FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam serdecznie.
W naszej okolicy brak sklepu ze sprzętem pszczelarskim, najbliższy to wyprawa 50-60 km.Ponieważ jestem już emerytem mógłbym taki sklepik zalożyć aby ułatwić życie sobie i okolicznym pszczelarzom.Tylko nie wiem jak się za to zabrać: jakie formalności i ile kasy na to potrzeba, czy w ogóle warto zaczynać by nie stracić emerytury.Jeśli ktoś wie jak to wygląda lub prowadzi podobny sklep to proszę o informacje.

Najlepiej to udać się do jakiegoś biura rachunkowo-rozliczeniowego tam powinni wszystko wytłumaczyć, doradzą jaki podatek należy odprowadzać itd. Uważam, że przy takiej działalności księgowa rzecz święta

miodek61, zamawiaj sprzet w hurtowniach kurjer przywiezie. Wlasny sklep bez dużych obrotów, to tylko wchodzenie w długi i później emerytury braknie dla komornika.

pomysł fajny, tez o czyms takim myslałem, tez najbliższy sklep to ok 50 km, ale czy to sie opłaci?

50 km mam do Kolonia Żelków - Melifera Gębalów. Moim zdaniem mały sklep z akcesoriami pszczelarskimi , bez ogrodnictwa , czyli nawozów ,sadzonek i tym podobnych rzeczy- nie ma racji bytu. Sklep zarabia na obrocie towarem, a jeżeli ma to być sklep typowo pszczelarski to miodarki nikt u Ciebie nie kupi ,bo w internecie , lub u kozaków znajdzie taniej. Ile jest pszczelarzy w promieniu 50km? Ile potrzebują co roku dłut pasiecznych , kapeluszy , podkurzaczy , bo większość pozostałego asortymentu jest przypisana do rodzaju ula , a to zwiększa zarobki przy sprzedaży, ale też nakłady na magazyn. Droższy sprzęt i tak zamówią w internecie, może jak parę ramek zabraknie to do Ciebie wstąpią , bo większe ilości zamówią gdzieś taniej. Ale to tylko moje zdanie.