FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 13:45 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 456 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna
Autor Wiadomość
Post: 04 lutego 2018, 23:59 - ndz 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Zakładam ten temat bo już mnie krew zalewa. Każdy poczatkujący pszczelarz ma problem z woskiem, więc kupuję węzę z różnych źródeł, nie mając kompletnie świadomości co kupuje. W moim odczuciu jakies 90-95% pszczelarzy nie ma pojęcia co w ich węzie "siedzi". Nie skupiają się specjalnie na przetopie i klarowaniu tylko dają na wymianę. A w wyniku tego dostają zwykle wosk z domieszkami.
Chciałbym żeby w tym temacie pojawiły się konkretne informacje osób które przetopiły wosk, mają o tym jakiekolwiek pojecie i rzetelnie wypowiedziały się na ten temat o pochodzeniu węzy/wosku i go rekomendują bądź nie. Opinie osób które nie klarują wosku, tylko dają na wymianę nie są rzetelne, bo "90-95% pszczelarzy nie ma pojęcia co w ich węzie "siedzi"."
Z moich obserwacji i doświadczeń do wosku dodają:
- stearyna
- parafina
- cerezyna
- inne
Nie jestem chemikiem ale opiszę to co zaobserwowałem. Jak coś źle napiszę to prosze o poprawienie. Wosk gotuję w garze - nierdzewka, z dodatkiem wody w stosunku 1:1.

Stearyna - podczas gotowania powoduje że wosk płynny ma barwę zmuloną, mętną, pieni się na zielony kolor. Podczas gotowania bable powietrza są bardziej "wybuchowe" niż w przypadku czystego wosku. Po zastygnięciu osadza się na dole krążka. W przypadku powolnego stygnięcia (ponad 20h) z reguły tworzy się wyraźnie oddzielona warstwa koloru zielonego. W przypadku szybkiego stygnięcia (4-6h), nie ma jednoznacznej granicy między woskiem a domieszką, przejscie jest bardziej płynne. Kolor krążka z boku nie jest jednolity, u góry żółty, im niżej w dół to zmienia barwę na zielonkawy.

Parafina - podczas gotowania po zanurzeniu np beleczki osadza się na niej w kolorze białawym. Pieni się, kolor płynnego wosku jest mętny, nie klarowny. Po zastygnięciu tworzy osad na dole krążka w postaci gąbczastej.

Cerezyna - tutaj nie wypowiem się, ale wydaje mi się że to jest właśnie to co można kupić na wszelkich portalach w ilościach "na tony". Pochodzenie zazwyczaj Ukraina.

Inne - całe krążki jednolite, ale o dziwnych barwach, np. w kolorze kremowo-białym, zielonym, brązowe itp. To nie jest wosk naturalny, to są produkty przemysłowe.

Jak sprawdzić czy węza jest z wosku. Np. popatrzeć przez arkusz na słońce lub w kiedunku mocnego światła. Węza z wosku będzie rozpraszać światło zmulać go, matowić. W podróbce światło jest znacznie bardziej jaskrawe, błyszczące.
Podobno można również lampą UV zaświecić w krążek wosku - nie próbowałem.
Wrażenia dotykowe i zapachowe - dobrze mieć wtedy wzorzec czyli węzę z prawdziwego wosku i tą którą sprawdzamy. Często gdy nie mamy porównania to wydaje nam się że zapach jest odpowiedni, dopiero jak porównamy z prawdziwą to widzimy różnice.

Pierwszą węzę zakupiłem na allegro od użytkownika paul_91. Wtedy wydawał mi się super do momentu przetopienia, nie polecam.
Kupiłem również z ciekawości węzę pochodzącą z Ukrainy (z pełną świadomością co robię), żużyłem kilka arkuszy, reszte odsprzedałem. Wosk był kupiony od użytkownika z tego forum, nick zdajsie na literę "n". Niestety nie pamiętam dokładnie. Nie polecam, wyrób przemysłu, węza była mocno przezroczysta.
Jakoś 2-3 lata temu kupiłem 3 rodzinki od pisiorka, on z tego co mi mówił brał węzę na wymianę za wosk. Po przetopieniu też niestety było sporo domieszek (Grześ, to nie jest przytyk do Ciebie, Ty tego przecież nie podrabiasz ;) )
Kolejna węza kupiona już u adamjaku i tą jak najbardziej polecam.
W zeszłym roku kupiłem kilka rodzin, więc ramki poszły do przetopu. Nie wiem gdzie gość kupował węzę, ale odpad był ponad 50%.

