FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 19 marca 2024, 09:11 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 185 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
Post: 10 stycznia 2017, 19:04 - wt 
Pszczoła Buckfast została wyhodowana przez brata Adama - mnicha pochodzenia niemieckiego (Karla Kehrie) w opactwie Buckfast w Anglii. Prace hodowlane zostały rozpoczęte w pierwszej dekadzie dwudziestego wieku. Właśnie wówczas, ze względu
na chorobę roztoczowa w całej Anglii, niemal doszczętnie wyginęła miejscowa pszczoła wrzosowa, będąca jedna z trzech podstawowych ekotypów pszczoły miodnej. Wtedy właśnie brat Adam zauważył, że chorobie skutecznie oparto się kilka rodzin będących krzyżówką pszczoły włoskiej z Piemontu i pszczoły miejscowej. To byty narodziny pszczoły Buckfast. Obserwacje tych pszczół wykazały, że mają one również inne pozytywne cechy.
Przez następne dziesięciolecia pszczoła Buckfast była w fazie selekcji i krzyżowania z innymi pszczołami, w tym również z rasą kra-ińską, systematycznie doskonalono i utrwalono jej cechy. Odznacza się ona bardzo dobrym rozwojem, żywotnością, odpornością na choroby,
pracowitością i matą rojliwością. Ubarwienie robotnic rozjaśnione jest żółtymi paskami na tergitach. Opinie polskich pszczelarzy o pszczole Bucfast są różne, często przeciwstawne. Jedni uważją, że jest to pszczoła bardzo dobra, inni po krótkotrwałym doświadczeniu odchodzą od niej. Prawdopodobnie są dwie przyczyny tak różnych ocen. Po pierwsze, jakość tych pszczół zależy od hodowcy. Drugą przyczyną, wręcz określającą przydatność tej rasy, są warunki pożytkowo-klimatyczne oraz typ gospodarki i pojemność ula. Wiem np., że powszechnie używane w Niemczech przez pszczelarzy amatorów małe ule w gospodarce pawilonowej nie nadają się do użytkowania tej pszczoły. Są zdecydowanie za małe. Natomiast wyhodowane, wyselekcjonowane pod kątem pojemności tych uli linie pszczoły
kraińskiej gospodarują w nich doskonale. Tak więc, decydując się na pszczołę Buckfast,
należy najpierw wypróbować ją w swoich warunkach, ale nawet wówczas należy być ostrożnym w ocenie, gdyż zwyżka zbiorów miodu może być efektem wprowadzenia nowej populacji pszczół o innych preferencjach pożytkowych. Po wymianie wszystkich
matek w pasiece ów pozytywny efekt zniknie. Wreszcie należy liczyć się z możliwością zwyżki produkcji pasiecznej poprzez efekt heterozji po skrzyżowaniu tej pszczoły z populacją miejscową, co również przestanie „ziałać" po wymianie wszystkich matek.



Dodam tylko Tyle że od 30 lat mam kolorowe pszczółki i jestem z nich niezmiernie zadowolony trochę dziwię się odpowiedzi P Jaronia !!! :)


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
  
 
Post: 10 stycznia 2017, 21:25 - wt 

Rejestracja: 26 grudnia 2016, 18:10 - pn
Posty: 26
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Sanok
Punkt widzenia autorów jest zależny od miejsca siedzenia.
Jeden siedzi w kraince, drugi kocha buckfasty.
Moim zdaniem żadna z tych populacji nie wyprze się nawzajem.
Czysty materiał rasy carnica niezbędny do krzyżowania również z bcf. zostanie bez problemu utrzymany poprzez inseminację.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 21:26 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Również jestem niezmiernie zadowolony ze swoich Buckfastów, choć nie koniecznie wszystkie buckfasty są żółte. Też nie rozumiem tej nagonki na buckfasta, która ostatnio stała się modna w PZP.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 21:33 - wt 

Rejestracja: 24 kwietnia 2009, 12:58 - pt
Posty: 587
Lokalizacja: Dolny Śląsk Niemstów
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej i wielkopolskie
Znam wielu pszczelarzy co uważają pszczołę Buckfast za bardzo nieodpowiednią do naszych pasiek i bardzo się jej sprzeciwiają. np w moim kole nie mogę zamówić matek Buckfast tylko są dostępne krainki. Jeden z pszczelarzy opowiadał że wszystkie matki które są żółte zabija aby mieć tylko krainki, ja mam Buckfasty więc chyba robil mi aluzję abym zmienił pszczoły, póki co jestem bardzo zadowolony z Buckfastów i nie zamierzam z nich rezygnować :)

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 21:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Wśród seniorów pszczelarskich pokutuje wiele uprzedzeń co do tych pszczół. Czasami na zebraniach prezesów już nie wytrzymuję i zapraszam ich do mnie do pasieki, niech zobaczą jakie to agresory, jakie rabusie i żarłoki.
Jak na razie nikt się nie zdecydował na przyjazd :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 21:37 - wt 

Rejestracja: 26 grudnia 2016, 18:10 - pn
Posty: 26
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Sanok
Kiedyś na szkoleniu mistrzowskim w Boguchwale wykład miał niejaki pan Kórpysa. Stwierdził on że jego pasieka nawet chciała ale KCHZ im nie pozwoliło.Dziwnie to troszkę zabrzmiało, tym bardziej że ustawa nie zabrania.
Ale jak czegoś nie możemy my, to mając stołek w pzp będziemy blokować innym.
Tylko że czasy trochę jakby inne, nie nakazowo-rozdzielcze.
Bcf. jest tak samo legalny w Polsce jak inne linie pochodzące z krzyżowania.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 21:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3001
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Zeby nie było niedomówień ,krajnka jest tak samo jak BF pszczołą "wprowadzoną " w nasz obszar geograficzny .
Dzieli je tylko przedział czas .

Co do koloru /ubarwienia tak matek jak i pszczół to paleta kolorów jest rozległa i ostatecznie o niczym nie przesadza ,zresztą jest kilka lini BF
doskonale ciemnych .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 22:45 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
"Jest faworytem wśród pszczelarzy z wielu powodów. Przede wszystkim z powodu dużych możliwości obronnych przeciw innym owadom, pozostając przy tym nie agresywna w stosunku do pszczelarza. Pszczoły te rozpoczynają szybkie dopasowywanie populacji robotnic do dostępności pokarmu wczesną wiosną oraz tak samo szybkie dopasowywanie populacji robotnic w przypadku spadku lub braku pożytków. Odporne na niektóre choroby i pasożyty bardziej niż inne rasy."Cytat o kraince.
W moich doświadczeniach inne gatunki tego nie mają.Tworzą ogromne rodziny , które przy niesprzyjających warunkach trzeba by podkarmiać i jak tu uzyskać czysty miód.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 22:49 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Hieronim, nie obraź się ale to jest powielanie legend.

BF stworzy taką rodzinę jaką będzie chciał mieć pszczelarz, w końcu rozwój trwa tak samo 21 dni :).
Moim zdaniem to może być trudniejsza pszczoła dla zupełnych nowicjuszy właśnie ze względu na plenność (a i to nie wszystkie linie) i brak umiejętności posterowania rozwojem. Mam Krainki, miałem Kaukazy, mam parę linii BF i każda z tych pszczół jest po prostu inna. Jedna nam przypasuje inna nie ale już u sąsiada może to być zupełnie inny wybór.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 23:00 - wt 

Rejestracja: 23 lutego 2014, 20:36 - ndz
Posty: 34
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Bolesławiec
w niemczech w celle jest niesamowita krainka i nie inseminowana a bukfast do krzyżówek jest super córki są rewelacja pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 23:16 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3001
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
wojo90, z Celle możesz miec matki rep .inseminowane tak samo jak i unasienione na "wyspie" .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 23:17 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
CYNIG pisze:
Hieronim, nie obraź się ale to jest powielanie legend.

BF stworzy taką rodzinę jaką będzie chciał mieć pszczelarz, w końcu rozwój trwa tak samo 21 dni :).
Moim zdaniem to może być trudniejsza pszczoła dla zupełnych nowicjuszy właśnie ze względu na plenność (a i to nie wszystkie linie) i brak umiejętności posterowania rozwojem. Mam Krainki, miałem Kaukazy, mam parę linii BF i każda z tych pszczół jest po prostu inna. Jedna nam przypasuje inna nie ale już u sąsiada może to być zupełnie inny wybór.

Ostatnie co bym zrobił , to się obraził.Według moich doświadczeń to BF jest łatwiejszy w hodowli,ma same zalety ,pszczoła plenna ,łagodna , nierojliwa , miodna ale tylko wiosną.Gdy przyszło do zbiorów póżniejszych to moje kortówki i peschetki biły je na głowę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 23:18 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Dlatego jak pisałem trzeba sobie dobrać konkretne linie na swoje warunki terenowe, sprzętowe i pożytkowe

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 23:31 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
CYNIG, Cytat który przytoczyłem jest według mnie prawdą a nie legendą.Miałem kiedyś czyste Vigorki.Rodziny były niezbyt liczne a miodu przynosiły tyle co BF.Każde środowisko ma swoją pojemnośc i po co je marnować dla "żarłoków"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 stycznia 2017, 23:37 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Ale to jest właśnie błędne założenie o tej "żarłoczności"
Rodzina na kraince licząca 50 tyś pszczół zje dokładnie tyle samo ile rodzina BF licząca 50 tyś pszczół. To pszczelarz decyduje jaką siłę chce mieć w swoich warunkach.
Jeśli chcę mieć potęgę na konkretny pożytek to je rozpędzam na maxa, jeśli mam wyrównany, przeciętny poziom pożytków to nikt nie broni mi trzymać ich np na jednym korpusie wlkp. Wola, wiedza i doświadczenie pszczelarza. Po prostu jest to pszczoła plastyczna z którą pszczelarz może kombinować w prosty sposób (o ile ma wystarczającą wiedzę)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 00:02 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Pszczoła BF którą miałem latała niezależnie od warunków pogodowych [ w przeciwieństwie do krainek] i nie można było jej ograniczać.Dziękuję za uwagę o braku wiedzy ,postaram się dokształcić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 00:15 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8661
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
w moim przypadku małżeństwo z rozsądku z krainką choć głowa lata za BCF :| no ale taki mamy klimat :mrgreen: są takie pożytki że najpierw jest krainka a później długo długo nic, krainki są trochę trudne w obyciu ale idzie wszystko ogarnąć przy odpowiednim podejściu do tematu
co do BCF to obecna moda panująca od kilku lat sprawiła to że jest tyle linii że trudno coś świadomie wybrać i wszystko sprowadza się do szczęscia lub jego braku przy zakupie nie mówąc już o jakiejkolwiek przewidywalności bo często nawet sprzedawcy sami zbytnio nie wiedzą o tym co sprzedają no ale tak to już jest w tym fachu

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 00:21 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Hieronim pisze:
...Dziękuję za uwagę o braku wiedzy ,postaram się dokształcić.


Nie bierz tego do siebie, każdy pszczelarz pracujący z tą pszczołą musi umieć wykorzystać jej specyfikę. W sumie to do każdej innej pszczoły też.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 01:01 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Dla mnie jest dobra taka pszczoła która przynosi miód i jest przewidywalna, hodowla krainki jest oparta na racjonalnych zasadach.Są przeprowadzane badania środowiskowe i morfologiczne a z BF "wolna amerykanka".


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 08:32 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Dla każdego idealna pszczoła ma nieco inne cechy. Jeden będzie preferował miodność drugi ilość znoszonego pyłku inny łagodność a chyba każdy, w obecnych czasach, higieniczność. Ja np: muszę mieć pszczołę wybitnie łagodną ze względu na nieco edukacyjny charakter pasieki (wizyty dzieci z okolicznych przedszkoli). Miodność dla mnie jest nieco mniej istotna.

Mam zbyt dużo pokory aby sądzić, że ponad stu letnia hodowla pszczoły BF nie jest oparta na racjonalnych zasadach. Badania morfologiczne dla pszczół - super sprawa... dla hodowców. Ja jestem prostym pszczelarzem i nie prowadzę hodowli pszczół. Skupiam się jedynie na wychowie matek z już wypracowanego materiału, przygotowanego przez hodowców. Tak nawiasem mówiąc to wychów matek robię bazując na PRIMIE :).
Piszesz o ocenie terenowej, jaki % użytkowników ma w swojej biblioteczce aktualny zestaw ocen terenowych poszczególnych linii i na nim opiera swoje decyzje dotyczące zakupu matek? Obecnie rolę tego dokumentu przejęły fora internetowe i opinie, mniej lub więcej wiarygodne, przekazywane przez pszczelarzy.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 09:28 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
CYNIG pisze:
Tak nawiasem mówiąc to wychów matek robię bazując na PRIMIE .

Tyle słów o cudzie BF a do hodowli najlepsza krainka od p.Gembalowej ?
Dziękuję za szczerość.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 09:38 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Bardzo selektywnie odczytujesz moje posty.
Nie traktuję BF jako zbawienie świata ale też nie zgodzę się z tezą iż jest to zło wcielone.

Jeszcze raz podkreślam ja nie prowadzę hodowli zajmuję się wyłącznie wychowem matek z materiału wypracowanego przez hodowców.

W pasiece mam kilka linii, jak już pisałem, zarówno krainki jak i BF.
Mam zbyt małą pasiekę żeby trzymać reproduktorki wszystkich linii z którymi pracuję. Po prostu kupiłem reproduktorkę PRIMY i od niej mam część matek, za rok może spróbuję czegoś innego. BF kupuję od kolegów którzy mają interesujące mnie linie w swojej ofercie.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 09:40 - śr 

Rejestracja: 26 grudnia 2016, 18:10 - pn
Posty: 26
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Sanok
Hieronim pisze:
CYNIG pisze:
Tak nawiasem mówiąc to wychów matek robię bazując na PRIMIE .

Tyle słów o cudzie BF a do hodowli najlepsza krainka od p.Gembalowej ?
Dziękuję za szczerość.

A p.Gembala ma swój temat, to tak dla porządku i przejrzystości tematu w którym piszemy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 10:43 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6399
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
CYNIG pisze:
Nie traktuję BF jako zbawienie świata ale też nie zgodzę się z tezą iż jest to zło wcielone.

Ani też lek na całe zło -trza mieć dystans .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 13:19 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3145
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
podejście popwinno być jedno
Bez względu czy mam BCF czy krainkę, kundelka czy inna włoszkę, jak nie spełnia moich wymagań(każdy ma inne) to wypad z mojej pasieki. Nie sugierujcie się nazwą lini, kolorem poszczególnych tergitów czy innymi bajkami bo to nie ma wiekszego znaczenia. Nazwa kolejnej lini ma znaczenia dla hodowców i waszego portfela
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 16:28 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
mendalinho pisze:
podejście popwinno być jedno
Bez względu czy mam BCF czy krainkę, kundelka czy inna włoszkę, jak nie spełnia moich wymagań(każdy ma inne) to wypad z mojej pasieki. Nie sugierujcie się nazwą lini, kolorem poszczególnych tergitów czy innymi bajkami bo to nie ma wiekszego znaczenia. Nazwa kolejnej lini ma znaczenia dla hodowców i waszego portfela
Pozdrawiam


I w tym stwierdzeniu pies pogrzebany. Człowiek zabiegając o swoje sprawy wywiera znaczny wpływ na pszczołę.
Założenia są takie:
-duża miodność
-określona łagodność
Skoncentrowanie uwagi na dwóch parametrach charakterystyki, zachowań pszczoły miodnej nie budują owada doskonałego. Układ genetyczny pszczoły, konkretnie fenotyp nie zareagował na obecność człowieka .
Upłynęło trochę czasu i człowiek jak to zwykle bywa sprawę postanowił załatwić po swojemu.
Mamy więc krzyżówki, mamy BF i inne .
Sprawy łagodności i miodności praktycznie zostały załatwione kosztem innych ważnych dla pszczoły parametrów życiowych.
Może i BF wyprze krainkę, ale BF za chwilę wyprze inna linia stworzona przez człowieka .
I tak do czasu kiedy gatunek ostatecznie zaginie.
Co dalej ???
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 16:39 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Dla ciekawości podaję cennik Buckfasta KB .Nie mają w ofercie matek NU.Ciekawe jakie trafiają do naszych hodowli?
"Matki unasienione naturalnie 65€
Matki unasienione na wyspie 125€
Matki po przezimowaniu 160€
Matki selekcjonowane reprodukcyjne 425€ "


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 20:33 - śr 

Rejestracja: 26 grudnia 2016, 18:10 - pn
Posty: 26
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Sanok
mendalinho pisze:
podejście popwinno być jedno
Bez względu czy mam BCF czy krainkę, kundelka czy inna włoszkę, jak nie spełnia moich wymagań(każdy ma inne) to wypad z mojej pasieki. Nie sugierujcie się nazwą lini, kolorem poszczególnych tergitów czy innymi bajkami bo to nie ma wiekszego znaczenia. Nazwa kolejnej lini ma znaczenia dla hodowców i waszego portfela
Pozdrawiam

To, to właśnie.Pszczelarza interesuje miód,zdrowe pszczoły,spokój w pasiece.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 stycznia 2017, 20:40 - śr 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1216
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Hieronim pisze:
Dla ciekawości podaję cennik Buckfasta KB .Nie mają w ofercie matek NU.Ciekawe jakie trafiają do naszych hodowli?
"Matki unasienione naturalnie 65€
Matki unasienione na wyspie 125€
Matki po przezimowaniu 160€
Matki selekcjonowane reprodukcyjne 425€ "

W mojej pasiece buckfast KB wyparł wszystkie krajowe krainki. Jest od nich zdecydowanie łagodniejszy i tak samo miodny.Wyparł również buckfasta GZ i buckfasta od p. Stofena. Nie przeszkadza mi to jednak dalej próbować dalej z krainkami z Niemiec i Austrii oraz innymi buckfastami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 stycznia 2017, 13:29 - pn 

Rejestracja: 02 lipca 2014, 10:36 - śr
Posty: 72
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
super odzew i cieszę się, że bez pseudo merytoryki. Dzielcie się swoimi doświadczeniami bo to bardzo cenne, a jeśli możecie, napiszcie emaila do redkacji na adres podany w artykule.

pozdrawiam,
Przemysław Gierchatowski

_________________
pozdrawiam,
Przemysław Gierchatowski

http://www.matki-pszczele.eu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 stycznia 2017, 15:51 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Miałam w swoim życiu pszczelarskim eksperyment z BF. Trwało to jeden rok i zima zweryfikowała wszystko. Sprawdzona krainka, sprawdzonych ras nadal współpracuje niepodzielnie ze mną i tak zostanie. W moim klimacie, przy mojej gospodarce i pożytkach, trzeba bazować na sprawdzonych rasach. BF jest krzyżówką i nie mam kontroli nad jej powstaniem. Podeszłam do zakupu tej pszczoły jak młody pszczelarz bez rozpatrzenia jej przeznaczenia( nie tolerowała spadzi) i klimatu( nie przetrwały zimy wszystkie 3 ,100%) .Ta krzyżówka nie była dla mnie, diabeł tkwi w szczegółach. Co nie znaczy, że w innym miejscu by nie była chwalona. Takie eksperymenty jednak zbyt dużo kosztują, więc zostaję w obrębie krainki, zmieniam lub dodaję jedynie inne linie, które są utrzymywane na podobnym terenie. Srogi klimat, spadź w diecie też iglasta, wilgoć w otoczeniu, długie i obfite pożytki, długie zimy. I nawet gdy linia jest testowana to jest to parę sztuk. Podkładam im trutnie z innych rodzin ojcowskich by za wiele swoich nie chowały. Każde wprowadzenie genów, nie jest bezkarne.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 stycznia 2017, 21:22 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1216
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Od 25 lat corocznie kupuję od 5 do 10 matek reprodukcyjnych z różnych pasiek. Mój pierwszy epizod z matkami buckfast miałem przed 10 laty. Zakupiłem wtedy dwie matki " reprodukcyjne" buckfast od krajowego hodowcy z myślą , że następnego roku wyhoduję sobie matki nieunasiennione. Ale jedna matka nie przetrwała zimy a druga wiosną okazało się , że jest beznadziejna. Zniechęciło mnie to do buckfastów na kilka lat. W związku z tym , iż mam pasieki u obcych mi ludzi muszę mieć pszczoły łagodne. Od wprowadzenia dofinansowania do zakupu matek pszczelich moim zdaniem znacznie pogorszyła się łagodność pszczół. Nie mogę zrozumieć jak hodowcy mogą proponować matki pisząc , że są bardzo łagodne , a w rzeczywistości są mocno złośliwe. Sytuacja ta zmusiła mnie do zakupu różnych matek reprodukcyjnych za granicą. W ten sposób trafiłem na buckfasta kb. W tym roku mam zamówione 2 sztuki po 125 euro.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 00:04 - wt 

Rejestracja: 02 lipca 2014, 10:36 - śr
Posty: 72
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
idzia12 pisze:
Miałam w swoim życiu pszczelarskim eksperyment z BF. Trwało to jeden rok i zima zweryfikowała wszystko. Sprawdzona krainka, sprawdzonych ras nadal współpracuje niepodzielnie ze mną i tak zostanie. W moim klimacie, przy mojej gospodarce i pożytkach, trzeba bazować na sprawdzonych rasach. BF jest krzyżówką i nie mam kontroli nad jej powstaniem. Podeszłam do zakupu tej pszczoły jak młody pszczelarz bez rozpatrzenia jej przeznaczenia( nie tolerowała spadzi) i klimatu( nie przetrwały zimy wszystkie 3 ,100%) .Ta krzyżówka nie była dla mnie, diabeł tkwi w szczegółach. Co nie znaczy, że w innym miejscu by nie była chwalona. Takie eksperymenty jednak zbyt dużo kosztują, więc zostaję w obrębie krainki, zmieniam lub dodaję jedynie inne linie, które są utrzymywane na podobnym terenie. Srogi klimat, spadź w diecie też iglasta, wilgoć w otoczeniu, długie i obfite pożytki, długie zimy. I nawet gdy linia jest testowana to jest to parę sztuk. Podkładam im trutnie z innych rodzin ojcowskich by za wiele swoich nie chowały. Każde wprowadzenie genów, nie jest bezkarne.



Ewo, z całym szacunkiem, ale musiałaś popełnić jakiś błąd. Mam znajomych, którzy maja BCF wysoko w górach w Wiśle, nawet na spadzi, mam takich, którzy maja moje Bcf na Suwalszczyźnie gdzie klimat nie rozpieszcza i wszystko jest oki. Skandynawia Bcf stoi i daja radę bardzo dobrze. Sugeruję abyś spróbowała jeszcze raz. Ponadto jeden rok to nie próba. Podobnie jak linii czy rasy nie można ocenić na podstawie jednej czy dwóch matek. Tu zresztą też są górscy pszczelarze posiadający Bcf. pozdrawiam,

_________________
pozdrawiam,
Przemysław Gierchatowski

http://www.matki-pszczele.eu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 00:26 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8661
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Buckfastbee pisze:
Ewo, z całym szacunkiem, ale musiałaś popełnić jakiś błąd. Mam znajomych, którzy maja BCF wysoko w górach w Wiśle, nawet na spadzi, mam takich, którzy maja moje Bcf na Suwalszczyźnie gdzie klimat nie rozpieszcza i wszystko jest oki. Skandynawia Bcf stoi i daja radę bardzo dobrze. Sugeruję abyś spróbowała jeszcze raz. Ponadto jeden rok to nie próba. Podobnie jak linii czy rasy nie można ocenić na podstawie jednej czy dwóch matek. Tu zresztą też są górscy pszczelarze posiadający Bcf. pozdrawiam,


ja mam jednocześnie krainkę i BCF różnych lini od różnych hodowców i żaden bcf nie zbliżył się nawet do tego co działa krainka na spadzi, do tego dochodzi zimowla na spadzi i oszczędna gospodarka rodzin zapasami bo z tą spadzią jest tak że jej częściej nie ma niż jest a żyć trzeba, prawda jest taka że hodowca bcf będzie chwalił bcf i wieszał psy na kraince i odwrotnie, po to są przecież te artykuły,
miałem juz u siebie kilka cudownych lini które mialy nosić wiadrami a często było tak że pożytek był a do nich trzeba było nisić wiadrami żeby z głodu nie padły nie każda pszczoła nadaje się na dany teren i pożytki a to co się sprawdza u mnie nie musi nawet kilka km dalej gdzie występuje już inny układ pożytków

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 12:01 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Kiedy po raz pierwszy sprowadziłem buckfasta do własnej pasieki , stałem się parszywą owcą w gronie okolicznych hodowców krainek . Krążyły legendy o złośliwości moich żółtych pszczół . Nie przekonał ich nawet zaobserwowany fakt , że zacząłem pracować przy tych "złośliwych" pszczołach w krótkich spodenkach i bez kapelusza . Zaśmiecałem cały teren znienawidzoną żółcią . Nawet wybijano w własnych rodzinach pojawiające się coraz częściej po moich trutniach żółte pszczoły . Kiedy w końcu zaobserwowano , że nawet w niesprzyjających latach pojawiał się w moich ulach zawsze miód /choć niektórzy do tej pory twierdzą iż to miód z kradzieży / , zaczęto się interesować moimi matkami . A że rozdawałem je za darmo / we własnym interesie / , były chętnie przyjmowane . Dzisiaj to co lata w mojej okolicy jest po części moją zasługą . "Zaśmieciłem" tak skutecznie okoliczne pasieki genami moich żółtków , że sąsiedzkie "krainki" stały się zdecydowanie łagodniejsze , bardziej kolorowe , mniej rojliwe i nawet miodniejsze . Mimo tego zakorzenione , stare uprzedzenia u niektórych pozostają . Takie jest życie .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 12:12 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 810
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
Buckfastbee pisze:
idzia12 pisze:
Miałam w swoim życiu pszczelarskim eksperyment z BF. Trwało to jeden rok i zima zweryfikowała wszystko. Sprawdzona krainka, sprawdzonych ras nadal współpracuje niepodzielnie ze mną i tak zostanie. W moim klimacie, przy mojej gospodarce i pożytkach, trzeba bazować na sprawdzonych rasach. BF jest krzyżówką i nie mam kontroli nad jej powstaniem. Podeszłam do zakupu tej pszczoły jak młody pszczelarz bez rozpatrzenia jej przeznaczenia( nie tolerowała spadzi) i klimatu( nie przetrwały zimy wszystkie 3 ,100%) .Ta krzyżówka nie była dla mnie, diabeł tkwi w szczegółach. Co nie znaczy, że w innym miejscu by nie była chwalona. Takie eksperymenty jednak zbyt dużo kosztują, więc zostaję w obrębie krainki, zmieniam lub dodaję jedynie inne linie, które są utrzymywane na podobnym terenie. Srogi klimat, spadź w diecie też iglasta, wilgoć w otoczeniu, długie i obfite pożytki, długie zimy. I nawet gdy linia jest testowana to jest to parę sztuk. Podkładam im trutnie z innych rodzin ojcowskich by za wiele swoich nie chowały. Każde wprowadzenie genów, nie jest bezkarne.



Ewo, z całym szacunkiem, ale musiałaś popełnić jakiś błąd. Mam znajomych, którzy maja BCF wysoko w górach w Wiśle, nawet na spadzi, mam takich, którzy maja moje Bcf na Suwalszczyźnie gdzie klimat nie rozpieszcza i wszystko jest oki. Skandynawia Bcf stoi i daja radę bardzo dobrze. Sugeruję abyś spróbowała jeszcze raz. Ponadto jeden rok to nie próba. Podobnie jak linii czy rasy nie można ocenić na podstawie jednej czy dwóch matek. Tu zresztą też są górscy pszczelarze posiadający Bcf. pozdrawiam,

Buckfast buckfastowi nierówny> I nawet gdybym nie chciał muszę przyznać rację konkurencji(Przemkowi), oprócz wytykania błędu Ewie-tego nie odważyłbym się.
Tak jak buckfast oparty na anatolijce może omijać spadź, tak buckfast z domieszką krainki będzie nosił spadź jak oszalały.
Twórca buckfasta brat Adam, średnio co 2 lata kupował w obecnej Słowenii czyste krainki, które używał w pracach hodowlanych nad swoją pszczołą.

_________________
Nawet najgłupsza pasja jest lepsza, niż tracenie energii na interesowanie się cudzymi sprawami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 13:19 - wt 

Rejestracja: 02 lipca 2014, 10:36 - śr
Posty: 72
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
wojciech_p pisze:
Buckfastbee pisze:
idzia12 pisze:
Miałam w swoim życiu pszczelarskim eksperyment z BF. Trwało to jeden rok i zima zweryfikowała wszystko. Sprawdzona krainka, sprawdzonych ras nadal współpracuje niepodzielnie ze mną i tak zostanie. W moim klimacie, przy mojej gospodarce i pożytkach, trzeba bazować na sprawdzonych rasach. BF jest krzyżówką i nie mam kontroli nad jej powstaniem. Podeszłam do zakupu tej pszczoły jak młody pszczelarz bez rozpatrzenia jej przeznaczenia( nie tolerowała spadzi) i klimatu( nie przetrwały zimy wszystkie 3 ,100%) .Ta krzyżówka nie była dla mnie, diabeł tkwi w szczegółach. Co nie znaczy, że w innym miejscu by nie była chwalona. Takie eksperymenty jednak zbyt dużo kosztują, więc zostaję w obrębie krainki, zmieniam lub dodaję jedynie inne linie, które są utrzymywane na podobnym terenie. Srogi klimat, spadź w diecie też iglasta, wilgoć w otoczeniu, długie i obfite pożytki, długie zimy. I nawet gdy linia jest testowana to jest to parę sztuk. Podkładam im trutnie z innych rodzin ojcowskich by za wiele swoich nie chowały. Każde wprowadzenie genów, nie jest bezkarne.



Ewo, z całym szacunkiem, ale musiałaś popełnić jakiś błąd. Mam znajomych, którzy maja BCF wysoko w górach w Wiśle, nawet na spadzi, mam takich, którzy maja moje Bcf na Suwalszczyźnie gdzie klimat nie rozpieszcza i wszystko jest oki. Skandynawia Bcf stoi i daja radę bardzo dobrze. Sugeruję abyś spróbowała jeszcze raz. Ponadto jeden rok to nie próba. Podobnie jak linii czy rasy nie można ocenić na podstawie jednej czy dwóch matek. Tu zresztą też są górscy pszczelarze posiadający Bcf. pozdrawiam,

Buckfast buckfastowi nierówny> I nawet gdybym nie chciał muszę przyznać rację konkurencji(Przemkowi), oprócz wytykania błędu Ewie-tego nie odważyłbym się.
Tak jak buckfast oparty na anatolijce może omijać spadź, tak buckfast z domieszką krainki będzie nosił spadź jak oszalały.
Twórca buckfasta brat Adam, średnio co 2 lata kupował w obecnej Słowenii czyste krainki, które używał w pracach hodowlanych nad swoją pszczołą.


dzięki Wojtku:)pozdrawiam!

_________________
pozdrawiam,
Przemysław Gierchatowski

http://www.matki-pszczele.eu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 14:02 - wt 
kudlaty pisze:
ja mam jednocześnie krainkę i BCF różnych lini od różnych hodowców i żaden bcf nie zbliżył się nawet do tego co działa krainka na spadzi,

To nie wiem co Ty masz ja mam kilka matek od Przemury kilka od Sławka Lewkowicza kilka od Rewera i powiem tylko tyle rekordzistki jak i w wielokwiacie tak i spadzi , no trzeba in ciutkę więcej papu dać


Na górę
  
 
Post: 24 stycznia 2017, 16:30 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8661
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
BoCiAnK,

krainka kraince nie równa podobnie jak bcf, mam po prostu dobre krainki i u mnie poprzeczka wisi wysoko nie trzymam byle czego no chyba że chodzi mi o mięsko to wtedy liczy sie mięsko nie miod przychodzi czas to po takich rodzinach ślad nie pozostaje bo są dzielone, nie napalam się na inne pożytki bo u mnie ich brak minie interesuje tylko czarny kolor

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 17:04 - wt 
kudlaty pisze:
krainka kraince nie równa podobnie jak bcf,

Tu się zgodzę ja też mam krainki ale nie żadne Viktorki Kaśki Marynki Karliczki Perliczki tylko konkretne linie od konkretnych hodowców ! są bardzo porównywalne
A co do mięska hmmm to zależy co chcesz !!! Odpowiednie prowadzenie BF czy Włoszki masz wszystko co Dusza zapragnie noooo o ile jest pożytek


Na górę
  
 
Post: 24 stycznia 2017, 18:52 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Brat Adam jedynie początkowo sprowadzał Krainkę. W Turcji jest wiele linii pszczół Anatolskich i praktycznie wszystkie noszą spadź porównywalnie do pszczół Kraińskich.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 20:23 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
kudlaty i Buckfastbee. Ja swoje BF źle wspominam, a teraz jestem zadowolone z krainek, więc nie eksperymentuje więcej 1 rok aż nadto.
BFy kupione były nie agresywne ale fy po nich uagresywniły się. W sąsiedztwie są ich geny do teraz. Nie byłam tak zapobiegawcza jak teraz 12 lat temu. Oryginały nie wytrzymały spadzi i już w jesieni brudziły a zimy nie przetrzymały. Jedna matka, w pierwszym roku życia już chciała się roić. I uciekła , w tym czasie nie umiałam jeszcze czytać po wylotkach, a się nie spodziewałam rójki u odkładu z młodą matką. Miały też zalety szybki rozwój i ponad przeciętne woskowanie. To jednak zbyt mało. BF to jednak, nie jeden worek, lecz tyle ile hodowców. Mogłam źle trafić. Nie stać mnie jednak na straty, więc idę utartą wypracowaną przez lata drogą. To był temat o ocenie BF więc oceniłam. Wniosek BF to krzyżówka i diabeł tkwi w szczegółach, których nie znamy. Mój był do bani. :mrgreen:
Moim doświadczeniem się chyba wykazałam już na forum, jak coś jest do bani to i na uszach można chodzić dookoła tego.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 20:47 - wt 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
idzia12, pięknie zacytowana prywatna wiadomość z dodanym wstępem i zakończeniem :mrgreen:
Jest wiele Buckfastów i bucochwastów ważne żeby trafić na pierwsze a unikać tych drugich :D Ja nie zauważyłem tego rzekomego złego wpływania Buckfasta na okolicę a wręcz przeciwnie. Mam nadzieję, że kiedyś przekonasz się do BF bo są pieruńsko fajne :mrgreen: Ewa, nic na siłę :)

Pozdrawiam,
Grzegorz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 20:50 - wt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Zastanawiam się jaka siła drzemie w reklamie i przekazie medialnym dotyczącym pszczoły BF .
Faktem jest ,że Brat Adam zajmując się pszczołami ukierunkował swoją aktywność celem sfabrykowania pszczoły, która radziła sobie z chorobą roztoczowa wywołaną przez świdraczaka pszczelego .
Choroba ta spowodowała ogromne szkody uśmiercając wszystkie pszczoły brytyjskie /pszczoły czarne/.
Nie uszczuplając zasług i ogromnej determinacji ,pracy brata Alberta powiem ,że aktualnie pszczoła BF z uwagi na zmianę motywacji i realiów jest pszczołom o cechach skrajnie odmiennych. Nazwa handlowa towaru BF posiada swoje pozytywne strony i chętnie wykorzystywana jest przez producentów-hodowców.
Takie jest moje zdanie dodam tylko ,że w obecnym czasie możemy krzyżować różne linie i rasy pszczół proporcjonalnie do wzrostu szybkości lotu samolotu. Jak to się odbija na kondycji pszczół możemy sami obserwować. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 21:08 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2016, 20:17 - sob
Posty: 875
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: ok. Łukowa
A moim zdaniem z Buckfastem trzeba po prostu umieć pracować tzn. ekstensywne pszczelarzenie nie zda egzaminu przy pszczole do gospodarki intensywnej. Moim zdaniem to dobrze, są pszczelarze tradycyjni i są też Ci bardziej nowocześni. Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 21:11 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
BARciak pisze:
idzia12, pięknie zacytowana prywatna wiadomość z dodanym wstępem i zakończeniem :mrgreen:
Jest wiele Buckfastów i bucochwastów ważne żeby trafić na pierwsze a unikać tych drugich :D Ja nie zauważyłem tego rzekomego złego wpływania Buckfasta na okolicę a wręcz przeciwnie. Mam nadzieję, że kiedyś przekonasz się do BF bo są pieruńsko fajne :mrgreen: Ewa, nic na siłę :)

Pozdrawiam,
Grzegorz

Myślę że nie czujesz się urażony. :kwiaty: Jakoś tak pod pasowało.
Pozdrawiam.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 21:15 - wt 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
idzia12 pisze:
Myślę że nie czujesz się urażony. Jakoś tak pod pasowało.

Oczywiście, że nie czuję się urażony :kwiaty:
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 21:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 kwietnia 2011, 19:53 - ndz
Posty: 266
Lokalizacja: Dębica
Ule na jakich gospodaruję: WL stojak
andrzejkowalski100 pisze:
Nie uszczuplając zasług i ogromnej determinacji ,pracy brata Alberta


Oj nie czytało się Brata Adama.

_________________
Pszczelarz od 1984, aktualnie gospodaruję na 50 ulach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 21:49 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Kosut pisze:
A moim zdaniem z Buckfastem trzeba po prostu umieć pracować tzn. ekstensywne pszczelarzenie nie zda egzaminu przy pszczole do gospodarki intensywnej. Moim zdaniem to dobrze, są pszczelarze tradycyjni i są też Ci bardziej nowocześni. Pozdrawiam.

Nie wiem na czym ma polegać nowoczesność pszczelarzenia BF.Jeżeli ma to być produkowanie "ziołomiodów"i odkładów to zgoda.Z moich doświadczeń wynika że BF doskonale się spisuje dostając dolewkę "nektaru".Problemem BF w naszych jest to że ta pszczoła myli Cypr z Polską i wylatuje w każdych warunkach pogodowych i potrafi w ciągu tygodnia niepogody wytracić całą pszczołę lotną .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 stycznia 2017, 21:52 - wt 
Hieronim pisze:
.Problemem BF w naszych jest to że ta pszczoła myli Cypr z Polską i wylatuje w każdych warunkach pogodowych i potrafi w ciągu tygodnia niepogody wytracić całą pszczołę lotną .


Gdzie Ty taką teorię znalazłeś :)


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 185 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji