FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 18 czerwca 2025, 17:48 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2404 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 49  Następna
Autor Wiadomość
Post: 07 lutego 2017, 13:18 - wt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
pisiorek, sorry ale jest w tym zapisie pewna niekonsekwencja .
pisiorek pisze:
20 stycznia wywrócił się ul ,w związku z tym musiał pójść i pozbierać to co po nim zostało. okazało się że na jednej ramce obustronnie były elipsy wielkości dłoni zasklepionego czerwiu więc matka musiała zaczerwiec to już na przełomie grudzień styczeń .zima wcale do najłagodniejszy wtedy nie należała mróz trzymał solidnie.

Nieścisłość rzędu 2 tygodnie .
Sprawy się mają troszkę inaczej . Kiedy matka rozpoczyna czerwienie w połowie stycznia to pszczółki będą gotowe umownie do oblotu za miesiąc ,połowa lutego. Jeżeli pogoda dopisze mogą uczestniczyć w locie po pyłek z leszczyny, a jak nie to pomagać w odchowaniu narastającego ilościowo względem upływającego czasu kolejnego pokolenia.
I to jest w naszych warunkach klimatycznych normą / uwzględniając warunki pogodowe danego regionu/.
Najważniejsze to, aby matka samoistnie przerwała czerwienie odpowiednio wcześnie /koniec sezonu/.
Tak to musi być zsynchronizowane i zorganizowane aby pszczoła tzw. zimowa uzyskała liczebność, siłę do pokonania uciążliwości zimy i wcześnie uczestniczyć w rozwoju nowego pokolenia.
U pszczół - matki podobnie jak u prawdziwego mężczyzny ważne kiedy kończy a nie zaczyna . :haha:
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 15:43 - wt 

Rejestracja: 26 stycznia 2017, 15:22 - czw
Posty: 233
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zduńska Wola
pisiorek pisze:
Czytałem w literaturze że jeszcze nie tak dawno w Polsce były zimy takie że Mróz trzymał w zasadzie od listopada do końca marca.temperatury spadały do minus 30 stopni, pszczoły wytrzymywały w ulach bez oblotu nawet 150 dni ,Dało się?dało,tyle ze wtedy nie bylo warozy.
W mojej ocenie to co było słabe To już jest na dennicy ,To czy czerwia?na moje nie wprawne oko w u mnie jeszcze nie rozpoczęło się czerwienie .Nie wiem jak jest w innych rejonach kraju? To na pewno też zależy od materiału z jakiego jest zrobiony ul i dennicy Jaką mamy,raczej na pewno na forum są pszczelarze którzy pamiętają tamte zimy .Może nam coś odpiszą Jak wyglądały te zimowle? Jakie były straty w pasiekach?
:)


To nie czytaj głupot starszych panów .Tylko jedna taka była zima przez ostatnie 120 lat co duży mróz trzymał grudzień ,styczeń,luty . Zima trwała od listopada do połowy marca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 16:34 - wt 
kiełczyński, Nie wiem Jak było 120 lat temu ale moje pszczoły nie wystawiają nos z uli od 15 października czyli prawie 4 miesiące.


Na górę
  
 
Post: 07 lutego 2017, 16:47 - wt 

Rejestracja: 26 stycznia 2017, 15:22 - czw
Posty: 233
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zduńska Wola
Teraz zimy sa dłuższe :haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 17:00 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
kiełczyński pisze:
pisiorek pisze:
Czytałem w literaturze że jeszcze nie tak dawno w Polsce były zimy takie że Mróz trzymał w zasadzie od listopada do końca marca.temperatury spadały do minus 30 stopni, pszczoły wytrzymywały w ulach bez oblotu nawet 150 dni ,Dało się?dało,tyle ze wtedy nie bylo warozy.
W mojej ocenie to co było słabe To już jest na dennicy ,To czy czerwia?na moje nie wprawne oko w u mnie jeszcze nie rozpoczęło się czerwienie .Nie wiem jak jest w innych rejonach kraju? To na pewno też zależy od materiału z jakiego jest zrobiony ul i dennicy Jaką mamy,raczej na pewno na forum są pszczelarze którzy pamiętają tamte zimy .Może nam coś odpiszą Jak wyglądały te zimowle? Jakie były straty w pasiekach?
:)


To nie czytaj głupot starszych panów .Tylko jedna taka była zima przez ostatnie 120 lat co duży mróz trzymał grudzień ,styczeń,luty . Zima trwała
od listopada do połowy marca.

to gdzie ty mieszkasz i z kad wiesz jakie zimy były ja pamietam takie zimy od konca pazdziernkia do polowy marca zimy mrozne i snieżne ,wiec Pisiorek nie czyta głupot starszych panów tylko ty młody pan piszesz pierdoły

henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 17:31 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 marca 2014, 00:26 - pt
Posty: 364
Lokalizacja: Osiek/Olkusz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. wlkp 18
Miejscowość z jakiej piszesz: Olkusz
mam gościa w kole co pisze od lat 70 temperatury raz na tydzień w sobote i zapisuje kiedy ostatnie loty i kiedy był pierwszy oblot, i co sie okazuje że ta zima jest na razie 3 najcięższą w historii ostatnich 40-paru lat :cry: .U mnie jak i u niego pszczoły nie lataja od około 25 października to już prawie 3,5 miesiąca jak się to szybko nie zmieni to będzie pozamiatane a raczej trza będzie pozamiatać pasieki :? . Aha jek bedzie mróz jak w prognozach do końca lutego i jeszcze zahaczy o tydzien marca to będzie całkowity rekord w tym okresie 40-kilku lat i co wy na to :pala:

Nie mówię tu o najsroższych zimach czy z najniższą temp, czy też z najwiekszymi sniegami bo pod tym wzgledem ta nie jest niczym wyróżniająca się ale jest za to w samej szpicy lat z najdłuższym okresem bez lotów :(

Ps. dziadzio całkiem fajny i po studiach co na tamte czasy chyba coś znaczy nie mam podstaw żeby mu nie wierzyć, a wręcz przeciwnie bardzo spokojny i konkretny gość i w te dwa lata co były jeszcze gorsze niz ta dotychczas stracił w jednym roku 40 % a w drugim 80 % pasieki i co wy na to :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 17:36 - wt 

Rejestracja: 26 stycznia 2017, 15:22 - czw
Posty: 233
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zduńska Wola
Dziadek ma racje bo zapisywał i mu sie nie pokiełbasiło w głowie jak wielu tu starszym panom co jednej zimy wiatrem nawiało i potworzyły sie zaspy ,a byli w przedszkolu to dla dziecka wiecie jakie to wrażenie ,ze snieg pod dachy :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 17:50 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 marca 2014, 00:26 - pt
Posty: 364
Lokalizacja: Osiek/Olkusz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. wlkp 18
Miejscowość z jakiej piszesz: Olkusz
Gość zaczoł zapisywać po studiach w wieku ok 25 lat :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 17:58 - wt 

Rejestracja: 03 grudnia 2012, 20:56 - pn
Posty: 409
Lokalizacja: Warmia
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadant
Wczoraj byłem w pasiece. W okolicy ubożeją pożytki. Drogowcy przycięli gałęzie na starych wierzbach. Od 1 stycznia można ciąć drzewa bez pozwolenia. Trochę dobrze (jak samemu można wyciąć bez problemu kilka brzózek pod blaszak ;) i niedobrze bo w okolicy mojej głównej pasieki piły pracują od świtu do zmroku . Sporo terenu posiada tu pewna spółka. Trwa wycinka drzew i krzaków wzdłuż rowów. Wszelkie bagienka i stawy porośnięte wierzbą i innymi krzewami teraz zamarźnięte są wygalane ze wszystkiego co przedstawia jakąś wartość opałową.
Skontrolowałem też ule uchylając powałki na kilka sekund. Wszystkie rodziny mają się dobrze i wszystkie siedzą pod powałką. Około 1/4 rodzin przebywa w luźniejszych kłębach mimo mrozu. Reszta pasieki ciasne kłęby i cisza. W 2 ulach pokarm na końcówce przynajmniej ten zasklepiony (około 2 ramek Dadanta 1/2). Kilku rodzinom asekuracyjnie położyłem po 1-2kg ciasta na powałki. W poprzednich latach zakarmiałem pk 9-10kg cukru razem z karmieniem pobudzającym i starczało na tyle, że na koniec marca większość rodzin miała po 4 -6 kg zapasu. Jednego roku miałem ze 2 rodziny, które w marcu wyjadły do czysta i ratowałem je ramkami z pokarmem z innych rodzin). W tym sezonie podałem więcej, bo po 12-14kg na rodzinę i już widać że pokarmu będzie mniej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 18:01 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Słowian, mu tu sobie możemy pisac i mówic różne historia ale ta zima bedzie inna u mnie i u wiekszosci z nas u mnie jeszcze nie doszła do zimy z przed 20 lat jedynie dorównuje z długością leżenia sniegu bo jak spadł koncem listopada to leży do dzis chociaz lód na rzece poszedł dwa razy tej zimy


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 19:32 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 listopada 2016, 14:38 - ndz
Posty: 227
Lokalizacja: Mazowsze, południowe okolice W-wy
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny stojak wlkp + 1wz
Miejscowość z jakiej piszesz: Łazy, pow. piaseczyń
Słowian pisze:
mam gościa w kole co pisze od lat 70 temperatury raz na tydzień w sobote

Pytanie:
Pisze od lat 70-ciu,
czy od lat 70-tych?
Bo to duża różnica.

_________________
Pozdrawiam,
Leonard


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 19:54 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 marca 2014, 00:26 - pt
Posty: 364
Lokalizacja: Osiek/Olkusz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. wlkp 18
Miejscowość z jakiej piszesz: Olkusz
od lat 70-tych :mrgreen:

Panowie bedzie w marcu nie ciekawie mówię wam :|

henry650, Ja pisałem wyraźnie że nie mówię tu o temp i sniegach tylko czysto poprzez aspekt pszczelarski czyli ilośc dni bez lotów, co z tego że pod koniec listopada była u mnie piekna pogoda ze 3 dni i słonko ale temp nie przekroczyła 5-6 stopni pracowałem z tym czasie przy drzewie 5 metrów od uli ani jedna nie wyleciała nie widziadłem, to samo było na początku grudnia gdzieś i też bez lotów niestety jak by sie w grudniu porządnie obleciały to teraz nie martwił bym sie o nic do marca a tak to :?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 20:14 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Słowian, u mnie jedynie kolo domu obleciały sie w lesie niestety nie a siedza juz od pazdziernika bo bylo zimno ale jeszcze bez sniegu dopiero snieg koncem listopada spadł i tak do dzis mimo ze bylo powyzej zera


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 23:00 - wt 

Rejestracja: 18 lutego 2008, 20:26 - pn
Posty: 331
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 36x19
JM pisze:
madmax pisze:
Zasadnicze pytanko: czym i jak doleczyć pszczoły na wiosnę?
Coś tu za bardzo dyskusja zaczyna się napędzać w kierunku składania wszelkich niepowodzeń, spadków rodzin głównie na konto warrozy.
W wyniku tego jako kolejne poczynania już obmyślane są działania polegające głównie i jedynie na zwalczaniu warrozy, a wszystko to nie jest poprzedzone żadną wiarygodną diagnozą.
Samym tylko permanentnym truciem rzekomej warrozy, bez wcześniejszego zdiagnozowania problemu się nie rozwiąże, a raczej tylko pogłębi.


Trafiłem własnie na świeży filmik https://www.youtube.com/watch?v=UZOAukywyWo
Przyznam, że jestem pod wrażeniem wyników tego zabiegu, a jednocześnie zaniepokoiłem się jeszcze bardziej o moje rodziny "po przejściach". Bo jesli u tego pana jest taka sytuacja z warrozą teraz, to w moich rodzinach w których "buzuje" juz od dłużeszego czasu, prawdopodobnie będzie jeszcze więcej tego pasożyta. Ponawiam więc moje pytanie, co mogę teraz zrobić? No jeśli amitraza odpada, a z kwasami mam traumatyczne doświadczenia, jak mogę im teraz przed wiosną pomóc? Przeczytałem o olejku pichtowym, nie wiem czy to dobry trop.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 23:02 - wt 

Rejestracja: 26 stycznia 2017, 15:22 - czw
Posty: 233
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zduńska Wola
madmax pisze:
JM pisze:
madmax pisze:
Zasadnicze pytanko: czym i jak doleczyć pszczoły na wiosnę?
Coś tu za bardzo dyskusja zaczyna się napędzać w kierunku składania wszelkich niepowodzeń, spadków rodzin głównie na konto warrozy.
W wyniku tego jako kolejne poczynania już obmyślane są działania polegające głównie i jedynie na zwalczaniu warrozy, a wszystko to nie jest poprzedzone żadną wiarygodną diagnozą.
Samym tylko permanentnym truciem rzekomej warrozy, bez wcześniejszego zdiagnozowania problemu się nie rozwiąże, a raczej tylko pogłębi.


Trafiłem własnie na świeży filmik https://www.youtube.com/watch?v=UZOAukywyWo
Przyznam, że jestem pod wrażeniem wyników tego zabiegu, a jednocześnie zaniepokoiłem się jeszcze bardziej o moje rodziny "po przejściach". Bo jesli u tego pana jest taka sytuacja z warrozą teraz, to w moich rodzinach w których "buzuje" juz od dłużeszego czasu, prawdopodobnie będzie jeszcze więcej tego pasożyta. Ponawiam więc moje pytanie, co mogę teraz zrobić? No jeśli amitraza odpada, a z kwasami mam traumatyczne doświadczenia, jak mogę im teraz przed wiosną pomóc? Przeczytałem o olejku pichtowym, nie wiem czy to dobry trop.


Polej szczawiowym po mrozach bo nie bedziesz miał pszczół na jesieni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 23:43 - wt 

Rejestracja: 18 lutego 2008, 20:26 - pn
Posty: 331
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 36x19
kiełczyński pisze:

Polej szczawiowym po mrozach bo nie bedziesz miał pszczół na jesieni.

Z kwasami jestem na bakier. Tutaj na forum opisywałem kilka lat wstecz jak po użyciu kwasu mrówkowego straciłem wszystkie pszczoły. Widocznie kiepski ze mnie chemik. Kwas szczawiowy posiadam, bo kupiłem go jeszcze dawno temu ale nie używałem nigdy i chyba wolę nie próbować. Chyba, że ktoś może naprawdę łopatologicznie wytłumaczyć co zrobić. Poza tym na pierwszej lepszej stronie z opisem użycia kwasu szczawiowego piszą, żeby użyć go kiedy pszczoły są w kłębie zimowym. No cóż, większość moich raczej w kłębie nie siedzi, a bardziej rządzą po prawie wszystkich uliczkach. W każdym razie ciężko to nazwać zbitym kłębem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2017, 23:46 - wt 

Rejestracja: 26 stycznia 2017, 15:22 - czw
Posty: 233
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zduńska Wola
Zapomniałem ,ze w tych rejonach nie ma zimy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 07:36 - śr 
pisiorek pisze:
rodziny mi tak zjechaly ze zostalo po 3 uliczki pszczol ,osyp taki ze wygarnolem patyczkiem pol wiadra . one sie zadusily chyba nie mialy dobrej wentylacji . dennice mam takie ze siatka jest na 1/3 powierzchni pszczoly z osypu zaslonily przeswit . kurde balans


Słuchajcie ja się tak zastanawiałem nad tą moją rodziną która tak nagle zasłabła ,zjechała z ramek :?: :roll: sobie przypominam że ja zrobiłem coś bardzo głupiego w tej rodzinie.zasłoniłem im dennice przymknąłem calkiem w te mrozy największe ,pomyślałem sobie że to jest najpóźniejszy odkład jak zamknę dennice to będzie im cieplej .przyszło ocieplenie otworzyłem dennice ale nie zaglądałem już do ula :( Podejrzewam że te pszczółki po prostu zadusił się usnęły w dwutlenku węgla .człowiek czasem robi naprawdę głupie rzeczy :thank: Aż głupio mi się jest przyznać ale tak było to był mój błąd...


Na górę
  
 
Post: 08 lutego 2017, 07:44 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
pisiorek, to zle myslisz widziałeś zdjęcia moich uli zawianych ? to maja sie dobrze skoro najpozniejszy odkład to mogła byc zła struktura rodziny nic innego


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 07:47 - śr 
madmax pisze:
kwasami jestem na bakier. Tutaj na forum opisywałem kilka lat wstecz jak po użyciu kwasu mrówkowego straciłem wszystkie pszczoły. Widocznie kiepski ze mnie chemik.


Mad Max Czytam Twoje wypowiedzi tak ci powiem kolego że Nie potrzeba być żadnym chemikiem by skutecznie kwasami leczyć pszczoły. Poczytaj sobie na forum ,wiedza jest dostępna ogólnie tylko trzeba po nią sięgnąć .druga sprawa jeżeli stosujesz coś pierwszy raz to Nie stosuj we wszystkich ulach tylko Zastosuj w dwóch rodzinach. .Zaobserwuj co się dzieje jeżeli stracisz to najwyżej dwie .trzecia sprawa jest taka ,Uwierz mi na słowo gdybyś zastosował kwas szczawiowy odpowiednio w zeszłym roku nie miałbyś tych problemów które masz dzisiaj tego jestem pewny


Na górę
  
 
Post: 08 lutego 2017, 07:49 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
kiełczyński, o tej poże kwasem polej sobie głowe wielki ivanie


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 07:50 - śr 
henry650 pisze:
pisiorek, to zle myslisz widziałeś zdjęcia moich uli zawianych ? to maja sie dobrze skoro najpozniejszy odkład to mogła byc zła struktura rodziny nic innego


henry


No Henry widziałem twoje zdjęcia wiem o co ci chodzi ale wiesz że śnieg przepuszcza jednak powietrze natomiast wkładka taka zamknięta na głucho od dołu? Tomogło je troszkę przydusić no nie wiem być może masz rację


Na górę
  
 
Post: 08 lutego 2017, 08:21 - śr 

Rejestracja: 18 lutego 2008, 20:26 - pn
Posty: 331
Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
Ule na jakich gospodaruję: wlkp 36x19
pisiorek pisze:
madmax pisze:
kwasami jestem na bakier. Tutaj na forum opisywałem kilka lat wstecz jak po użyciu kwasu mrówkowego straciłem wszystkie pszczoły. Widocznie kiepski ze mnie chemik.


Mad Max Czytam Twoje wypowiedzi tak ci powiem kolego że Nie potrzeba być żadnym chemikiem by skutecznie kwasami leczyć pszczoły. Poczytaj sobie na forum ,wiedza jest dostępna ogólnie tylko trzeba po nią sięgnąć .druga sprawa jeżeli stosujesz coś pierwszy raz to Nie stosuj we wszystkich ulach tylko Zastosuj w dwóch rodzinach. .Zaobserwuj co się dzieje jeżeli stracisz to najwyżej dwie .trzecia sprawa jest taka ,Uwierz mi na słowo gdybyś zastosował kwas szczawiowy odpowiednio w zeszłym roku nie miałbyś tych problemów które masz dzisiaj tego jestem pewny


Pewnie gdybyś się raz tak przejechał na czymś tak jak ja wtedy, może rozumiałbyś moje obawy. No i z tą wiedzą to jest też trochę tak, że im więcej czytasz, tym mniej wiesz. A poza tym to się zgodzę. "Gdybyś zastosował kwas szczawiowy odpowiednio w zeszłym roku..." - no dobra, tylko że obecnie to już jest inna sytuacja, trochę nietypowa. Piszesz, żeby spróbować na kilu ulach. Tak, teraz to też wiem, tylko co z pozostałymi ulami? Nie chcę ich zostawić bez jakiejkolwiek opieki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 08:42 - śr 
madmax, Ciężko mi jest cokolwiek Ci podpowiedzieć Po pierwsze że jestem chwilę na forum Nie mam dużego doświadczenia i starsi rangą koledzy zjedzą mnie tu żywcem :tasak: .druga sprawa jest taka że nie wiem jaki masz stan porażenia tych rodzin ?Jakie były ostatnie osypy warozy?nic kompletnie na ten temat nie wiem. Trzecia rzecz No to co ja bym ci mógł doradzić ?Ja na wiosnę wziąłbym usunął czerw pierwszy z tych rodzin razem z całą warroza ,potem bym się podpierał ambrozolem ,jeżeli nie masz doświadczenia w kwasach to sobie próbuj na jednej dwóch rodzinach .mówię ci że to działa jest skuteczne .Moje pszczoły żyją Daj Boże by twoje też żyły. :wink:


Na górę
  
 
Post: 08 lutego 2017, 08:54 - śr 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1287
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
pisiorek. Pszczoły nie zadusiły Ci się na skutek osypu lecz osypały się na skutek ... i tu może być wiele przyczyn.Osypane pszczoły nie tworzą szczelnej bariery nie przepuszczającej powietrze,to nie jest masa wylewana na siatkę.Wystarczającą ilość powietrza dostarcza też wylotek [ pomijam sprawę zawilgocenia ]. Wyślij spadłe pszczoły do laboratorium to będziesz wiedział czy w dochodzeniu przyczyny trzeba uwzględnić chorobę czy też ją wykluczyć.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 09:07 - śr 
jędruś, ok .dzieki.
Sluchajcie,nie miejcie mi za złe że ja tutaj często wałkuje swoje problemy ,swoje tematy ale chcę się coś dowiedzieć ,czegoś się nauczyć by nie zostać w pszczelarskiej epoce kamienia łupanego :)


Na górę
  
 
Post: 08 lutego 2017, 09:38 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 4088
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
pisiorek,
W TV pokazywali padnięte rodziny pszczele. Wyniki badań wskazywały że powodem były pestycydy.Nikt nie wnikał skąd one się tam wzięły.Dobrze dla nas że pszczoły to nie jest wielki biznes , bo zaraz jakiś redaktorek znalazłby film z propagandą stosowania mocno stężonej , ciężkiej chemii w ulu.Sam się boję że z matkami lub w inny sposób dotrze do mnie Varroa odporna na TT 1/1 i co wtedy robić ,przecież to gorsze od zgnilca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 12:34 - śr 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
pisiorek pisze:
pisiorek pisze:
rodziny mi tak zjechaly ze zostalo po 3 uliczki pszczol ,osyp taki ze wygarnolem patyczkiem pol wiadra . one sie zadusily chyba nie mialy dobrej wentylacji . dennice mam takie ze siatka jest na 1/3 powierzchni pszczoly z osypu zaslonily przeswit . kurde balans


Słuchajcie ja się tak zastanawiałem nad tą moją rodziną która tak nagle zasłabła ,zjechała z ramek :?: :roll: sobie przypominam że ja zrobiłem coś bardzo głupiego w tej rodzinie.zasłoniłem im dennice przymknąłem calkiem w te mrozy największe ,pomyślałem sobie że to jest najpóźniejszy odkład jak zamknę dennice to będzie im cieplej .przyszło ocieplenie otworzyłem dennice ale nie zaglądałem już do ula :( Podejrzewam że te pszczółki po prostu zadusił się usnęły w dwutlenku węgla .człowiek czasem robi naprawdę głupie rzeczy :thank: Aż głupio mi się jest przyznać ale tak było to był mój błąd...

Dwutlenek węgla podobno pomaga w zimowaniu (gdzieś już jest o tym wątek), mogło być tak, że otwierając dennice zmieniłeś gwałtownie warunki zimowania i nie były w stanie zareagować. Ja zamykam wyłącznie wiosną na wychów czerwiu.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 13:56 - śr 
trzciny, Z tego co ja wyczytałem to nadmierna ilość dwutlenku węgla podczas zimowli jest niedobra ponieważ pszczoły usypia i mogą w odrętwieniu spać z ramek .Badan nie prowadziłem w tym kierunku jeżeli piszę głupoty to proszę żeby mnie ktoś poprawił. Z tego co wiem dwutlenkiem węgla usypia się przecież matki do znakowania.


Na górę
  
 
Post: 08 lutego 2017, 14:01 - śr 

Rejestracja: 26 stycznia 2017, 15:22 - czw
Posty: 233
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zduńska Wola
pisiorek pokaż zdjęcia tych padnietych rodzin albo filmik.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 14:06 - śr 
kiełczyński, Kurde a ugryzie mnie chłopie w nos :wink: przecież mi nic nie padło jeszcze zeslabla mi jedna rodzinka był klab w 5 uliczkach Słuchaj i Pewnego dnia po prostu zaglądam A tam jest ogromny osyp wygrzebałem z tego Ula jedną trzecią wiadra pszczół i nad tym się zastanawiam? Kumasz pierdolo :) ?ta rodzinka zajmuje w tej chwili 3 uliczki Póki co mi nie padła ani jedna rodzina jeszcze.


Na górę
  
 
Post: 08 lutego 2017, 14:11 - śr 

Rejestracja: 26 stycznia 2017, 15:22 - czw
Posty: 233
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zduńska Wola
Jak jest duzo pokarmu na ramkach to troche uśpiłeś pszczoły.zdarza się i najlepszym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 14:17 - śr 
kiełczyński pisze:
Jak jest duzo pokarmu na ramkach to troche uśpiłeś pszczoły.zdarza się i najlepszym.

Uczę się cały czas się kolego ucze,a kiedyś cię przegonię będę jeszcze lepszy niż Ty :wink:


Na górę
  
 
Post: 08 lutego 2017, 14:51 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
pisiorek pisze:
Z tego co ja wyczytałem to nadmierna ilość dwutlenku węgla podczas zimowli jest niedobra ponieważ pszczoły usypia i mogą w odrętwieniu spać z ramek .
Dodatkowa co gorsze to pszczoły się starzeją bardzo szybko! .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 14:56 - śr 
wiesiek33, No to teraz już mam potwierdzone swoją winę przybijam .Nie ważne jest że człowiek popełnia błąd tylko ważne żeby ten błąd zauwazyc, zrozumieć nie popełniać już nigdy więcej !Dzięki Wiesiek na ciebie zawsze można liczyć


Na górę
  
 
Post: 08 lutego 2017, 15:18 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
pisiorek pisze:
No to teraz już mam potwierdzone swoją winę przybijam .
Nie koniecznie tak jest bo w naturze wygląda to tak że w atmosferze o zbyt dużej zawartości CO2 przeżywa więcej pszczół do
wczesnej wiosny pszczoły zużywają mniej pokarmu bo procesy życiowe ulegają spowolnieniu pobierają mniej pokarmu ale niestety wczesną wiosną szybko umierają ze starości , a i jeszcze w źle wentylowanym ulu pojawia się duże zawilgocenie co dodatkowo skraca ich życie . Natomiast w
dobrze wentylowanej rodzinie osyp zimowy jest większy ale pszczoły są długowieczne i dożywają nawet końca maja .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 19:14 - śr 

Rejestracja: 26 stycznia 2017, 15:22 - czw
Posty: 233
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zduńska Wola
Ogólnie co ci moge napisac pisiorek to pszczoły w zimie sa uwiezione jak sa zimowane na 1 korpusie z wylotkiem dolnym . Jak zapchaja wylotek a nie ma wentylacji to jest musztarda po obiedzie. Zwiekszony osyp z tego co zwuwazyłem jest też po kwasie szczawiowym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 22:00 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2159
Lokalizacja: Płock
wiesiek33 pisze:
Natomiast w
dobrze wentylowanej rodzinie osyp zimowy jest większy ale pszczoły są długowieczne i dożywają nawet końca maja .

Ale ja zauważyłem, że w ulu o dennicy osiatkowanej osyp jest nawet parę razy mniejszy od osypu w ulu o stałej dennicy. Moim zdaniem ma tu znaczenie właśnie wentylacja. W ulu o stałej dennicy mam przez całą zimę otwarte wylotki takie 2x25 cm a w ulu o dennicy osiatkowanej otwarte całe dno ula. To w/g mnie przy większej wentylacji osyp jest mniejszy. Co do długowieczności pszczół z tego czy innego ula nie wypowiem się bo nie prowadziłem takich obserwacji i notatek.

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 22:21 - śr 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 893
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Osyp na siatce jest malutki często przez sikorki, które wyciągają martwe pszczoły przez siatkę. Nie zauważyłem zmniejszonego osypu u siebie ale pszczoły zimowane na siatce są wyraźnie zdrowsze, bardziej energiczne na wiosnę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 22:42 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ta zima może skończyć się nawet w połowie kwietnia :) I co wtedy ? Oj będzie się działo .Przed moimi ulami brak jakichkolwiek śladów pszczół siedzą cicho jak myszy pod miotłom Ponieważ są pod siatką nie zaglądam do nich .Nie wylatują czyli są zdrowe i nie czerwią .Wiedzą że jeszcze długa zima przed nimi :) One wiedzą lepiej :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 22:56 - śr 

Rejestracja: 26 stycznia 2017, 15:22 - czw
Posty: 233
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zduńska Wola
Dzisiaj byłem zobaczyć na te 4 rodziny co je rozkłębiłem na kilka dni .I temperatura gniazda spadła , pszczoły się ścieśniły .Było -6 i kilka pszczółek jak ruszyłem daszek podleciało i wróciło zaraz na wylotek. Mam dużo pszczół przed ulami i widze ,ze sporo też wypryskuje nawet wiecej jak u pisiorka na pasiece,ale osypanych rodzin czy częsciowo osypanych na razie nie widze .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 22:57 - śr 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 21:51 - pn
Posty: 1027
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadan
olemiodek, miałem już wcześniej zapytać kolegi, jaka rasa pszczół w sezonie ma pszczoły żyjace najdłuźej. Moje pytanie wzieło sie stad, jak widziałem u kolegi korpusy miodu z nawloci i niektórzy śmiali się, że tak mało pszczól. Chciałbym mieć taka rase, gdzie mało pszczol a miodu duźo, myśle, źe te pszczoły żyja dłuźej i efekty tego było widac.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 23:04 - śr 

Rejestracja: 26 stycznia 2017, 15:22 - czw
Posty: 233
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zduńska Wola
Mi się wydaje jak nic nie wypryskuje i przed ulami czysto to może nie być już pszczół w ulach :roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 23:05 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
zento, Każdy widzi to co chce widzieć :) Pszczoły 1/3 kaukazy .1/3 krainki 1/3 nie wiadomo :) To nie ma znaczenia najdłużej żyją MM .To umiejętności się liczą i podejście do pszczółek :) Nawłoć to dobry pożytek tylko coś trzeba o nim wiedzieć :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lutego 2017, 23:08 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
kiełczyński, Ty kolego lepiej nie zaczynaj bo znowu cię koledzy zbanują i będziesz pałzował :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lutego 2017, 05:41 - czw 
kiełczyński pisze:
Mi się wydaje jak nic nie wypryskuje i przed ulami czysto to może nie być już pszczół w ulach
kiełczyński pisze:
Mi się wydaje jak nic nie wypryskuje i przed ulami czysto to może nie być już pszczół w ulach :roll:


Boje sie ze kol kiełczyński, moze miec racje :mrgreen:


Na górę
  
 
Post: 09 lutego 2017, 07:49 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
kiełczyński pisze:
Mi się wydaje jak nic nie wypryskuje i przed ulami czysto to może nie być już pszczół w ulach :roll:
Za to jak wypryskują z ula to albo są chore albo mają przepełnione jelita .
Moje rodziny jak na razie wszystkie żyją i nic nie wypryskuje co można zobaczyć na filmiku .
https://www.youtube.com/watch?v=qpGHQxF9QDs

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lutego 2017, 08:04 - czw 
Czwarty rok mam pszczoły to moja czwarta zimowla,w każdą zimę widzę pojedyncze Pszczółki które wyprysnely z ula na śnieg ,w mojej ocenie to nic dziwnego. fachowa literatura Pszczelarska też podaje ze to jest naturalne i normalne zachowanie się pszczół podczas zimowli :P .wieczorynka jest o 19 tej :wink:


Na górę
  
 
Post: 09 lutego 2017, 08:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Kilka pszczół to nic nadzwyczajnego zwłaszcza w okresach ocieplenia
mam na myśli psełdo obloty przy +5 czy 7 *C . lub leżące pszczoły na śniegu przed ulem w większej ilości.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 lutego 2017, 08:17 - czw 
wiesiek33, ok juz jest wyjasniona sprawa.


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2404 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 49  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji