FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 20:57 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 26  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 04 grudnia 2008, 21:02 - czw 

Rejestracja: 03 listopada 2008, 21:56 - pn
Posty: 5
Lokalizacja: oravské veselé
Cytuj:
węzę o rozmiarze komórek 54, 51 i 49

prosze, co to jes - rozmiarz fi v mm (5,4 - 5,1 - 4,9) albo nm albo co?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2008, 16:19 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
to są komurki mniejsze i prendzej pszczoła się wygryza i varoza miej się mnozy. Polecam sprubuj. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2008, 17:48 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
miły_marian pisze:
to są komurki mniejsze i prendzej pszczoła się wygryza i varoza miej się mnozy. Polecam sprubuj. Pozdrawiam miły_marian


Hmm tak czytam i słucham o węzie i komórce pomniejszonej... Czy nie ma jakiegoś sprawdzonego środka na skuteczną dezynfekcje plastrów?? Bo jeśli mamy węzę nazwijmy ją "standard" powszechnie stosowaną a chcemy mieć mniejsze komórki i zdrowsze pszczoły to może wystarczyło by przedłużyć "kadencje" plastrom przeczerwionym na maxa (pod warunkiem że jest środek który pozwala zdezynfekować plastry "stare")?? Bo przecie jak zostanie wylinka to automatycznie średnica się zmniejsza. Wiem że ta myśl pewno podniesie larum w tym temacie ale zwróćcie uwagę że trzeba by dezynfekować plastry (SKUTECZNIE) coby były sterylne bo każdy wie że w koszulkach pełno jest wszelakiego "syfu" który nie pomoże a na pewno zaszkodzi.

Pozdrawiam Psepscółek :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2008, 18:31 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2620
Lokalizacja: Stara Rudna
Psepscolek,
napisał: chcemy mieć mniejsze komórki i zdrowsze pszczoły to może wystarczyło by przedłużyć "kadencje" plastrom przeczerwionym na maxa
Też o tym pomyślałem :roll: ,a tak szczerze nie wiedziałem ,że to co kupujemy to jakiś zawyżony gabaryt komórki :shock: . Z książek dowiadujemy się że pszczoły z takich małych komórek mają krótsze języczki i jeszcze jakieś wady ,tylko nie pamietam jakie, dlatego dbamy o dobór suszu ,aby pokolenie wychodzących pszczół było duże ,zdrowe i miało właśnie długi jezyczek, bo wtedy lepiej wykorzystuje pożytek. :P


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2008, 18:59 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Najbardziej interesuje nas pojemność wola miodowego.Jesli pszczoła mniejsza to i pojemność wola mniejsza -tak było gdy pszczoły wygryzały się z czarny plastrów .
Najdłuższy jezyczek ma pszczoła kaukazka.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2008, 19:02 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Chodzi o to że: większa komórka>>>większa pszczoła>>>większa ilość nektaru/jeden lot. Ten system ma swoje zalety ale i wady w postaci właśnie warrozy która ma lepsze warunki do rozwoju. A przy małych komórkach?? Fakt pszczoła musi się nalatać więcej ma trudniejsze warunki pozyskiwania nektaru z niektórych roślin ze względu na pomniejszone gabaryty języczka, ale jest tych pszczół więcej co wyrównuje straty (a możne nawet daje nadwyżkę w zbiorach). Ale warroza która tak sobie ukochała nasze pszczółki dostaje warunki znacznie pogorszone do rozwoju. :) Jak wynika z tego mniej osobników zostaje pod zasklepem w czasie leczenia, mniej się uodparnia na leki a niedobitki można by potraktować kwasami i mieć prawdziwie zdrowe pszczoły. Ale po części jest to utopia bo trza by było zrobić to w jednym terminie w Polsce i zagranicą. :(

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2008, 21:38 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
A mam pytanie cz z wezy o mniejszych gabarytach niebedzie miała krutszego jezyczka?

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2008, 21:42 - pt 

Rejestracja: 09 czerwca 2008, 21:13 - pn
Posty: 335
Lokalizacja: wielkopolska
miły_marian pisze:
to są komurki mniejsze i prendzej pszczoła się wygryza i varoza miej się mnozy. Polecam sprubuj. Pozdrawiam miły_marian


Ciekaw jestedm o ile dni (godzin) prędzej pszczoły sie wygryzają z takich komórek i ile w tym czasie może sie namnożyc warrozy? A może ktoś ma jakieś dane o ile mniejsze (lżejsze) pszczółki z takiej pomniejszonej węzy się rodzą? I trzecia sprawa: pszczoły budując dziką zabudowę budują pomniejszone czy powiększone komórki?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 grudnia 2008, 21:48 - pt 
Szczupak pisze:
Psepscolek,
napisał: chcemy mieć mniejsze komórki i zdrowsze pszczoły to może wystarczyło by przedłużyć "kadencje" plastrom przeczerwionym na maxa
Też o tym pomyślałem :roll: ,a tak szczerze nie wiedziałem ,że to co kupujemy to jakiś zawyżony gabaryt komórki :shock: . Z książek dowiadujemy się że pszczoły z takich małych komórek mają krótsze języczki i jeszcze jakieś wady ,tylko nie pamietam jakie, dlatego dbamy o dobór suszu ,aby pokolenie wychodzących pszczół było duże ,zdrowe i miało właśnie długi jezyczek, bo wtedy lepiej wykorzystuje pożytek. :P


Są środki do dezynfekcji plastrów nawet gdzieś tu na forum pisałem ja i Sabart o nich plastry się namacza a potem wiruje w miodarce celem osuszenia
Mnie zastanawia jedno u kolegów którzy tak nagle zaczęli się interesować komórką 4,9 Czy co roku będą je wymieniać ?? i to w jesieni ?? bo przez cały sezon matka czerwi po każdym cyklu pozostaje oprzęd więc we wrześniu ta komórka już nie bedzie miała 4,9 tylko 4,? a pszczoły wygryzające się będą przypominały :mrgreen: .................... nie mówiąc już o wolu i języczku

Wspomniany środek to RAPICID


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2008, 13:14 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
Po naszej korespondencji BoCiAnK wydzielił temat.

Przedstawie artykuł z Przeglądu Pszczelarskiego nr 1/2005
tu mozna nabyć czasopismo:
http://www.pszczelarskaoficyna.pl/pages/przeglad.htm
jest tam wiele innych ciekawych artykułów.

pt. Czyżby powrót do małej pszczoły?
THOMAS KOBER / ADIZ - Niemcy

Od połowy lat 90. z USA docierają doniesienia, że rodziny pszczele, osiedlone na plastrach o średnicy komórek 4,9 mm, radzą sobie bez leczenia warrozy. Wrażliwość pszczół na choroby i szkodniki jest skutkiem sztucznego powiększenia komórek w granicach 5,4-5,7 mm (dzisiaj powszechnie dostępna w handlu węza). Ten artykuł powinien służyć jako wprowadzenie do tej tematyki oraz podstawa do dyskusji.

Na początek należy dobitnie zaznaczyć, że celem tekstu nie jest promowanie jakiejś metody rozwiązania problemu warrozy. Pierwsze doświadczenia wskazują na to, że powrót do biologicznej bazy pszczoły miodnej ma związek z większą jej żywotnością (witalnością), a przez to stwarza lepsze możliwości selekcji w kierunku odporności na warrozę. Selekcja pszczół w kierunku odporności na roztocze jest jeszcze rzadko praktykowana. Dotychczas prawie wszystkie wysiłki koncentrują się na zwalczaniu warrozy.


Wielkość komórek plastra
Każdemu pszczelarzowi znane są dwie wielkości komórek plastra: komórki robotnic i komórki trutowe. Wychodzi on przy tym z założenia, że wielkość komórek powszechnie dostępnej w handlu węzy odpowiada naturalnej wielkości komórek europejskich pszczół. Tak nie musi jednak być. Od około stu lat eksperymentuje się z wielkością komórek. Niektórzy autorzy donoszą, że naturalny plaster sprzed stu lat mieścił prawie o jedną trzecią więcej komórek na jednostce powierzchni (Erickson i inni 1990; Osterlund 2000). Sztuczne powiększenie komórek robotnic, a przez to także pszczół, uzasadniano wówczas względami gospodarczymi.

Mierzenie wielkości komórek
Tradycyjnie wielkość komórek wyrażano jako liczbę komórek na jednostkę powierzchni. Przykładano do plastra szablon o powierzchni jednego decymetra kwadratowego i liczono komórki (tabela). Wynik mnożono przez dwa, ponieważ liczbę komórek podawano dla obu stron plastra. Dla praktyków łatwiejszy jest pomiar 10 komórek w jednym rzędzie, przy pomocy zwykłej linijki. Otrzymany wynik dzieli się przez 10. Ponieważ wielkość komórek jest zmienna zarówno w plastrach naturalnych, jak też przy węzie, pomiaru należy dokonać w kilku miejscach i wyciągnąć średnią.

Tab. 1. Przeliczenia liczby komórek na ich średnicę

Liczba komórek na dm2 (za Baudoux 1934) / Średnica komórek (mm) (obustronnie)

650 / 5,96
700 / 5,75
750 / 5,56
800 / 5,38
850 / 5,21
900 / 5,06
950 / 4,93
1000 / 4,80
1050 / 4,70



Wielkość komórek wpływa na wielkość pszczół
Wielkość pszczoły z jednej strony jest cechą dziedziczną, utrzymującą się w określonym przedziale. Z drugiej jednak strony zależy od środowiska, na przykład od określonej wielkości komórki. Średnicę komórek budowanych w naturalnych plastrach określają z jednej strony założenia dziedziczne, a z drugiej wielkość pszczół budujących. Pszczoła i komórka wywierają więc na siebie wzajemny wpływ.

Naturalna wielkość komórek pszczół europejskich
Aby otrzymać godne zaufania dane dotyczące naturalnej wielkości komórek robotnic, należy sięgnąć do literatury pochodzącej z czasów poprzedzających szerokie rozpowszechnienie węzy. W roku 1770 Thomas Wildman w Anglii opisał plaster z 60-66 komórkami na stopę (305 mm), co odpowiada średnicy komórek 4,62-5,08 mm. Inni autorzy podają wielkości 4,7-5,4 mm. Najdokładniejsze dostępne obecnie dane pochodzą od Thomasa Cowana (1890), który zmierzył dużą liczbę naturalnych plastrów pochodzących przede wszystkim z Anglii, ale także z Francji i USA. Cowan uznał, że średnica komórek pszczelich mieści się w granicach 4,72-5,36 mm.

Zmienność wielkości komórek w rodzinie pszczelej
Przy naturalnej budowie plastra zwracają uwagę względnie duże wahania wielkości komórek. Najmniejsze (około 4,7-4,9 mm) znajdują się w centrum gniazda. Tutaj późnym latem i jesienią są wychowywane pszczoły zimowe, a wiosną pierwsze pszczoły nowego sezonu. Nieco większe komórki (4,9-5,2 mm) leżą wokół centrum gniazda. Te są zaczerwiane późną wiosną i latem, gdy gniazdo się powiększa. Największe komórki będą zaczerwiane tylko wyjątkowo przy maksymalnym powiększeniu gniazda, przeważnie służą one do magazynowania miodu. Wskutek tego w rodzinach pozostawionych bez ingerencji pszczoły zimowe są bardzo małe, co umożliwia zawiązanie zwartego kłębu zimowego. Natomiast wiosną jest możliwe wychowanie tej samej liczby robotnic z mniejszej powierzchni plastra, co w tak trudnym okresie ułatwia termoregulację. Wyłącznie w lecie, przez pewien okres, w rodzinie występują obok siebie większe i małe pszczoły.

Sztuczne powiększenie
Opisane wyżej naturalne rozłożenie komórek różnej wielkości w gnieździe kształtowało się w ciągu wielu tysięcy lat. Ponieważ dzisiaj wielu z nas ma ponownie większy respekt wobec mądrością natury, absurdem wydaje się pomysł wprowadzenia w całym gnieździe jednakowych komórek, których wielkość jest większa od naturalnej. Przed stu laty nie było oczywiście takich skrupułów.
W latach 1890-1925 prawie wszyscy europejscy wytwórcy węzy przestawili się na powiększony rozmiar komórek.
Do tej pory 1 dm2 węzy mieścił około 920 komórek. Dostępna obecnie węza liczy 750-800 komórek, co odpowiada średnicy 5,4-5,5 mm. Pszczoły zmuszono do wychowu czerwia w komórkach jeszcze większych niż największe komórki na miód u pierwotnych, dzikich rodzin. Jednym ze zwolenników powiększania komórek był prof. Ursmar Baudoux z Belgii.

Duże uznawano za lepsze
Baudoux przeprowadził teoretyczne obliczenia, o ile większe będzie wole u powiększonych pszczół i o ile więcej nektaru może zebrać taka pszczoła podczas jednego lotu. Poza tym stwierdził on większą długość języczka u powiększonych pszczół. Według jego obliczeń wzrastała ona o 0,5 mm wraz z ubytkiem pięćdziesięciu komórek na dm2•
Baudoux bardzo dużo publikował na temat swoich doświadczeń. Wielokrotnie udowodnił, że pszczoły rzeczywiście będą większe, jeżeli zostaną wychowane w powiększonych komórkach. W przeciwieństwie do tego, w praktyce wzrost wydajności tych pszczół nie został jednoznacznie udowodniony. Zaledwie w kilku rodzinach zaobserwowano zwiększenie wydajności do 10 procent. Jednak ostatecznie zalety większych pszczół były dla wszystkich tak oczywiste, że nikt nie wymagał dowodów. Do roku 1913 firma Rietsche sprzedała 2500 form do wyrobu węzy, o średnicy komórek 5,6 mm. A po roku 1930 tylko wyjątkowo można było spotkać węzę z komórkami 5,3 mm. Nieco później to rozwiązanie weszło w Ameryce Północnej. Utrzymywano tam jeszcze bardzo długo tradycyjny rozmiar pięciu komórek na cal (średnica komórki 5,08 mm). Root w 1891 pisał, że powiększenie komórek prawdopodobnie nie przyniesie żadnych trwałych efektów. Takie nastawienie utrzymało się do lat 50. Jednak mimo to powiększanie komórek zostało i tam przeforsowane.

Oddziaływanie na dziedziczenie
Baudoux opisywał roje, które pochodziły z rodzin o 700 komórkach/dm2 plastra, a w koszkach budowały plastry naturalne z 736 komórkami/dm2• Sztuczne powiększenie bezpośrednio oddziaływało na budowę naturalnych plastrów. Baudoux widział w tym bezpośrednie potwierdzenie teorii Lamareka. Przypuszczalnie ta zmiana powiodła się także na płaszczyźnie genetycznej. Rodziny, które najlepiej utrzymywały się na sztucznie powiększonych plastrach, były rozmnażane. W tym przypadku doszło do selekcji pod względem takiego czynnika środowiskowego, jakim były sztucznie powiększone komórki.
Przykładem takiej selekcji jest także projekt Barry'ego Sergeanta z Afryki Południowej. W ciągu 10 lat bez stosowania węzy udało się z bardzo małej A. m. scutellata, która buduje komórki o średnicy 4,6-4,9 mm, wyhodować linię, która buduje komórki o wielkości 5,2 mm (Gustafsson 2001). Lehzen w 1880 opisał rodziny osiedlone w koszkach na terenie obszaru wrzosowisk Luneburger Heine, wielkość komórek robotnic wynosiła wówczas 4,9-5,1 mm. Jesienią 2002 roku Reiner Holstein zbadał u Georga Klindwortha dużą liczbę rodzin pszczelich osadzonych w koszkach. We wszystkich rodzinach znalazł komórki pszczele o średnicy 5,2-5,4 mm. Chociaż były one potomkami rodzin utrzymywanych w naturalny sposób, ich komórki były większe o 0,3 mm od komórek w plastrach pierwotnych. Wpłynąć na to mogło przekrzyżowanie z trutniami z rodzin, w których pszczoły zostały wyselekcjonowane w kierunku wielkości. Klindworth twierdzi, że pszczoła wrzosowa wyginęła w ciągu ostatnich 20 lat. Utrzymywane obecnie w koszkach na terenie Luneburger Heine rodziny zostały genetycznie zmienione pod wpływem sąsiedztwa pszczół Buckfast oraz pszczół kraińskich. Dzisiejsze rodziny z koszek cechują się bardzo słabą skłonnością do rójki, co czyni je mało przydatnymi do tradycyjnej gospodarki wrzosowej.
Mimo powszechności powiększenia na poziomie genetycznym, także w Europie znajduje się pojedyncze rodziny z naturalnymi plastrami, które nie zostały tym dotknięte. Interesujące jest to, że większość tych rodzin, z różnych przyczyn przez dłuższy czas utrzymywała się bez opieki pszczelarza.

Czy większe jest rzeczywiście lepsze?
Konie zimnokrwiste są w stanie ciągnąć znacznie ciężkie ładunki niż ich mniejsi przodkowie. To nadaje sens powiększeniu na drodze hodowli. Jednak w środowisku naturalnym koń zimnokrwisty, pozbawiony opieki, bez wątpienia szybko zginie. Nawet jeżeli człowiek
utrzymuje pszczoły miodne, są to dalece dzikie zwierzęta, znajdujące pożywienie w środowisku naturalnym. Dlatego należy zadać sobie pytanie, czy ma sens ich powiększanie nawet, jeżeli będą miały wtedy większe wole i dłuższy języczek? Pszczelarze, którzy w ostatnich latach prowadzili doświadczenia ze znowu pomniejszonymi pszczołami, donoszą o tylko nieznacznie mniejszej ich wydajności w porównaniu z większymi pszczołami. A jeżeli już jakaś różnica wystąpiła, to przeważnie na korzyść mniejszych pszczół.
Dee i Ed Lusby w Arizonie są upartymi pszczelarzami ekologicznymi. Leki, obojętnie jakiego rodzaju, zasadniczo nie są przez nich stosowane. Ta determinacja już prawie dwa razy doprowadziła ich pasieki do upadku. Początkowo 1000-pniowa pasieka po roku 1986 została zredukowana do 400 rodzin z powodu choroby roztoczowej. Po tym jak rodziny zostały przesiedlone na plastry z komórkami o średnicy 5,08 mm, liczebność pasieki znowu się zwiększyła, szybko osiągając 900 rodzin. Po roku 1993 liczba rodzin znowu spadła do 140 (wiosna 1998) z powodu wystąpienia warrozy. Ale potem wielkość pasieki znowu osiągnęła dawny poziom, a straty są teraz rzadkie. Jak dotąd leków jeszcze nigdy nie stosowano. Zdaniem Dee i Ed Lusby przełom zawdzięczają zastosowaniu jednej jedynej metody. W 1997 rodziny zaczęli przesiedlać na plastry o wielkości komórek 4,8-4,9 mm.

Szybko znaleźli się naśladowcy
Dennis Murell z Wyoming należy do pierwszych pszczelarzy, którzy skopiowali metodą Lusby'ich. Jego rodziny próbne ostatni raz leczono przeciw warrozie jesienią 1999. W roku 2000 przestawił je na komórki o rozmiarze 4,9 mm. Jednak w roku 2001 zostały one silnie porażone przez warrozę, naturalny osyp roztoczy sięgał stu dziennie. Tylko cztery rodziny przezimowały, ale wiosną 2002 roku były bardzo słabe. Dlatego nie dziwi to, iż Dennis miał duże wątpliwości co do metody Lusby'ich. Jednak pnie, które przetrwały mimo słabych warunków pożytkowych, rozwijały się niemalże eksplodując. Latem i jesienią 2002 roku naturalny osyp roztoczy wynosił zaledwie jeden tygodniowo. Po szkodach wyrządzonych przez warrozę nie było ani śladu.
Podobnie wiodło się Rogerowi White'owi, hodowcy matek z Cypru. Wiosną 2001 roku przestawił on swoje rodziny na plastry z wielkością komórek 4,9 mm. Latem 2001 pojawiały się jeszcze szkody typowe dla warrozy, ale zniknęły już jesienią. W roku 2002 rodziny zachowywały się całkowicie normalnie, przez cały czas były zdrowe.
W śródziemnomorskim klimacie Cypru (trwający prawie cały rok wychów czerwia) "normalne" rodziny muszą być leczone przeciw warrozie co pół roku.
Natomiast u Barry'ego Birkeya z IlIinois w roku 2002 przestawienie powiodło się w dwóch rodzinach, które z nieznanych przyczyn nie przetrwały zimy. Inne zostały przesiedlone wiosną 2001 roku. Jesienią 2000 roku były one ostatni raz leczone przeciw warrozie. Ani w roku 2001, ani w 2002 nie pojawiły się żadne oznaki szkód wyrządzonych przez warrozę.

