FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 20:08 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 04 grudnia 2017, 12:34 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Pojawienie się mateczników - co robić ?
Jedną z przyczyn wchodzenia w nastrój rojowy jest ciasnota w ulu . Wiosną kiedy rodziny pszczele są w pełni rozwoju , mimo wymiany pszczoły zimowej na letnią z dnia na dzień przybywa pszczół . Bezrobotna młodzież nie mieszcząc się na ramkach wylega z ula tworząc zwisające brody . Mają one utrudniony kontakt z matczynym feromonem , czują się osierocone . Jeżeli pszczelarz w odpowiednim czasie nie powiększy kubaturę ula , stawiając nowe korpusy , takie pszczoły muszą się wyroić . Pytanie : W którym momencie ul powiększyć i o ile ?
Przykład :
https://www.youtube.com/watch?v=V9M6YBu8Dps
Na filmie mamy przedstawione dwie rodziny pszczele . Różnice w ich rozwoju rzucają się w oczy . Aby stwierdzić czy nie zamierzają się wyroić , musimy dokonać ich przeglądów .
W pierwszym ulu rodzina zajmuje pełny korpus . Na zaczerwionych ramkach odnajdujemy miseczki matecznikowe , które wcale nie muszą być objawem nastroju rojowego . Sprawdzamy czy znajdują się w nich złożone przez matkę jaja lub rozwijające się larwy – są puste . Rodzina nie zamierza się wyroić . Nie musimy przeglądać wszystkie ramki , wystarczy przejrzeć 3-4 z najmłodszym czerwiem . Nie mniej jednak pszczół jest na tyle dużo , że należy powiększyć pojemność ula . Dostawiamy dwie półnadstawki na miód z ramkami suszu i węzy by rodzina miała pracę i miejsce do składania nektaru .
W drugim ulu jest masę pszczół . Będą one dążyć do podziału bo się w nim nie mieszczą . Sprawdzamy czy są w nim zaczerwione miseczki matecznikowe a matka jeszcze czerwi / przed wyjściem roju matka jest odchudzana – trenowana do lotu i przerywa składanie jajek / . W miseczkach są już rozwijające się larwy . Taką zaczerwioną miseczkę nazywamy matecznikiem . Na ramkach znajdują się jeszcze jajka a więc matka nie przerwała czerwienia . Taką rodzinę możemy wyprowadzić z nastroju rojowego przez zdecydowane poszerzenie pojemności ula . Przed dodaniem czterech nowych kondygnacji niszczymy wszystkie założone mateczniki . Aby to zrobić skutecznie , strząsamy z ramek pszczoły zabezpieczając przedtem / jeżeli uda się ją znaleźć / w klateczce matkę . Uwaga: Gdybyśmy stwierdzili podczas przeglądu , że ul jest po wyrojeniu , to musimy jeden matecznik zostawić . W przeciwnym razie zostawilibyśmy go bez matki .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 09:12 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Tylko nie zostawiajcie matki na słońcu, jak to widać było na filmie..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 09:26 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
adamjaku pisze:
Tylko nie zostawiajcie matki na słońcu, jak to widać było na filmie..

ubyło jej przez te 3min w lokówce? robię to trochę inaczej ale to co na filmie też jest ok

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 10:30 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Adam ma rację , matki są bardzo wrażliwe na słońce i mogą zwyczajnie paść w takich warunkach. Nawet w 3 minuty jak mocny żar w środku lata. O matki warto dbać , nawet z przesadą.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 11:09 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2009, 20:09 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Jakubowice/opolskie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Tak się zastanawiam kolego paraglider, czy te 4 korpusy na pewno powstrzymają pęd rodziny związany z rojeniem się...

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 11:24 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
baniak pisze:
Tak się zastanawiam kolego paraglider, czy te 4 korpusy na pewno powstrzymają pęd rodziny związany z rojeniem się...


ja bym im przewietrzył gniazdo a jakby nie chciały współpracować to odkładzik ze starą matką i po zabawie,
tak () w tej pierwszej rodzinie matka do wymiany bo czerw do niczego nie podobny

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 11:49 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2009, 20:09 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Jakubowice/opolskie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
kudlaty, no właśnie tak i ja robię bo budowanie im strychu nad głową raczej nie spowoduje gromadzenia 10 kg miodu dziennie i na drugi lub trzeci dzień od tego "zabiegu" pszczoły pofruną w dal..
co do uwagi o trzymaniu matek na słońcu ja osobiście chowam klateczkę z matką do kieszeni w bluzie i nie ma problemu :)

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 12:11 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
baniak pisze:
kudlaty, no właśnie tak i ja robię bo budowanie im strychu nad głową raczej nie spowoduje gromadzenia 10 kg miodu dziennie i na drugi lub trzeci dzień od tego "zabiegu" pszczoły pofruną w dal..
co do uwagi o trzymaniu matek na słońcu ja osobiście chowam klateczkę z matką do kieszeni w bluzie i nie ma problemu :)


mam transportówkę na 3 ramki daję ją pomiędzy ule stojące koło siebie i przekładam co mi przeszkadza,
ale uwaga co do matki do mnie nie trafia kompletnie bo lokówki nie są przeźroczyste a nawet na filmie widać że na lokówkę od razu weszły pszczoły więc słońca tam nie było nie położył na rozgrzanym daszku tylko na gnieździe, gdyby matkom przeszkadzało słonce to by nocą wylatywały na lot godowy i to przy pochmurnej pogodzie
co do klateczki w kieszeni to jest skuteczne do czasu aż cię nie obejdą pszczoły z jakiegoś bezmatka czy nawet z tej samej rodziny :mrgreen: nawet niekoniecznie tego samego dnia bo węch mają dobry

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 13:03 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
baniak pisze:
Tak się zastanawiam kolego paraglider, czy te 4 korpusy na pewno powstrzymają pęd rodziny związany z rojeniem się...

