FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

W poniedziałek w Carrefour na warszawskiej sadybie cukier po 1.99zł był dostępny bez żadnych kolejek aż do zamknięcia. Ostatnie 30 kg kupowałem wracając z pracy o godz 20:30

Pomylka

To się wokół jakichś tępaków "z lidla" obracacie. Jak ja mam pełen cukru wózek od razu są komentarze "O ! Widzę , że ma pan pszczółki." Zadnego zdziwienia.
Pozdrawiam Waldek

Płaciłem raz karta 800kg rozbite po 50 kg na paragon to była zabawa .
Ja to idę do kierownika i wtedy ładujemy od zaplecza bo jazda po 100kg na wózku to trochę kłopot .
Jak chcą sprzedać to nie ma problemu .
Po ile mieli ?

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

2,69 cukier mieli tylko na sklepie

Jak dla mnie cukier może kosztowac i 15zł/kg, byle tylko karma dla pszczół pozostala jak w tamtym roku tj.2,09zl/kg z dowozem na miejsce i w ich opakowaniach. Przekonałem sie do karmy gotowej i do cukru już nie wracam.

miód był o tyle samo droższy

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Jak długo karmisz gotową paszą?

mendalinho, poza 2014r gdzie znikła mi cala pasieka 56rodzin, to używam gotowej karmy już 6 sezonow i jestem z karmy b.zadowolony.

Której karmy ?

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber

Stosuje apifood i zamawiam w firmie "Orion".

ok

no ja tez taki kupilem . henry650 tez tym karmi . ja mam to 1-szy sezon . pszczoly zimuja ladnie ,pokarm nie krystalizuje . jesli piszesz zento, ze jest ok ,to ja jestem za tym pokarmem . zamawiam palete i swiety spokuj .

Co tymi ludzmi kieruje ,dlupota czy bieda ?

pisiorek, chodzi oto że 10 kg cukru i jesteś ustawiony do końca życia.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

bo lubię, nie chodzi o cukier,
na pułkach są wystawione inne produkty, które klient zakupi.
Promocyjną ceną jakiegoś produktu, sieci handlowe przyciągają klienta, by zrobił u nich zakupy. W ubiegłym tygodniu padło na cukier.

Może ktoś, kto stosował Apifood podać ile waży 1 litr tej paszy? Albo chociaż ilu litrowe są te wiaderka 15kg, czy hoboki 40kg?

Hobok 30 L. Wiadro 10.5 L

DROBNY, chyba pomylka bo powinno byc 11,2 l chyba


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

Dzięki Drobny, a czy do tego wiaderka 15kg jest nalane te 10,5l czy inna ilość?

Ja używam Kellmanna , wiaderko 10l wazy 14 kg.

Ciężar właściwy 1L Apifood to 1.4 kg.

Ok dzięki koledzy. Jak podaje producent w 1l syropu jest 1kg cukrów. Skoro 1kg cukru to jest 1,4 kg Apifoodu to 1,4kg x 2,33zł = 3,26zł /kg cukrów. Warte rozważenia przy obecnych cenach.

Porównując 10L Apifoodu i 10 kg cukru jest róznica prawie 9 zł na korzyść cukru. Przynajmniej na obecną chwilę.

_________________
Pozdrawiam Paweł

Dolicz jeszcze robotę do tego wodę prąd. Przy 5-10 może się opłaca z tym bawić do tego jeszcze karmić wieczorami. Tu masz gotowca rozlewasz w słoiki, podkarmiaczki albo kładziesz wiaderko na powałkę i po robocie. Wiaderko też z 10zł kosztuje a na miód jak znalazł chyba że bierze się cały pojemnik 1200kg no ale wtedy cena 1,8..zł/kg

Emphaser, też uważam że niech każdy robi jak lubi . Ja przeciwnikiem gotowych pasz nie jestem, oczywiście tych na prawdę dobrych jakościowo sam być może w tym roku ich użyję.

_________________
Pozdrawiam Paweł

nie będę roztrząsał kwestii ekonomicznych bo kupując cukier po 2,7zł/kg i karmiąc gotowym żarciem w cenie 2,35zł/kg chcąc dać tyle samo w przeliczeniu na suchą masę wychodzi się na to samo bez względu na to co wybierzemy inwert jest droższy o cenę wiadra czyli ok 5zł ale tego nie licze bo wiadro zostaje u nas

gotowym karmiłem 3 razy więc jakieś tam blade pojecie mam i mogę powiedzieć że technologia karmienia między cukrem a gotowym to niebo a ziemia chodzi zarówno o czas napełniania podkarmiaczek, pobierania przez pszczoły czy transport który może się odbywać tylko we wiadrach bo invert jest za gęsty, korzystanie z otwartych podkarmiaczek do których pszczoły mają dostęp jest praktycznie niemożliwy,

przy karmieniu cukrem jestem w stanie zakarmić kilka pasiek w ciągu 7 dni od podania pierwszej do ostatniej porcji syropu, nalewanie to kilka sekund czego nie można powiedzieć o inwercie bo tu zaczyna się kłopot jeśli ktoś ma np podkarmiaczki ramkowe i żadne lejki nic nie pomogą bo przez to nie poleci, syrop cukrowy można lać na pszczoły i one natychmiast wypływają na górę co przy zastosowaniu invertu wypłyną nam ale nieboszczyki więc przed każdym użyciem trzeba się tych pszczół pozbyć czyli dodatkowa praca, ja się już wyleczyłem z inwertu, no ale niech każdy stosuje co chce ważne żeby były efekty jak trzeba

_________________
xyz

kudlaty, karmiłem cukrem i inwertem ale teraz wole inwert ,podkarmiaczki mam 6 l wiec zaden problem z nalaniem to nie apteka zeby dawac podkarmiaczi ramkowe i reac sie po 1 litrze ,silna rodzina max 48 godzin i po inwercie z mojej podkarmiaczki ,za kilka dni druga porcja i jak zachodzi potrzeba to dokładka .



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

Pierwszy miód z poprzenoszonym inwertem przez pszczoły do górnych korpusów szybko kamienieje po miodobraniu i nikt w duzych pasiekach inwertu nie stosuje ,a po za tym zimowla jest ciężka dla pszczół ojjj ciężka zwłaszcza kiedy zimuje się na wiecej niż 8 ramkach .

Trzykrotnie zimowałem na inwercie nie twierdzę że więcej nie będę ale raczej będę tego unikał zwłaszcza apifod .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Zapomniałeś jeszcze dopisać przyjacielu że Po invercie mają ciężką biegunkę,noseme

Wiesiek A możesz napisać coś bardziej konkretnego Z jakich powodów będziesz tego unikał i tak dalej i tak dalej?

6 literków syropu jak poddasz wieczorem i rano zobaczysz ile tego zostało to zobaczysz że nic nie ma albo kończą brać, do inwertu to jedynie podkarmiaczki korpusowe bo inaczej tego nie widzę, u mnie dekle od wiadrer dawno wywaliłem więc pszczoły mają dostęp do środka czyli żeby ich się pozbyć trzeba to wyciągnąć, wytrzepać, włożyć od nowa, zalać wrzucić pływaki, przy cukrze uchylam powałkę i leję do 2 wiader każde po 3,5l nie przejmując się niczym bo pszczoly natychmiast wypływają na górę a z tamtąd się wydrapią na pływaki bez strat
tak więc mi z inwertem nie po drodze

_________________
xyz

pisiorek, bo my tu w lubelskim mamy lepsze specjały , ale

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Tak to jest z tymi inwertami jeden lubi drugi nie. Porównywaliśmy cenowo Apifood do cukru i wyszło w miarę to samo (z lekkią przewagą dla cukru), ale jeśli byśmy chcieli porównać naprawdę godny polecenia inwert (a nie taki podrasowany ) do ceny cukru to myślę że mimo pracy znalazło by się więcej zwolenników tego drugiego. Ale mogę się mylić

Jak nie jak tak

_________________
Pozdrawiam Paweł

Sprzedają tylko paletami.
Najpierw musisz zrobić przelew na konto i zaczekać na zaksięgowanie.

_________________
www.pasieka.krabik.pl

kudlaty,
Podkarmianie w pasiece inwertem to sama przyjemność.Wyeliminowałem pszczoły genetycznie ukształtowane do rabunków [nie będę pisał nazwy bo zaraz odezwą się klakierzy twierdzący że na niczym się nie znam] i teraz przyjeżdżam w południe , rozlewam inwert do podkarmiaczek wiaderkowych i mogę sobie popatrzeć na pszczółki.Dosyć miałem tych lejków ,odmierzania syropu i wieczornego podkarmiania ,czasami przy lampce i szumu na pasiece.

zabrzmiało jakbym nie wiedział co dla mnie lepsze i wygodniejsze w obsłudze, napisałem przecież że karmiłem 3x pasiekę gotowym żarciem tak więc te całe "wygody" są mi znane, to co zyskujesz nie mieszając niczego poświęcasz na o wiele dłuższy czas nalewania, mycie wiader, do tego nalewanie z pełnego wiadra, wszystko poklejone bo to konsystencja miodu,
o mniejszej pracochłonności by była mowa gdybyś zrywał folie zabezpieczającą na deklu wiadra pod którą miałbyś gotowe dziurki całe wiadro odwracał i dawał na gniazdo, po sprawie, przy nalewaniu to jest już zabawa i papranie, chyba że się ma podkarmiaczki powałkowe bo inne się nie nadają do sprawnej obsługi pasieki przy karmieniu gotowym żarciem

_________________
xyz

kudlaty, trochę demonizujesz nieco, kilka lat karmię już gotowymi pokarmami, w sumie tylko Apifood. I cukrem też część rodzin w niektóre lata. I karmienie gotowcami da się rozwiązać bez podkarmiaczek, bez brudzenia wszystkiego. Jedna metoda do podanie całego wiadra i wymiana dekla tylko na taki z dziurkami z poprzedniego roku. A druga to ulanie z wiaderka części pokarmu i zostawienie tylko tyle ile chcemy podać. Dekiel i jazda do ula. Można też jakimś dzbankiem z dziubkiem nalać do słoików jak ktoś chce się tak bawić.
Jedno moje spostrzeżenie do podkarniania pobudzajacego średnio się nadaje. W tym wypadku lepszy jest syrop cukrowy 1:1.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

taka ramkowa na 6 L też może być:

no widzisz tylko że ja już napisałem że dawno zrezygnowałem z dekli bo to była zabawa w otwieranie i zamykanie przy każdym użyciu dodatkowo jak kilka dni posiedziało takie wiadro to trzeba było wymienić bo zaczynało żyć własnym życiem, leje do 2 otwartych wiader każde po 3,5l pszczoły biorą dużo szybciej i do końca dlatego nic tam nie ma prawa żyć wiadra są na rodzinach do końca karmienia, uli nie muszę mieć idealnie poziomo,
co do inwertu i dekli z zeszłego roku to pierwsze 2 lata kolor dekla wiadra był żółty w ubiegłym roku biały i w 1 dostawie miałem 2 typy wiader żaden z nich nie pasował do tych starych żółtych tak więc by wypadało co roku dziurkować na nowo albo przelewać do starych wiader co jest dla mnie nieporozumieniem,
żeby było jak trzeba powinni dawać wiadra z dziurkowanym wieczkiem zabezpieczonym np taśmą ew 2 rodzaje dekli takie pełne i 2 typ do karmienia jak to robią w hameryce, nawet gdyby ta opcja była droższa o 50 gr czy 1 zł myślę że większośc osób by się skusiła i odżałowała te pare złotych

_________________
xyz

właśnie nie mam takie same do których wchodzi 2,5l karmię z nich odkłady a na zimę daje 2 albo i 3 takie koło siebie i jazda 7,5litra na 1 raz,

za każdym razem trzeba ją wyciągnąć wytrzepać z pszczoły i dopiero nalewać bo inwert jest za gęsty i wypływaja neboszczyki po pewnym czasie jeśli będziesz lał po pszczołach,

zastanawia mnie tez ta płyta pilśniowa z której jest ona wykonana, u siebie mam tylko sklejkę bo płyta po pewnym czasie rozmiękała a pszczoły ją zgryzały jak nasiąkła syropkiem, kleiłem, zbijałem zszywkami gwoździami a one i tak były nieszczelne bo pod naporem odrywała się płyta od ramy drewnianej
kolejna sprawa z tego co widzę wlew masz ok 5x15cm więc sprawnie nie nalejesz z pełniego wiadra i trzeba odlewać albo inaczej kombinować

_________________
xyz

kudlaty,
W jakich pojemnikach dostarczasz syrop na pasieki , dla mnie to był największy problem.Drogi do pasiek są przeważnie niezbyt równe i o otwarcie się pojemników nietrudno.

Karmie kilka lat Apifoodem i majac nawet podkarmiaczki typu Greckie co roku są problemy. Co idzie zauwazyc? Generalnie dużo pszczół się topi i umiera. Na koniec podania dawki pokarmu trupki usuwane są z podkarmiaczki przez pszczoły. Owe topielce utrudniają tez pobieranie i dostęp do pokarmu. Nie we wszystkich rodzinach jest identycznie, ale taki problem występuje. Kupiłem kiedyś na próbę Diamanta Inwertix i ten jest lepszy bo jest rzadszy i nawet jeśli topią się to mają siłę wyjść z komory pobierania a reszta je oczyści. Minusem jest zwiększona nadpobudliwość i raczej w dzień nie polecam latać z wiaderkami tylko noc bo rabunki murowane.
Wcześniej mając ule wielkopolskie i podkarmiaczki powałkowe jednostronne te takie z szybkami też występował identyczny problem topienia się. O dziwo ratunkiem było rzucenie kilku dociętych słomek jako pływaka, ale znowu spryciule zazwyczaj owe słomki wyciągały do ula i na zewnątrz targały. Straty w pszczołach były mniejsze.

Zakarmiania Apifoodem słoikami jakoś nie widzę... pobierają tak wolno, że...

Plusem dla gotowca jest to, ze lapie wiaderko i na dwa ule rozlewam. Czyli dwa takie podejścia i mam rodziny zakarmione. Wiadra ociekają i później upierdliwe mycie...

Co jeszcze? Hm.. Grecka podkarmiaczka o tyle lepsza od tych drewnianych, ze jest bardziej podgrzewana przez pszczoly i jakoś ten pokarm pobierają z małymi stratami w populacji... No i czas pobierania. Silna rodzina przez około 16h wciągnie pól wiadra. Diamanta przez noc.

kudlaty, mętne argumenty z tym myciem ,zalewaniem i z czasem.Nie to bym chciał Ciebie uszczęśliwiać na siłę ,podaję dla tych co również szukają dziury w całym i nie istotne czy to gotowa karma ,czy cukier ,wiaderko mieści się w nadstawkę WLKP.Wiadro (wiadra) 40kg do nalewania w nim kranik ,folia jako powałka ,w niej podcięta klapka pod wiaderko.Do zakarmiania wiaderka coś kole tego na linku http://www.mir-plast.pl/katalog-opakowan i foto,nawiercone dziurki .W wiaderku mieści się 7 kg swobodnie

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.

Nie tylko dlatego jest lepszy wystarczy porównać skład obydwu

_________________
Pozdrawiam Paweł

W moim przypadku tylko to zdyskwalifikowało te podkarmiaczki-po za tym sprawiały się dobrze i bez problemu nalewałem w nie z pełnego wiadra-wlew ma 6,5x15.
Dodatkowa zaleta jest taka,że do karmienia nie trzeba półkorpusu jak w przypadku misek ,które teraz używam.
w wolnej chwili pomyślę i powrócę do nich.

tak to ja karmiłem w 2011r teraz jestem na wyższym levelu , wtedy miałem 2 koplety takich podkarmiaczek i puste zamieniałem na pełne a napełniałem w domu w ciągu dnia, nalewałem z odstojnika 150l, ale mnie cholera brała jak cukier przyschnął i ciężko było otworzyć wiaderka, do tego lubiały kitowac dziurki

_________________
xyz

To fakt