod kreską to co t o za linia ?

jedne z moich wielorasowych dzikusów

Byłem dzisiaj w południe i nic szczególnego się nie dzieje. Jednostajny cichutki szum słychać. Bałem się o nie po dzisiejszej nocy z -32*C mrozem i do tego jeszcze sąsiad mnie nastraszył bo u niego już 4 spadły, a u mnie jak na pierwszy rok pszczelarzenia jeszcze żadna;

A u Was jakie mrozy??

U mnie w Lublinie było cieplej
Temperatura oscylowała dziś rano w okolicy 27,5st C .

Niem wiem jak takie małe pszczółki radzą sobie z taką pogodą i to bez ogrzewania (ja jestem w kurtce, butach czapce, szaliku) i mi jest zimno..., a one spokojnie siedzą sobie z pełnymi jelitami i czekają na oblot... już nie mogę się doczekać ...

_________________
Pozdrawiam,
piro

Na oblot się nie zanosi

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Kolego bogus,
widzę, że Twoja mateczka ze zdjęcia ma już swoje wiosny...
Ile ma lat ta Twoja matka?.

_________________
Pozdrawiam,
piro

U mnie już od dwóch dni w nocy trzyma mróz -27*C i dziś tez się taki zapowiada. Byle do wiosny

Pozdrawiam Krzysiek

_________________
http://picasaweb.google.pl/110674740950921002414


Krzysiek4810

Południowe Świętokrzyskie: wczoraj -24, dzisiaj -22.
...mam dwie niezbyt mocne rodziny z zeszłorocznej rójki i jak do tej pory w ulach szumiało delikatnie aż miło, natomiast od trzech dni (mroźnych nocy) niepokoi mnie jakby trochę wzmożony ruch. Odgłos szumu jest nasilony z mocniejszymi akcentami pobzykiwania.
Szczególnie zaniepokoiła mnie sytuacja, gdy w sobotę (-26) po słonecznym dzionku znalazłem 2m przed ulem ok. 20 martwych pszczółek, a kilka w odległości nawet 30m.
Był to jednorazowy jak na razie incydent ale bardzo mnie to nurtuje - czy ktoś mi podpowie o co tu chodzi?
A propos w/w sikorek, to choć w okolicy grasuje ich dosyć sporo, to jednak przy ulach nie dokuczają - martwe owady sprzątnięte aby nie kusiło, natomiast przy domu (jak i u sąsiadów) wiszą karmniki ze zbożem i słonina. To skutecznie je wabi i trzyma z dala od moich pscółek.
BYLE DO WIOSNY

arkady0124,
po co sie krecisz koło ula i nasluchujesz? To nie ma sensu teraz przeszkadac pszolom. Dla nich to najtrudniejszy etap zimowli jest.

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Pszczółki teraz mają ciężki okres, bo temperatura ich nie rozpieszcza jest sporo na minus...
Ale sama w sobie minusowa temperatura nie jest groźna dla pszczół, najgroźniejsza jest wilgoć (namoknięte poduszki, zła wentylacja ect) w ulu w połączeniu w zimnem... wtedy najwięcej pszczółek odchodzi...
Dlatego ważne jest, żeby dobierać odpowiednie materiały do budowy uli które nie powodują gromadzenia się wilgoci... Zawsze jestem ciekawy jak sobie radzą pszczelarze w ulach ze styropianu, poliuretanu, i innych substancji izolujących...

_________________
Pozdrawiam,
piro

w styropianach otwarta w daszku cała wentylacja i w powałce jakos 2pajaczki po przeciwnej stronie gniazda tak znajomy zimuje.

U mnie w Pławniowicach niedaleko Gliwic od 1,5 tygodnia utrzymują sie takie srogie mrozy największy to 23 dwa dni temu . Na ogół wszystko w porządku mam nadzieje. Gdy raz zaglądałem do wylotka to nie widziałem nigdy więcej niż 10-15max opadłych pszczół.

pozdrawiam

_________________
Pasieka wędrowna ,,INESIJA" PŁAWNIOWICE/GLIWICE i okolice

uważam, że największy osyp będzie w miesiącach "bardziej wilgotnych" tj luty, marzec kiedy to temperatury oscylują w okolicy zera i lekko powyżej zera...

_________________
Pozdrawiam,
piro

LUTY BEDZIE GRUBO NA MINUSIE