Proces stabilizacyjny
Dotychczasowe doświadczenia ukazują, że możliwe jest uzyskanie rodzin odpornych na warrozę przez ich przestawienie na małe komórki. Jednak nie z każdą rodziną się to udało. Część z nich była bardzo porażona. A więc oprócz wielkości komórek muszą na to wpływać jeszcze inne czynniki. Z drugiej strony do osiągnięcia odporności na warrozę nie będą konieczne żadne "egzotyczne" rasy pszczół. Wydaje się, że mała wielkość komórek wzmacnia naturalną odporność pszczół przeciw roztoczom. Także wśród populacji pszczół miejscowych znajduje się rodziny, które przeżyły lata bez leczenia warrozy.
Doświadczenia Dennisa Murrella to wzorcowy przykład przebiegu procesu stabilizacji. W pierwszym roku niektóre rodziny, przestawione na mniejszy rozmiar komórek, uległy silnemu porażeniu, rozwinęła się w nich niewiarygodnie duża populacja roztoczy. Tylko połowa pni przeżyła. Jednak te, które przetrwały, w następnym roku rozwijały bardzo ograniczoną populację roztoczy, mimo że były bardzo silne.

Przyczyny nie są jeszcze znane
W obu badaniach kawałki plastrów z małymi komórkami wstawiano w normalne plastry. Każda z rodzin testowych osiedlonych na normalnych plastrach miała do dyspozycji tylko kilkaset komórek mniejszego rozmiaru. Były to więc izolowane, wyjęte z całości (z rodzin mniejszych pszczół) kawałki plastrów, obserwowane tylko przez krótki czas. Nie obserwowano zatem całego przebiegu rozwoju czerwia w dłuższym przedziale czasowym.
Nie jest jeszcze wiadome, jakie czynniki w stabilnej rodzinie z małymi komórkami i małymi pszczołami rzeczywiście prowadzą do utrzymywania populacji roztoczy V. destructor poniżej poziomu szkodliwości. Jednak wydaje się, że umożliwia to wyraźnie podwyższona witalność pszczół.

Także akarapidozy mniej u małych pszczół
Świdraczka pszczelego Acarapis woodii odkryto w 1921 roku. Jest on uważany za przyczynę zarazy, która po roku 1911 szalała w Anglii. Właśnie w tym czasie duża część pszczelej populacji w Europie była sztucznie zwiększona. Acarapis woodii przypuszczalnie wywodzi się z któregoś z wariantów blisko spokrewnionych zewnętrznych roztoczy pszczelich A. vaganas, A. dorsalis i A. externus. Podczas gdy nieszkodliwe roztocze
pszczele znajdują się na zewnątrz pszczelego ciała, A. woodii może wnikać do tchawek i powodować duże uszkodzenia. Większy przekrój przetchlinek powiększonych pszczół umożliwia właśnie taki rozwój pasożyta. U Lusby'ich w Arizonie pomniejszenie wielkości komórek pszczelich do 5,08 mm wystarczyło do osiągnięcia odporności pszczół na chorobę roztoczową·

Wielkość pszczół a ich żywotność
W literaturze pszczelarskiej XIX wieku znajdujemy mało informacji na temat chorób pszczół. Najczęściej rozdziały o wrogach i szkodnikach pszczół ograniczają się do motylicy woskowej i tym podobnych. Niektóre choroby - jak zgnilec - były wprawdzie wtedy znane, jednak wygląda na to, że powodowały o wiele mniej strat niż w wieku XX. Doniesienia o katastrofalnych w skutkach zarazach mnożą się dopiero od pierwszej połowy XX wieku. Czyżby było to spowodowane utrudnioną obserwacją w ulach nierozbieralnych? Wiele przemawia za tym, że pszczoły w Europie przed rokiem 1900 były o wiele bardziej witalne niż obecnie.

Rozwój rodzin i wydajność miodowa
Wszyscy pszczelarze, którzy dotychczas przestawili pasieki na mniejsze komórki, donoszą o nieznanej dotąd szybkości, z jaką rozwijają się ich rodziny. Wynika to zapewne z większej kompaktowości (zwarcia) gniazda, co istotnie ułatwia termoregulację, właśnie w okresie tak krytycznym, jakim jest wiosna. Plaster Zandera z komórkami o wielkości 5,55 mm ma około 6000 komórek.
Przy średnicy komórki 4,9 mm liczy on około 7700 komórek. Czerw z czterech plastrów o dużych komórkach mieści się na trzech plastrach z małymi komórkami. Poza tym mniejsze pszczoły mogą lepiej zimować, ponieważ tworzą bardziej zwarty kłąb zimowy.
Szybszy rozwój pozytywnie wpływa na wydajność miodową. Większych zbiorów możemy oczekiwać szczególnie z pożytków wczesnych. Przy pożytku letnim wydajność jest zapewne mniej zróżnicowana, ponieważ do tego czasu także większe pszczoły nadgonią z rozwojem.
Wcześniej wymienione efekty występują tylko wtedy, gdy rodziny bez zarzutu odbudują węzę o mniejszej średnicy komórek i zostaje ona zaczerwiona. Dlatego najczęściej potrzebny jest długotrwały okres przejściowy, któremu z reguły towarzyszy ścisła selekcja rodzin.
Od pewnego czasu również w Europie pojawiła się w sprzedaży węza o średnicy komórek 4,9 mm. Także tutejsi pszczelarze rozpoczęli eksperymenty z przesiedlaniem rodzin. Niestety jak dotąd ze znikomym efektem. Erik Osterlud ze Szwecji jako pierwszy europejski pszczelarz zajął się tym problemem. Tak opisuje on swoje doświadczenia:
"Latem 2000 roku 70 ze swoich stu rodzin poddałem do testowania węzę o średnicy komórek 4,8 mm. Każdej nich dałem półkorpus z 12 ramkami węzy. Jedna z rodzin odbudowała węzę zaskakująco perfekcyjnie, inne pięć dobrze, dalszych 10 zadowalająco. 10 rodzin wcale nie było w stanie odbudować węzy. Powstały strasznie wyglądające piastry, które musiałem przetopić. Także pozostałe 44 rodziny dały niezadowalające efekty. Musiały być one przesiedlane z wykorzystaniem węzy o pośredniej wielkości komórek (5,1 mm)".

Przydatność rodzin
Matki bez problemu zaczerwiały plastry, a nawet faworyzowały mniejsze komórki. To odzwierciedla fakt, że rodziny dziko żyjące budują komórki magazynowe na miód o 0,3-0,5 mm większe niż w części gniazdowej.
Przypuszczalnie najlepsze efekty można uzyskać przy rodzinach, które z określonych przyczyn (gospodarka w koszkach, pszczelarstwo ekologiczne) przez wiele pokoleń były utrzymywane na plastrach odbudowanych bez wykorzystania węzy.

Wskazówki techniczne
Jeśli chcemy, żeby rodziny odbudowywały węzę o zmniejszonych komórkach, musimy postawić sobie następujące pytanie - czy rodzina potrzebuje w danym momencie dużych komórek do magazynowania miodu, czy małych do powiększania gniazda? W związku z tym należy postępować w następujący sposób:
• w czasie pożytku rodziny utrzymywane na naturalnych plastrach chętniej budują duże komórki, dlatego nie powinno się dawać węzy o małych komórkach przy silnym pożytku czy karmieniu;
• słabe rodziny budują raczej małe komórki, ponieważ chcą powiększać gniazdo;
• roje sztuczne i naturalne są bardziej właściwe do odbudowy węzy z mniejszymi komórkami;
• węzę należy wieszać w środku gniazda bądź między plastrami z czerwiem;
• można jednocześnie dać maksymalnie dwie ramki z węzą;
• dostępność ramek pracy łagodzi skłonność do przebudowywania węzy na komórki trutowe.

Dwa kroki
Najlepsze efekty osiągnęliśmy ze sztucznymi rojami, które najpierw osiedlono na węzie o średnicy komórek 5,1 mm. Z taką pośrednią wielkością komórek radzą sobie niemal wszystkie rodziny. Aby nie dochodziło do pomyłek, ramki z węzą powinny być oznakowane na górnej beleczce "M" (medium - średnie: 5,1 mm) i ,,5" (smali - małe: 4,9 mm). Jeśli w rodzinie jest wystarczająca liczba pszczół woszczarek wygryzionych ze średnich komórek, po pięciu tygodniach można poddać węzę o średnicy komórek 4,9 mm. Maksymalnie dwie ramki jednorazowo. Muszą być umieszczone bezpośrednio na obrzeżu gniazda, a jeszcze lepiej między dwoma piastrami z czerwiem. Plastry o średnicy komórek 5,1 mm zostaną później przesunięte na obrzeże gniazda, tam mogą być pozostawione jako rzadko zaczerwiane plastry osłonowe.

Miodnia
W naturalnych plastrach komórki magazynowe na miód są większe. Dlatego do miodni można polecać plastry z komórkami o średnicy 5,5 mm. Zwłaszcza że odbudowywanie węzy z mniejszymi komórkami jest tam bardzo trudne.

Piśmiennictwo
Baudoux U. (1933 i 1934), The influence of celi size. Bee World, 1/33 i 1/34. Do znalezienia także pod: http://www.beesource.com/pov/lusby/index.htm
Cowan T. (1890), The Honey Bee; It's Naturai History, Anatomy and Physiology, p. 181
Erickson E. H., Lusby D. A., Hoffman G. D., Lusby E. W. (1990), On the size of cells. Bee Culture, 2/90 i 3/90. Do znalezienia także pod: http://www.beesource.com/pov/lusby/index.htm
Gustafsson P. O. (2001), Visiting Barry Sergeant. Do znalezienia także pod: http://www.algonet.se/-beeman/za/za-1.htm
Lehzen G. H. (1880), Die Hauptstucke aus Betriebsweise der Luneburger Bienenzucht; 1. Auflage
Message D. and Goncalves L. S. (1995), Effect of the Size of Worker Brood Celi s of Africanized Honey Bees on Infestation and of the Ectoparasitic Mite Varroa jacobsoni Oud., Apidologie 26, 381-386
Osterlund E. (2000), En cellsam historia. Bitidningen, 9/2000
Root A. I. (1891), ABC and XYZ of Beekeeping, p. 172-178. Do znalezienia także pod: http://www.beesource.com/pov/lusby/index.htm
Taylor M. (2002), Varroa destructor not thwarted by smaller sized cells. New Zealand Beekeeper 10/2002
Wildman T. (1770), A Treatise on the Management of Bees, p. 22

THOMAS KOBER
(ur. 1967) Pszczelarz zawodowy (150 rodzin) w Irschenberg (Niemcy, Bawaria). Prowadzi rodzinne gospodarstwo pasieczne. Publikuje m. in. w pszczelarskim czasopiśmie "ADIZ". (więcej - zobacz: www.imkereikober.de )


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2008, 13:26 - pt 
Ot coś na temat Malych komórek pszczelich i biologicznej walki z pasożytem :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 grudnia 2008, 16:40 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
A tu mapa występowania w świecie:
http://www.beesource.com/pov/lusby/therm_map.htm

tu na derbskiej stronie z tłumaczeniem
http://translate.google.pl/translate?hl ... D%26sa%3DG

słoweńska:
http://www.slovenski-cebelarji.com/cvet ... ri_satarja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 stycznia 2010, 14:31 - pt 
W naturalnych warunkach pszczoły budują mniejsze komórki co sprzyja zmniejszeniu rozwijania się waroozy
lecz aby uzyskać takie plastry należy w ramko wstawić 1-2 cm pasek węzy , a gdyby tak producenci zaczęli na większą skalę produkcję węzy z pomniejszoną komórką jaką by dodawano by do gniazda a do miodni normalną
:wink:
Na temat Mniejszei i Wiekszej Oczywiscie Komórki :haha:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 01 stycznia 2010, 17:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2008, 18:48 - czw
Posty: 926
Lokalizacja: Kraków/Łękawica
A może ktoś powiedzieć o ile zmniejszy się wole miodowe u pszczoły z pomniejszonej komórki w stosunku do pszczoły wygryzionej z węzy jaką obecnie stosujemy bodajże 5.4. ??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 stycznia 2010, 20:05 - pt 

Rejestracja: 16 listopada 2007, 16:38 - pt
Posty: 900
Lokalizacja: bieszczady
Ule na jakich gospodaruję: WP
"Pszczelarstwo" 1/2010 str.3" O stratach rodzin pszczelich,chorobach i szkodnikach pszczół na konferencjach w Montpellier we wrześniu 2009 roku " możemy przeczytać:
Dotychczasowe badania nie potwierdzają popularnej w niektórych rejonach opinii, że wychów czerwiu w mniejszych komórkach ogranicza stopień inwazji Varroa. Prowadzenie w ten sposób walki z warrozą jest ryzykowne i ekonomicznie nieopłacalne.(Vincent Dietemann-Szwajcaria)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 stycznia 2010, 22:19 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
====> Tu wcześniej był poruszany temat o małej komórce


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 stycznia 2010, 19:34 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 grudnia 2009, 18:21 - pt
Posty: 241
Lokalizacja: Nowy Sącz
O czym my tu mówimy. Mniejsza pszczoła krótszy języczek a tym samym pszczoła, która być może nie będzie mogła zbierać nektaru ze wszystkich roślin. Panowie pszczoła żyjąca współcześnie przeszła długi okres ewolucji i dostosowała się do warunków przyrodniczych na danym terenie. Nie starajmy się poprawić Pana Boga bo tylko spartolimy sprawę.

_________________
Wacław Białogłowicz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 stycznia 2010, 20:55 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5356
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Kolego Obelnik to myśmy juz własnie poprawlil Pana Boga zwiekszajac komurki bo chyba przedtem miały mniejsze wiec pszczoła dawniej była mniejsza ,wiec droge ewojucji przeszła dzieki nam ale masz racje niech juz zostanie taka jaka jest tylko niech madrzy tego swiata wymysla jakies lekarstwo na warroze albo niech niezabieraja tego co jest



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2010, 07:38 - śr 
Obelnik pisze:
O czym my tu mówimy. Mniejsza pszczoła krótszy języczek a tym samym pszczoła, która być może nie będzie mogła zbierać nektaru ze wszystkich roślin.


A skąd takie wiadomości?
Dr Olszewski mierzył pszczoły z dużych i małych komórek i akurat wyszło że te "małe" mają dłuższy języczek (dla buckfasta średnio 6,83 dla pszczół z małych komórek w porównaniu z średnio 6,56 dla pszczół ze standardowych plastrów. Poza tym długość skrzydła jest taka sama (brak różnic statystycznie istotnych), a więc wygląda na to, że przy mniejszej masie ciała, sprawność "małych" jako "lotników" też jest większa.

Wyniki badań można zobaczyć tu, str 25-27, WSTĘPNE BADANIA NAD WPŁYWEM ŚREDNICY KOMÓREK PLASTRA NA CECHY
MORFOMETRYCZNE PSZCZÓŁ


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2010, 08:50 - śr 
Frynia pisze:
ałych komórek i akurat wyszło że te "małe" mają dłuższy języczek (dla buckfasta średnio 6,83 dla pszczół z małych komórek w porównaniu z średnio 6,56 dla pszczół ze standardowych plastrów.


Podejrzewam że długość pszczoły z naturalnej komórki jest taka sama tylko trochę ta pszczoła jest chudsza (mis pszczoła ) od pszczoły wychowanej z plastra z węzy ktora na oko widać jest pulchniejsza :wink:
Moim zdaniem byle nie mylić małych pszczół z czarnych starych plastrów z plastrów o naturalnej budowie

Frynia Jak coś to popraw mnie
rzadko spotykamy obecnie w pasiekach naturalną budowę plastrów Biopszczelarz coś tam Młodził bo nie miał węzy o zmniejszonej komórce a co mu wyszło nie wiem :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2010, 10:07 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
Węzę 5,1 oraz 4,9 można kupić u Pana Erwina Labbudy ze Starogardu Gdańskiego.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 maja 2010, 22:29 - czw 
BoCiAnK pisze:
Podejrzewam że długość pszczoły z naturalnej komórki jest taka sama tylko trochę ta pszczoła jest chudsza (mis pszczoła ) od pszczoły wychowanej z plastra z węzy ktora na oko widać jest pulchniejsza :wink:
Moim zdaniem byle nie mylić małych pszczół z czarnych starych plastrów z plastrów o naturalnej budowie

Frynia Jak coś to popraw mnie


Eeee tam, żadne z nich miski. Porównaj np. szerokość IV tergitu: dla małokomórkowych 2,39mm, a dla standardowych 2,33mm. Tergit III+IV: małe 4,94, standard 4,91.

Ale co do czarnych starych plastrów popieram jak najbardziej - chcąc mieć pszczoły z małych komórek, zdecydowanie lepiej zaopatrzyć się w małokomórkową węzę (ja akurat robię sama, ze swojego wosku, na domowej roboty prasce) Czarne plastry to i wszelkiego rodzaju zarazki i spoooro pozostałości pestycydów. Podwójnie nic dobrego.

PS. Dziś zauważyłam, że podany przeze mnie w poprzednim poście link otwiera sie na stronie głównej Instytutu - trzeba wejść w zakładkę "Konferencje i sympozja" i tam można sobie ściągnąć PDFa z ostatniej konf., m.in. z danymi o "maluchach"

Pozdrawiam, Ewa


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2010, 07:19 - pt 

Rejestracja: 15 września 2008, 20:33 - pn
Posty: 284
Lokalizacja: Kraków
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Ewa, a jak rozwiązujesz problem dezynfekcji wosku?
Albo może ktoś wie w jakiej temperaturze wrze wosk? Chodzi mi o to jak osiągnąć temp 140 C?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2010, 07:24 - pt 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
kriss, tylko w autoklawie osiągniesz taka temperaturę
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2010, 08:19 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
mariuszm pisze:
kriss, tylko w autoklawie osiągniesz taka temperaturę
Pozdrawiam Mariusz


Mariuszm, a co stoi na przeszkodzie podgrzać wosk bezpośrednio (bez płaszcza wodnego może np w płaszczu olejowym?)?
Temperatura samozapłonu wosku to 245 stC.

Pomijając sprawę BHP i niezbędnych zabezpieczeń, żeby nam pary wosku nie zapaliły się od płomienia.

Kris tutaj: http://www.pharma-cosmetic.com.pl/PDF/Cera_alba.pdf masz komplet podstawowych informacji o wosku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2010, 09:10 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
Frynia pisze:
BoCiAnK pisze:
Podejrzewam że długość pszczoły z naturalnej komórki jest taka sama tylko trochę ta pszczoła jest chudsza (mis pszczoła ) od pszczoły wychowanej z plastra z węzy ktora na oko widać jest pulchniejsza :wink:
Moim zdaniem byle nie mylić małych pszczół z czarnych starych plastrów z plastrów o naturalnej budowie

Frynia Jak coś to popraw mnie


Eeee tam, żadne z nich miski. Porównaj np. szerokość IV tergitu: dla małokomórkowych 2,39mm, a dla standardowych 2,33mm. Tergit III+IV: małe 4,94, standard 4,91.

Ale co do czarnych starych plastrów popieram jak najbardziej - chcąc mieć pszczoły z małych komórek, zdecydowanie lepiej zaopatrzyć się w małokomórkową węzę (ja akurat robię sama, ze swojego wosku, na domowej roboty prasce) Czarne plastry to i wszelkiego rodzaju zarazki i spoooro pozostałości pestycydów. Podwójnie nic dobrego.

PS. Dziś zauważyłam, że podany przeze mnie w poprzednim poście link otwiera sie na stronie głównej Instytutu - trzeba wejść w zakładkę "Konferencje i sympozja" i tam można sobie ściągnąć PDFa z ostatniej konf., m.in. z danymi o "maluchach"

Pozdrawiam, Ewa


Wystarczy kliknać:
http://www.opisik.pulawy.pl/matXLVII.pdf

a potem strona 25-27


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2010, 09:58 - pt 
kriss pisze:
Ewa, a jak rozwiązujesz problem dezynfekcji wosku?
Albo może ktoś wie w jakiej temperaturze wrze wosk? Chodzi mi o to jak osiągnąć temp 140 C?


Aż 140 to chyba nie trzeba. Z tego co pamiętam, nawet zgnilec ginie w niższej, jeśli trwa to trochę?
Myślę ze topiarka słoneczna + podgrzewanie do sklarowania + podgrzewanie bezpośrednio przed wylaniem (bez płaszcza wodnego, po prostu w garze, z którego czerpie się porcje rondelkiem) sporo paskudztwa wytłucze. Ale też ja akurat nie jestem przewrażliwiona w materii tłuczenia zarazków tak do ostatniej bakterii - powszechnie wiadomo, że dobry mikrobiolog kąpie się raz w roku, bo wie że trochę bakterii jest organizmowi potrzebne :wink: Większość pszczelarzy przekłada plastry z rodziny do rodziny, choćby z nadstawek po odwirowaniu zwracamy niekoniecznie tej samej rodzinie, pszczoły błądzą, rabują, etc - przy tym wszystkim przenosi się sporo patogenów, i pszczoły muszą sobie z tym dać radę.
(prawda, że czasem nie podołają i wtedy z tym faktem musi sobie dać radę pszczelarz... ale takie już prawa natury)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 czerwca 2010, 23:22 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Można się jeszcze postarać aby odległość między osiami plastrów wynosiła 32 mm.
W rodzinach od dawna żyjących dziko wynosi ona od 30-34 mm.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 czerwca 2010, 16:36 - śr 

Rejestracja: 23 września 2008, 13:34 - wt
Posty: 21
Lokalizacja: Oberschlesien
W przywoływanym wyżej materiale konferencyjnym jest również artykuł o "PORAŻANIU PRZEZ Varroa RODZIN O MNIEJSZEJ ŚREDNICY KOMÓREK PLASTRA (4,95 mm)", strona 69-71


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 stycznia 2011, 23:24 - śr 
Gdzie można kupić węzę o naturalnym rozmiarze komórki pszczelej,czyli mniejszej niż ogólnie dostępna weza.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 stycznia 2011, 23:34 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
rybac71 pisze:
Gdzie można kupić węzę o naturalnym rozmiarze komórki pszczelej,czyli mniejszej niż ogólnie dostępna weza.


Czytaj wyżej:
Pan Erwin Labbuda

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 stycznia 2011, 11:10 - czw 
Dzieki krzysglo.Poszukam w necie namiarów na tego Pana ale jesli masz pod ręką to prześlij na polkoty71@gmail.com z góry wielkie dzieki.
Czy w gnieżdzie pszczelim może być podawana węza o wiekszych komórkach i ta np. od Pana Labbudy?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 stycznia 2011, 22:40 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
rybac71 pisze:
Dzieki krzysglo.Poszukam w necie namiarów na tego Pana ale jesli masz pod ręką to prześlij na polkoty71@gmail.com z góry wielkie dzieki.
Czy w gnieżdzie pszczelim może być podawana węza o wiekszych komórkach i ta np. od Pana Labbudy?


Aktualne dane adresowe:

Erwin Labudda
Okole, ul. Miodowa 12
83-200 Starogard Gdański
tel.058/5614226

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 stycznia 2011, 13:24 - pt 
Dzięki


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 10:31 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 810
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
marian pisze:
"Pszczelarstwo" 1/2010 str.3" O stratach rodzin pszczelich,chorobach i szkodnikach pszczół na konferencjach w Montpellier we wrześniu 2009 roku " możemy przeczytać:
Dotychczasowe badania nie potwierdzają popularnej w niektórych rejonach opinii, że wychów czerwiu w mniejszych komórkach ogranicza stopień inwazji Varroa. Prowadzenie w ten sposób walki z warrozą jest ryzykowne i ekonomicznie nieopłacalne.(Vincent Dietemann-Szwajcaria)


Tylko czy są to badania naukowe, czy "badania" na zlecenie firm produkujących środki warrozobójcze?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 15:23 - ndz 

Rejestracja: 28 lutego 2010, 01:10 - ndz
Posty: 28
Lokalizacja: lubelskie
witam.

wojciech_p pisze:
Tylko czy są to badania naukowe, czy "badania" na zlecenie firm produkujących środki warrozobójcze?


całkiem mozliwe że na zlecenie. byłem ostatnio na konferencji dr z uniwersytetu przyrodniczego z lublina ( oczywiście jest pszczelarzem praktykiem) i według badań które prowadził odnośnie rozwoju warrozy w rodzinach z plastrami o mniejszych komórkach (naturalnych) i o komórkach standardowych jakie są obecnie stosowane ( węza o komórkach powiększonych przez człowieka) zdecydowanie mniej porażone były rodziny na plastrach naturalnych, czyli o mniejszych komórkach.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 21:13 - ndz 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 22:04 - sob
Posty: 27
Lokalizacja: beskidy
Witam. Szukam namiaru na gościa produkującego węze 5.1 na południu Polski albo na Słowacji czy w Czechach w pasie przygranicznym .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 stycznia 2011, 00:14 - pn 
korpus niski pisze:
Witam. Szukam namiaru na gościa produkującego węze 5.1 na południu Polski albo na Słowacji czy w Czechach w pasie przygranicznym .


Witaj Antoś
Na południu raczej nie ma ale ten gość Ci pośle zadzwoń do niego
Erwin Labudda
Okole, ul. Miodowa 12
83-200 Starogard Gdański
tel.058/5614226


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 stycznia 2011, 20:25 - pn 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 22:04 - sob
Posty: 27
Lokalizacja: beskidy
Dzięki Bogdan.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2011, 18:03 - czw 

Rejestracja: 18 listopada 2010, 11:22 - czw
Posty: 145
Lokalizacja: BRZESKO
A gdyby zrobic tak....mozecie sie smiac.......
Bo gdyby wielu pszczelarzy np po jednym ulu przestawilo na naturalne gniazdo z malą komurką , nie zabierano by miodu z tego ula, do leczenia w sezonie cukier puder a na jesien kontrolnie apiwarol...
a nastepnie......
specjalny temat w ktorym zbierano by w formie ankiety dane o osypie rodzin, osypie warozy, sile rodziny na wiosne i do zimy i jeszcze inne.
po dwuch latach nie uzywalbym juz nawet apiwarolu- i jesli by byl jakis pozytywny efekt to wtedy z tych uli ktore oparly sie warozie i zachowaly inne pozytywne cechy mozna by uzyskac konkretny material genetyczny a wprzypadku niepowodzenia byl by obalony aspekt malej komurki.
wiem Ze to trudne do zrealizowania ale wśród braci pszczelarskiej nie brakuje pasjonatow więc co wy na to???????????????????????????????????

_________________
MM


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 20:50 - śr 
Panowie Szukacie węzy na mała komórkę przecież co wylinka to jest mniejsza tak z 2-3 sezony i sama dojdzie go 4,9 :leży_uśmiech:
Może to i śmieszne ale po co zadawać sobie tyle trudu i pracy chyba że ktoś bardzo lubi eksperymenty :brawo:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 21:11 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 810
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
BoCiAnK pisze:
Panowie Szukacie węzy na mała komórkę przecież co wylinka to jest mniejsza tak z 2-3 sezony i sama dojdzie go 4,9 :leży_uśmiech:
Może to i śmieszne ale po co zadawać sobie tyle trudu i pracy chyba że ktoś bardzo lubi eksperymenty :brawo:

Trudno odmówić Ci racji.Jednak każda wylinka, to coraz więcej patogenów w plastrach.A przecież dla zdrowotności[jak mawiał Pawlak]wymieniamy 50% plastrów.
No chyba że jestem w błędzie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 21:20 - śr 
wojciech_p pisze:
BoCiAnK pisze:
Panowie Szukacie węzy na mała komórkę przecież co wylinka to jest mniejsza tak z 2-3 sezony i sama dojdzie go 4,9 :leży_uśmiech:
Może to i śmieszne ale po co zadawać sobie tyle trudu i pracy chyba że ktoś bardzo lubi eksperymenty :brawo:

Trudno odmówić Ci racji.Jednak każda wylinka, to coraz więcej patogenów w plastrach.A przecież dla zdrowotności[jak mawiał Pawlak]wymieniamy 50% plastrów.
No chyba że jestem w błędzie.


Wiem i dlatego wymieniam ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 21:30 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
wojciech_p pisze:
BoCiAnK pisze:
Panowie Szukacie węzy na mała komórkę przecież co wylinka to jest mniejsza tak z 2-3 sezony i sama dojdzie go 4,9 :leży_uśmiech:
Może to i śmieszne ale po co zadawać sobie tyle trudu i pracy chyba że ktoś bardzo lubi eksperymenty :brawo:

Trudno odmówić Ci racji.Jednak każda wylinka, to coraz więcej patogenów w plastrach.A przecież dla zdrowotności[jak mawiał Pawlak]wymieniamy 50% plastrów.
No chyba że jestem w błędzie.


Wiem i dlatego wymieniam ;-)


Z 4,9 by doszła na 4,4... :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 21:50 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
wojciech_p pisze:
BoCiAnK pisze:
Panowie Szukacie węzy na mała komórkę przecież co wylinka to jest mniejsza tak z 2-3 sezony i sama dojdzie go 4,9 :leży_uśmiech:
Może to i śmieszne ale po co zadawać sobie tyle trudu i pracy chyba że ktoś bardzo lubi eksperymenty :brawo:

Trudno odmówić Ci racji.Jednak każda wylinka, to coraz więcej patogenów w plastrach.A przecież dla zdrowotności[jak mawiał Pawlak]wymieniamy 50% plastrów.
No chyba że jestem w błędzie.


to może lampy UV :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2011, 21:54 - śr 
polbart pisze:
BoCiAnK pisze:
wojciech_p pisze:
BoCiAnK pisze:
Panowie Szukacie węzy na mała komórkę przecież co wylinka to jest mniejsza tak z 2-3 sezony i sama dojdzie go 4,9 :leży_uśmiech:
Może to i śmieszne ale po co zadawać sobie tyle trudu i pracy chyba że ktoś bardzo lubi eksperymenty :brawo:

Trudno odmówić Ci racji.Jednak każda wylinka, to coraz więcej patogenów w plastrach.A przecież dla zdrowotności[jak mawiał Pawlak]wymieniamy 50% plastrów.
No chyba że jestem w błędzie.


Wiem i dlatego wymieniam ;-)


Z 4,9 by doszła na 4,4... :oczko:

to zależy od jakiej byś zaczął bo
Do tej pory 1 dm2 węzy mieścił około 920 komórek. Dostępna obecnie węza liczy 750-800 komórek, co odpowiada średnicy 5,4-5,5 mm.
a tak po prawdzie wygląda to tak
Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 lutego 2011, 00:03 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Moi drodzy komurka duza to wymyslił paserny człowiek zeby wiencej miec miodu. A komurka mała 4,9 to pszczoły robiły jak nie było wezy. Ale jak przestawimy rodzine na mało komurkie to pokolenie z duzej komurki nie chentnie buduje weze na mało komurkie. Lepiej budują na wezę o komurce 5,1. Jak chcemy zeby budowały na 4,9 to musimy poczekac zeby pszczoły wygineły śmiercio natrulno i z 5,1 przejsc na wezę 4,9. A co do warozy to z komurki małej wygryzie się tylko 1 dorodna waroza areszta warozy to nie dobitki i nie zdożą sie zapłodnić. Dlatego dziko żyjace rodziny nie leczone przezywają do parunastu lat widziałem taką rodzne w muże domu mieszkalnego. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 lutego 2011, 00:17 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6074
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
BoCiAnK pisze:
wojciech_p pisze:
BoCiAnK pisze:
Panowie Szukacie węzy na mała komórkę przecież co wylinka to jest mniejsza tak z 2-3 sezony i sama dojdzie go 4,9 :leży_uśmiech:
Może to i śmieszne ale po co zadawać sobie tyle trudu i pracy chyba że ktoś bardzo lubi eksperymenty :brawo:

Trudno odmówić Ci racji.Jednak każda wylinka, to coraz więcej patogenów w plastrach.A przecież dla zdrowotności[jak mawiał Pawlak]wymieniamy 50% plastrów.
No chyba że jestem w błędzie.


Wiem i dlatego wymieniam ;-)


Z 4,9 by doszła na 4,4... :oczko:

to zależy od jakiej byś zaczął bo
Do tej pory 1 dm2 węzy mieścił około 920 komórek. Dostępna obecnie węza liczy 750-800 komórek, co odpowiada średnicy 5,4-5,5 mm.
a tak po prawdzie wygląda to tak
Obrazek


Ja w tym roku, obsadzam 4 rodziny z Car, Mac, Cau i Primorską na węzę 4,9 z odstępem plastrów 32 i zobaczę jak będą budować. Jeśli żadna to daje sobie spokój. Jeśli któraś, to wtedy na 10 rodzinach z tymi pszczołami popatrzę się jak z tą warozą jest naprawdę.

Pozdrawiam
polbart


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 lutego 2011, 00:57 - czw 
Kiedy w Polsce zaczeto produkowac weze o duzych rozmiarach?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 03 lutego 2011, 01:52 - czw 
To pytanie wyzej cofam "W latach 1890-1925 prawie wszyscy europejscy wytwórcy węzy przestawili się na powiększony rozmiar komórek.
Do tej pory 1 dm2 węzy mieścił około 920 komórek. Dostępna obecnie węza liczy 750-800 komórek, co odpowiada średnicy 5,4-5,5 mm."
czyli w Polsce weze o duzych komórkach zaczęto produkować gdzies 100 lat temu pewnie i w ZSRR podobny okres ? To daje duzo do myslenia bo waroza miała 40-50 lat na przystosowanie sie do nowych lepszych warunków , a pózniej juz poszło 100km na sezon ?
a jak zamowił rusek matki od drugiego ruska to i nawet 2000tys. km i juz była w pasiece w kilka dni :)


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 26  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji