FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Cześć, jestem Kamil

w pewnym momencie życia a tak dokładnie na studiach mój kolega Andrzej zaczął oglądać filmiki o pszczołach na YT i tak się zrodziło moje zainteresowanie pszczołami. Nigdy wcześniej nie powiedział bym że będę zajmował się pszczołami zwłaszcza, że kilka lat wcześniej kolega mojego taty przywoził do nas pszczoły na pożytek i proponował że mnie będzie uczył.

Po skończeniu studiów i lekkim ustabilizowaniu się pomysł wrócił i tak 03.06.2015 roku taty znajomy złapał mi mój pierwszy rój

Pszczoły wisiały u sąsiada na jabłoni ze względu na to, że niestety byłem w delegacji tata poprosił znajomego aby go osadził w transportówce. Sprawa nie była prosta ponieważ wszystko było nowe. Ale udało się a transportówka z rojem stała do zmierzchu u sąsiada pod jabłonią. Następnie już późnym wieczorem przyniosłem ją na prowizorycznie przygotowane miejsce. Całe szczęście że z tym zamiarem nosiłem się już jakiś czas i nowo kupiony ul był już pomalowany i gotowy. Na nazajutrz wstałem wcześnie rano i pobiegłem do pszczół ul zapakowałem na taczki i ustawiłem go na miejscu w którym stała transportówka a następnie przełożyłem pszczoły do ula.


A tak to wyglądało







I tak zostałem "Pszczelarzem"

Pierwak to to raczej nie był,ciekawy jestem jak on Ci się rozwinął.Napisz jak się nim opiekowałeś,bo wymagał szczególnej troski o ile to co widać na zdjęciu to są wszystkie pszczoły tego roiku.Pozdrowienia i trzymam kciuki.

_________________
godzięba

Tak to był pierwiak tylko że brakuje tego zdjęcia



Pszczoły po jednej nocy odbudowały w połowie 5 ramek wielkopolskich a po tygodniu matka zaczeła czerwić i do końca czerwca zajmowały już 10 ramek. Należy również wspomnieć że wszystkie ramki odciągały od węzy lecz od początku dostawały ciasto.

Około dwóch tygodni później doczekały się koleżanek w sąsiednim ulu.

W połowie lipca stwierdziłem że matka z rójki jest stara i należy ją wymienić mimo późnej pory postanowiłem kupić dwie matki nieunasiennione i ul zajmujący 10 ramek podzielić na pół. Zdawałem sobie sprawę że jest to ryzykowne lecz miałem nadzieje że choć jedna z matek unasieni się i zacznie czerwić a pszczoły nabiorą siły do zimowli. Po około 14 dniach w obu ulach zauważyłem jajeczka i byłem prze szczęśliwy a zwłaszcza że między czasie złapałem już sam osobiście (no z małą pomocą wcześniej wymienionego kolegi taty) kolejną rójkę o wadzę około 1,5 kg która również poszła na węzę i jedną ramkę z czerwiem zapożyczoną od kupionego odkładu.

I tak na koniec roku 2015 miałem cztery rodzinny raczej słabe lecz porządnie za karmione syropem z apibiofarmą i leczone na warozem sposobem 4+1.

A pasieka tak wyglądała idąc do zimy.



PS. wiem pasieka wygląda na zaniedbaną ale to może w następnym poście.

Leczenie pszczół jest potrzebne,ale 5 dymień dla rójki to przesada.Jeden dymek lub opryskanie kwasem mlekowym po osadzeniu i drugie odymienie jesienią moim zdaniem by wystarczyło. Amitraza nie jest obojętna dla pszczół i trzeba ją stosować z umiarem.Pozdrawiam i życzę powodzenia.

_________________
godzięba

Na pewno kolego masz rację ale jako młody pszczelarz jeszcze tego nie wiedziałem. A chciałem żeby przezimowały w jak najlepszej kondycji aby wiosną można było zrobić kilka odkładów i odebrać trochę miodu.

Skoro piszesz że po tygodniu to nie był to pierwak .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Ale przez tydzień nie zaglądałem a że poszły na samą węze to dlatego się to opóźniło, a przynajmniej tak mi się wydaje.

Jeszcze nie słyszałem by się rój wyroił !!!
Babci na ucho Babia głucha to posłucha
Ta garść pszczół Ci odrobiła za noc 5 ramek zejdź na ziemię bo za stary jestem na bajki
Piszesz że


Stara matka czyli unasieniona zaczyna na 3 dzień czerwić po odbudowie nawet jednego plastra !!!

Powiem Ci,że te działania były bardzo ryzykowne.Matka NU poddana w połowie lipca np.15-16 zaczęła czerwić gdzieś około 25,więc pierwsze pszczoły po niej zaczęły wygryzać się w drugiej połowie sierpnia,strasznie mało czasu na dojście do siły gwarantującej bezpieczną zimowlę.Pszczoły musiały jeszcze przygotować zapasy na zimę,a to spory wysiłek.Lepiej zimować mniej ale silnych rodzin,niż więcej słabiaków.Silna rodzina przyniesie Ci miód i będziesz mógł zrobić z niej ze dwa odkłady,a słabiaka będziesz ratował do jesieni.Ale wszystkiego trzeba spróbować,chociaż lepiej uczyć się na błędach cudzych niż własnych.Mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze i tego Ci życzę.

_________________
godzięba

Drogi kolego czytaj posta do końca a nie rzucaj hejtem.

Po pierwsze: "Pszczoły po jednej nocy odbudowały w połowie 5 ramek wielkopolskich"
a po drugie: "Ale przez tydzień nie zaglądałem a że poszły na samą węze to dlatego się to opóźniło, a przynajmniej tak mi się wydaje.

A jeśli chodzi o to jak wyszły w tym roku to napiszę w weekend.