Węzy od Łysonia, Łukasiewicza i innych hurtowników nie brałem, więc nie jestem w stanie ocenić.

Pszczelarstwo stało się modne, więc jest duże zapotrzebowanie na wosk. Osobiście nie wydaje mi się, żeby zwykły drobny pszczelarz podrabiał wosk, to musi być masowo, hurtowo wprowadzane na rynek przez większe podmioty.
Chcę doprowadzić do obiegu własnego wosku w pasiece. Mam nadzieję że za 1-2 lata uda mi się pozbyć tego syfu który ktoś masowo dodaje. To są naprawdę realne straty finansowe (np. odpad rzędu 50% + prąd/gaz) i czasowe (klarowanie po 4-6 razy żeby pozbyć się domieszek).
Mam wrażenie że organizacje pszczelarskie albo nie mają świadomości co się dzieje albo mają to w d*pie. Wypadałoby coś z tym zrobić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 00:36 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8665
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
astroludek,

najlepiej zacząć zamknięty obieg wosku w pasiece co też czynię od tego sezonu wolę dać gołe druty niż się zastanawiać ile wosku w wosku i skąd jest, początki zawsze bywają bolesne i nie warto iść na skróty bo prędzej czy później wróci się do punktu wyjścia ale mając więcej rodzin, w tym roku jeszcze wosk z wytopionych plastrów w przyszłości planuje tylko z odsklepin, małymi krokami do przodu
a ludzie są sami sobie winni bo szukają gdzie taniej i najlepiej sprzedać wosk w cenie węzy a w zamian kupić węzę i najlepiej żeby jeszcze zostało coś na fajki czy zgrzewkę, wystarczy że sie trafi jeden dziad producent obniży cenę kosztem jakości bo sprzedaje syf i już dostają po kieszeni ci uczciwi i żeby dalej bawić się w to samo muszą równać w dół a później człowiek kupuje węzę i liczy że jest wszystko ok bo i co innego zostaje jeśli nie nadzieja
do następnej zimy będzie stał u mnie autoklaw i prasa albo walce wszystko na własne potrzeby, a sporo tego towaru potrzebuje w sezonie wiec wcześniej niż później się zwróci ,
jak się bawić to sie bawić

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 00:54 - pn 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Tak, z tym żeby się pozbyć tych dodatków to niestety w rok się nie da, raczej 2-3 lata + oczywiście ogromnie dużo pracy i kasy.
To jest jedyne wyjście w tej sytuacji - obieg zamknięty. Przy mojej ilości uli własne walce, autoklaw i cały ten majdan nie zwróciłby się przez bardzo długi czas.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 01:24 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
to lubię - się kłania ze swoim pomysłem ;) .
Ciekawe ilu spróbuje w tym roku :wink:

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 09:53 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
To co piszesz to prawda przez ostatnie sezony wytapialem woszczyne z wezy od dwuch producentów wiadomość tylko na PW i masakra ,wiec bede teraz robił sam bo tak około 30% to wielkie pomarańcz azapch dla mnie nie znajomy i nie przyjemny


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 09:53 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
To co piszesz to prawda przez ostatnie sezony wytapialem woszczyne z wezy od dwuch producentów wiadomość tylko na PW i masakra ,wiec bede teraz robił sam bo tak około 30% to wielkie pomarańcz azapch dla mnie nie znajomy i nie przyjemny


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 10:15 - pn 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
henry650, wyślij mi PW.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 10:29 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
henry650 pisze:
To co piszesz to prawda przez ostatnie sezony wytapialem woszczyne z wezy od dwuch producentów wiadomość tylko na PW i masakra ,wiec bede teraz robił sam bo tak około 30% to wielkie pomarańcz azapch dla mnie nie znajomy i nie przyjemny


henry

Od kogo ta zła węza , ja biorę na wymianę od p. Skiby i do tej pory nie narzekałem , ale jak się tutaj czyta to zaczynam mieć wątpliwości.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 10:38 - pn 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Hieronim pisze:
Od kogo ta zła węza , ja biorę na wymianę od p. Skiby i do tej pory nie narzekałem , ale jak się tutaj czyta to zaczynam mieć wątpliwości.


A przetapiasz tą węzę, klarujesz ją potem? Bo po przetopieniu w topiarce parowej Łysonia po pierwszym razie niby wygląda jednolicie i ok. Dopiero przy klarowaniu i powolnym stygnięciu wychodzi ten syf.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 11:31 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2009, 20:09 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Jakubowice/opolskie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
astroludek pisze:
Hieronim pisze:
Od kogo ta zła węza , ja biorę na wymianę od p. Skiby i do tej pory nie narzekałem , ale jak się tutaj czyta to zaczynam mieć wątpliwości.


A przetapiasz tą węzę, klarujesz ją potem? Bo po przetopieniu w topiarce parowej Łysonia po pierwszym razie niby wygląda jednolicie i ok. Dopiero przy klarowaniu i powolnym stygnięciu wychodzi ten syf.


Faktycznie, trzeba wosk sklarować, żeby przekonać się co w nim siedzi. Przetopienie suszu nic nie da, bo jeśli dodatków nie będzie dużo nie zauważymy "gołym okiem" żadnych niepokojących zmian.
Ja w tym roku klarowałem trochę wosku to z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że niemal każda partia posiadała dodatek (mniejszy lub większy) parafiny. Najbardziej zdziwiło mnie to, że kupiłem wosk pochodzący rzekomo za lat 80 - faktycznie krążki wyglądały "staro", myślałem że odpadu nie będzie.. przeliczyłem się :)

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 14:33 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
astroludek pisze:
A przetapiasz tą węzę, klarujesz ją potem? Bo po przetopieniu w topiarce parowej Łysonia po pierwszym razie niby wygląda jednolicie i ok. Dopiero przy klarowaniu i powolnym stygnięciu wychodzi ten syf.

Zawsze przepuszczam przez parownicę dwa razy do wiaderka z wodą na dnie , po napełnieniu wiadra plastykowego , stawiam to w ciepłym pomieszczeniu na 24 godz. Nie wiem w jaki sposób klarujecie wosk , ale jak gotujecie go z wodą , to powstają emulsje , które osadzają się na dnie krążka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 15:15 - pn 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Hieronim pisze:
Nie wiem w jaki sposób klarujecie wosk , ale jak gotujecie go z wodą , to powstają emulsje , które osadzają się na dnie krążka.


W przypadku czystego wosku pszczelego nic nie powstaje, nic się nie osadza, jest jednolity krążek. Przy dodatkach w tym przypadku oddziela się syf, w topiarkach raczej tak się nie dzieje.
Zresztą w autoklawie sterylizacja też jest z wodą/parą - czy nie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 16:21 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2016, 20:17 - sob
Posty: 875
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: ok. Łukowa
A kit pszczeli co z nim przy klarowaniu się dzieje Twoim zdaniem?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 16:31 - pn 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Kosut, ale przecież kitu nie ma w ilościach 20-50% objetości wosku. Zwykle jest to niewielka ilość w porównaniu do całości.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 16:44 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
astroludek pisze:
W przypadku czystego wosku pszczelego nic nie powstaje, nic się nie osadza, jest jednolity krążek. Przy dodatkach w tym przypadku oddziela się syf, w topiarkach raczej tak się nie dzieje.
Zresztą w autoklawie sterylizacja też jest z wodą/parą - czy nie?

W reakcji wosku pszczelego z wrzącą wodą zawsze powstaje trochę emulsji [wosk to tłuszcz] , dlatego najlepsze są parownice , im mocniejsze tym lepiej.Pozwoliłem sobie wkleić tu zdjęcie , jeden krązek jest z odsklepin a drugi z ramek , różnica niewielka.
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 16:51 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Przetopiłem kilka ramek w garnku, normalnie się uśmiałem do "łzów"
Myślałem, że te ramki to wosk a tam chyba więcej węzy/wosku było na początku teraz wosku "nima"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 16:57 - pn 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
No oki, ale wygląda to dobrze, a nie np. jak coś takiego:

Obrazek

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 17:03 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Bartek.pl pisze:
Przetopiłem kilka ramek w garnku, normalnie się uśmiałem do "łzów"
Myślałem, że te ramki to wosk a tam chyba więcej węzy/wosku było na początku teraz wosku "nima"

Ktoś Ci ukradł wosk? :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 17:05 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Hieronim pisze:
Bartek.pl pisze:
Przetopiłem kilka ramek w garnku, normalnie się uśmiałem do "łzów"
Myślałem, że te ramki to wosk a tam chyba więcej węzy/wosku było na początku teraz wosku "nima"

Ktoś Ci ukradł wosk? :haha:

Bo to takie złodziejstwo się porobiło, że matki wykradają, wosk z suszu wytapiają a ostatnio słyszałem, że jednemu miód na cukier podmienili.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 17:06 - pn 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Niestety tak. Ten co wprowadza takie coś na rynek :(


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 17:09 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
astroludek,
Nie wiem czy kiedyś wytapiałeś wosk Tomerkiem , tam z najczarniejszej ramki wychodzi żółty wosk .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 17:13 - pn 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Nie miałem okazji. Ale własnie o tym napisałem w pierwszym poście, bo ludzie dzielą wosk na klasy I, II, III itp. Wg mnie wosk ma jeden kolor - żółty, który może być z różnymi odcieniami (względnie żółto-pomarańczowy). Ale nie brązowy, biały, sraczkowaty, zielony itp. - to wszystko jest chemia.
Z czarnych ramek mamy żółty wosk, nie inaczej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 17:22 - pn 

Rejestracja: 21 grudnia 2016, 16:38 - śr
Posty: 2462
Ule na jakich gospodaruję: wz, 1/2 dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Puławy
Z bardzo starych czarnych ramek wytopiłem bardzo mało wosku ale rzeczywiście kolor ładny żółty.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 17:26 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2009, 20:09 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Jakubowice/opolskie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Żółty albo jasno żółty wg mnie jest do przyjęcia. Ale pomarańczowy to już przegięcie. Wosk z odsklepin jest bardzo jasny i gdybym sam to nie kierował to mógłbym powiedzieć że wybielany chemicznie..

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 17:49 - pn 

Rejestracja: 23 października 2011, 09:10 - ndz
Posty: 472
Lokalizacja: Czeladź
Ule na jakich gospodaruję: wlk
www.olx.pl/i2/oferta/weza-pszczela-wosk ... 772abdef7b

Ja polecam tu kupic. Pszczelarz z mojego terenu kupil linie 2 lata temu poniewaz w Polsce nie mogl kupic czystej wezy a na swoje potrzeby wozil wosk do Austrii. Teraz sam robi najpierw wosk klaruje wysyla proby do Pulaw na zgnilca a nastepnie jeszcze raz przetapia. Wesa super na gruba wychodzi 14 arkuszy a na cienka 16 wielkopolskich. Jest mozliwosc przerobu z wlasnego wosku ale nie wiem jaka jest min ilosc ja zawoze zawsze ok 300 kg wiec mam z tego co przywioze.

_________________
www.pasiekazarki.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lutego 2018, 21:47 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 kwietnia 2011, 19:53 - ndz
Posty: 266
Lokalizacja: Dębica
Ule na jakich gospodaruję: WL stojak
Hieronim pisze:
ja biorę na wymianę od p. Skiby i do tej pory nie narzekałem



Jedna z lepszych węz,polecam.

_________________
Pszczelarz od 1984, aktualnie gospodaruję na 50 ulach


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 14:44 - wt 

Rejestracja: 19 grudnia 2010, 13:48 - ndz
Posty: 16
Lokalizacja: podkarpacie
Hieronim pisze:
Nie wiem w jaki sposób klarujecie wosk , ale jak gotujecie go z wodą , to powstają emulsje , które osadzają się na dnie krążka.
Może twarda woda?

Mnie rok temu kończyła się węza. Kupiłam kilogram od znanego producenta. Węza śliczna, żółciutka i pachnąca. Po przetopieniu jednego arkusza w deszczówce otrzymany produkt pachniał dość nieprzyjemnie, woskiem na pewno nie. Na spodzie utworzyła się dziwna gąbczasta warstwa. Co ciekawe w świetle UV nie było widać istotnych różnic z woskiem. Co Państwo na to?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 14:55 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
ŻADNE emulsje nie powstają z czystego wosku. Dziesiątki razy sprawdziłem, więc proszę nie opowiadać bajek.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 15:10 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Grażynka pisze:
Co ciekawe w świetle UV nie było widać istotnych różnic z woskiem. Co Państwo na to?

A to że nie każde zafałszowanie bedzie świeciło .
Nie mam wiedzy które świeci ,i w jakich proporcjach ale mam jedną próbkę ,czegoś sztucznego które ładnie świeci :|
Obrazek
Obrazek
Ten "trójkąt " też na stówę nie jest normalnym woskiem a nie świeci :|

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 15:47 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
baru0, ładny przykład. Jak widać jest to jedna z metod weryfikacji, ale nie w 100% pewna. Zapewne różne domieszki do wosku inaczej reagują na UV.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 16:08 - wt 

Rejestracja: 19 grudnia 2010, 13:48 - ndz
Posty: 16
Lokalizacja: podkarpacie
adamjaku pisze:
ŻADNE emulsje nie powstają z czystego wosku. Dziesiątki razy sprawdziłem, więc proszę nie opowiadać bajek.
Pisałam o szarej warstwie wosku tworzącej się na dole krążka w przypadku klarowania w twardej wodzie. Może poprostu niedogadaliśmy się w kwestii nazewnictwa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 17:16 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Nic nie powstaje.. w żadnej wodzie. To co powstaje, to nie wosk. I u mnie 126 stopni i ciśnienie - więc warunki nieosiągalne w zwykłym garnku.

Tak ma czysty wosk:
Obrazek

a tak mieszanki:
Obrazek

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 18:46 - wt 

Rejestracja: 19 grudnia 2010, 13:48 - ndz
Posty: 16
Lokalizacja: podkarpacie
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam.
Inną rzeczą jest, że wosk reaguje z wapnem w twardej wodzie. Myślimy o dwóch trochę innych rzeczach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 19:25 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
To ta sama woda..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 20:17 - wt 

Rejestracja: 02 października 2012, 22:08 - wt
Posty: 478
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
adamjaku, nie wszystko jest tak oczywiste, choć z pewnością bardzo dużo wiesz o wosku. Pamiętam jak opisywałeś swoje początki z przetapianiem i klarowaniem wosku i chyba też pamiętasz jak to wyglądało i jakie błędy popełniałeś.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 21:12 - wt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Wosk jak prawda zawsze wyjdzie na wierzch .
Problem w tym że nie zawsze, jest tyle dziadostwa upchane ,że raz "to coś " wychodzi na wierzch drugi raz na spód a trzeci raz miesza się z woskiem tworząc właśnie coś woskopodobnego.
Myślę że problem nawarstwia się ponieważ za każdym przerobem wosku na węzę "coś dla ulepszenia " jest dokładane .
I teraz ,jeżeli można było tego "coś "dorzucić do czystego wosku 10% bez szkody dla jakości to po 2-3 przerobieniu jest tego "coś " już 20-30 -40% .
I tu jest pies pogrzebany .Mamy kumulację chytrości i nieuczciwości .
Jak mówił dziś kolega z Polanki trza wrócić do "czasów gdy węza była za droga dla pszczelarzy "
Ale jak to zrobić żeby było intensywnie i ekologicznie ???

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 22:38 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
adamjaku pisze:
ŻADNE emulsje nie powstają z czystego wosku. Dziesiątki razy sprawdziłem, więc proszę nie opowiadać bajek.

Jak wytapiamy wosk dziewiczy to też jest na dole odpad ,to co to jest?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 22:47 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Hieronim pisze:
Jak wytapiamy wosk dziewiczy to też jest na dole odpad ,to co to jest?

Zabrudzenia, troche zboin z komórek itp.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 23:12 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
astroludek pisze:
Zabrudzenia, troche zboin z komórek itp.

W dziewiczym zboiny?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lutego 2018, 23:15 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
Hieronim pisze:
W dziewiczym zboiny?
Czym ty zdziwiony .

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2018, 00:18 - śr 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
No przecież jak odsklepiasz to zawsze się zdarza że haratniesz jakąś komórkę i dostanie się do odsklepin.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2018, 00:30 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 3954
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
astroludek pisze:
No przecież jak odsklepiasz to zawsze się zdarza że haratniesz jakąś komórkę i dostanie się do odsklepin.

Nie pisze o odsklepinach , tylko wosku dziewiczym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2018, 00:46 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
astroludek, wosk dziewiczy to ten np z odciągniętych dzikich języków i nieprzeczerwiony z ramki pracy... czysty biały wosk prosto od pszczoły :wink:

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2018, 08:41 - śr 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Rany, nie wiem czemu zrozumiałem to jako odsklepiny... Różnice oczywiście znam ;)
adamjaku, zrobił doświadczenie z zabarwieniem węzy, żeby sprawdzić ile wosku pszczoły produkują a ile biorą z arkusza węzy. Rezultaty zamieszczał na forum. Może to ma jakiś związek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2018, 08:46 - śr 

Rejestracja: 05 stycznia 2016, 22:37 - wt
Posty: 170
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Płock
a z odsklepin to nie dziewiczy ? byłem przekomnany że dziewiczy :shock:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2018, 13:44 - śr 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1213
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
Grażynka pisze:
Pisałam o szarej warstwie wosku tworzącej się na dole krążka w przypadku klarowania w twardej wodzie. Może poprostu niedogadaliśmy się w kwestii nazewnictwa.
adamjaku pisze:
Nic nie powstaje.. w żadnej wodzie. To co powstaje, to nie wosk


Przy klarowaniu nic nie powstaje na spodzie krążka?
To po co klarować .
Nawet najprawdziwszy wosk oskrobuję , z czegoś tam .....i na pewno nie jest to wosk :oczko:
Dla pewności podszkolę się z .......... przeróbki wosku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2018, 15:01 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Rob, a czy nie będzie wosk dziewiczy pozyskany z odsklepin ,ramek z miodni, nigdy nie przeczerwionych.
Uważam ,że tak . Właśnie takie ramki używam w miodni , odsklepiam widelcem wosk jest bardzo jasny i najwyższej jakości.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2018, 15:13 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
lalux5 pisze:
Nawet najprawdziwszy wosk oskrobuję , z czegoś tam .....i na pewno nie jest to wosk :oczko:
Dla pewności podszkolę się z .......... przeróbki wosku


Podobnie moje spostrzeżenia. Zawsze nawet w przypadku wosku najwyższej jakości i czystości po klarowaniu występuje minimalna warstwa ,którą usuwam dłutem . Nie spotkałem się z opisem i analizą składu tego osadu. Nie piszę o jakichkolwiek wypełniaczach bo nie występują w moim wewnętrznym obiegu pozyskiwania wosku.
Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2018, 17:15 - śr 

Rejestracja: 05 czerwca 2017, 01:58 - pn
Posty: 247
Lokalizacja: Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rybnik
astroludek pisze:
Tak, z tym żeby się pozbyć tych dodatków to niestety w rok się nie da, raczej 2-3 lata + oczywiście ogromnie dużo pracy i kasy.
To jest jedyne wyjście w tej sytuacji - obieg zamknięty. Przy mojej ilości uli własne walce, autoklaw i cały ten majdan nie zwróciłby się przez bardzo długi czas.


Też miałem taki sam problem, który okazał się moim błędem a nie dodatkiem do węzy.
Po prostu twarda woda przy gotowaniu powoduje emulację wosku.
Można za to winić producenta węzy, tylko jak wytłumaczyć to że miałem dwa kg wosku z odsklepin i po kilkukrotnym klarowaniu z tego wosku został tylko gąbczasty odpad?
Szukając rozwiązania tego problemu znalazłem wypowiedzi osób znających się w temacie i spróbowałem dodając kwasek cytrynowy lub ocet do wody. Problem zniknął.
Zastanawiam się czy w topiarce parowej ten problem nie występuje?
Dodam że można szukać dodatków do Węzy, tylko wytapiając dziką zabudowę było tak samo.

adamjaku pisze:
ŻADNE emulsje nie powstają z czystego wosku. Dziesiątki razy sprawdziłem, więc proszę nie opowiadać bajek.

Pytanie jakiej wody używasz? I z jakiego materiału jest wykonany twój autoklaw?
Jeśli woda kwaśna, (dlatego też często poleca się deszczówkę -> kwaśne deszcze) to wiadomo że ten proces nie zachodzi. Spróbuj na wodzie mineralnej pogotować ten idealny wosk to zmienisz zdanie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lutego 2018, 17:20 - śr 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
Rybnik87, nie zgodzę się. Używam tej samej wody do klarowania wosku z odsklepin - wychodzi ładny wosk, z wosku z przetopionych ramek -
wydziela się na dole warstwa syfu. Woda ma trwadość około 6.
Nie jestem zwolenikiem dodawania do wosku octu, ludwika, gnojówki i czegokolwiek co ma go "rozjaśnić" itp.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 456 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji