FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam,będę wywoził po raz pierwszy rodziny na rzepak.Ule będą stały w tej samej gminie mam uzgodnioną miejscówkę z właścicielem działki, jakie obowiązki powinienem jeszcze dopełnić aby wszystko było zgodne z przepisami.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof

Sprawdź czy nie postawisz w locie innemu i po temacie

_________________
https://t.me/pump_upp

po drugiej stronie 11 hektarowej plantacji będzie stawiał ule inny pszczelarz,okło 40 rodzin. Ja mam tylko 3 będzie jakiś problem?

_________________
Pozdrawiam Krzysztof

Myślę ze, nie będzie to żaden problem.

Natomiast mam trochę inne pytanie. Czy wyjeżdżając na rzepak do innego powiatu muszę miec zgode gminy na postawienie pszczół? Czy jest jakiś przepis prawny? Nie mowimy o przepisach weterynaryjnych. Konkretnie na jakiej podstawie mam zgłaszać do gminy że chcę postawic na ich terenie pasiekę?

kazio,
Nikomu w gminie nie musisz zgłaszać.
Musisz mieć ustalona lokalizację z właścicielem plantacji.
Ważne, żebyś nie podstawił komuś pod tzw nos.
Miejsce stacjonowanie twojej pasieki musi być oznaczone np.
"Uwaga pszczoły. Groźba pożądlenia"
Dobrze jest zrobić sobie tablicę
"Właściciel Pasieki
tel.......................", wiem z doświadczenia ,że to zapobiega nieporozumieniom.
Z prawnego punktu widzenie opuszczając swój powiat z pasieka powinieneś
mieć od swojego PLW zaświadczenie o zdrowotności rodzin pszczelich(wbrew pozorom nie świadczy to o tym, że masz zdrowe rodziny)
Powinieneś też powiadomić PLW na którego teren się wybierasz o miejscu stacjonowania pasieki. Jest to martwy przepis ale ja takie zaświadczenie przed wywózka pozyskuje
Pozdrawiam

Dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam

mendalinho, pamiętasz w jakim dokumencie były te zapisy o zaświadczeniach z weterynarii??
Przeszukuję swoje archiwum i nie potrafię odnaleźć.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Jeszcze jedno , zaświadczenie o wywozie do innego powiatu ważne jest {o ile się nie mylę } 3 dni. A to dlatego że w międzyczasie można już nabyć w pasiece jakąś chorobę .Pozdrawiam .

_________________
Dla przyjaciół Zdzisiek,dla pszczółek wielbiciel.

Aktem prawnym zobowiązującym pszczelarza do posiadania świadectwa zdrowia w przypadku wędrówki jest ustawa z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (Dz.U. z 2004 r. nr 69, poz. 625)

Przy wejściu do pasieki powinna znajdować się tabliczka z napisem „Uwaga pszczoły. Osobom nieupoważnionym wstęp wzbroniony”, co wynika z rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 18 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków weterynaryjnych do spełnienia przez gospodarstwa, jeżeli zwierzęta lub środki spożywcze pochodzenia zwierzęcego pochodzące z tych gospodarstw są wprowadzane na rynek. Przypominam, że pszczoła miodna jako owad użytkowy uznana została za zwierzę gospodarskie na mocy ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich wraz z późniejszymi zmianami (ustawa o zmianie ustawy o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich z dnia 12 marca 2004 r.). Najnowszym aktem prawnym jest ustawa z dnia 29 czerwca 2007 r. o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich. Dodatkowo należy umieścić dokładne dane pszczelarza i jego telefon kontaktowy, co ułatwia współpracę z pszczelarzem w przypadku rójek bądź pożądleń.

Nie lubię kopiuj-wklej ale nie chciało mi się tego redagować.
Najważniejsze żeby każdy wędrujący z pszczołami wiedział i rozumiał, że za jakiekolwiek szkody wyrządzone przez pszczoły odpowiada PSZCZELARZ.

To prawda, ale tak jak wcześniej napisałem wymóg posiadania tego zaświadczenia jest martwy. PLW jak po raz pierwszy zgłosiłem się o takie zaświadczenie ładnych kilka lat temu nie wiedział o czym mówię. Po uzyskaniu takiego zaświadczenia przesyłam je mailem do prezesa firmy u której moja pasieki stoi od sadów, rzepaku poprzez facelię, rzodkiew oleistą, malinę letnią, mięte pieprzową, koper włoski , margaretkę i jezynę. Zaświadczenie wysyłam również mailem do PLW na terenie którego stoję. Oczywiście zdażyło się kilka razy, że poprostu z nawału pracy nie udało się takiego zaświadczenia pozyskać ale staram się o tym pamiętać
Pozdrawiam

Przepraszam, że odgrzewam stary temat ale w przyszłym roku planuję rozpocząć wędrówki więc szukam informacji, kupuję samochody, przyczepy i inne.
Wiem już, że muszę odwiedzić PLW a jak to jest z OC które wykupuję w Warcie przez związek? Czy ubezpieczenie obowiązuje również w innych powiatach czy w miejscu zgłoszenia pasieki stacjonarnej? Czy pasiekę wędrowną trzeba rejestrować czy można funkcjonować pod nr pasieki stacjonarnej?

Ule musisz zgłosić u weterynarza na terenie ,którym akurat postawiłeś wywieść ,ale pewnie nie wielu to robi.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Powinienes miec badania [świadectwo zdrowia] od lekarza wet .z regionu gdzie rodziny stacjonują ,zamiar wywozu w upatrzopne miejśce ma byc zgłoszony do właściwego dla tego regionu [miejscówki] lek.wet .

Uwaga te swiadectwa wydawane sa na dość krótkie terminy tak ze na powrót z tymczasowego miejsca praktycznie powinienes mies takie samo swiadectwo

Powyzsze nie dotyczy przemieszczania sie po terenie tego samego powiatu
- ten sam pow.lek.wet.

_________________
Pozdrawiam.

Panowie tyle przeczytałem z poprzednich postów więc odpowiedzi nie na temat. jak to jest z ubezpieczeniem oc w innym powiecie niz jest zarejestrowana pasieka i czy wędrowną muszę rejestrować pod odrębnym nr pasieki??

ubezpieczenie należy opłacić od każdego miejsca stacjonowania pasieki,
lub od pasieki wędrownej wówczas inna stawka.
Numer zgłoszenia pasieki to co innego,
teoretycznie każda pasieka powinna mieć swój nr.

Dziękuję Ci Boczniaku. Już teraz wszystko wiem. Ubezpieczę jako dwie pasieki. Wybiorę się też do PLW w celu zgłoszenia wędrownej, ciekawe co mi powie bo jak narazie to nic od niego nie mogę się dowiedzieć. Mam wrażenie, że on więcej informacji zdobywa ode mnie niż ja od niego.

Pasieka ma jeden numer choć miejsca stacjonowania są różne. Składając wniosek wpisuje się adresy lokalizacji. Ja wskazywałem 9 miejsc a nr mam jeden.

może niekoniecznie z przepisami ale kulturą, zawsze jak gdzieś się wybierasz to zobacz czy nie stawiasz komuś pasieki pod nosem, pozwoli to uniknąć nieprzyjemności i zwiększy wasze szanse na oczekiwany miód

_________________
xyz

Ja swoja pasiekę rejestrowałem u PLW w 2008 roku i numeru nie dostałem bo już wyczerpali limit tylko wydali mi zaświadczenie o rejestracji pasieki.

_________________
waldek6530

To już chyba jesteśmy u UNII na bank .

_________________
Dla przyjaciół Zdzisiek,dla pszczółek wielbiciel.

Ja myślę, że niezależnie od przepisów, jest jeszcze jedna bardzo ważna zasada, którą trafnie ujął kudłaty-,,może niekoniecznie z przepisami ale kulturą, zawsze jak gdzieś się wybierasz to zobacz czy nie stawiasz komuś pasieki pod nosem, pozwoli to uniknąć nieprzyjemności i zwiększy wasze szanse na oczekiwany miód".

Pszczelarz to brzmi dumnie od wieków, ale niekoniecznie dzisiaj - bo jak wytłumaczyć zachowanie gościa, który prawdopodobnie ustalił z włascicielem pola na którym zasiano 60ha rzepaku, miał wszystkie kwity, a wieczorem samochodem ciężarowym z przyczepą przywiózł ule wielkopolskie styropiany i obstawił całe pole. Od mojej pasieki stacjonarnej 30 rodzin w odległości około 1 km.

Nie kontaktował się zemną i przewodniczącym koła. Oprócz mnie są jeszcze dwie inne pasieki stacjonarne ok 100 pni.

To nie pszczelarz tylko zwykły pazerniak i cwaniaczek.
I zastanawiam się jak takiego nauczyć podstawowych zasad współżycia, jak przyjeżdzam do kogoś to powinienem się chociaż przywitać.

_________________
kamyk

glazek7777, to nie jego wina. Czy macie w swoim powiecie mapke z istniejacymi pasiekami?!?! Też szukalem miejsca na postawienie uli na faceli, uzgodnilem z rolnikiem, gdzie postawić i gdy przyjechałem to już mój prezes koła postawil 60 rodzin przy lesie ok.350m od mojego stanowiska. Z nikom nic nie uzgadnial i jeszcze mial pretensje, że moje 12 rodzin zabiera jego pszczołą pożytek. Wspomniane mapki powinny być w każdym powiecie i wówczs wiem, gdzie nie stawiać swoich pszczoł.

kolega posiał swoim pszczołom facelie to 5 innych pszczelarzy obstawiło ja swoimi pszczołami. chamstwo...

Po tych wycinkach lasów, sadów i ogólnie drzew to dopiero zaczną się pielgrzymki .

Kolego nie załamuj mnie. Tylko Ty i Ty. Pomyślałaś może, że to rolnik sobie zorganizował pszczoły bo chciał mieć większe plony nie wiedząc o ula pochowanych w krzakach. Byłeś może u tego rolnika wcześniej porozmawiać o tym że już sa pszczoły w okolicy i żeby zwrócił uwagę na opryski itd... wtedy i rolnik uświadomiony i Ty z miodzikiem. A tak na marginesie to na swoim polu rolnikowi wolno gospodarować w sposób jaki według niego jest poprawny. Druga sprawa przy odległości 1km to wielkiej szkody Ci raczej nie wyrządził.