FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam kolegów
Ile może przebywać w klateczce matka jednodniówka. Mam zrobione odkłady ale chciałbym poczekać aby cały czerw był zasklepiony. Będę podkładał Buckfasta do Krainki i mam obawe o różnice genetyczną. Nie chce też aby matki z powodu zbyt długiego przebywania w zamkniętej klateczce zle sie unasienniły lub wcale nie poleciały na lot

_________________
Zmiana nigdy nie boli, to opór przed nią jest bolesny.

To po kiego grzyba taki wybrałeś !
odkład robi się z czerwiu na wygryzieniu odczekuje 2-5 dni i poddaje matę wcześniej zewrać mateczniki !
Po 3 dniach sprawdzasz przyjęcia po unasiennieniu jak matka zacznie czerwić też między-rasowość ma to do siebie że matkę przyjmą ale mogą pociągnąć już na jej czerwiu mateczniki musisz je zrywać aż nie powstanie świta z pszczół po nowej matce

Pierwszy raz robiłem odkłady i po prostu zawaliłem sprawę, zorientowałem sie że źle zrobiłem po fakcie. Nie będę już mieszał ramkami. Matki mam mieć we wtorek więc myślę że do czwartku nic im nie będzie w klateczkach.

_________________
Zmiana nigdy nie boli, to opór przed nią jest bolesny.

matka w ulu po wygryzieniu dojrzewa 4-6 dni odbywa pierwsze loty orientacyjne a później weselne - pierwsze jajeczka widać 10-14 dni licząc od wygryzienia (podania matecznika na wygryzieniu), jeżeli po 20 dniach matka się nie unasieni wówczas trutowieje - ogólnie w przypadku matek NU czas działa na niekorzyść - bo takiej starej panny raczej nikt już nie chce - im starsza tym jest gorzej przyjmowana - tuż po wygryzieniu prawie nie ma zapachu potem do lotu weselnego w ulu do przygotowuje ją masa pszczół... - w klateczce nie ma takiej opieki do tego pszczoły czują już jej zapach... - ogólnie ja nie czekałbym dłużej niż 3-4 dni....

jak obawiasz się że jej mogą nie przyjąć to może warto pomyśleć nad ulikiem weselnym - na forum widziałem fotki takich szybkich jednorazowych zrobionych z pudełek po lodach (tylko muszą być w cieniu)


pozdr

Doczytałem troche literatury na temat podkładania matek NU do odkładów innych rasowo i znalazłem metode polegajacą na poszerzeniu w środku gniazda na jedna ramke i po około godzinie powinny zebrać sie młode pszczoły i karmicielki. Wtedy zawieszamy klateczke z matka NU. Co sadzicie o tej metodzie ?

_________________
Zmiana nigdy nie boli, to opór przed nią jest bolesny.

Metoda jak metoda, najbardziej pospolita jaka jest,każda będze dobra jeżeli nie będą miały na czym pociągnąć mateczników. Jak się zdecydujesz na te klateczkę to obserwuj jak się zachowują pszczoły względem matki i czy kitują lub powlekają woskiem klatkę. Jak będziesz miał pewność że są przychylne to odbezpiecz, wyjedzą ciasto i to wszystko.

czy skropienie kroplami miętowymi klateczki z matką NU w trakcie poddawania do odkładu coś daje czy nie ma sensu tego stosować ?
Mam taka informacje od jednego pszczelarza, że warto to robić by zneutralizować troche zapach matki.

_________________
Zmiana nigdy nie boli, to opór przed nią jest bolesny.

Moim zdaniem nic nie da.

Poddawanie matki w klateczce to jedno a poddawanie matki z użyciem spirytusu, czy spirytusu kamforowego to inna sprawa. Jak poddajesz w klateczce to tak zostaw i nic już nie kombinuj.