Pszczelarz podczas przeglądu ocenia sytuację . Zobaczył na ramkach najmłodszy czerw otwarty a nawet świeżo zniesione jajka . Widział również matkę . Stwierdził że jest nieco chudsza / matka przed wyjściem roju jest trenowana do lotu - odchudzana i na kilka dni przed wyrojeniem przerywa całkowicie czerwienie / . Ocenił prawidłowo przyczynę powstania nastroju rojowego / za mała przestrzeń życiowa rodziny - ciasnota w ulu / . Przy trwającym pożytku doszedł do wniosku , że po zlikwidowaniu wszystkich mateczników i dodaniu od razu czterech półnadstawek miodni , rozładuje nastrój rojowy . O prawidłowości swego postępowania może się przekonać w ciągu następnego przeglądu , który powinien dokonać w ciągu najbliższych 10 dni . Gdyby dalej rodzina zakładała mateczniki oznaczałoby , że się pomylił . Wtedy musiałby przedsięwziąć inny sposób interwencji .
Metod wyprowadzania rodzin z nastroju rojowego jest mnóstwo . Niektóre z nich mam nadzieje wspólnie omówimy - dla dobra tych , którzy się pszczelarstwa uczą .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 14:07 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2009, 20:09 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Jakubowice/opolskie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Niestety nie każda z metod opisana będzie możliwa do wprowadzenia przez młodych adeptów pszczelarstwa z prostego powodu - braku ramek z suszem, gdyż największy problem z rojeniem pszczół pojawia się w momencie obfitego nektarowania rzepaku (nie mówię o całej Polsce, ale z pewnością o wielu rejonach naszego kraju). Wówczas szalenie istotne jest niedopuszczenie do zalewania przez pszczoły ramek gniazdowych przez co wyhamowany zostaje dalszy rozwój rodziny, wiele pszczół staje się bezrobotna a nowe pokolenie wygryzających się karmicielek potęguje chęć rojenia się. Matka zostaje przygotowywana do lotu, bo siłą rzeczy zmuszona została do składania mniejszej liczby jaj i w zasadzie pozostaje tylko czekać do wyrojenia się.
W takim momencie dołożenie pustych korpusów nad gniazdo niewiele może pomóc ponieważ rodzina jest gotowa do opuszczenia ula a przenoszenie zgromadzonych w gnieździe zapasów miodu nie leży w ich interesie. Dlatego też rodzinę taką należy sztucznie "wyroić" poprzez zrobienie odkładu z 2-3 ramek czerwiu + pszczoły obsiadające te ramki, a w zamian włożyć ramkę suszu i 1 lub 2 węzy. Można również odebrać pszczoły do utworzenia pakietu, lecz w tym przypadku również powinno odebrać się ramkę z miodem lub pierzgą, tak aby w gnieździe zrobić miejsce do czerwienia dla matki. Szalenie istotne jest również to o czym wspomniałem wcześniej, czyli ramki z suszem, które należałoby wstawić w nowym korpusie nad gniazdo jako miodnia. Włożenie samej węzy zahamuje na nowo proces rozbudowy rodziny gdyż pszczoły zaleją ramki włożone do gniazda ze względu na lepszą termikę.
Sprawa ma się podobnie w momencie mniej zaawansowanego nastroju rojowego, a w zasadzie w chwili jego powstawania czyli wówczas, gdy pszczoły zaczynają budowę miseczek matecznikowych. Należy wtedy poszerzać gniazdo odpowiednio do siły rodziny i robienie tego używając wyłącznie węzy może nie przynosić odpowiednich rezultatów ponieważ przy braku dobrej pogody i tym samym dopływu pokarmu do ula pszczoły zostawią węzę. W momencie gdy korpus gniazdowy jest pełny a chcemy dołożyć kolejny pełny korpus samej węzy rodzina może nie sprostać naszym oczekiwaniom i należy ten proces rozłożyć na raty dzieląc gniazdo na dwa korpusy i poszerzać je równolegle jak w przypadku pierwszego.
Najważniejsze w przypadku nastroju rojowego to umiejętna ocena sytuacji zarówno tej w ulu jak i po za nim. Należy zawsze zestawić kilka czynników:
1. Matka - czasami bywa i tak, że rozczerwi się maksymalnie na 4-5 ramek i będzie chciała się roić na potęgę, a poszerzanie gniazda nic nie zmieni.
2. Pogoda - kilkudniowa przerwa w lotach po nektar i pyłek może zaważyć całym sezonie i jedynie szybka interwencja pozwoli uniknąć rójki.
3. Baza pożytkowa - obfity pożytek może być zarówno zbawieniem jak i przekleństwem dla pszczelarza.
4. Odpowiednia kubatura ula - należy przewidzieć czy na nadchodzący tydzień wystarczy to co jest czy może dołożyć korpus na zapas.
To tyle.

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 14:20 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Czytając post Baniak, przypomniała mi się jedna rodzina, w której matka czerwiła na chyba na max 4/5 ramkach wz i zakładała kilka mateczników, które traktowałem jako mateczniki na cw, a to była matka rojowa, która cały czas chciała się wyroić ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 14:26 - wt 

Rejestracja: 24 kwietnia 2014, 21:06 - czw
Posty: 223
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Londyn
Baniak.
Z tym z tym że na rzepaku nektar jest wodnisty i potem jest problem gdy jest za duza miodnia z odebraniem miodu. W tym roku na rzepaku bardzo dużo ludzi weszło mi w stan rojowy. Bo po bardzo zimnym początku maja pszczoły przez 2 dni zalały miodnie nektarem. Powiększyłem kubaturę Ula No ale potem był problem żeby odebrać miód bo po odparowaniu ilość miodu się skurczyła i praktycznie nie było pełnych ramek tylko dużo ramek wypełnionych w połowie lub w 3/4.
Drugim problemem było zahamowanie matek w czerwieniu przez co na akacji pszczoły nie były w odpowiedniej siłę. Zastanawiam się czy na przyszły rok nie lepiej by było zostawić na rzepaku gniazdo na dwóch korpusach Wielkopolskich? Czy to nie zmniejszyłoby chociaż trochę możliwości wystąpienia nastroju rojowego? No i pszczoły nie ograniczyły by matki w czerwieniu dzięki czemu na akacje lipę byłaby odpowiednia ilość pszczół?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 14:45 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2009, 20:09 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Jakubowice/opolskie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Bartek.pl, tak na 100% nie można odpowiedzieć, bo może faktycznie była felerna i pszczoły chciały ją wymienić, a może po prostu jej gen rojliwości przeważał i przez to te mateczniki, pytanie do Ciebie - gdzie były zakładane te mateczniki?

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 16:13 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
baniak pisze:
Bartek.pl, tak na 100% nie można odpowiedzieć, bo może faktycznie była felerna i pszczoły chciały ją wymienić, a może po prostu jej gen rojliwości przeważał i przez to te mateczniki, pytanie do Ciebie - gdzie były zakładane te mateczniki?

Stawiałem na cw bo słabo czerwiła, miały miejsce a nie chciała się rozbujać.
Mateczniki zakładała w połowie ramki wz po bokach.
Później ją podciąłem i zostawiłem jeden matecznik, po wygryzieniu się młodej zaginęła.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 16:46 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2009, 20:09 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Jakubowice/opolskie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Skoro mateczniki były w połowie ramki czyli na środku i po boku to taktycznie była to cicha wymiana tym bardziej jeśli później matki nie znalazłeś A pszczół nie ubyło ewidentnie wskazało że chodziło im o wymianę :)

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 17:42 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Odkład ze starą matką .
Pomijając matki z przesadnym "genem rojliwości " / na które nie ma lekarstwa , prócz ich wymiany / , wszystkie inne przypadki wpadania rodzin w nastrój rojowy są uwarunkowane w większości błędem pszczelarza . Skoro już taki błędny przypadek się zdarzył , dochowaliśmy się pięknych mateczników a ich wycinanie nie przynosi skutków , nic nie stoi na przeszkodzie by ich nie wykorzystać . Tak jak baniak zasugerował , aby pozbyć sie dalszych kłopotów , należy zrobić odkład ze starą matką a w ulu produkcyjnym zostawić jeden lub dwa / zostawiam zawsze jeden / najładniejsze mateczniki do wygryzienia . Matka wyhodowana z takiego matecznika rojowego będzie okazała i pełnowartościowa / nie będzie przekazywała "genu rojliwości" - bo go nie posiada / . Młoda matka unasieniona , przez kilka pierwszych miesięcy nie składa jajek trutowych , więc się nie wyroi . Przerwa w czerwieniu jaka powstanie w okresie wychowu i unasieniania się nowej matki , spowoduje większy zbiór miodu . Pomijam korzyści zdrowotne jakie uzyska z tego tytułu rodzina pszczela . Wczesny odkład ze stara matką z powodzeniem może byś wykorzystany do zbioru późnych pożytków , lub przeróbki pokarmu na zimę . Jednym słowem - same korzyści . Nigdy nie czekam do pojawienia się mateczników . Co roku po zimnych ogrodnikach robię odkłady ze starymi matkami równocześnie z wszystkich rodzin produkcyjnych a w nich wychowuję młode matki ratunkowe / później wymieniam /.
https://www.youtube.com/watch?v=PIhgyhNptGo
Przepraszam iż z uporem maniaka staram się podpierać nawet nie wysokich lotów filmami bo wiem , że czego nie dotkniesz a przynajmniej nie zobaczysz , to się nie nauczysz .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 19:16 - wt 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
paraglider pisze:
Matka wyhodowana z takiego matecznika rojowego będzie okazała i pełnowartościowa / nie będzie przekazywała "genu rojliwości" - bo go nie posiada /


To które matki przekazują taki gen ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 19:30 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Bartek.pl pisze:
To które matki przekazują taki gen ?
Te które go posiadają no, powiedzmy w dużo większym większym stopniu niż inne, czy też u których jest on bardziej dominujący.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 23:32 - wt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
paraglider, Bartek.pl, JM, gen rojliwości, o którym piszecie nie występuje jako taki. Na potrzeby dyskusji pojawia się, i w dużym stopniu ją zniekształca. Podstawowym zadaniem każdej żywej istoty jest rozmnażanie .
Rójka w przypadku pszczół jest najistotniejszym elementem tego procesu.
Geny regulujące ten proces są najważniejsze i najbardziej utrwalone -zapisane .
Prace hodowców polegające na pozyskaniu osobników niezdolnych do rozmnażania są w pewnym zakresie możliwe ale z góry skazane na niepowodzenie.
W szczególności dotyczy to pszczół.
Na dzień dzisiejszy potrafimy różnymi sposobami wyprowadzać pszczoły z nastroju rojowego, technicznie eliminować ten proces.
Działania takie przynoszą korzyści pszczelarzowi jak i pszczołom . Rójki nie przechwycone skazane są na zagładę.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 23:47 - wt 

Rejestracja: 27 grudnia 2008, 19:50 - sob
Posty: 79
Lokalizacja: pszczew
Robienie odkładu ze starą matką u mnie raczej nie wychodzi - rzepak zazębia się z akacją. Najwięcej mateczników pszczoły zakładały pod koniec kwitnienia rzepaku, gdy wtedy robiłem odkład, w pierwszej połowie kwitnienia akacji macierzak miał tylko matecznik i nie było takiego nastroju roboczego, jak przy obecności matki. Normalny nastrój pracy wracał już po przekwitnięciu akacji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 23:51 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
andrzejkowalski100 pisze:
...JM[/color][/b], gen rojliwości, o którym piszecie nie występuje jako taki....

Dlatego też informację opatrzyłem dodatkowym komentarzem, może nie do końca precyzyjnym.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2017, 23:53 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
andrzejkowalski100,
Zasada jest taka , jak w pasiece wymienimy wszystkie matki na rojowe to w następnym roku możemy się spodziewać 200% rójek.Widziałem pasieki prowadzące gospodarkę rojową , na to potrzeba dużo czasu i zdrowia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 00:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Hieronim pisze:
Zasada jest taka , jak w pasiece wymienimy wszystkie matki na rojowe to w następnym roku możemy się spodziewać 200% rójek.Widziałem pasieki prowadzące gospodarkę rojową , na to potrzeba dużo czasu i zdrowia.
Nie ma takiej zasady i gospodarka rojowa nie ma nic do tego.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 00:07 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
andrzejkowalski100, no to nie do końca tak, owszem rozmnażanie jest jedną z cech podstawowych określających organizmy żywe jako takie ale podlega zapisom genetycznym o czym świadczy np to, że błędy w genomie mogą powodować brak możliwości rozmnażania się. Wpływ na możliwość rozmnażania się lub nie może mieć również selekcja hodowlana której przykładem są leghorny u których drogą selekcji niemal wyeliminowano instynkt kwoczenia. W genach mamy zapisane wszystko nawet to jaką mamy chęć na seks i pszczoły też to mają. Warunki środowiskowe są natomiast elementem budzącym takie a nie inne sekwencje zachowań. A z tym że rójka która zwiała "do lasu"jest skazana na zagładę całkowicie się zgadzam.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 00:18 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
JM pisze:
Nie ma takiej zasady i gospodarka rojowa nie ma nic do tego.

Pewnie masz rację , ale widziałem majowe rójki ,które w lipcu chciały się roic ponownie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 00:36 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Hieronim, tak jak pisze JM.
Rob zwróciłem uwagę, aby nie powtarzać
błędnego określenia gen rojliwości . Nie spotkałem się z takim określeniem w zapisach dotyczących genetyki pszczoły. Rójka to fragment-etap procesu rozmnażania.
To co można zrobić na drodze selekcji u zwierząt gospodarskich przy udziale człowieka u pszczół jest po stokroć trudniejsze . Nie napisałem niemożliwe.

Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 12:12 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Nie sprowadzajmy tej dyskusji do genetyki pszczół , bo to nie ten temat i nie dla każdego . Początkującego pszczelarza mało to interesuje . Użyłem określenia potocznego : " gen rojliwości " / biorąc go w cudzysłów / zdając sobie z tego sprawę , że nie wszyscy którzy go używają są w stanie zgłębić tą dziedzinę wiedzy . Faktem jest , że córki po "matce rojliwej" / następne określenie potoczne - nieprecyzyjne / też będą się roić na potęgę .
kochle pisze:
Robienie odkładu ze starą matką u mnie raczej nie wychodzi - rzepak zazębia się z akacją.

Końcówka rzepaku to idealny okres na robienie odkładów ze starymi matkami . Akacja zakwita około 20 - 24 maja . Przez pierwsze trzy dni od pojawienia się kwiatów są one dla pszczół niedostępne . W końcówce kwitnienia rzepaku , nektaru jest tyle co kot napłakał . Po stokroć opłaci się na tydzień przed zakwitnięciem akacji , zabrać z rodzin produkcyjnych stare matki do odkładów . Brak otwartego czerwiu w trakcie jej kwitnienia , spowoduje przeorientowanie całego wysiłku pszczół na maksymalny zbiór nektaru . Przy okazji w tym czasie możemy wyhodować i unasiennić cenną matkę .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 13:08 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Oto jeszcze jeden filmik na temat robienia odkładu ze starą matką :
https://www.youtube.com/watch?v=4lsLVN19a-0
31 maja 2015 r - pszczoły na trzech korpusach / gniazdo + 2 miodnie / . W terenie brak pożytku - bez interwencji pszczelarza pszczoły się wyroją .
Po rozczłonkowaniu ula , przeglądnięto gniazdo . Znaleziono zaczerwione miseczki matecznikowe . Z 10-cio ramkowego gniazda została zabrana matka . Przeniesiono ją do nowego korpusu z ramką pokarmu , oraz trzema ramki krytego czerwiu i obsiadającymi ich pszczołami . Odkład zostanie wywieziony na inny toczek , rozwijany i wykorzystany do późniejszych zbiorów . W wolne miejsce gniazda zostaną wstawione 3 puste , magazynowe ramki na miód . Zostaną one przestawione do miodni po wygryzieniu się i unasienieniu młodej matki . W miejsce zabranych ramek - podana węza . Uwaga : zostawiamy maksymalnie 2 najładniejsze mateczniki .
Dla rozładowania ciasnoty w ulu i szybszego wychodzenia pszczół z nastroju rojowego , podłożono pod gniazdo dodatkowy miodowy korpus z pustymi ramkami , który zostanie wycofany po unasienieniu się matki . Na tak uformowane gniazdo postawiono z powrotem 2 magazyny miodowe . Zbędna kratę odgrodową , wycofano .
.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 14:05 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2205
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
paraglider pisze:
Oto jeszcze jeden filmik na temat robienia odkładu ze starą matką :
https://www.youtube.com/watch?v=4lsLVN19a-0
31 maja 2015 r - pszczoły na trzech korpusach / gniazdo + 2 miodnie / . W terenie brak pożytku - bez interwencji pszczelarza pszczoły się wyroją .
Po rozczłonkowaniu ula , przeglądnięto gniazdo . Znaleziono zaczerwione miseczki matecznikowe . Z 10-cio ramkowego gniazda została zabrana matka . Przeniesiono ją do nowego korpusu z ramką pokarmu , oraz trzema ramki krytego czerwiu i obsiadającymi ich pszczołami . Odkład zostanie wywieziony na inny toczek , rozwijany i wykorzystany do późniejszych zbiorów . W wolne miejsce gniazda zostaną wstawione 3 puste , magazynowe ramki na miód . Zostaną one przestawione do miodni po wygryzieniu się i unasienieniu młodej matki . W miejsce zabranych ramek - podana węza . Uwaga : zostawiamy maksymalnie 2 najładniejsze mateczniki .
Dla rozładowania ciasnoty w ulu i szybszego wychodzenia pszczół z nastroju rojowego , podłożono pod gniazdo dodatkowy miodowy korpus z pustymi ramkami , który zostanie wycofany po unasienieniu się matki . Na tak uformowane gniazdo postawiono z powrotem 2 magazyny miodowe . Zbędna kratę odgrodową , wycofano .
.


