FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 marca 2024, 13:00 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ] 
Autor Wiadomość
Post: 26 lipca 2018, 10:41 - czw 

Rejestracja: 22 września 2016, 11:43 - czw
Posty: 369
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Witam
Jak w okresie letnim zwalczacie warrozę? U mnie ostatni pożytek już dawno się skończył ( lipa) i pora wziąć się za karmienie rozwojowe, ale wcześniej chciałbym pozbyć się warrozy z uli bo w ubiegłym roku leczyłem tylko jesienią 4x apiwarol i jak później się okazało na forum że należy leczyć już podczas wychowu pszczół zimowych. Szukałem na forum ale nie mogłem znaleźć co w tym okresie będzie najlepszym rozwiązaniem. Dodam że kilka uli mam z pełną dennicą.
Z góry dziękuje za pomoc.

_________________
Pozdrawiam
Misiek123


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 11:10 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 maja 2012, 20:53 - czw
Posty: 286
Lokalizacja: Koło
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. ramka 18
Nie ma sensu o tej porze czegokolwiek robić. Nawet cykliczne dymienie 4x4 niewiele da. Skuteczność spadnie do około 70% a to dużo. proponuję dymić amitrazą w listopadzie i jeszcze dać kwas w grudniu.

!! Uwaga! Jest to tylko moja opinia. Nie zależy mi na forsowaniu swojej myśli za wszelką cenę. Szanuję inne techniki i nie chcę się z nimi licytować ;)

_________________
Chcesz być szczęśliwy jeden dzień? ? napij się,
Chcesz być szczęśliwy jeden rok? - ożeń się,
Chcesz być szczęśliwy całe życie? ? poświęć się pszczelarstwu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 11:25 - czw 

Rejestracja: 02 maja 2016, 12:37 - pn
Posty: 463
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Częstochowa
Dymienie jest teraz nie do końca skuteczne o czym się przekonałem. Warroza teoretycznie po wyjściu z komórki nie wchodzi pod zasklep wcześniej niż 4 do 12 dni, ale stara warroza ( matka) wchodzi pewnie już na drugi dzień. Znalazłem po dymieniu w świeżo zasklepionych komórkach szkodnika i to w sporych ilościach.
Ponieważ rodziny są teraz silne, a czekam jeszcze na nawłoć to zrobiłem tak.
Podzieliłem rodzinę na pół. W dolnym korpusie zostawiłem matkę i ramki bez czerwiu krytego. Tutaj puściłem dymka i myślę, że spadło te 90% warrozy, więc teraz nowy czerw powinien być bez pasożyta. W górnych oddzielonych zostawiłem cały czerw kryty, ktory odymie jak się cały wygryzie. W trzy tygodnie może te pszczoły coś jeszcze z nawłoci przyniosą. Później je połączę i odymie jeszcze w listopadzie.
W jednym ulu dałem apiquard. Też działa, ale warroza jakby mniej spadała.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 11:44 - czw 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 564
Lokalizacja: lubelskie
Ja w ubiegłym roku w tym okresie nic nie robiłem. Był nawet taki wątek na forum: "Jedno dymienie w jesieni" czy jakoś tak i wielu kolegów pisało, że to za mało i za późno. Ja tak zrobiłem. Żadnych kwasów, żadnych ziół w sezonie i tylko w październiku czy listopadzie, jak już nie było czerwiu, odymiłem ze trzy razy. Pszczoły przezimowały bardzo dobrze.
Nie mówię, że to każdemu wystarczy i że zawsze to wystarczy, ale tym razem było dobrze.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 12:30 - czw 

Rejestracja: 02 maja 2016, 12:37 - pn
Posty: 463
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Częstochowa
Tamten,
Moje by nie dotrwały. 2tys roztocza spadło za pierwszym dymkiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 12:44 - czw 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
GrzeSt pisze:
Tamten,
Moje by nie dotrwały. 2tys roztocza spadło za pierwszym dymkiem.
:shock: skąd wy takie ilości bierzecie? Nie jesteś pierwszą osobą która coś takiego ma. Znam takich co im się co roku po 5 tys sypie przy pierwszych dymieniach a potem na przelomie listopada i grudnia po 500 szt. Tylko skąd takie coś u niektórych? :shock:
Żeby nie było nie atakuję Ciebie ani nikogo tylko się dziwię :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 13:21 - czw 

Rejestracja: 05 listopada 2015, 22:47 - czw
Posty: 266
Ule na jakich gospodaruję: Dadanta
Miejscowość z jakiej piszesz: Opole
Stosuje co miodobranie ambrozol - jest to co prawda zbyt często bo średnia wychodzi nieco ponad miesiąc przerwy między zabiegami (opytmalnie jest co 3 mc) ale robię tak od trzech lat i nie zauważam jakichś ubytków liczebności pszczół. Późną jesienią stosuje ambrozol - nie ma sensu cylk 4x4 bo robię to gdy nie ma czerwiu w rodzinach. Aktualnie z warrozą nie mam problemu, odymiłem kontrolnie 3 rodziny, które akurat były w trakcie wymiany matek - zero czerwiu - pasożyta ilości śladowe, choć gdy robiłem takie testy kilka lat wstecz to sypało się po kilkaset sztuk, nawet w rodzinach z czerwiem zauważałem warrozę na pszczołach (w tych bez czerwiu jeśli widzimy warrozę to nie jest to aż tak dramatyczne).

Wydaje mi się, że wielką wagę ma konsekwencja, ciężko w sezonie zmobilizować się do otwierania każdego ula i polewania uliczek kwasem ale efekty przynajmniej u mnie są zadowalające. Oczywiście robię też odkłady. Nie namawiam, nie zachęcam ale mówię jak jest:).

Najważniejsze aby mieć plan i go realizować, na samym apiwarolu nie ma sensu jechać.

_________________
Pasieka "Nie ma lipy" z Borów Niemodlińskich :)
https://www.youtube.com/channel/UCdQDqBU3PxPE2FvzoK_svuA/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 13:24 - czw 

Rejestracja: 02 maja 2016, 12:37 - pn
Posty: 463
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Częstochowa
BARciak,
Nie mam pojęcia. Przy listopadowym dymieniu spadło niewiele. Chyba, że był jeszcze czerw, ale wątpię, bo było już dość zimno w tym okresie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 15:15 - czw 
GrzeSt pisze:
Przy listopadowym dymieniu spadło niewiele. Chyba, że był jeszcze czerw, ale wątpię, bo było już dość zimno w tym okresie.


i juz wiadomo co zawaliles :P
ps.widzę że teraz młodzież przejęła inicjatywę na forum, dziadeczkowie się prawie nie odzywają :)


Na górę
  
 
Post: 26 lipca 2018, 15:37 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 sierpnia 2016, 13:20 - pn
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
Ja po lipie matki wpuszczam do izolatora na 16dni. Po wypuszczeniu a przed zasklepieniem nowego czerwiu stosuję ambrozol a nastepnie na jesieni jak juz nie ma czerwiu apivarol. Dodatkowo w sezonie środek egipski. Mam malo uli to mogę się bawić.

_________________
http://www.facebook.com/pasiekazawadzka
Matki pszczele Nieska, Primorski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 16:57 - czw 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
BARciak pisze:
:shock: skąd wy takie ilości bierzecie? Nie jesteś pierwszą osobą która coś takiego ma. Znam takich co im się co roku po 5 tys sypie przy pierwszych dymieniach a potem na przelomie listopada i grudnia po 500 szt. Tylko skąd takie coś u niektórych? :shock:
Żeby nie było nie atakuję Ciebie ani nikogo tylko się dziwię :)


Gwarantuje Ci że u Ciebie też tyle jest tylko o tym nie wiesz ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 17:43 - czw 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5353
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
astroludek, sugerujesz mi że leczyc nie umie? :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 17:58 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 lipca 2016, 13:43 - czw
Posty: 640
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Konopiska
GrzeSt pisze:
W dolnym korpusie zostawiłem matkę i ramki bez czerwiu krytego. Tutaj puściłem dymka i myślę, że spadło te 90% warrozy, więc teraz nowy czerw powinien być bez pasożyta. W górnych oddzielonych zostawiłem cały czerw kryty, ktory odymie jak się cały wygryzie. W trzy tygodnie może te pszczoły coś jeszcze z nawłoci przyniosą. Później je połączę i odymie jeszcze w listopadzie.


To będziesz dymił teraz i odbierał miód z nawłoci z tej samej rodziny?
To jakby się nie wyklucza??
Czy coś nie zrozumiałem?

_________________
Pozdrawiam
Sławek
Moje psiaki: http://www.cavaliery.com


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 19:13 - czw 

Rejestracja: 24 listopada 2015, 19:31 - wt
Posty: 205
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: kraków
slaw007, to samo pomyślałem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 20:09 - czw 

Rejestracja: 02 maja 2016, 12:37 - pn
Posty: 463
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Częstochowa
Przeczytajcie ze zrozumieniem. Ul podzieliłem. Między korpusami jest folia. W tej części, co zbiera miód została część pszczół z ramkami z krytym czerwiem i nie była dymiona.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 22:36 - czw 

Rejestracja: 22 września 2016, 11:43 - czw
Posty: 369
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Co lepiej zastosować BeeVital Hive Clean czy jakiś kwas np mrówkowy szczawiowy a może coś innego ktoś mi poleci?

_________________
Pozdrawiam
Misiek123


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 22:51 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Remiz pisze:
Stosuje co miodobranie ambrozol - jest to co prawda zbyt często bo średnia wychodzi nieco ponad miesiąc przerwy między zabiegami (opytmalnie jest co 3 mc) ale robię tak od trzech lat i nie zauważam jakichś ubytków liczebności pszczół.

Stosuję polewanie roztworem kwasu szczawiowego i też nie przestrzegam tych nie wiedzieć przez kogo i chyba z przysłowiowego "sufitu" wymyślonych 3 miesięcy.
Nigdy żadnych negatywnych zjawisk z tego powodu jeszcze nie zauważyłem.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 23:25 - czw 

Rejestracja: 23 marca 2017, 23:44 - czw
Posty: 195
Ule na jakich gospodaruję: stojaki wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Gronowo Elbląskie
HiVebeevital cleanto między innymi kwas szczawiowy jest wmiarę skuteczny w pobudzaniu instynktu samooczyszczania pszczół .Stosuję go z powodzeniem wokresie po pożytkowym gdy w ulach jest jeszcze czerw i po czwartym dymieniu w okresie bezczerwiowym Stosowanie kwasu mrówkowego jest ryzykowne wymaga precyzjii stosowania i sporego doświadczenia .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2018, 23:31 - czw 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1814
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
BARciak pisze:
astroludek, sugerujesz mi że leczyc nie umie? :wink:


A tego nie wiem :)
Bardzo czesto spotykam się z pszczelarzami którzy się ciesza że u nich warrozy nie ma. Puszcza dymka, po 10 minutach na dennicy 3 sztuki. Szuflada wyciągnięta i dobranoc ;) A wszystko dopiero widać na drugi dzień przynajmniej po 12 godzinach (o ile mrówki nie wyniosą!, bo jak wyniosą to też pszczelarz zadowolony że nie ma warrozy...).
Kazdy leczy inaczej, innymi środkami, inną metodą. Niby to są niuanse, ale właśnie przez to nie da się porównać metod leczenia u różnych osób.
BARciak, nie wiem jak leczysz, ale przy okazji najbliższego leczenia zrób tak: odym rodzinę apiwarolem, zatkaj korki od góry, szuflada zasunięta na dole, wylotek zatkany szmatką. Potrzymaj tak 15-20 minunt, po czym otwórz wylotek. Sprawdz na drugi dzień osyp - tylko żebyś mrówek nie miał ;) Ciekawy jaki będzie rezultat, daj mi znać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2018, 13:03 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 września 2016, 23:04 - sob
Posty: 309
Ule na jakich gospodaruję: warszawski poszerzany, dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Żeby nie zakładać innego wątku...zapytam tutaj:
do przygotowania ambrozolu, kwas szczawiowy o jakim stężeniu się daje?
np. taki 99% czy ten 3,2%


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2018, 13:09 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 sierpnia 2016, 13:20 - pn
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
3.2 to stężenie w gotowym preparacie lub ciut wyższe

_________________
http://www.facebook.com/pasiekazawadzka
Matki pszczele Nieska, Primorski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2018, 13:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 września 2016, 23:04 - sob
Posty: 309
Ule na jakich gospodaruję: warszawski poszerzany, dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Łukasz1980 pisze:
3.2 to stężenie w gotowym preparacie lub ciut wyższe

wg. przepisu ma być 85gr kwasu, ale o jakim stężeniu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2018, 13:26 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3699
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
bialywoj pisze:
wg. przepisu ma być 85gr kwasu, ale o jakim stężeniu?
Taki "całkiem" stężony, taki jak go sprzedają "kwas szczawiowy dwuwodny" w kryształkach.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2018, 16:37 - pt 
skutecznosc kw szawiowego znacznie wzrasta gdy pszczelarz ktory go uzywa troche pomysli ,
jest to lek nieprzecietnie smiertelny dla warrozy .
jakies " podpaski " :haha: czy inne tym podobne sie nie umywaja .


Na górę
  
 
Post: 27 lipca 2018, 16:43 - pt 

Rejestracja: 22 września 2016, 11:43 - czw
Posty: 369
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
szymek1, możesz coś więcej napisać o kwasie szczawiowym jak go umiejętnie stosować i kiedy?

_________________
Pozdrawiam
Misiek123


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2018, 16:56 - pt 
Misiek123, wyslalem nr tel na pw.nie chce by po mnie tutaj jezdzili jak po lysej szkapie.


Na górę
  
 
Post: 27 lipca 2018, 22:23 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6405
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
JM pisze:
Stosuję polewanie roztworem kwasu szczawiowego i też nie przestrzegam tych nie wiedzieć przez kogo i chyba z przysłowiowego "sufitu" wymyślonych 3 miesięcy.
Nigdy żadnych negatywnych zjawisk z tego powodu jeszcze nie zauważyłem.

W tamtym roku u Bartnika przy okazji reklamy leku na bazie KS padło stwierdzenie że w rodzinach mocno zawarozowanych -"trzeba " preparat zastosować co 6 dni 4-6 razy .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2018, 23:16 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
szymek1 pisze:
Misiek123, wyslalem nr tel na pw.nie chce by po mnie tutaj jezdzili jak po lysej szkapie.
Gdyby nie widział że ma wiadomość na priw mogę podrzucić Ci nr telefonu do TVP info ,wrzucą powiadomienie na czerwony pasek. :haha: :haha: :haha: :haha: się uśmiałem

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2018, 21:24 - ndz 

Rejestracja: 26 września 2009, 16:30 - sob
Posty: 104
Lokalizacja: Beskid Makowski
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Warroza leczymy liściem z rabarbaru jest to roślina tak spożywcza jak i trująca


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2018, 06:13 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 sierpnia 2016, 13:20 - pn
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
jpszczelarz pisze:
Warroza leczymy liściem z rabarbaru jest to roślina tak spożywcza jak i trująca

Opowiedz jeszcze jak to robisz i jak często kupujesz pszczoły.

_________________
http://www.facebook.com/pasiekazawadzka
Matki pszczele Nieska, Primorski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2018, 09:12 - pn 
baru0 pisze:
JM pisze:
Stosuję polewanie roztworem kwasu szczawiowego i też nie przestrzegam tych nie wiedzieć przez kogo i chyba z przysłowiowego "sufitu" wymyślonych 3 miesięcy.
Nigdy żadnych negatywnych zjawisk z tego powodu jeszcze nie zauważyłem.

W tamtym roku u Bartnika przy okazji reklamy leku na bazie KS padło stwierdzenie że w rodzinach mocno zawarozowanych -"trzeba " preparat zastosować co 6 dni 4-6 razy .


Bronek ,jest dokladnie tak jak piszesz.Kiedyś na austriackich stronach znalazłem opis płynu binenwolh oryginalnego preparatu i tam producent podaje dawkowanie w jakich okresach to stosować, niestety nie mogę odnaleźć tej strony i wkleić linku ,Jest tam film instruktażowy i dwóch dziadeczków pokazuje jak to robic :D gadaja tam nawet że można to zastosować 3 razy w odstępach 7 dniowych w okresie lipca wtedy rodzina znacznie oczyszcza się z warrozy .oni podają że płyn działa do 10 dni, ja sprawdzałem u siebie i warroza leci tak około 4 do 5 dni.


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji