FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Już tydzień po ostatnim miodobraniu, czas myśleć o przygotowaniach do zimy. Rodziny mam na dwóch korpusach ale ok. połowa z nich dostała trzeci korpus pustych ramek po miodobraniu. Upłynął tydzień, a one delikatnie od dołu jakiś nakrop tam sobie składają. Wymyśliłem, żeby nie odbierać im tego trzeciego korpusa ramek i zimować na trzech (nie mam gdzie trzymać takiej ilości ramek poza ulem). Pytanie moje jest takie czy 3 korpusy na zimę to nie przegięcie pały? Zimowlę na dwóch już mam opanowaną. Używam ramek wielkopolskich, wysokich na 19 cm.

madmax, możesz spokojnie zimować na trzech takich niskich korpusach i nic złego się nie powinno stać.

Możesz nawet zimować pszczoły na trzech wysokich korpusach . Pszczoły zagospodarują dwa górne korpusy w nich zawiążą kłąb zimowy , dolny pozostanie pusty i będzie "robić" jako poduszka powietrzna . Na wiosnę wycofasz to co niepotrzebne , ścieśnisz - ocieplisz gniazdo i będzie OK.

Zimuj tyle, ile obsiadają Ci pszczoły na czarno, po pierwszych przymrozkach. Nawet pomniejszone o 1 ramkę. Pozostawianie pustych nieobsiadanych ramek nie służy im dobrze. W dolnym korpusie zdarzają się "zaplamione", szczególnie jak rodzina źle zimuje. Boczne łapią wilgoć i czasem pleśnieją. Ja pszczoły mam tylko kilka lat, ale podstawa dobrej zimowli to właściwe dobrane wielkością i ułożone gniazdo. (I silne zdrowe pszczoły, ale to nie w tym temacie).

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Pszczoły sobie dadzą rade bez względu na ilu korpusach ich za zimujesz pod warunkiem że będą miały odpowiedni zapas pokarmu.
Jednak nie jest to najlepszy sposób na przechowanie nadmiaru ramek bo tak jak wspomniał adamajku na wiosnę możesz się rozczarować bo okaże się ze część z tych ramek nie nadaje się do dalszego użytkowania i tylko nadaje się do przetopienia.

Jestem w podobnej sytuacji ,z powodu ograniczonego zaplecza składuje ramki w korpusach na zewnątrz, zabezpieczając je przed zalaniem.
Ja robię to tak:układam ramki w korpusach z zachowaniem odstępów tak jak w ulu. Na płycie chodnikowej dużej ustawiam pusty korpus specjalnie w tym celu zbity z desek z drzwiczkami w jednej ze ścian aby można do niego włożyć wanienkę z paląca się siarką.
Wielkość tego korpusu zależy od potrzeb można go zrobić takiej wielkości aby od razu ustawić koło siebie kilka korpusów.
Na tym korpusie ustawiam korpusy z ramkami do takiej wysokości jaka mi pasuje.Następnie wszystko zabezpieczam grubą folią budowlaną.
Co dwa ewentualnie trzy tygodnie do pierwszych przymrozków wstawiam do dolnego korpusu wanienkę wygiętą z blachy offsetowej z paląca się siarką jednocześnie uchylając górę korpusów aby dym spalonej siarki miał ujście górą.
Potrzeba bywa matka wynalazku.

nie do końca.. jeśli pokarm rozrzucony po nieobsiadanych ramkach - w zimie jest poza zasięgiem -pszczół - czyli tak jakby go nie było.. Mimo pełnych bocznych ramek pszczoły mogą spaść w zimie z głodu.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

To oznacza, że nie potrafią odpowiednio gospodarować pokarmem i należy je prowadzić za rączkę.

Gospodaruję w ulach 1/2 dadanta. Po podkarmianiu pobudzającym rodziny mam na trzech korpusach. Zastanawiam się czy korpus z wycofywanymi ramkami z czerwiem i zapasami umieścić pod gniazdem, czy nad podkarmiaczką powałkową pozostawiając przejście (czy w chłodne wieczory pszczoły ogrzeją tu czerw)?

_________________
drojer