Jak zostawisz więcej jak jeden matecznik , to pszczoły z reguły wyjdą z rojem . Mogą tego nie zrobić jeśli wystąpi dobry pożytek

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 14:54 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 listopada 2009, 11:38 - ndz
Posty: 520
Lokalizacja: Krosno, Lesko, Lutowiska
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Jak wygląda prawidłowo zbudowany matecznik a jak wygląda matecznik którego nie powinno się zostawiać do wygryzienia?

_________________
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości. Daruj sobie myślenie, o tym co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz to, czego akurat najmniej się spodziewasz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 15:14 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Sposób rozładowania nastroju rojowego " [b] na szybką rękę "[/b]
Dla tych , którzy mają trudności z odnajdywaniem matek / lub - wręcz tego nie znoszą /.
Często się zdarza , że "akacja nie wypali" - np: z powodu zmiennej pogody . W jednym dniu nektaruje bo jest ciepło i słońce w innym przestaje bo pada deszcz / a jest to pożytek krótki , zaledwie 10-cio dniowy /. Ule pełne pszczół skazane są na bezrobocie . Rodzina jedna po drugiej , wchodzi w nastrój rojowy - potrzebuje szybkiej interwencji .
Co robić , gdy nie mamy czasu na wyszukiwanie matek ?
Oto sposób : " na szybką rękę " - pokaz :
https://www.youtube.com/watch?v=T_JRWT_B4vI
Rodzina tuż przed wejściem w nastrój rojowy . Ul kombinowany : korpus gniazdowy i dwie miodnie półnadstawkowe / bez kraty odgrodowej .
Wykonywane czynności :
Zdejmujemy miodnie .
Z gniazda połowę ramek z czerwiem i jedną z pokarmem , przenosimy do nowego ula .
Pozostałe ramki w gnieździe rozsuwamy na boki wstawiając w środek węzę . Po skompletowaniu gniazda stawiamy obie miodnie . Ul zamykamy .
W nowym ulu - /odkładzie/ dodajemy ramkę suszu z wlaną do komórek wodą / przez pierwsze dni brak pszczoły lotnej / , ograniczamy gniazdo zatworem . Po trzech dniach możemy sprawdzić czy w odkładzie są mateczniki ratunkowe i dowiedzieć się w którym ulu jest matka / co w mniemaniu pszczelarza jest nie istotne /
Takim to prostym sposobem , szybko rozładujemy nastrój rojowy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 15:47 - śr 
andrzejkowalski100 pisze:
. Podstawowym zadaniem każdej żywej istoty jest rozmnażanie .
Rójka w przypadku pszczół jest najistotniejszym elementem tego procesu.
Geny regulujące ten proces są najważniejsze i najbardziej utrwalone -zapisane .
Prace hodowców polegające na pozyskaniu osobników niezdolnych do rozmnażania są w pewnym zakresie możliwe ale z góry skazane na niepowodzenie.
Pozdrawiam :pl:

:brawo: :brawo: Krótko , zwięźle i zrozumiale . Nie ma potrzeby nic dodawać. :piwko: :thank:


Na górę
  
 
Post: 06 grudnia 2017, 15:56 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
paraglider pisze:
Nie sprowadzajmy tej dyskusji do genetyki pszczół , bo to nie ten temat i nie dla każdego . Początkującego pszczelarza mało to interesuje . Użyłem określenia potocznego : " gen rojliwości " / biorąc go w cudzysłów / zdając sobie z tego sprawę , że nie wszyscy którzy go używają są w stanie zgłębić tą dziedzinę wiedzy . Faktem jest , że córki po "matce rojliwej" / następne określenie potoczne - nieprecyzyjne / też będą się roić na potęgę .

Informacje pisane kierowane do początkującego pszczelarza powinny się charakteryzować większą starannością oraz troską o skuteczność przekazu.
Potoczne określenia mogą zniekształcać rzeczywistość.
Natura ma swoje prawa i bardzo silnie zapisane informacje w genach dotyczące procesu rozmnażania. Nie jest błędem pszczelarza , który pozwala pszczołom na rójkę-naturalny podział . Wystarczy w okresie wzmożonej aktywności ,nastroju rojowego przebywać w pasiece . Kiedy dojdzie do uwiązania się rójki wystarczy ją przechwycić i wykorzystać witalne siły. Nie wspomnę o wrażeniach jakie towarzyszą temu wydarzeniu tak jest świat zorganizowany .
Zgoda, dochodzi do wymiernych strat kiedy pozwalamy pszczołom na ucieczkę . Do takiej sytuacji dochodzi, kiedy nie ma nas w tym czasie w pasiece ,wtedy musimy uruchamiać działania aby ten proces wyhamować.
Stosujemy techniki opisane, wyprowadzania rodziny pszczelej z nastroju rojowego.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 16:08 - śr 

Rejestracja: 15 sierpnia 2013, 16:42 - czw
Posty: 403
Lokalizacja: Jestem Polakiem i jestem z tego dumny
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Kowalski, weź sobie załóż swój wątek i nie śmieć w jednym z najlepszych i najbardziej merytorycznych wątków tego forum. Życzę powodzenia w pisaniu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 17:37 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
paraglider pisze:
Co robić , gdy nie mamy czasu na wyszukiwanie matek ?

I odpowiedź poniżej typu "trzeba odwrócić beret na drugą stronę by stwierdzić że to i tak beret"
andrzejkowalski100 pisze:
Do takiej sytuacji dochodzi, kiedy nie ma nas w tym czasie w pasiece .....
Pierniczenie dla samego pierniczenia.Posty paraglider, nikomu i nic nie narzucają w przeciwieństwie do twoich .Przybliżają i dają możliwość wyboru co do sposobu ,metody postępowania ,a czy ktoś z tego skorzysta to już wybór indywidualny,miło z jego strony że chce się dzielić swoją i nie swoją wiedzą gdyby nie to ,to siedziałbym(yśmy) w pasiekach i patrzyli jak szpak w pi.. ę w oczekiwaniu na rójkę,rozmyślając (co niektórzy)co tu robić jutro na tej emeryturze ?,ech może odwrócę sobie jeszcze raz beret.

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 21:07 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Koledzy spokojnie.
Szanowny paragliderze prosimy o jeszcze bo to się wręcz samo czyta :thank:

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2017, 21:34 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Na niegrzeczne zaczepki zwykle odpowiadam.
vega, Jeżeli pozwolisz będę swoje przemyślenia prezentował, a twoje komentarze są jak widzą pozbawione merytorycznych treści. No cóż patrzysz na pszczoły siedząc na czereśni :haha: stąd wiedza ograniczona i trudno zrozumieć inne spojrzenie na sprawę. Jeżeli chcesz uczestniczyć w dyskusji to zejdż z drzewa i nie bądż obłudny. Możesz mieć swoje autorytety w zakresie pszczelarstwa ,ale uprawnień do odsyłania innych do narożnika nie masz i jak widać nie zanosi się w niedalekiej przyszłości.
Zwykły prozaiczny powód brak wiedzy w dziedzinie pszczelarskiej . Zresztą sam zgłaszasz w swoich postach swoje niekompetencje.
W ramach rozrywki aby nie było niedomówień specjalnie dla Ciebie. https://www.youtube.com/watch?v=z4dMWaI6MBY
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2017, 11:49 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Rob pisze:
Szanowny paragliderze prosimy o jeszcze bo to się wręcz samo czyta :thank:

Tym razem zamiast mego pisania , proponuję oglądanie na filmiku znanej metody .
Zamiana rodni z miodnią
Schemat działania : https://www.youtube.com/watch?v=1J0b5wybzx0
Kto nie ma powałki , może wykorzystać zwykłą folię do odgrodzenia miodni z rodnią / byle tylko nie było w niej dziur /.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2017, 12:24 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Prawidłowa kontrola nastroju rojowego
Mariusz Chachuła w akcji :
https://www.youtube.com/watch?v=I_b5QBKBLmY


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2017, 15:01 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Czy systematyczne / co tygodniowe /wyłamywanie mateczników ma jakikolwiek sens ?
W śród wielu pszczelarzy jest to jedyna metoda zapobiegająca wyrojeniu się pszczół . Rodzina pszczela , która chce się podzielić - wyroić , zmusza matkę do złożenia w zbudowanych przez pszczoły miseczkach matecznikowych jajek . Po trzech dniach wylegają się z nich larwy z których powstaną młode matki .Jedna z nich zostanie w ulu królową . Intensywnie karmione pszczelim mleczkiem szybko rosną . W ósmym dniu od złożenia jajka w miseczce , matecznik zostaje zasklepiany . Jest to sygnał do wyjścia roju . Tymczasem stara matka aby mogła wylecieć z rojem , musi się pozbyć " nadwagi "w przeciwnym razie daleko z rojem nie odleci . W związku z tym jej świta zaczyna ją " trenować do lotu / pszczoły goniąc ją po plastrach , nie pozwalają na normalne czerwienie /. Odchudzona matka przestaje czerwić - jest gotowa do lotu . W ulu powstaje totalne bezrobocie . Młode bezrobotne , rojowe pszczoły cisną się w miodowych nadstawkach czekając niecierpliwie na sygnał wyjścia roju . Tymczasem zjawia się pszczelarz , wyłamuje wszystkie mateczniki i cały tak misternie utkany plan podziału rodziny pszczelej - przerywa . Co się dzieje dalej ? Ano nic - historia się powtarza . Pszczoły są zdeterminowane do opuszczenia ula . Pojawiają się nowe mateczniki a rojowa młodzież czeka cierpliwie na nową okazję nic w ulu nie robiąc . Nie spodziewa się , że za tydzień spotka ją to samo . I tak mija dzień za dniem , tydzień za tygodniem a w miodniach miodu nie przybywa mimo , że cały daszek aż się lepi od cieknącej z liści spadzi . Szkoda że pszczelarz w tym czasie wyłączył myślenie i nie zastanowił się - co mogło być przyczyną powstania nastroju rojowego i nie usunął ją w zarodku , lub zwyczajnie pozwolił się pszczołom wyroić . Byłaby z tego większa korzyść .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2017, 15:55 - czw 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
paraglider, zapomniałeś o jednym. Niektóre rodziny są aż tak zdeterminowane, że się roją nie czekając na zasklepienie mateczników a nawet na wyklucie się larwy z jajek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2017, 16:33 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
BARciak pisze:
paraglider, zapomniałeś o jednym. Niektóre rodziny są aż tak zdeterminowane, że się roją nie czekając na zasklepienie mateczników a nawet na wyklucie się larwy z jajek.
Masz całkowitą racje tak się zdarza .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2017, 17:46 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
Tak się zdarza właśnie po matkach z "genem rojliwości" . Nawet córka takiej matki w trzy miesiące po wygryzieniu u mago szwagra się wyroiła . Niestety , już tylko on trzyma takie matki więc o takich nie mówimy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2017, 18:57 - czw 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
paraglider pisze:
Niestety , już tylko on trzyma takie matki więc o takich nie mówimy .

Wielu pszczelarzy starej daty ma takie matki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2017, 19:12 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
A może by tak nowa rodnia ?
W okresie głównego pożytku , żadna rodzina pszczela nie powinna wejść w nastrój rojowy a tym bardziej się roić . Mimo tego wielu pszczelarzy twierdzi , że właśnie na rzepaku mają najwięcej rójek . Jeździłem mnóstwo lat na ten pożytek i nigdy mnie się to nie zdarzyło . Gdzie leży błąd ? Pomijam ten późniejszy okres , kiedy to kompletowałem z kilku uli rodzinę produkcyjną / od 16 - 20 ramek krytego czerwiu + matka zamknięta w izolatorze / która przynosiła mi rekordowe ilości miodu . Przed tym okresem postępowałem jak wszyscy inni starzy pszczelarze - robiłem tak zwany "miodowiec" . Polegało to na postawieniu na dennicy nowej kondygnacji , umieszczeniu w niej z obu stron nowego gniazda po dwie ramki kryjące z pierzgą i modem . Po wyszukaniu i wpuszczeniu do niej matki , strzepywałem z zaczerwionych ramek wszystkie pszczoły . Przy okazji sprawdzałem czy nie ma na nich założonych mateczników . Nowe gniazdo z matką uzupełniałem 6-cioma ramkami węzy . Po przykryciu gniazda kratą odgrodową ustawiałem na niej kondygnację z czerwiem i miodnie. W miejsce zabranych ramek okrywowych z drugiej kondygnacji , wstawiałem susz lub węzę .
Mniej więcej tak to wyglądało :
https://www.youtube.com/watch?v=ce8j3ipx6i8


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2017, 19:23 - czw 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
paraglider, niekoniecznie trzeba przenosić te ramki.Wystarczy dać korpus z węzą pod gniazdo lub nad gniazdo bez kraty a za kilka dni wpuścić tam matkę jeśli sama nie przejdzie i dać kratę w odpowiednie miejsce.Jeśli damy korpus nad gniazdo to ląduje on na dennicy. Gdy w korpusie z węzą nie będzie czerwiu i wpuścimy tam matkę to pszczoły mogą ją opuścić przy metodzie którą opisujesz, a na czerwiu założyć mateczniki. Sam to przerabiałem, a i pamiętam, że nieraz ktoś też to pisał tu na forum.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2017, 21:03 - czw 
koledzy jestem początkującym i dla mnie to jest jak najprostrze rozwiązanie aby pszczoły się nie roiły bo jak się tu czyta to taki nowicjusz musi tylko przerzucać korpusy i nic innego nie robi ,dlatego z tego wszystkiego najprostrzy sposób jest przekazany przez kol.Boratczuk z Nektariady bez grzebania, podnoszenia i takie proste porady są dla młodych nie negując też innych sposobów ale to już potem jak zaczniemy załapywać tego fachu.


Na górę
  
 
Post: 07 grudnia 2017, 21:08 - czw 
paraglider pisze:
Mniej więcej tak to wyglądało :
https://www.youtube.com/watch?v=ce8j3ipx6i8


Fatalnie to wygląda, ale wybór należy do pszczelarza.


Na górę
  
 
Post: 07 grudnia 2017, 23:07 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
paraglider pisze:
co mogło być przyczyną powstania nastroju rojowego

Mimo, że do tej pory wszystkiego o przyczynach rojenia nie wiemy, jednak coś już wiemy. Postaram się naświetlić niektóre składowe doprowadzające do rójki. Wiele różnych bodźców powoduje wzbudzenie cyklu matecznikowego. Zrozumienie tego powoduje łatwiejszą walkę z tym procesem.
1. Przyczyny demograficzne - pochodzące z gniazda pszczelego
- czynniki pierwotne :
* wielkość rodziny
* zagęszczenie gniazda, nadmiary i deficyty feromonów( homoreceptory, trafalaksja), hormonów w tym alarmowego.
* struktura wiekowa robotnic oraz czynniki wtórne za tym idące, jak osłabienie substancji matecznej. Paliatyzm stały (kastowy) oraz wiekowy. Nasilenie wydzielania hormonów przez czerw, trutnie , matkę, same plastry stare, pierzgę i miód.
* czynnik genetyczny . Pszczoły ras europejskich są mniej skłonne do rójki niż pszczoły afrykańskie. Różnice w obrębie ras europejskich są również widoczne i odczuwalne. Jednym z czynników zależnych od genów jest stres. Żywy organizm posiada fizjologiczne mechanizmy adaptacyjne, do życia pod presją bodźców stresowych. Radzenie sobie z tymi bodźcami zależy od genów. Najtragiczniejszą reakcją pszczół na bodźce stresowe wydaje się być ekspresja patologicznego instynktu zjadania przez pszczoły własnego czerwiu, w sytuacji silnego pobudzenia z przyczyny totalnego głodu. Stres determinuje również odpowiedz układu hormonalnego oraz pobudzenie współczulnego układu nerwowego. Następuje wzrost sekrecji różnych hormonów odpowiedzialnych za mobilizację rezerw organizmu, w tym węglowodanów. Stres zbyt silny i zbyt długo trwający, szczególnie u osobników odznaczających się słabymi zdolnościami przystosowawczymi, jest zjawiskiem niekorzystnym, albowiem prowadzi do obniżenia odporności, zmniejszenia produkcyjności, chorób, a nawet śmierci. Średnia wielkość i ilość rojów, homeostaza zdeterminowane są genetycznie. Homeostaza pozwala pszczołom na rozwój w środowisku pełnym czynników stresowych, takich jak raptowne zmiany temperatury i wilgotności powietrza, skażenie środkami chemicznymi, obecności mikrobów, pasożytów oraz drapieżników.

2. Przyczyny zewnętrzne - pochodzące z najbliższego środowiska
- obfitość pożytków, ich obecność nasilenie jak i brak. Skrajny głód.
Obfitość pożytków, powodując wzrost liczebny rodziny pszczelej, skutkuje szybkim zagęszczeniem się czerwiu i pszczół w gnieździe. W konsekwencji rosnącą liczbę coraz młodszych pszczół niezagospodarowanych w pracy rodziny. Odmienny stan powoduje równie zły stan, doprowadza do niedoboru młodych pszczół odbierających nektar. System kastowy, specjalizacji w pracy, powoduje że zachwianie wychowu jednego pokolenia odbija się na pracy i kondycji rodziny w przyszłości. Czynniki demograficzne upośledzają dystrybucję feromonów, wyzwalają instynkt do wychowu nowych matek i rójki. Obfitość pożytków wywiera silny wpływ na pierwsze trzy czynniki demograficzne.
- temperatura i wilgotność powietrza.
- czas, terminy wychowu matek i rójki korelują z ,, małym okienkiem czasowym,, (nachylenie ziemi i księżyca oraz jego bliskość , nasłonecznienie) kiedy panują najlepsze warunki do wychowu roju. Choć zdarzają się też wczesną wiosną i późnym latem. Większy wpływ bodźców stresowych.
- niepokojenie przez bodźce mechaniczne oraz chemiczne. Np.wpływ na pszczoły substancji obcych z nektaru oraz pyłku- zaburzenia homeostazy ( kwitnienie gryki , maku).
3. Distres u pszczół miodnych. Ten właśnie mechanizm distresu leży u podstaw zjawiska wypryskiwania robotnic z ula np. na wskutek nozematozy oraz akarapidozy.
Widać z tego że rójka to składowa wielu czynników. Zachwiania jednego lub najczęściej wielu z nich oraz odporności na nie.
Bardziej znanych czynników nie opisywałam dokładnie, myślę że są jasne.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2017, 11:18 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4557
Lokalizacja: stare polichno
BARciak pisze:
niekoniecznie trzeba przenosić te ramki.Wystarczy dać korpus z węzą pod gniazdo lub nad gniazdo bez kraty a za kilka dni wpuścić tam matkę jeśli sama nie przejdzie i dać kratę w odpowiednie miejsce.

Strzepywanie pszczół do nowego gniazda / z powodzeniem można było strząsnąć je na podest przed ulem , by same wchodziły / miało za zadanie choć w części imitować sztuczną rójkę i tak się te strącone tam pszczoły w tym gnieździe czuły . Na pustych ramkach łatwiej zaobserwować ewentualne mateczniki , czy miseczki matecznikowe i je usunąć . Wystarczyłoby przegapić tylko jeden i całe przedsięwzięcie bierze w łeb .
BARciak pisze:
Gdy w korpusie z węzą nie będzie czerwiu i wpuścimy tam matkę to pszczoły mogą ją opuścić przy metodzie którą opisujesz, a na czerwiu założyć mateczniki.

W okresie trwającego pożytku w ulu pełnym pszczół , taka sytuacja nigdy nie zaistnieje . Nadmiar niezatrudnionych do tej pory woszczarek natychmiast zainteresuje się kondygnacją z węzą . Zaczną ją powoli odbudowywać a matka sukcesywnie zaczerwiać . W momencie gdy pojawi się choć namiastka czerwiu , zjawią się karmicielki a takich ramek pszczoły nigdy nie opuszczą i nie będą myśleć o rojeniu . Nawet w kondygnacji z czerwiem nad kratą nie zostaną odciągnięte mateczniki ratunkowe , bo wszystka pszczoła lotna chcąc się dostać do miodni , musi przejść przez gniazdo , nie tracąc kontaktu z feromonem matki .
Najlepiej jeżeli zaglądniemy do gniazda takiego ula w którym już wcześniej przeprowadzono podobny zabieg przeciwrojowy .
https://www.youtube.com/watch?v=QohdXASxO34
Do nowej rodni / podobnie jak w poprzednim filmie / strącono z gniazda wszystkie pszczoły , likwidując mateczniki . W nowym gnieździe umieszczono tym razem tylko dwie ramki okrywowe z miodem i pyłkiem - resztę uzupełniono węzą . Wpuszczono do niej matkę . Sprawdzamy czy matka czerwi . Stwierdzono stopniową odbudowę węzy . Na odbudowanych ramkach pojawiły się jajka . Nastrój rojowy minął .
Jeżeli ktoś ma obawy przed zagospodarowaniem takiego nowego gniazda przez pszczoły , może do niego przenieść dodatkowo jedną ramkę z najmłodszym czerwiem wraz z pszczołami .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 121 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji