FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Hej, w jakich porach podajecie syrop cukrowy do uli. Zwykle dawałem późnym wieczorem ale teraz jestem zmuszony poddać około 16.00 i boje się, że będzie rabunkowy sajgon. Dodam, że moje ule są szczelne i ograniczę też szerokość wylotków.

kfiatuś,

a z sąsiadami jakie masz stosunki?

_________________
xyz

Możesz o 16 dać syrop w workach /popularna metoda podkarmiania/ nie dziurawisz. Same wieczorem przegryzą i dostaną się do syropu. Unikniesz rabunków. Pamiętaj tylko by po napełnieniu woreczka i zawiązaniu opłukać w wodzie by nie było zapachu cukru.

_________________
przepisy na pyszne sałatki

Jaką masz pasiekę ,do trzydziestu pni to zanim się zorientują to rozlejesz ,a później każdy zajmie się sobą ,u mnie przy 100 pniach dało się to zrobić . tylko bez rozchlapywania syropu i przykrywka na wiadro .I ruchy i ruchy

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

ja leje jak mi pasuje ,rano ,w poludnie ,wieczorem ,nie mam z tym zadnych problemow pisze zupelnie serio .
pzd

Dziwna sprawa, Baru lejesz syrop i nie ma rabunków? Pisiorek rano i w południe podajesz syrop?
Jak jest pożytek to pewnie nie ma problemu, gorzej jak w ulach głód zero pożytku. Ostatnio po 18 podawałem syrop w woreczkach. Porobiłem dziurki pozamykałem ule. Zapach się rozszedł i wokół uli przy daszkach krążyły rabusie, na wylotkach tłok.
Kolejne ule dostały syrop w woreczkach bez przedziurawiania.

_________________
przepisy na pyszne sałatki

Jak nie porozlewasz
Jak się ze słoika nie wyleje, tj przy źle dokreconej zakretce
Rabunków nie ma.

przyjacielu jak mam CI to udowodnic ? pracuje na zmiany i leje syrop gdy jestem i mam czas . nie mam zadnych rabunkow ale tez pszczoly mam dosc lagodne robie przy nich w podkoszulku pisze to nie by sie pochwalic tylko by opisac jak to u mnie wyglada.
podkarmiam sloikami na powalkach.
pzd

Tez mam lagodne
Jak robiłem przegląd w niedziele po 15 min ledwo dałem rady wylotowi przymknąć jak przyleciały Sasiada pomarańcze.

pewnie sasiad glodzi pszczolki.

A może wręcz przeciwnie - sąsiada są silniejsze?

morze jest glebokie i szerokie

mam 4 ramkowe odklady w ktorych jeszcze nie ma matek wylotki otwarte na ful, karmie je syropem nic mi ich nie rabuje a w okolicy stoi ze 100 rodzin w tym mysle ze 60% to buckfasty.

zdrowe pszczoly sie bronia a glodne szukaja latwego lupu tyle wiem .
teren terenowi nie rowny pszczoly tez sa rozne ciezko ocenic.
pzd

Śmiałbym powiedzieć, że pszczoły podkarmiane ciągle mogą być karmione nawet w dzień. Największe ryzyko występuje przy pierwszym wlaniu pokarmu, szczególnie do głodnej rodziny. Później można lać już w dzień. Takie moje obserwacje tegoroczne.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110